- Ten wątek ma 16 replies, 9 głosów i był aktualizowany 10 lat temu przez Piotr Browarski.
- AutorWpis
Nauka jest obiektywna, choć to nie dotyczy naukowców, religia jest nieobiektywna i tym bardziej dotyczy to ludzi religijnych. Ateizm jest tylko uniknięciem jednego z możliwych błędów, poważnego, lecz są i inne, podobnie irracjonalne. Stąd wolę się określać racjonalistą (choćbym tylko uzurpował sobie do tego prawo) niż tylko ateistą. I choć nie przepadam za agresywnymi, antyklerykalnymi neofitami, uważam, że lepiej i mądrzej nie wierzyć w żadnego z bogów, o których wiem.
Każdy z nas miał kiedyś autorytet którym byli rodzice. Dotyczyło to okresu gdy byliśmy dziećmi. I było to jak najbardziej uzasadnione z przyczyn czysto ewolucyjnych i biologicznych. Jeśli wtedy dziecko próbowałoby już myśleć samodzielnie mogło by się to nawet dla niego żle skończyć (pożarcie przez drapieżnika, utonięcie itd). Ale każdy człowiek w pewnym monecie staje się dorosłym. I wtedy przynajmniej w teorii zaczyna myśleć samodzielnie. Opieranie się w wieku dorosłym na ”autorytetach” jest poniekąd takim powrotem do dzieciństwa.
W wieku dorosłym trzeba myśleć samodzielnie i być krytycznym , bezmyślne opieranie się na ”autorytetach” może doprowadzić do tragedii bo wyłącza samodzielne myślenie.Problem ”autorytetów ” dotyczy wszystkich.
Tak samo moherów opierających się na Rydzyku jak i niektórych ateistów uznających np Dawkinsa za wyrocznie.- AutorWpis
- You must be logged in to reply to this topic.