- Ten wątek ma 0 replies, 1 głosreplies i był aktualizowany 8 lat, 10 miesięcy temu przez Patrycja Maria Adamska.
- AutorWpis
Niepełnosprawność i jej wpływ na różne aspekty życia
Na pewne rzeczy w naszym życiu nie mamy wpływu. Niepełnosprawność to często cierpienie, łzy, samotność.
Duchowni z racji swojego powołania doszukują się w cierpieniu większego sensu. Łatwo jest wierzyć w Boga, kiedy nic nam nie dolega, ale kiedy jest inaczej zaczynają się pytania i wątpliwości oraz szukanie na własną rękę.
W mediach wciąż mało się mówi na temat niepełnosprawności. Ludzie boją się, bo nie jest ona atrakcyjna, aby przetrwać musisz się dostosować do większości bo inaczej zginiesz .
Choroba pozbawia pewności siebie, perspektyw na przeprowadzkę na zamieszkanie w większym mieście. W tej sytuacji ciężko przeforsować własne zdanie. Przez to wszystko mimo upływu lat czujemy się wiecznymi dziećmi i dodatkami do własnych rodziców.
Wszędzie gdzie się pojawisz towarzyszy ci rodzic lub asystent .Aby się dogadać musisz ciągle iść na jakieś kompromisy, bo nie ma się co oszukiwać nigdy nie będziemy w pełni zdrowi i samodzielni.
Turnusy rehabilitacyjne, obozy pomagają jedynie częściowo, szkoła czy taniec pozwala chodź na chwilę zapomnieć o smutku i trudnościach wynikających z choroby i trudów życia.
Choroba ogranicza naszą mobilność, życie towarzyskie. Zdrowe osoby są przez nas postrzegane jako ideał, do którego chcemy dążyć, pragniemy się podobać mieć oddanych przyjaciół, czy towarzystwo, którego najczęściej nam brakuje.
To ciągła walka o szanse na lepsze życie, o wstanie z łóżka, o przespaną noc, która dla większości jest zwyczajną normalką.
Niepełnosprawność i chrobra jest najtrudniejszym co może się młodym ludziom wydarzyć, mam świadomość tego, że ludzie mają różne problemy, ale każdy problem ma jakieś rozwiązanie jedynie w obliczu choroby jesteśmy bezsilni i bezradni .
Dzisiejszy świat jest pozbawiony empatii i współczucia( choć są też wspaniali oddani ludzie) a za to pełen egoizmu i skupienia tylko na sobie i swoich sprawach.
Świat jest pełen sztuczności i martwych przedmiotów, które z pozoru ułatwiają nam życie. Są w naszym życiu chwile, gdy wszystko wydaje się nam nie do zniesienia, bo wciąż mam utrudniony dostęp do sklepu ,urzędu ,kościoła biblioteki czy księgarni .Piszę bez ogródek, czasem brakuje siły na uśmiech.
Patrycja Adamska
Magister kulturoznawstwa, absolwentka religioznawstwa na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Licencjat z animacji kultury w PWSZ w Głogowie terapeutka uzależnień.- AutorWpis
- You must be logged in to reply to this topic.