- Ten wątek ma 96 replies, 3 głosów i był aktualizowany 7 lat, 4 miesięcy temu przez Orionis.
- AutorWpis
Wczoraj po tym upale była wielka burza, wracałam wieczorem samochodem w tej burzy. Musiałam się RACJONALNIE ZASTANOWIĆ ;)) ((właśnie jak to jest, gdy ktoś się zastanawia, ale wcale nie jest to racjonalne? :)) ), co zrobić. Przestrzeń była otwarta, na dużym wzniesieniu, w które na moich oczach uderzył piorun. Ja nie z tych, co panikują i niejedną burzę w życiu zaliczyłam, w różnych okolicznościach, ale to nie były przelewki, bo byłam dokładnie pod wielką chmurą burzową i jakąś decyzję musiałam podjąć. Wiadomo, że gdy walą pioruny nie należy jechać szybko, bo to zwiększa znacznie prawdopodobieństwo trafienia. Mogłam albo sie zatrzymać albo jechać powoli. Stać nie chciałam z różnych względów, więc jechałam powoli. I mam pytanie, czy wiesz, jaką maksymalną prędkość w takim przypadku się zaleca? Szczerze mówiąc nie wiem, jechałam ciut poniżej 40/h. I drugie pytanie. W samochodzie człowiekowi nic nie grozi, wiadomo gumowe opony, ale jeśli zostanie trafiony, to co sie dzieje z samym samochodem? No, elektryka, to chyba tego nie może wytrzymać, prawda?
Ja nie pijam herbat na zimno. tylko na gorąco.
Nie miałem tak krytycznej, burzowej sytuacji, ale podobno samochód jako blaszane pudełko jest bezpiecznym miejscem. Kiedyś zaskoczyło mnie tzw. oberwania chmury, nic nie było widać, szczęśliwie udało mi się zjechać na pobocze sporo od szosy.
Potwierdzają meteorolodzy, że w samochodzie Ok – http://meteoserwis24.pl/co-sie-stanie-gdy-piorun-uderzy-w-samochod-samolot-czy-pociag/
Parę lat temu zaliczyłam w samochodzie takie bardzo solidne oberwanie chmury. Przez ok.40 min. stałam na poboczu, bo nic nie bylo widać, przez polowe tego walił grad kilkucentymetrowej średnicy. Ależ to jest hałas, blaszane pudlo rezonuje mimo wygłuszenia w środku… No i troche strach, że jednak szybe może rozbić, ale nie rozbiło. Natomiast zalalo na metr głebokości miasto położone w dolinie, przez ktore miałam przejechać, musiała kombinowac jakiś objazd, a tam to nie bylo łatwe.
Ja wiem, że w samochodzie OK, ale co z samym samochodem, pytam… No, bo przecież jesli piorun uderzy w czasie jazdy, kiedy elektryka działa… Ciekawe, nie wiem. No niby teoretycznie, jesli n ie ma żadnego przebicia na karoserię (a nie powinno byc przecież), to nie powinno sie „zjarać” ;)) ale tak naprawde nie mam o tym pojęcia.
Nikt nie przyszedł, Alvercie… Ciekawe, czy nie chcą, czy pora nieodpowiednia, czy są , ale sie nie odzywają..? :))
Według interpretatorów Księgi Apokalipsy, te ostanie burze są zapowiedzią zbliżającego się Armagedonu. To dopiero byłoby ciekawie!!
Ich strata :)))
No, moja też, bo może ktoś by się znał na samochodowej elektryce i rozwiał moje wątpliwości… Ja tam zawsze wolę się dowiedzieć od żywego człowieka niz z netu…Był film pod tym tytułem, ale tam szlo o asteroidę, co ma uderzyc w Ziemię. Z czarującym Brucem Willisem i jeszcze bardziej czarującym Benem Affleckiem…
Świadkowie Jehowy sporo mówią o Armagedonie.
Z samochodem też OK, spływa po nim elektryczność jak woda po kaczce. Dziwne to, ale chyba prawdziwe.
Właśnie, armagedon. Ciekawe, ile ludzkośc w ogole jeszcze pożyje. Jakaś asteroida może trafić w Ziemię za rok albo za milion lat. Prawdopodobieństwo rosnie, bo od ostatniego uderzenia sporo juz minęlo. Myślisz czasem o tym? Ja nie mysle w wymiarze katastroficznym, ale takim filozoficzno-kosmologicznym, powiedzmy, jak to w ogóle może wyglądac we Wszechświecie, jak dlugo może trwac jedna cywilizacja itd…
Nie tylko Świadkowie Jehowy, także JPII powoływał się na Apokalipsę. Dziś skończyłem pisać o diable nowy tekst i o tym przy okazji.
Piwo wypiłam, przechodze na zieloną herbatę :)) Muszę uzupełnić płyny.
A wracając do Biblii, nie odpowiedziałeś poprzednio, skąd się wzięły Twoje zainteresowania biblistyką i historią Kościoła…
Nie tylko Świadkowie Jehowy, także JPII powoływał się na Apokalipsę. Dziś skończyłem pisać o diable nowy tekst i o tym przy okazji. Znalazłem bardzo dobry obrazek. Muszą to na polskimateiście zamieścić dziś.
Acha, czyli nawet, jak piorun uderzy w jadące auto, to można dalej jechać, bo wszystko działa…
Jesteś tam? Ty tak wolno piszesz? :)) Czy tak wolno czytasz moje rozwlekłe posty? :));)
- AutorWpis
- You must be logged in to reply to this topic.