Próby zrozumienia świata stawiają przed każdym z nas wyzwanie pogłębiania wiedzy i intelektualnego zaangażowania. Współczesna, szeroko rozwijająca się nauka, często prowadzi do wniosków że wiele rzeczy nie jest takimi jakimi się wydawało. Zatem pogłębienie „duchowości”, zrozumienie ściślejszych związków między człowiekiem a otaczającym światem uzyskuje obecnie podstawy naukowe. To ciekawy proces. Trzeba być przygotowanym i umysłowo otwartym na zmiany.
Myślę, że właśnie teraz istnieje niebywała szansa dla wszystkich, również głęboko wierzących w bóstwa, na to aby spojrzeć na rzeczywistość przez pryzmat nowych interpretacji świata i zweryfikować swoje, czasem bardzo ślepe, posłuszeństwo w ustanowione dawno temu religijne prawa, często nijak korespondujące z rzeczywistością. Jest to szansa dla tych, którzy dotąd jedyną nadzieję czerpią z transcedentalnych bóstw niepoznanych i wszechpotężnych. Zamknięci w strachu przed gniewem wyznawanych bóstw nie zdają sobie sprawy z otwartości świata. Świat „tłumaczy” się bez roli bóstw, i dostrzegam że Pan to rozumie.
Żadna wiara nie jest zła, jeżeli prowadzi do etycznego postępowania. Gorzej, jeżeli w imię bóstw szerzy nienawiść i nietolerancję, nie ma wówczas wytłumaczenia naganności postępowania takiego bóstwa. Z Pańskiej wypowiedzi „odczytuję”, że podziela Pan zdanie, iż nie wszystko należy postrzegać przez pryzmat bóstw pozostawiając im właściwe, należne miejsce.