Wybory samorządowe 2018 to przeniesienie krajowej polityki na samorządy i przegrana wielu osób, które byłyby najlepszymi radnymi dla swoich małych ojczyzn.
Wybory samorządowe 2018 to przeniesienie krajowej polityki na samorządy i przegrana wielu osób, które byłyby najlepszymi radnymi dla swoich małych ojczyzn.
Lucyfer, którego wymyślił Zimbardo. O konsekwencjach stanfordzkiego eksperymentu więziennego i skandalu, którego stał się obiektem Nauki społeczne, w dużo większym stopniu niż inne…
Mimo iż książka Michaela Wolffa: „Ogień i furia. Biały Dom Trumpa” (Tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska, Magdalena Witkowska, Bartosz Sałbut, Prószyński i S-ka Warszawa 2018, tytuł oryg:…
Niezapominajka… 04.06 13:14 TVN24: „30 lat wolności”. Co my tu mamy, ludzie? Ano, „wolności”. Co to? Rzeczownik abstrakcyjny? A…
Od dawna postuluje aby przestać działać reaktywnie na kolejne pomysły prezesa. Minął rok a my jak dzieci działamy od jednej obraźliwej wypowiedzi do innej błyskawicznej…
25 minut robienia debili z wyborców, którzy zagłosowali racjonalnie, mając na uwadze dobro kraju.
Brakuje tylko tekstu o tym, że Polacy "mieszkający w miastach" zawiedli moralnie i mieli sprane mózgi, nie byli na przykład warszawiakami i tak dalej. Co mieli zrobić? zagłosować na małą partię, która i tak się nie dostanie?
===
https://oko.press/ordynacja-samorzadowa-zawiera-trujaca-miksture-dhondt-i-male-okregi-niszcza-demokracje/
Nie ma za bardzo nic poza popis, jeśli nie ma pewności, ze ktoś się dostanie. Chce Pan to zmienić, to niech Pan prowadzi kampanię za zmianą ordynacji, a nie ludzi się czepia, że nie czytają Breitbarta jak Pan. Obecnie im wyżej powyżej prógu w sondażach, tym większa jest szansa, że głos nie będzie zmarnowany.
Zachowuje się Pan tak, jakby Pan tego nie wiedział.
—-
U mnie w gminie miejko-wiejskiej, w której jest 10 000 mieszkańców, wygrało ugrupowanie lokalne i PSL. Ja głosowałem na PSL. Burmistrz jest z PSL. W radzie miast/gminy jest tylko 1 człowiek z pis. Gmina nam "zawiodła moralnie". Naczytała się wyborczej i cała ogląda tvn. Lol. W powiecie i największym mieście w okolicy też Pis przegrał. Czyli według Jacka Tabisza wszyscy są tutaj ojkofobami i miłośnikami islamu, którzy naczytali się wyborczej, naoglądali tvnu i są winni powstania islamu i zamachów, a dodatkowo są zaślepieni nienawiścią do pisu. I w ogóle, jak mówiła Pawłowicz "zabrać im jeszcze media". Niech nie mają, nie będą oglądać tvnu i czytać wyborczej, to zagłosują wreszcie na pis.
Poza tym burmistrz u nas zmienił wszystkie żarówki w lampach na słupach na ledy, co znacznie obniżyły wydatki gminy.
Adrian może się gonić z tą swoją pisowską pseudosuwerenością.
Jacku, cóż, sytuacja krajowa ma wpływ na sytuację lokalną. Głosowanie tak, by nie pozwolić PiS rządzić lokalnie, było w tej sytuacji pojmowane przez ludzi jako konieczność wyższego rzędu. Jasne, że ideałem byłoby zagłosować tak, by osiągnąć i jedno i drugie, to znaczy i nie dopuścić do władzy PiS i wybrać najlepszych lokalnych przedstawicieli, np. z lokalnej organizacji. Niestety, w wielu miejscach to było za duże ryzyko, więc wyborcy kalkulowali matematycznie. To była sytuacja w rodzaju "nie szkoda róż, gdy płoną lasy". Poza tym wybory samorządowe zostały potraktowane jako pierwszy etap wyeliminowania PiS i to było do przewidzenia. To znaczy do przewidzenia było, że ci, którzy są przeciw PiS, tak zagłosują, nie do przewidzenia było tylko, ilu ich będzie.
Teraz wszyscy sie cieszą, że PiS przegrało, choć wielu ma świadomość, że byc może ten czy ów z jakiejś lokalnej listy byłby lepszy.
Jest jeszcze jedna rzecz, o ktorej Ty chyba nawet nie wiesz. Otóż w małych gminach często jest tak, że kandydaci nic nie wspominaja o tym, jaką opcje polityczną na szczeblu krajowym popierają. Bywa, że nie ma żadnej listy partyjnej, wszyscy twierdzą, że są wyłacznie lokalnymi działaczami i nie mają żadnych poglądów politycznych na poziomie krajowym. No, cud prawdziwy, nagle wszyscy stracili pamięć :));) 😛
Aby dokonać rozsądnego wyboru, trzeba osobiście poznać kandydatów (albo wypytać w lokalnym punkcie z prasą, jakie gazety kupują :));) więc akurat tutaj czytanie prasy "poglądowej" mogłoby być pomocne ;)) ). Problem oczywiście w tym, że wielu jest "bezpartyjnych" tylko na czas wyborów, potem jednak odzyskują pamięć i w pracy radnego czy burmistrza sprzyjają "swojej" partii nawet jeśli to jest niekorzystne dla gminy.
W malutkich gminach to po prostu widać, bo nie ma list partyjnych, ale w dużych miastach też tak bywa, tylko to nie jest oczywiste, bo listy partyjne są. Wielu prawicowych konserwatystów udawało bezpartyjnych lokalnych kandydatów, a w rzeczywistości mają "pisowskie" poglądy i po wybraniu głosowaliby nad uchwałami tak, by możliwie jak najbardziej sprzyjać PiS, Kościolowi… Mam wrażenie, że tego nie uwzględniasz, jakbyś wierzył, że PiS toczy czystą grę…
PiS nie toczy czystej gry i dobitnie to pokazywał już od początku swoich rządów. To, że nie sfałszował wyborów, nie znaczy, że nie faszyzuje w polityce. Zgadzam sie, że to nie jest faszyzm pełną gębą, oczywiście, że nie, ale przyznaj, że popieranie łysych narodowców, prymitywna propaganda,przejęcie wymiaru sprawiedliwości można nazywać "faszyzowaniem" w polityce.
No, a Wrocław to chyba nie ma co narzekać, wygrał Sutryk, który będzie kontynuował pracowite i otwarte podejście Dutkiewicza… Bądźmy szczerzy, to jak dzieje sie w gminie czy mieście zależy glównie od tego, jaki umysł ma burmistrz czy prezydent. Nawet najlepsze uchwały rady gminy/miasta nic nie wskórają, jeśli władza wykonawcza nie jest dobra w ich realizowaniu. Decyzja to jedno, wykonanie i jego jakość to drugie. Dzięki prezydentowi o dobrym umyśle miasto rozkwita, jak np. Wrocław albo wychodzi z długów i zaczyna się rozwijać, jak np. Słupsk.
Cha, cha, ja bym powiedziała tak, Dutkiewicz na premiera, Biedroń na prezydenta, albo odwrotnie, bo własciwie wszystko jedno, chłopaki się dogadają, posprzatają ten bałagan i jeszcze zrobią nam nadwyżkę gospodarczą :)));) Na ministra kultury Jacek Tabisz, na ministra spraw społecznych Andrzej Dominiczak, na ministra nauki i szkolnictwa wyzszego prof. Hartman. A do mnie wszyscy możecie dzwonić, gdy będziecie mieć kłopoty z zaśnięciem od natłoku tej roboty, jaka jest do wykonania…
😀 😀 😀 ;D 😉
Zapomniałam, na ministra edukacji Kaja Bryx!
😉
To, że nie sfałszował wyborów, nie znaczy, że nie faszyzuje w polityce.
===
No dokładnie. Chodzi przede wszystkim o prowadzoną politykę, poglądy na świat i sposób traktowania innych ludzi, trójpodziału władzy i tak dalej.
Poza tym nie trzeba być faszystą, żeby sfałszować wybory, a można być bez fałszowania. Można po prostu w imię faszyzującego światopoglądu zachowywać się jak bolszewik, nie uznawać innych ludzi za Polaków, by niszczyć instytucje własnego państwa. Albo, na przykład jak nowy prezydent Brazylii, mówić, że dyktatura torturowała za mało ludzi i zapowiadać czystki.
Orionis – masz ciekawe propozycje na skład rządu 🙂 Jednak, wbrew temu co tu pisze V-R, Dutkiewicz wszedł do rady z 7 osobami, mógł mieć więcej. Obecnie polityka Schetyny na Dolnym Śląsku i we Wrocławiu wraca do dawnych kolein, o czym pisał Frasyniuk i co skomentował dobrze Andrzej Koraszewski – klik. We Wrocławiu głosowanie na komitet Dutkiewicza nie było stratą głosów, o czym nie wie i nie chce wiedzieć zajęty zwalczaniem wrogów V-R. Dlatego to dziwne, że wyborcy tak mocno poparli słabą, kłótliwą i destruktywną we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku KO. Obawiam się, że przy takich wyborcach po PiSie nie będzie w Polsce lepiej.
Ogólnie masz rację, że w wielu miejscach ludzie głosując na KO dokonywali racjonalniejszego wyboru niż we Wrocławiu. Ale tu u nas polityka Schetyny doprowadziła na 80% do sytuacji, gdzie sejmik będzie PiSowski, zatem Sutryk będzie miał ogromny problem we współpracy z sejmikiem, a to istotne dla pozyskiwania funduszy dla miasta.
Jednak, wbrew temu co tu pisze V-R
+===
Ale co ma Dutkiewicz do działalności Pis?
Ja Dutkiewiczu ani o Wrocławiu nic nie napisałem.