Hinduizm bywał jeszcze większym piekłem dla kobiet niż islam. Wciąż za mało wiemy o wszystkich nieszczęściach, jakie wiara w Wisznu i Sziwę sprowadziła na kobiety. Posłuchajmy zatem wykładu Kai Bryx, prezeski Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów i znawczyni kultury indyjskiej. Pamiętajmy też, że Indie na szczęście zaczęły się zmieniać i odchodzić od swoich religijnych kodeksów, czego niestety nie możemy powiedzieć o innej religii prześladującej kobiety, trzymającej się w większości miejsc na świecie swojego szariatu.
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Po dobrze zapowiadającym wstępie, reszta okazała się popisem znajomości hinduskich baśni religijnych.
Racjonalnie opisane fenomenu „świętych krów” można znaleść w wydanej kilkadziesiąt lat temu pozycji M.Harrisa „Krowy, świnie wojny i czarownice”.
Współczesność, w wielu jej aspektach, znakomicie opisała Paulina Wilk w reportażu „Lalki w ogniu”.
Uznanie wielkich eposów hinduizmu za wytłumaczenie codziennego bytowania w Indiach, ma dużo mniejsze podstawy niż uznanie, że Stary Testament jest powszechnie uznany za podstawę etyczną w Polsce. Znajomość jogi, kamasutry, nie wspominając o szczególowych analizach Świętych Ksiąg – nie dotyczy 99% indyjskiego społeczeństwa, z całego tego ogromu wiedzy ichni „Kowalski” wie tylko tyle, że panem świata jest mężczyzna, potem długo nic, potem zwierzęta i kobiety „użyteczne”, czyli panny i mężatki. Wdowy są ludzkim odpadem.
Wobec indyjskiego barbarzyństwa, kobiety w islamie traktowane są znacznie lepiej – choć, oczywiście – ich podległość wobec mężczyn jest niepodważalnym faktem.
Zmiany – owszem, postępują, (tak jak i w chrześcijaństwie, islamie i innych religiach) lecz przy tak ogromnej złożoności socjologii Indii – wszelkie prognozy i pouczania „co się powinno zrobić” są równie sprawcze, co pierdnięcie w huraganie.
Chyba niezbyt uważnie słuchałeś.
A ostatnie słowa mogłeś sobie darować. Zresztą Kaja Bryx nie wysuwa żadnych większych prognoz czy pouczeń, ledwie napomyka o działaniach rządu i wolno zachodzących zmianach, więc właściwie do kogo te uwagi?
Skomentowałem obejrzany filmik. Czy oprócz stwierdzenia, ze mój komentarz ci się nie podoba, masz jakieś merytoryczne uwagi? A może ja się pomyliłem i to nie jest forum dyskusyjne, tylko towarzystwo wzajemnej adoracji?
Owszem, to jest forum dyskusyjne (właściwie dosłownie to nie jest forum, forum tutaj nie jest używane, ale opcja komentowania jest tu traktowana jak forum, więc ostatecznie – tak to jest forum dyskusyjne) i dlatego Ty możesz napisać swój komentarz, a ja mogę go skrytykować, jesli uważam, że wymaga krytyki.
A uważam, bo Twój komentarz jest niemerytoryczny i własciwie prawie nie na temat, stąd wnoszę, że niezbyt uważnie słuchałeś. Ponadto to, co piszesz o sytuacji w Indiach wskazuje, że wiesz o niej znacznie mniej niż prelegentka, więc robienie uwag, że jej wystąpienie ma małą wartość, a "prognozy i pouczenią" (których tam zresztą nie ma) są tak samo sprawcze jak "pierdnięcie w huraganie" – jest po prostu paplaniem dla samego paplania. Komentarz ma taką treść i taką formę, że nasuwa się od razu wniosek, iż koniecznie chciałeś coś napisać, koniecznie coś negatywnego, i koniecznie dosadnego, chociaz faktycznie nie masz nic do powiedzenia na ten temat
Czy to Ci wyjaśnia moje stanowisko?
Mam jeszcze pytanie – ile czasu spędziłeś w Indiach? Bo wiesz, z tego, co wiem, prelegentka sporo i to jako badaczka, a nie turystka… :))
No i nadal ogólniki. I to odnoszące sie do mojej osoby, nie do wypowiedzi.
Zapewnienie, że autorka zna się na tym, co omawiała, jest niepotrzebne, bo nigdy jej wiedzy nie kwestionowałem. Natomiast budzi moje zdziwienie fakt, ze to forum wygląda tak, jakby najważniejszym zadaniem racjonalistów było propagowanie kultury indyjskiej, tej wysokiej, ze szczególnym uwzględnieniem wąsko wyspecjalizowanych zagadnień muzykologii.
Proszę mi więc podpowiedzieć, jakie tezy, mogące odnosić się do otaczającej nas rzeczywistości postawiła autorka w swojej wypowiedzi? Jak kwestie religii indyjskich mają się np. do skatoliczonych pseudoelit naszych, polskich luminarzy, socjopatów typu prof. Ch, G, P i innych?
Darkowi film się podobał, jest usatysfakcjonowany. Jego prawo chwalić. A mnie się nie podobał, bo uważam, że czas najwyższy na choćby jeden portal racjonalistyczny na poziomie. Kiedyś (dawno temu) był to racjonalista.pl Agnosiewicza. Shizma, jaką wykonali Tabisz, Napierała, Koraszewski nikomu nie wyszła na dobre.
No cóż. polskie piekło.
"/../A mnie się nie podobał, bo uważam, że czas najwyższy na choćby jeden portal racjonalistyczny na poziomie. /itd coś z piekłem/"
– Więc przyczyną tego, że film się nie podobał, jest to, że jest najwyższy czas na choćby jeden portal racjonalistyczny na poziomie? Czy to jedyny "powód"?
@Orionis: Dziękuję! 😉
@Greg: Cieszę się, że przeczytał Pan dwie książki o Indiach, chociaż tak Pana ta tematyka na naszym portalu bulwersuje. Szkoda, że nie zauważył Pan, że nagrałam dziesięć razy więcej programów o ateizmie niż o Indiach (choć nawet gdyby było odwrotnie, nadal nie widzę problemu). Zachęcam do użycia wyszukiwarki u góry strony celem potwierdzenia moich słów.
Nie ma Pan racji, że eposy, o których wspominam, mają taki sam wpływ na życie przeciętnego Hindusa jak Stary Testament na życie Polaka. Właśnie dlatego mówię o tych dwóch eposach, a nie o jodze, kamasutrze itp., które oczywiście wcale nie są znane. Natomiast Ramajana i Mahabharata (a zwłaszcza ta pierwsza) stanowią de facto esencję dzisiejszego hinduizmu; są obecne w postaci komiksów, filmów, bajek, kolorowanek, itp., itd., a każdego roku podczas co najmniej 2 wielkich świąt przypomina się te historie tak jak u nas na jasełkach o Betlejem. Niemal każde dziecko w Indiach wie, kim była Sita, nawet muzułmańskie.
Greg, fantazjujesz. Nikt tu nie zajmuje się Tobą personalnie, tylko tym, jak potraktowałeś temat.
A shizma, jaką wykonali Tabisz i pozostali wyszła racjonalizmowi na bardzo dobre.
Jeśli uważasz, że potrafisz prowadzić lepszy portal, to po prostu załóż lepszy i prowadź. Proste. "Racjonalista.tv" z pewnościa nie jest doskonały, ale istnieje i działa. A kiedy Ty założysz ten doskonały, jedyny na poziomie? Jaka data uruchomienia?
Nie było żadnej schizmy. Mariusz w ten czy inny sposób zmusił nas do pójścia swoją drogą. Racjonalista.tv chcieliśmy budować jako rozwinięcie racjonalista.pl, filmowe tylko. Byliśmy zdumieni nagłą zmianą u Agnosiewicza
Nawet jeśli nie było schizmy, to i tak wyszła na dobre. Ciekawe, coś czego nie było, było dobre… Bezbożny cud? ;):)))
Jest kameralnie. Mnie się tu podoba.
No, świetny argument – jak ci się nie podoba bylejakość na tym portalu – załóż lepszy!
– A jak mi się nie podoba polska służba zdrowia, to mam sobie założyć własną? A póki co – morda w kubeł?
Na poczesnym miejscu strony głównej racjonalista.tv wisi apel o wspomożenie finansowe. Akcja zrzukta! ZRZUKTA! (sic!) Czyżby chodziło o „zrzutkę”? I nikomu to nie przeszkadza, nikt nie zauważył, nikt się nie przejął? Czy może ewentualna kasa ma pójść na zatrudnienie korektora z co najmniej gimnazjalną znajomością języka polskiego? A może na informatyka, który potrafi edytować WordPress’a?
Czepiam się? Ktoś musi, bo pospolitość nas zeżre. A poza tym to lubię 🙂
Na służbę zdrowia płaci Pan podatki
Wystąpienie pani Bryx, jest klarowne, uporządkowane, spójne, do tego ładnie wyartykułowane [czyli w tych względach absolutnie nie zaskakujące]; jest też jak dla mnie czyli osoby prawie nic nie wiedzącej o indyjskiej kulturze bardzo pouczające. Rzec by można: słuchało się tego z przyjemnością, gdyby nie fakt, że przedstawiony temat nie daje powodów do zadowolenia i prowadzi do zasmucającej puenty.
niezaskakujące* razem
niewiedzącej* zdaje się też razem 🙂
Dziękuję! 🙂
Przeczytałem dużo więcej niż dwie książki o Indiach. O moich perygrynacjach nie będę mówił, nie mam parcia, żeby się chwalić. Śmieszą mnie ludzie, którzy po jakimś tam pobycie w Indiach, Chinach, USA „wiedzą wszystko” o danym kraju.
Twoje artykuły o ateizmie są mi znane, uznałem, że nie mam się do czego przyczepić – więc się nie czepiałem
Co sądzę o filmie – napisałem. Nie mam najmniejszego zamiaru dowodzić swoich racji. Miałem nadzieję, że jeśli mój wpis jest kontrowersyjny, to wywoła dyskusję, ale nie – jak przeważnie w takich wypadkach, komentatorzy uznali, że mnie nie lubią.
Czy ktoś zapoznał się z pozycją Harrisa? A ty, znasz tę książkę? A Orionis?
p.s. Jestem na tyle zaawansowany wiekiem, by pisząc na forach stosować zasady Netykiety, jeszcze z czasów Usenetu. Należy do nich zwracanie się do każdego wprost, bez koturnów i tytulatury. Oczywiście, akceptuję wzajemność.
Bardzo ciekawe.
> Natomiast Ramajana i Mahabharata (a zwłaszcza ta pierwsza) stanowią de facto esencję dzisiejszego hinduizmu; są obecne w postaci komiksów, filmów, bajek, kolorowanek, itp., itd., a każdego roku podczas co najmniej 2 wielkich świąt przypomina się te historie tak jak u nas na jasełkach o Betlejem.
Własnie. Zabawne jasełka. I taki własnie maja wpływ na problemy społeczne Indii, jak bożonarodzeniowa szopka na problemy Rzeczpospolitej.
Prosze mnie zrozumieć. Nie neguję Ramajanie i Mahabharatacie wartości estetycznych i poznawczych. (Tak jak i Kalevali, Gilgameszowi jak i Biblii i Koranowi). Absolutnie nie uważam badań i eksploracji tych tematów za bezsensowne i jałowe.
Natomiast za nieprzemyślane uważam generalizacje typu, że patriarchat/matriarchat, religia taka/siaka to albo zło, albo dobro. Zarówno pariarchat jak i system kastowy a nawet niewolnictwo (jedna z głównych przyczyn sukcesu ekonomicznego USA!) we właściwym sobie odcinku czasowym było sensownym – a być może – jedynym, dostępnym wtedy narzędziem socjologicznym, które wymusiło postęp cywilizacyjny. Chyba nie musze osobno stwierdzać, że bywało i odwrotnie?
Należy podkreślić aspekt skali. Demokracja mogła funkcjonować w Atenach, patriarchat w plemionach łowców – ale w ogromnym kraju tysiąca etnik i języków?
Całkiem inna sprawa, to to, że współcześnie są ludzie, próbujacy wmówić naiwnym,
że zasady patriarchatu jaskiniowego, czy przemyślenia pustynnych plemion jarających zioła są obowiązującym, zatwierdzonym przez Najwyższego uzusem.