#663
Jacek Tabisz
Keymaster
1p

Magdo, wydaje mi sie, że jeszcze zostaje kwestia tego, jak mocno ktoś wierzy w te gusła. Jeśli ktoś wierzący znajduje się dobrze w innych tematach niż wiara z osobą niewierzącą, przyjaźń jest jak najbardziej możliwa. Ważne jest, aby osoba będąca ateistą nie była zmuszana w ramach takiej znajomości do ukrywania swoich poglądów. Jeśli, w momencie gdy temat zejdzie na kwestie wiary – niewiary, tacy przyjaciele są w stanie wzruszyć z uśmiechem ramionami na zasadzie „i tak Cię lubię, choć ciebie nie przekonam”, przyjaźń jest możliwa. Nie jest natomiast możliwa, gdy wierzący wzdraga się na samą myśl, iż jego niewierzący przyjaciel mógłby głosić poglądy sprzeczne z jego wiarą.