Pojedynczy głos nie ma znaczenia. No chyba, że jest w jakiś sposób związany z innymi głosami. Ale wtedy nie jest pojedynczy.
To warto, czy nie warto głosować, skoro jeden głos nic nie znaczy?
A jednocześnie olbrzymia część społeczeństwa chce torturować innych – tych, którzy zachowują się nieadekwatnie. To widać choćby po komentarzach w sieci.
Jakby komentarze z sieci brać dosłownie, większość kibiców chciałaby stosunków analnych z policjantami;) Ile to jest „olbrzymia część społeczeństwa”?
Sol
Postępowi w rozwoju techniki towarzyszy postęp w rozwoju etyki.No tak… więc dlaczego etyka silniej oddziaływała na społeczeństwo w takiej np. siedemnastowiecznej Japonii, niż w dzisiejszej Polsce?
A co to ma do rzeczy? Nie postulowała np. zakazu dyskryminacji ze względu na pochodzenie, rasę, płeć. Więc była słabiej rozwinięta. Oddziaływanie to inna sprawa, szariat też się wydaje silnie oddziaływać. Choć w Iranie mają ponoć coraz większy problem z alkoholizmem.
Pod jakim względem? Lepszość norm dla większości ludzi wiąże się z „ichnością” tychże.
Jednak każde działanie – jeśli ma już być ocenione – może być ocenione tylko z perspektywy korzyści dla jednostki je podejmującej. Nie w obrębie arbitralnie przyjętego systemu moralnego, a za pomocą bilansu zysków i strat przy założeniu określonego celu.
No proszę, wreszcie się mogę z panem zgodzić. Wiarę w mściwe bóstwa, karzące i nagradzające po śmierci można zastąpić teorią gier i piramidą potrzeb.
Barbarzyńska, bo nie nasza. Nasza jest lepsza (żeby nie powiedzieć – najlepsza).
Nasza jest kiepska i wymaga jeszcze wielu poprawek. Ich jest fatalna i zamknięta na jakiekolwiek zmiany.
Arbitralne założenie, zupełnie znikąd wzięte. Jeżeli człowieka atakuje osobnik większy, młodszy i silniejszy deklarujący jednocześnie, że nie „zabije”, a „połamie kręgosłup”, to na jakiej zasadzie ten starszy, mniejszy i słabszy miałby nie ratować swojego zdrowia każdym możliwym sposobem?
Można dzielić włos na czworo. Złamanie kręgosłupa grozi śmiercią. Groźba złamania palca obliguje do tego, by raczej okaleczyć, nie zabić. W wypadku zagrożenia śmiercią też lepiej okaleczyć, ale często nie ma po prostu na to czasu, jeśli terrorysta chce wykonać egzekucję na zakładniku, snajper nie będzie strzelał mu w nogę. Tylko stąd to rozróżnienie. Chodzi też o to by zminimalizować możliwość zabójstwa przypadkowego, czyli znów potrzeba bezpieczeństwa.
Ktoś, kto decyduje się na naruszenie czyjejś przestrzeni osobistej sam zrzeka się prawa do niej – bo sam tego prawa nie akceptuje. Dlaczego zatem nie wolno zabić takiego człowieka?
Odpowiem, jak poznam definicję naruszenia przestrzeni osobistej.
Czyli niewiedza usprawiedliwia jednak łamanie prawa?
Konstytucji czy szariatu? Prawa kraju, czy prawa zwyczajowego z jego interpretacją np.: małżeństwo z chrześcijaninem jest cudzołóstwem, bo kobieta, której jedno z rodziców jest muzułmaninem (sic!) jest muzułmanką?
Miała prawo nie wiedzieć.
Pytanie jakie są proporcje;)
Nieistotne. Lepsze pytanie: czy istnieje alternatywny sposób w którym zyski byłyby większe.
Szczerze? Najlepiej sprawdza się metoda – zaorać, zanim będą zbyt silni. Nasze cywilizacje nie są kompatybilne.
A z rzeczy realnych?
Sol
Kultura zmienia się pod wpływem kontaktu z innymi kulturami.
Zmienia się i bez kontaktu z innymi kulturami.
Ale wielokrotnie wolniej i nie koniecznie w pożądanym przez nas kierunku…
Wie Pan szanowny, liczba przestępstw maleje wraz ze wzrostem ilości kamer;)
Istnieje taka korelacja, problem w tym, że maleje i tam, gdzie są, i tam, gdzie ich nie ma. Na dodatek sprawdzają się gł. wtedy, gdy odp. służby natychmiast wysyłane są na miejsce. Jeden pracownik jest w stanie kontrolować obraz z ok. 30 kamer. Żeby monitoring był stały-potrzeba czterech. Czyli nowe miejsce pracy na każde 8 nowych kamer. zmniejszenie bezrobocia z pewnością przełoży się na spadek przestępczości:)
http://panoptykon.org/wiadomosc/kamery-bezpieczenstwo-czas-powiedziec-sprawdzam