#866
admin
Keymaster
0p

Teorie mam, tylko brakuje mi narzędzi do ich weryfikacji. A znam chyba tyle samo ateistek, co ateistów. Wydaje mi się jednak, że kobiety są częściej sceptyczne jeśli chodzi o identyfikację z jakąś nową grupą i po prostu nie wypełniają takich ankiet. Jeśli już się buntują, to religia jest dla nich tylko jednym z wielu narzędzi, którymi mężczyźni mają je dyskryminować („Bóg też chłopem jest”), lub w ogóle nie ma znaczenia i nie poświęcają jej uwagi, przez co częściej zostają albo niewierzącymi praktykującymi rytuały, albo ateistkami niejawnymi. Żeby to miało czemuś służyć, np. łatwiejszemu wychowywaniu dzieci, to akurat wątpię. Mogę się popytać.