#1293
+1
Zawisza
Participant
0p

W pełni zgadzam się z Panem Sol. W ten sposób ateiści mogą wywodzić dowolne złe rzeczy z chrześcijaństwa i dowolne dobre rzeczy z niewiary. Tymczasem to nieprawda. Stalin był ateistą, zaś Hitler zajmował się religią instrumentalnie. Faktem jest, że aby się wybić mówił czasem ciepło o Panie Jezusie, ale znacznie częściej, gdy nie było w tym już politycznych zysków, nawiązywał do Nietzschego, który jawnie pogardzał chrześcijaństwem i Mesjaszem. Dzieła Nietzschego były „Biblią nazizmu”.