Alvercie, no właśnie weszłam tu po to samo, to znaczy powiedzieć, że mnie jakiś czas nie będzie. Nie wyjeżdżam co prawda jutro, ale ze względu na przyjazd znajomych, mogłam i tak nie mieć jutro okazji się odezwać.
No tak, tak to już jest z pomysłami, że albo się udają albo nie. I tak to już jest z rozmowami, że albo się kleją albo nie. Jednak to nic złego, i tak miło jest próbować i miło było pogawędzić.
Udanego urlopu!
Z racjonalistycznym pozdrowieniem kłania się koleżanka Orionis!
😉 🙂