#1405
admin
Keymaster
0p

Ludzie należą do tego gatunku, że facet jest bardziej skłonny do zdrady, jego interesuje głównie to, żeby zapłodnić jak najwięcej kobiet, a kobieta, żeby znaleźć jak najlepszego reproduktora.

To chyba należymy do różnych gatunków, muszę sobie zrobić test DNA, bo wcale nie interesuje mnie zapładnianie 🙂

Gdyby kobieta nie miała większych zdolności macierzyńskich, to byśmy nie przetrwali, bo nie miałby się kto dziećmi zajmować…

Istotnie, kobieta ma większe zdolności do bycia matką:) Ale matka wcale nie musi mieć większych zdolności do opieki nad potomstwem. Strategia przetrwania zależy od warunków środowiska. Gdybyśmy nadal polowali na mamuty, mężczyzna, jako lepiej do tego przystosowany, uczestniczyłby w polowaniu, obecność dziecka by mu przeszkadzała, więc z konieczności opiekuje się ten, kto nie poluje. Bez specjalnych uzdolnień. Mamuty już wyginęły, a człowiek w bardzo niewielu dziedzinach potrzebuje przewagi siły fizycznej.
Jak już się trzymać atawizmów i genów, to nie mężczyzna jest bardziej skłonny do zdrady (bo z kim, z innym mężczyzną?), tylko kobieta jest pewna, że jej dziecko ma jej materiał genetyczny, mężczyzna już tej pewności nie ma (może być dziecko sąsiada), najmniejszą ma dziadek ze strony ojca i najmniej chętnie się wnukami zajmuje. Co nie oznacza, że jest do tego gorzej przystosowany.

A co, to jest nieliczny gatunek, gdzie to facet wysiaduje jajka ? W 99% jest odwrotnie

Jak więc natura ten wyjątek sprawiła?