William Shirer: „Dziennik berliński 1934-1941”

Warszawskie wydawnictwo Bellona wydało w 2007 roku dzienniki wojenne Shirera. Są one bardzo ciekawym źródłem wiedzy o WW II i stosunku USA wobec konfliktu. W 1934 roku Shirer był przerażony pochodem faszyzmu w Paryżu, a nigdy od 1925 roku, gdy przybył tam po raz pierwszy nie sądził, ze miasto może być nań podatne (s. 15). Parado i Toledo, obrazy włoskie przy hiszpańskich blade i anemiczne (s. 17). Francuzi nie umieją grać Beethovena prześlizgują się przy nutach (s. 20). We wrześniu 1934 brakuje mu starego Berlina fryzur na jeża u obu płci i dysput do nocy (s. 23). Ambasador Dodd dziwi się, że WS nie żałował Dolfussa (s. 24). Wyjątki z przemówień Hitlera: „jedynie bezmózgie karły nie są w stanie zrozumieć, że Niemcy były wałem chroniącym przed komunistycznym potopem, który zalałby Europę i jej kulturę” (s. 27). Militaryzm jest głęboko zakorzeniony w Niemcach, to nie sztuczny wytwór Hohenzollernów (s. 29). Alfred Rosenberg, niemal stał się bolszewikiem (s. 30). John Simon gada w lutym 1935 roku z Niemcami o ograniczeniach zbrojeniowych, Berlin sprytnie podzielił UK i Francuzów, których nie zaprosił. Werner von Fritsch – generał – antyfaszysta wzdychał na paradach AH. Dzień bohaterów I wojny – 17 marca 1935 przybył tylko Dodd.
Long Island 16 września 1935 Nicolas Roosevelt bardziej martwi się „dyktaturą” FDR niż Europą… (s. 43). Baseler Zeitung, Niemcy kupowali ją częściej niż Szwajcarzy, niestety zakazana (s. 44). Autor mówi w radiu, że napisy antysemickie zdjęto z murów na olimpiadę (s. 45), koledzy korespondenci bali się, ze po WS przyjedzie Gestapo. Kończy się awanturą w Min. Propagandy.

WS żali się na naiwność pacyfistów jak Astorowie, lordowie Lothian, Rothermere, Londonderry (s. 49). Parlament Rzeszy, 600 karków. W kwietniu 1936 roku Eckener wyjeżdża do USA po hel do „Hindenburga”, tam żartuje z Goebbelsa, prasa ma przemilczać nazwisko E (s. 56). Cieszy się WS, że nie poleciał „Hindenburgiem”. Nowy ambasador UK, Henderson podobno uważa (21 VI 39), że Hitler może sobie wziąć Austrię (s. 67). Oswald Spengler, Niemiecki odwrót do mitów germańskich świadczy o tym, że OS odnosi się do Niemiec najbardziej (s. 73). Hitler nie zleca tłumaczeń MK na francuski czy angielski, nie ma porządnych tłumaczeń (s. 73). Większość Niemców nie lubi nazizmu, ale wierzy w AH. Styczeń 1938 austriacka dyktatura traci na braku programu socjalnego (s. 77). Wada Europy to wielka liczba małych chwiejnych krajów (s. 89). Austria w rękach nazistów, Żydzi z łapanki czyszczą szalety nazistów (22 III 1938, s. 91). Rzym 3 maja – Włosi plują za przechodzącymi Niemcami. Gestapo 9 VI 1938 przetrząsa bagaże WS, ale to Austriacy więc da się ich przekupić piwem i kiełbaskami (s. 95). Mało jest dobrych tłumaczeń z niemieckiego na ang. 8 październik 1938 Paryż cuchnie defetyzmem (s. 119), szkoda, że Niemcy tez nie mają dość wojny Polacy to idioci., że pomogli Hitlerowi rozebrać Czechosłowację. 11 listopada Mościcki czyta zapis fonetyczny angielskiego – kupa śmiechu (s. 120). Walter Duranty szpanuje po ryskich knajpach. 26 grudnia Gstaad dużo bogaczy z UK i Francji obojętnych co będzie z Europą (s. 123).

dziennik-berlinski

22 marca 1939 Paryż, neony tandeta: „to zrobiły nam USA”. Francja sama to sobie zrobiła straciła wizję (s. 127). 29 marca WS martwi się, że Madryt padł. 3 lipca Waszyngton – jako pesymista w sprawach Europy WS jest niepopularny (s. 131). 20 VIII – Polacy to zbyt pewni siebie romantycy (s. 139). 4 września nadal nie ma nalotów na Berlin… (s. 157). 11 września niemiecka prasa opowiada o bombardowaniu W-wy przez … Polaków, i brytyjskich agentach kierujących w Bydgoszczy zabijaniem Niemców (s. 161). 15.16 września Borah i Lindbergh ostrzegają przed podżeganiem USA do udziału w wojnie (s. 163). Min. Prop chce by 18 września WS mieszkał z Philipem Johnsonem, człowiekiem faszysty ks. Charlesa Coughlina (s. 164). 20 IX Niemcy grają w Saarze Marsyliankę, by pokazać Francji, że nie mają nic przeciwko niej (s. 169). Nawet antyfaszyści w Berlinie, cieszą się że Polska dostała łupnia. 23 września Goebbels powiększa przydziały ciężko pracującym korespondentom sprytny PR (s. 170). Whitey zdumiony ilością kobiet w Armii Czerwonej (s. 177). 19 X Francja od tygodni kłamie w USA o wielkiej ofensywie (s. 183). Trzech hanowerskich młodzieńców, którzy wyrwali torebkę pewnej pani podczas zaciemnienia zostało skazanych na śmierć (s. 183). Niemcy czytają Przeminęło z wiatrem, Gulbransena i Cronina (s. 184). Teatry wystawiają głównie klasyków Sturm und Drang. Generał Hugh Johnosn jeden z nielicznych Amerykanów w nazi prasie. Hitler lubi hollywoodzkie filmy, a Wagnera choć lubi do opery berlińskiej chadza b. rzadko (s. 187). Grudzień 1939 liczne duże wyroki za słuchanie radia z zagranicy, nie pomagają (s. 201). Żydzi dostają kartki na żywność, ale nie na ubrania. Duych koleżeństwa w Kriegsmarine (s.204), by nie było rewolucji jak w 1918…

Sympatyczny gen. Udet – brak doświadczenia w zarządzaniu, w USA, nikt by go nie zatrudnił na takich odpowiedzialnych stanowiskach (s. 209). Niemcy nie znają abstrakcyjnego pojęcia etyki (s. 214), Finowie robią ponoć źle, bo walczą z ZSRR – sprzymierzeńcem Rzeszy. Geborene Untertanen (s. 216). Francuzi puszczają stare nagrania o ZSRR, kiedy jeszcze go AH nie lubił… księża nosza papierowe koloratki (s. 222). 14 marca Niemcy chwalą Hindusów za zabicie sir Michaela O’Dwyera (s. 227). Niemcy to najbrzydszy naród Europy (s. 232). 30 marca nazistowskie MSZ opublikował b. księgę, jakoby Roosevelt był namawiany do zmuszenia Niemiec wojny przez Kennedy’ego, Bullita i Biddla. Ribbentrop uważa, że ta akcja poważnie wzmocni izolacjonistów w USA – naziści słabo znają USA (s. 233). 29 kwietnia 1940 roku, czy UK traktuje kampanię w Norwegii serio? (s. 243). Goethe – duch europejski zatriumfuje, cóż Goethe był bardzo uległy wobec księcia pisze 4 maja 1940 r. WS (s. 247). 10 maja 1940 atak na Zachód. „Bitwa zadecyduje o losie Niemiec przez następne 1000 lat” – jeśli przegrają to faktycznie – komentuje WS (s. 250). Francja nie wydaje wiz tranzytowych. Niemcy przygnębieni spodziewają się powtórki z 1914-1918. Akwizgran 19 maja – wszystkie pręty udają FLAKi (s. 263). Belgowie walczą jak lwy o każdy dom (s. 266). W Louvain biblioteka z darami z USA z 1925 roku (s. 269). Niemcy wykupują w Belgii amerykańskie papierosy. Brytyjczycy o zapadniętych klatkach i zdrowi jak konie nonszalanccy opaleni Niemcy, młodzież nie unika w Rzeszy świeżego powietrza (s. 277). Francja nigdy nie ostrzeliwuje z artylerii, armat wroga, a jedynie pierwsze linie (s. 283). Zbyt mało samolotów rozpoznawczych po stronie alianckiej.

30 maja Voelkische Beobachter: „Francuzi to:… zbękarceni, murzyńscy dekadenci” (s. 291). Niemcy nie umieją rozumieć innego punktu wiedzenia niż własny. 31 maj Hamburg zniszczony przez lotników UK (miasto pozbawione FLAK, wziętych na front). 6 czerwca Niemcy, oficjalnie radość ze zwycięstwa, lud mało entuzjastyczny (s. 287). 11 czerwca FDR gani Mussoliniego i obiecuje pomoc dla aliantów (s. 299). Paryż miastem otwartym bardzo rozsądnie (s. 302). Mauberge miasto zniszczyli Niemcy czy tylko Prusacy jak uważa jeden żołnierz WH (s. 305). WH wkracza spokojnie, ale lud przestraszył się zapowiedzi rządu i ruszył bez ekwipunku na południe w liczbie 3 z 5 mln Paryża uciekło (s. 308). Ulga, żołnierze Wehrmachtu zachowują się jak turyści (s. 311). Poprawna po europejsku atmosfera w wagonie Focha (s. 317). Niemieccy żołnierze salutują sobie wzajem i siadają z oficerami przy stolikach w Paryżu (s. 329). Nie do pomyślenia w 1918 r. 5 lipca 1940 Avenol, szef LN zwalnia brytyjskich sekretarzy, przypodchlebia się AH (s. 334). 20 lipca Rudolf Kircher z Frankfurter Zeitung nazywa FDR ojcem brytyjskich iluzji wojennych (s. 341). 25 lipca Walter Funk skarży się na ingerencję w handel niemiecki w Latynoameryce (s. 343). Zakaz wspominania o tym, że Niemcy jedzą jedzenie z Danii i Holandii. Tricki korespondentów, pauzy, amerykanizmy (s. 378). 24 września spokojni berlińczycy są poruszeni kłamstwami własnych gazet (s. 383). Niemcy jedzą ziemniaki, kapustę i chleb , Amerykanie nie przeżyliby na takiej diecie (s. 386), ale Niemcom nie trzeba wiele. Fred Kaltenbach, lord Haw-Haw i inni nazi alianccy (s. 390). 29 października 1940 drwiny z Włochów, Metaksas i inni kształcili się w Poczdamie (s. 404). Niemcy chcą użyć podbitej Royal Navy do zaatakowania USA (s. 411). 1 grudnia WS myśli, ze Niemcy nie będą chcieli walczyć długo, jesliby alianci obiecali im, ze ich nie zniszczą z zemsty (s. 429). Mówi o Dakarze jako przyczółku ataku na USA (s. 437) z wykorzystaniem nowej floty europejskiej. Niemcy mogliby przesuwać się po linii Islandia, Grenlandie, Labrador – to jest do zrobienia, a USAAF nie przeszkodziłaby (s. 437). WS uważał więc, że III Rzesza może zniszczyć USA! Potem Barcelona (głód i chaos), Lizbona (wolność, choć mało jedzenia w knajpach, pełno uchodźców), oraz statek do USA, na którego pokładzie 13 grudnia autor zastanawia się, czy ostatnie światła wolności w Europie zgasną… (s. 444).

To, że pamiętnik kończy się w momencie zwycięstw III Rzeszy (nie licząc odpartego ataku Luftwaffe na UK) nadaje dziennikowi niesamowity, fatalistyczny klimat. Polecam lekturę!

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *