#1435
admin
Keymaster
0p

XYZPawel

A czymże jest choćby medycyna, jak nie walką z biologią 🙂

Chyba żartujesz, to jest pomoc dla systemu odpornościowego człowieka

I kto tu żartuje? Pomoc dla systemu odpornościowego to jak sobie zażyjesz cynk przy przeziębieniu. Dializy, rozruszniki serca, in vitro raczej bym tak nie nazywał… O jedno chodzi, żeby to człowiek zapanował nad doborem naturalnym i osobniki stare, chore, słabe, nieprzystosowane do życia, które natura by wyeliminowała, ocalić, a często także pozwolić się rozmnożyć.

Nie interesuje cię zapładnianie, tylko sex (hipoteza robocza w twoim przypadku 😉 a kiedyś to było tożsame, tak to nasza sprytna natura wymyśliła 🙂

Nawet się do tej hipotezy przychylę 🙂 Tylko że ja świadomie dbam o to, żeby się nie rozmnażać przy tym, taki już ze mnie wojownik z naturą. Już szympansy bonobo nauczyły się oddzielać seks od prokreacji. Natura pewnie pochlipuje w kąciku ze zgrozy.

Atawizmy: historia człowieka liczy kilkaset tysięcy lat 🙂 myślisz, ze tak łatwo zapomnimy polowaniach ? W każdym z nas siedzi mały łowca

A niech sobie siedzi. Można sobie pograć w grę, jak kogoś korci. Zabijanie nie jest do tego potrzebne. (jestem też weganinem)

jest po prostu zamiana ról, ale role są inne.

Role są inne. „Następnie rodzice wymieniają się rolami pomiędzy wyruszaniem na żer, a opieką nad pisklęciem. Samiec wysiaduje jajo w fałdzie skóry brzucha przez ok. 65 dni korzystając z zapasów tłuszczu, głównie śpiąc w tym czasie dla oszczędzania energii. W tym czasie temperatura może spadać nawet do -60 °C, wieją wiatry z prędkością do 200 km/h. Samce skupiają się w ścisłe gromady dla ochrony przed zimnem, wymieniając się miejscami na zewnątrz stada. Ustawiają się też tyłem do wiatru, aby stracić jak najmniej ciepła. Wysiadujące ptaki nie mogą pozostawić jaja, nie mogą więc też się odżywiać. Przymusowy post zaczyna się już w czasie zalotów i trwa łącznie ok. 110 dni. Samce tracą wtedy ok. 45% masy swojego ciała. Jeśli pisklę wykluje się przed przybyciem matki, to samiec stawia pisklę na nogach i przykrywa fałdą skóry oraz karmi ptasim mleczkiem wydzielanym w przełyku. (…)
Po ok. 2 miesiącach samica powraca i odnajduje swojego partnera wśród setek innych po jego unikalnym głosie. Przejmuje opiekę nad pisklęciem, karmiąc je przetrawionym pokarmem zwracanym z wola. W tym czasie samiec wyrusza żerować do oceanu. Powraca po kilku tygodniach. Później rodzice zmieniają się w opiece nad pisklęciem co jakiś czas, wędrując często do 120 km między koloniami gniazdowymi a granicą paku lodowego.”

W większości gatunków to samice są brzydkie, a samce ładne. U ludzi jest odwrotnie, czyli znowu zamiana ról, a nie ze samice i samce sa tak samo ładne.

A cóż to za kryterium „ładność”?

Chodzi o to, żeby płeć była wyraźnie widoczna, demonstrowana. To co robią genderystki to czysty idiotyzm 🙂 niegroźny, ale głupi

Co konkretnie robią?