Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • Author
    Posts
  • #25971
    Orionis
    Participant
    0p

    Sporo na forum ironicznych uwag lub całych tekstów o praktykach religijnych, dogmatach, sposobach ich ustalania, zmianach „nieomylnych: opinii na przestrzeni dziejów…
    Można się pośmiać, a nawet nie można się nie pośmiać 😉 ale gdy się ułamek sekundy zastanowić, to zasępić się srogo idzie, bo poraża to żonglowanie nieomylnością oraz fakt, że tzw. wierni tego nie zauważają lub jest im to obojętne i nadal słuchają. Przecież, gdyby brać to choć na odrobinę logiki, już dawno powinni wyśmiać taki sposób ustalania, co jest prawdą, a co nie, zbuntować sie, wywieźć delikwentów na taczkach itp., no i przede wszystkim odmówić utrzymywania organizacji, która tak sobie z nich kpi. Ale nie, dalej posłusznie wykonują polecenia.
    Pewnie, że Ameryki nie odkrywam, to sie rzuca w oczy na każdym kroku, nic nowego. Potrzeba autorytetu, potrzeba zrzucenia z siebie odpowiedzialności za podejmowanie własnych decyzji, jest u wielu ludzi silniejsza niż inne potrzeby.
    Oczywiście do tego wszystkiego dochodzi jeszcze potrzeba żywienia nadziei i tu właśnie jest największa siła religii. Z tego z kolei wynika, że sprawa jest niełatwa, bo człowiek, który nic poza nadzieją nie ma, nie porzuci tej nadziei tak długo, jak długo nie uzyska odwagi, by żyć bez niej. Dlatego wyśmiewanie różnych absurdów i głupot nie przynosi efektu. Wydaje się, że powinno odstręczać ludzi od religii, skoro została zdemaskowana, ale tak się nie dzieje. Wydaję się, że działa psychologiczne wypieranie informacji, które, gdyby zostały przyjęte, odebrałyby nadzieję w sens życia, a przynajmniej nią zachwiały. Większość osobowości nie może sobie na to pozwolić, są za słabe, nie są w stanie dźwigać życia na własną rękę, bez danej im z zewnątrz nadziei. I choć ubolewam nad tym, to myślę, że religie nigdy nie przestaną istnieć, bo nie istnieje odpowiedź na pytanie o sens życia. Z pewnością w niektórych obszarach religie słabną, ale czy jest nadzieja ( 😉 ), że nastaną kiedykolwiek czasy bez religii?

    #26266
    +1
    EDGAR HARPUN
    Participant
    0p

    Dlatego wyśmiewanie różnych absurdów i głupot nie przynosi efektu. Wydaje się, że powinno odstręczać ludzi od religii, skoro została zdemaskowana, ale tak się nie dzieje.
    -Ależ przynosi efekty. Przede wszystkim tym, którzy się wyśmiewają. To odpręża i pozwala poczuć się istotą rozumną w morzu ciemnoty. Zatwardziałym fanatykom, którzy raczej się obraża niż coś zrozumieją, nie pomaga, ale to już nie mój problem, misjonarzem nie jestem. Chodzi o wolność słowa i by dać znać wszystkim wątpiącym myślącym, że tak można i trzeba. Absurdy zasługują na wyśmianie bez względu na efekty.

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.