Wykład Dawkinsa o czerpaniu odwagi z darwinizmu

Czytelnik Michael zwrócił mi uwagę na tę 40-minutową pogadankę z październikowego CSICon w Las Vegas, którą zamieścił dzisiaj na YouTube Center For Inquiry. Jak dotąd tylko 150 osób obejrzało to. Najpierw notka z YouTube:

 

Porównajmy dwa sposoby poznawania świata. Z jednej strony, teolodzy twierdzą, że wszechświat i wszystko, co w nim, jest stworzone przez boga i można to zrozumieć poprzez wiarę i objawienie. Z drugiej strony, jest nauka i naukowa metoda, która przedstawia dowody i zademonstrowane, powtarzalne wyniki.  


Nauka wie bardzo dużo, ale ma dość pokory, by przyznać, czego nie wie i nad czym nadal pracuje. W odróżnieniu od tego teologia dosłownie niczym nie przyczyniła się do naszej wiedzy i zmyśla z nieposkromioną pychą.


Nauka nieustannie zaskakuje, wręcz szokuje. Darwin dostarczył największego szoku, kiedy pokazał, że niesłychana złożoność życia ma osłupiająco proste wyjaśnienie. Odwaga Darwina powinna uzbroić nas do zmierzenia się z pozostałymi głębokimi zagadkami istnienia: jak powstał wszechświat i prawa fizyki? Dlaczego jest coś zamiast niczego?


Zainspirowany przez Darwina ten wykład prezentuje bezbożny pogląd na świat nie tylko jako naukowo uzasadniony, ale jako odważny. Potrzebujemy intelektualnej odwagi, by oprzeć się łatwym pseudowyjaśnieniom. I potrzebujemy moralnej odwagi, by wyrzec się pocieszających ale pustych urojeń i stanąć wobec chłodnego, ale orzeźwiającego wiatru rzeczywistości.
 

 

 

Pogadanka Richarda to właściwie dwie pogadanki. W pierwszej Dawkins omawia kontrast między religią a nauką, powtarzając wiele punktów, jakie postawiłem w mojej książce Faith Versus Fact. Dawkins mówi, na przykład, że niektóre twierdzenia o prawdziwości zdarzeń z narodzin chrześcijaństwa, takie jak cielesne wniebowzięcie Marii do nieba, zostało po prostu wymyślone przez władze Kościoła – bez poparcia nawet w pismach świętych. Mówi też o niezmiernie szczegółowych regułach zachowania nakazywanych przez niektóre odmiany islamu: zachowania, które jest zarówno  bezsensowne, jak nieuzasadnione (na przykład karmienie piersią jako islamski dowód na bycie „krewnym”). Nazywa ten religijny autorytaryzm „manią kontrolowania” i przeciwstawia tej dogmatycznej pewności religii hipotetyczny charakter nauki. Kończy stwierdzeniem, że „wkład religii do tego, co wiemy, wynosi dokładnie zero”.

 

 


Pogadanka jest wygłoszona z charakterystyczną elokwencją Dawkinsa i powinno was rozbawić jego przedstawienie kontrastu między tym, jak teolodzy i naukowcy odpowiedzieliby na pytanie „Czy bierne palenie jest niebezpieczne?” Krytykuje także lewicę za hołubienie religii, mówiąc: „Uważam po prostu za obrzydliwy sposób, w jaki liberalna lewica w Ameryce, ludzie, którzy powinni być po naszej stronie, stają na głowie, by nie widzieć nieliberalnej, homofobicznej bigoterii islamizmu”.  


Druga część pogadanki to rozwinięcie tytułu mówiącego, że powinniśmy czerpać odwagę od Darwina oraz próba odpowiedzi na pytanie, jak to jednak zrobić.


Rozwiązaniem proponowanym przez Richarda jest wyliczenie „głębokich pytań nauki” i przyznanie, że w odróżnieniu od pewności siebie teologii, na wiele pytań nie mamy odpowiedzi. Te pytania obejmują to, jak fizjologia naszego mózgu doprowadza do subiektywnego zjawiska świadomości, skąd pochodzą prawa fizyki i dlaczego istnieje coś zamiast niczego. (Wspomina odpowiedź Lawrence’a Kraussa na to pytanie, ale przyznaje, że definicja „niczego” Kraussa jest podważana.) Intelektualna odwaga, jaką powinniśmy czerpać od Darwina, jest odwagą pracowania nad tymi głębokimi problemami z zaufaniem, że istnieje naturalistyczne rozwiązanie, nawet jeśli ostatecznie nie możemy go znaleźć. Jest to odwaga zaakceptowania możliwości, „że coś tak złożonego jak życie i powstanie wszechświata po prostu zdarzyły się”. Jest to odwaga „wyzwolenia się z naszego emocjonalnego niedowierzania i przekonania siebie, że nie ma innego racjonalnego wyboru poza zaakceptowaniem naturalistycznego wyjaśnienia, odwaga myślenia, że można znaleźć rozwiązanie dla tych głębokich problemów”.


Dlaczego jednak czerpać odwagę od Darwina zamiast od samej nauki lub czystego naturalizmu? Ponieważ – twierdzi Richard – Darwin już rozwiązał największy problem, ten, o którym ludzie sądzili, że rozum nigdy go nie rozwiąże: jak iluzja kosmicznego projektu może być wyjaśniona w czysto naturalistyczny sposób. Jeśli Darwin mógł to zrobić, to nie powinniśmy truchleć przed „mniejszymi” problemami, takimi jak świadomość, ciemna materia lub powstanie życia. Jak mówi Richard, sukces Darwina „powinien uzbroić nas wszystkich w odwagę zajęcia się pozostałymi problemami”.


ateizm powinien uzbroić nas w moralną odwagę: odwagę zaakceptowania naszej śmiertelności i odwagę życia ze świadomością, że nie nadzoruje nas ani nie czuwa nad nami jakiś niebiański ojciec.


To jest dobry wykład, chociaż dla tych z nas, którzy znają wykłady i książki Dawkinsa, może tam nie być zbyt wiele nowego. Pamiętajmy jednak, że nie mówi on do wąskiego grona swoich najbardziej zapalonych czytelników, ale do wielu ludzi, którzy mogą odnieść korzyści z tego rodzaju inspiracji. Jeśli chodzi o Darwina, no cóż, niezmiernie podziwiam to, co zrobił, upierając się przy znalezieniu naturalistycznej odpowiedzi  na różnorodność i zmienność żywych stworzeń. Czy inspiruje mnie to, do zajmowania się trudniejszymi problemami? No cóż, nie zajmuję się trudniejszymi problemami, ale jeśli inspirowało mnie cokolwiek, kiedy zajmowałem się badaniami, to była to czysta ciekawość. Jako naukowcy mamy wpojoną ideę, że naukowe problemy mają naturalistyczne rozwiązania i to przychodzi nieświadomie, nie zaś jako wyraźna lekcja Darwina. W rzeczywistości, jest wielu naukowców pracujących z trudnymi problemami, którzy niewiele wiedzą o Darwinie.   


Dla tej publiczności jednak, tak, być może lekcja Darwina może dać im zaufanie, że rzeczy, które wydają się nie do rozwiązania, niemal z pewnością mają naturalistyczne rozwiązanie. Sam mogę wyliczyć wiele problemów, które kiedyś wydawały się niemożliwe do rozwikłania, wymagające interwencji Boga, ale teraz wiemy, że mają czysto naturalistyczne rozwiązanie.   


New talk by Dawkins on taking courage from Darwinism

Why Evolution Is True, 11 grudnia 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Artykuł pochodzi z portalu Listy z naszego sadu

O autorze wpisu:

Jerry Allen Coyne (ur. 1949) – amerykański biolog, znany z krytyki koncepcji "inteligentnego projektu". Profesor biologii na Wydziale Ekologii i Ewolucji University of Chicago. Wybitny i aktywny nowy ateista, laureat wyróżnienia Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów "Racjonalista Roku" za rok 2013, stały współpracownik Andrzeja i Małgorzaty Koraszewskich na portalu Listy z naszego sadu.

8 Odpowiedź na “Wykład Dawkinsa o czerpaniu odwagi z darwinizmu”

  1. "Stara religia umiera, nich żyje nowa religia – Darwinizm, Scjentyzm, Materializm."

    -Ciekawe, że wielu religijnych osłów, koncepcje podważjące ich religie, traktuje jak  konkurencyjne relgie. Czyżby to był sposób na "zohydzenie" takich poglądów? Są ich zdaniem parareligijne, więc niewiarygodne? 

    1. Sposób zohydzenia i/lub niezdolnośc zrozumienia(przez ułomność umysłu) kapitalnej róznicy między wiarą(wiarami) a nauką.

  2. Sposób zochydzenia i/lub niezdolnośc zrozumienia(przez ułomność umysłu) kapitalnej róznicy między wiarą(wiarami) a nauką. 

  3. @SPRINGUS

    Darwinizm nie jest religia tak samo jak mechanika kwantowa nie jest religia.

    Roznica pomiedzy religiami i nauka jest prosta. Nauke mozna sprawdzic .Teologia to zonglerka pustych  slow dla latwowierzacych  naiwniakow i tych leniwych religijnych fanow  ktorzy wola wierzyc niz myslec. Tchorzostwo polaczone z lenistwem .

     

    1. Zależy jak do nauki i samych postaci naukowców podchodzić. Jeżeli z nabożną czcią, to ewidentnie mamy do czynienia z pseudoreligią. Tym bardziej, że takie zaułki nauki jak darwinizm są ślepymi uliczkami. Przy czym taki ktoś jak Darwin, który fałszował dowody, nie zasługuje na miano rzetelnego naukowca, a współcześnie celebruje się jego dni. Podobnie ze wspomnianą mechaniką kwantową, gdzie większość wniosków zeń płynących to bzdury.

       

      Sprawdzić można wszystko, zarówno naukę jak i religię. Religie sieją kłamstwa, nienawiść i wojnę. Ale współczesna nauka materialistyczna wyzbywszy się moralności i umiaru zafundowała totalne zniszczenie natury, najgorsze rodzaje broni masowego rażenia, plastykową żywność oraz masy wtórnych analfabetów sterowanych przez środki masowego przekazu.

       

      Nauka dotycząca ludzkiej moralności powinna być pierwszą z nauk. A jest tak, że liczy się tylko materialistyczne hard science. Dlatego nie zdziwię się, gdy pewnego dnia przy braku zasobów do życia i ogromnym przeludnieniu ludzkość zafunduje sobie wojnę atomową.

  4. @SPRINGUS
    Dzieki Darwinowi wiemy jak powstaly tysiace roznych  rodzajow zywych istot.

    Do czasu publikacji ksiazki Darwina jedynym wyjasnieniem byly bajki swietej ksiegi Genesis.

    Mechanika kwantowa jest nieslychanie precyzyjna. Dzieki niej mamy potezny przemysl 

    przyrzadow elektroniki. Tylko pewne interpretacje nie przemawiaja do naszej intuicji. Slowo bzdura powinnismy zachowac do okreslenia sakralnych ksiag pelnych  

    okrocienstwa, absurdow i klamstwa.

     

     

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

dwa + pięć =