Pani Magda
Obiad robi się trochę dłużnej.
Wybaczy Pani, ale tak to właśnie wygląda. Większość obiadów „robi się” zdecydowanie szybciej, niż kanapki dla całej rodziny. Potrawy jednogarnkowe to dosłownie chwila (chyba, że ktoś chce koniecznie stać w kuchni i patrzeć, jak się gotuje).
Najwięcej czasu wymaga smażenie, bo trzeba pilnować tego, co na patelni. Ale to kwestia kilku minut więcej. Wystarczy odrobina wprawy.
Pani Magda
Co do wypowiedzi że przy płaceniu rachunku znikają feministki – to mogę tylko napisać, że to skrajny seksizm. Przy noszeniu ciężkich rzeczy też podobno znikają. Nie na tym polega szacunek do kobiet – czasem trzeba zapłacić jak się kogoś zaprosiło a pomóc należy każdemu, kto tej pomocy potrzebuje.
To faktycznie nie jest prawda z tym płaceniem, nie na całej linii. Jednak zdecydowanie więcej przypadków „niepłacenia” zdarza się w grupie kobiet.
Z tym noszeniem sprawa jest bardziej ewidentna. W naszej kulturze kobieta najzwyczajniej „nie nosi”. Oczekuje, że wszystko zostanie przeniesione przez facetów – i tu nie chodzi koniecznie o szafy i lodówki. To nie znaczy, że WSZYSTKIE kobiety chcą, żeby ich „facet” idąc na imprezę objuczył się jak muł i zgarnął wszystko to, co ona dla siebie „wzięła”. Ale zdecydowana większość tego oczekuje. Nie ma „ja poniosę”.