Zakładam że Jacek czyta tylko nagłówki! Apeluje wprost! Seks jest elementem szczęściodajnym w życiu ludzkim, tymczasem KK zapomina o tym (w odniesieniu do młodzieży) czyli odbiera jej to aż do ślubu !
Tak zwana tabletka „po” jest nie przepisywana nastoletnim dziewczynom gdy zgłaszają się po nią do dyżurującego ginekologa w najbliższym szpitalu. Krótko porozmawia i odmawia. Powinno być inaczej. Wg danych statystycznych prezerwatywa nie zawsze jest skutecznym środkiem antykoncepcyjnym (np zdarza się, że się zsunie podczas seksu) i takich odmów praktycznie być nie powinno.
Może Jacek Tabisz wreszcie ruszy sprawę tej tabletki publicznie!? Czas na konkretny ruch na rzecz polskiej młodzieży!