Doprawdy ubolewam, że prawicowy blok niemal w całości zagarnął sobie serca młodego, jurnego elektoratu. Partia Razem nie jest bynajmniej bardziej mainstream’owa czy kontrowersyjna niż, dajmy na to, skrajnie prawicowy Ruch Narodowy. Obydwie formacje, choć po przeciwnej stronie barykady, stoją w stanowczym, jednogłośnym sprzeciwie do wiodących pseudoliberalnych partii pokroju PO, które w powszechnym mniemaniu uchodzą za rozsądne i umiarkowane, a są wyłącznie wodą na młyn dla niewykształconych i quasi-postępowych prostaczków i konformistów.
Pamiętam, gdy jakiś czas temu w miejskiej bibliotece wypożyczałem “Kapitał” Marska, a bibliotekarka – rzuciwszy mi uprzednio wzgardliwe spojrzenie – wymamrotała coś w stylu:
– Stalin, Lenin, Marks – jeden pies.
Porównywanie sympatycznego dziewiętnastowiecznego filozofa – ojca współczesnej lewicy w zasadzie! – do totalitarnych zbrodniarzy to nie tylko nadużycie, a świadectwo braku wykształcenia oraz kompletna ignorancja w zakresie tego, jak formowały i organizowały się klasy robotnicze na przełomie XIX i XX wieku. Chociaż Marks w istocie był intelektualnym katalizatorem przemian ideologicznych w ZSRR, nie był bezpośrednio odpowiedzialny za zbrodnie i czystki Stalina, u podstaw których stał przede wszystkim totalitaryzm.
Mówiąc nawiasem: słowa Marska są na ogół błędnie interpretowane. Często przytaczana, popularna sentencja “religia jest opium dla ludu” wcale nie wytacza działa przeciwko religii, a staje w jej obronie. Wystarczy tylko doczytać resztę akapitu, by zdać sobie sprawę, że do kwestii religijnych Marks odnosił się z niespotykaną dla lewicy estymą i rewerencją:
“Nędza religijna jest jednocześnie wyrazem rzeczywistej nędzy i protestem przeciw nędzy rzeczywistej. Religia jest westchnieniem uciśnionego stworzenia, sercem nieczułego świata, jest duszą bezdusznych stosunków.”
Zupełnie zrozumiały rezultat sytuacji, w której prostaczkowie zabierają się za interpretacje słów myślicieli trudnych i skomplikowanych.
Prawicowi apologeci dołożyli wszelkich starań, by prosty lud stawiał znak równość pomiędzy marksizmem, a stalinizmem (oraz wywracając na głowę znaczenie pojęć jak patriotyzm, faszyzm czy nacjonalizm). Zupełnie tak, jakby tolerancja, poczucie braterstwa, troska o prawa pracownicze, o społeczną sprawiedliwość, stawanie w obronie słabszych, biedniejszych, schorowanych; generalnie: walka o względną równość były czymś, czego należy się wstydzić i miały cokolwiek wspólnego z totalitarnym reżimem.
Standardowy i nużący repertuar retoryczny, który jest na rękę populistycznym politykom i obłudnym propagandystom.
George Orwell, który określał się jako socjalistyczny demokrata, w swoich esejach z właściwa sobie intelektualną uczciwością brutalnie obnażył skutki bezkompromisowego, darwinistycznego kapitalizmu. Współczesna Orwellowi powojenna i wolnorynkowa Anglia nie zepchnęła na margines wyłącznie zapijaczonych, leniwych nierobów i nieudaczników, a także niepełnosprawnych, emerytów, przepracowane samotne matki; ujmując rzecz ogólnie: ciężko pracujących przedstawicieli klasy średniej (a także samego pisarza – odsyłam do fenomenalnej, autobiograficznej pozycji “Na Dnie w Paryżu i Londynie”) – oto co się dzieję, gdy damy sobie wmówić, że podatki, demokracja oraz myślenie kolektywne są czymś godnym pogardy. Podejrzewam zresztą, że położenie polityczne powojennej Wielkiej Brytanii ostatecznie pchnęło Orwella w kierunku anarchizmu, któremu dał wyraz w fenomenalnej powieści “Wiwat Aspidistra!”
Zdaję sobie sprawę, że żyjemy w postkomunistycznym kraju z nieciekawą przeszłością, który sporo wycierpiał na skutek skrajnie lewicowych idei, ale nie znajdujemy się już pod totalitarnym butem Rosjan, partie lewicowe to nie bolszewicy, a Razem – w odróżnieniu od, dajmy na to, PiS’owców, którzy przejawiają ostatnio tendencje w kierunku lekkiej dyktatury, podcierając sobie przy tym tyłek Konstytucją – uczciwie i konsekwentnie odżegnuje się od totalitarnych zapędów swoich lewicowych protoplastów, systematycznie i wytrwale wysławiając zalety demokratycznych wartości. Do których zresztą nie dorośliśmy jako naród.
Sytuacja doprawdy groteskowa: zgorzkniali Janusze narzekają na władzę i polityków zupełnie tak, jakby nie mieli najmniejszego wpływu na to, kogo sadzają na stołku.
Znacznie mądrzejsza osoba ode mnie powiedziała kiedyś, że złem jest także bierność, obojętność wobec zła – ta skądinąd błyskotliwa refleksja znajduje swoje potwierdzenie także w machiawelicznym politycznym światku.
[divider] [/divider]
[divider] [/divider]
Warto dodatkowo napomknąć, że Razem to w istocie jedna z pierwszych prawdziwie lewicowych formacji, która nie ma post-PRL’owskich korzeni. Prezentowane przez nich idee nie są jednocześnie tak skrajne i radykalne, jak próbują nam wmówić stronniczy dziennikarze z “W sieci” czy innego “Do rzeczy” – poglądy Razem są na porządku dziennym w większości cywilizowanych krajów europejskich i tylko u nas, ku mojemu rozdrażnieniu, traktowane są jako kuriozum i osobliwość.
Marx nawoływał wprost do rewolucji czyli do rozlewu krwi to nie jest sympatyczne. Razem nie zrobiło dotąd nic ciekawego stąd stereotypizacja.
A to co „ciekawego” miałaby ta partia zrobić?
Niech czymś zaskoczy poza dogmatyzmem
Rewolucja=rozlew krwi? Czy to znaczy że pomarańczowa rewolucja, rewolucja goździków czy rewolucja aksamitna były krwawe?
Nic „ciekawego” nie robiła? A np. manifestacje pod pałacem? Wiem że zaraz napiszesz „za późno” ale już to kładzie twój kłam na ten temat na łopatki. Podobnie jak walka o godną wypłatę dla zatrudnionych na uniwersytetach.
za późno dokładnie, i szkoda że sami w pojedynkę. Rewolucja po marksistowsku miała być bojem, dopiero socjaldemokraci, których Marx nienawidził chcieli ewolucyjnie.
Już pisałem że twoje wywody na to że „za późno” są kłaka warte, dla przypomnienia przypominam że działeczce Razem byli że byli choć prywatnie od samego początku marszy.
Rewolucja po marksistowsku miała oznaczać przejęcie narzędzi produkcji nikt nie pisał że rewolucja ma być krwawa.
prywatnie czyli funta kłaków niewarte było to ich bycie
Jak już pisałem ty chyba sam nie wiesz czego chcesz bo najpierw masz pretensje że ich za późno protestowali by potem pisać że albo „wypieli się” albo „prywatnie jak się pojawili to nie jest to warte”. Cóż zapomniałem hołdujesz PiSowskiej zasadzie „jak nie z nami to przeciw nam”.
nie rozumiesz różnicy między zaangażowaniem się oficjalnym i nieoficjalnym?
Zaraz, Marks nienawidził socjaldemokratów? Jeśli za początek idei socjaldemokracji uznać manifest Bernsteina o zadaniach socjaldemokracji które dało początek rewizjonizmowi wydany w 1899 roku to Marks już wtedy nie żył(od1883 roku) więc nie mógł ich nienawidzić, chyba pomyliłeś go z Engelsem.
Ferdinand Lasalle mój biedny czweronoarmiejcu… soc-dem jest bardzo stara.
Za Ferdinanda Lassale nie było nawet socjaldemokracji…. A tak zapomniałem dla ciebie socjaldemokratą był nawet Rousseau.
Druga kwestia to zapomniałeś o fakcie że Marks pod koniec życia stał nie odrzucał zdobycia władzy w wyniku reform.
zostawiłem kropki by wszyscy widzieli, że obrażasz ale nie było obrazy widocznej. Chłopie czy Ty kumasz w ogóle, że książka jest ksiązką, nawet jeśli nie ma nazwy „książka”? tak samo jest z ideami filoz. i polit. Tu masz leniuchu wikipedię: „…Socjaliści źródeł swojej ideologii szukali już w filozofiach starożytnych m.in. w filozofii Mazdaka i Platona[2] i Arystotelesa[3]. W okresie średniowiecza i reformacji narodziło się wiele wiele grup religijnych mających charakter protosocjalistyczne. Grupy te czerpały na ogół inspirację z Biblii[4]. Niektóre odłamy purytanizmu w okresie wojny domowej w Anglii (szczególnie diggerzy) również nawoływały do zniesienia prywatnej własności i zaprowadzenia radykalnej równości[5].
Krytyka własności prywatnej zyskała na popularności w oświeceniu. Duże wpływy zyskały prace Jeana-Jacquesa Rousseau. W Rozprawie o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi (1755 r.) dowodził on, że powstanie własności prywatnej było źródłem upadku moralnego ludzkości[6]. Do radykalnej równości i wspólnoty własności nawoływały niektóre grupy okresu rewolucji francuskiej. Najbardziej znanym aktywistą był François Noël Babeuf, postulujący wspólną własność ziem i ogółu gospodarki oraz polityczną równość obywateli[7]. Do poglądów Babeufa nawiązali nie tylko utopijni socjaliści, czartyści, ale także Marks i Engels, a jego doktryna – mimo prześladowań ze strony władz – posiadała wielu zwolenników. Zasady Babeufa noszą nazwę babuwizmu[8]. Babeuf utworzył organizację zwaną jako Sprzysiężenie Równych…” https://pl.wikipedia.org/wiki/Socjalizm
Owing to his premature death by a duel at age 39, just two years after his serious entry into German radical politics, Ferdinand Lassalle’s actual contributions to socialist theory are modest. He was remembered by Richard T. Ely, one of the earliest serious scholars of international socialism, as a popularizer of the ideas of others rather than an innovator:
Lassalle’s writings did not advance materially the theory of social democracy. He drew from Rodbertus and Marx in his economic writings, but he clothed their thoughts in such manner as to enable ordinary laborers to understand them, and this they never could have done without his help. … Lassalle’s speeches and pamphlets were eloquent sermons on texts taken from Marx. Lassalle gave to Ricardo’s law of wages the designation the iron law of wages, and expounded to the laborers its full significance. …
Laborers were told that this law could be overthrown only by the abolition of the wages system. How Lassalle really thought this was to be accomplished is not so evident.[31] https://en.wikipedia.org/wiki/Ferdinand_Lassalle
Żebyś ty chociaż wikipedię czytał…..
Although Lassalle was not a Marxist, he was influenced by the theories of Marx and Engels, and he accepted the existence and importance of class struggle. However unlike Marx’s and Engels’ The Communist Manifesto, Lassalle promoted class struggle in a more moderate form.[27] While Marx viewed the state negatively as an instrument of class rule that should only exist temporarily upon the rise to power of the proletariat and then dismantled, Lassalle accepted the state. Lassalle viewed the state as a means through which workers could enhance their interests and even transform the society to create an economy based on worker-run cooperatives. Lassalle’s strategy was primarily electoral and reformist, with Lassalleans contending that the working class needed a political party that fought above all for universal adult male suffrage.[24]
https://en.wikipedia.org/wiki/Social_democracy
TO SĄ PODSTAWY PODSTAW KAŻDY STUDENT POLITOLOGII I HISTORII to wie
„Dylematy socjaldemokracji: od Lassalle’a do płynnej nowoczesności”,
http://lassalle.org.pl/?p=1216
Chłopie nie rozumiesz że fakt że kimś się inspirowali jeszcze nie czyni socjaldemokracją. Równie dobrze za liberałów powinienem uznać sofistów czy epikurejczyków bo można dostrzec pewne zbieżności i inspirację w liberalizmie ale na miłość boską nie można nazwać ich liberałami tak jak hedonistów i libertynów nie można nazwać libertarianami a Faraonów którzy stworzyli silnie ingerujące w życie poddanych „komunistycznym”. Ok można Lassale, czartystów itd. nazwać najwyżej „prekursorami socjaldemokracji” ale nimi nie byli. W sumie to ciekawe czy idąc tą logiką można Ricardo a nawet Smitha nazwać socjalistami bo inspirowali oni zarówno liberałów jak i socjalistów, a idee te są bardzo rozbudowane tworzące odnogi które nawzajem się wykluczają.
„mój biedny czweronoarmiejcu…zostawiłem kropki by wszyscy widzieli, że obrażasz” LOGIKA!!!! 😀
Był przodkiem s. Kropka
Przecież masz nick pepesza!
„Był przodkiem s. Kropka” szczyt argumentacji. 🙂
„Przecież masz nick pepesza!” Tak dostałem go jeszcze na studiach i wbrew pozorom wcale nie miało to związku z komunizmem. Ciekawe czy jak bym dał nick „Tygrys” to czy bym dostał nazwany „hitlerowcem”? 😛
nie ale może dżunglowcem 🙂 L. jest uważany powszechnie za przodka socdem, masz z tym problem ok, ale fakt to fakt
” jest uważany powszechnie za przodka socdem, masz z tym problem ok, ale fakt to fakt” ależ żaden, przynajmniej już przestałeś pisać że Rousseau był socjaldemokratą. Podobną teorię głosił kiedyś jakiś kuc który twierdził że Kościuszko był wolnorynkowym kapitalistą.
„nie ale może dżunglowcem” zabawne, a może powinienem od tej pory podpisywać się jako Jamaica_Skinhead 😉
najzabawniejsze, że Kościuszko faktycznie był wolnorynkowcem i fizjokratą, więc ten Kuc mądrzejszy od Ciebie… natomiast co do Rousseau poczytaj sobie Johna Talmonda – przekonał wszystkich że Rousseau to ojciec soc-dem podejścia do panstwa i społeczeństwa.
Pisanie o nim per kapitalista jak najbardziej jest idiotyzmem biorąc pod uwage że system kapitalistyczny(nie mylić z wolnym rynkiem) dopiero raczkował. Czy był fizjokratą(a jesli był to nie można go nazwać wolnorynkowcem bo skupiali się na wymianę produktów rolnych) być może, na ten temat się nie wypowiem bo nie czytałem na temat jego poglądów gospodarczych(a jeśli był to proszę o wiarygodne źródło). Jednakże były to czasu przedindustrialne gdy największym zagrożeniem dla wolności i godności ludzkiej był feudalizm którego liberalizm dający każdej jednostce jednakową wartość był wrogiem więc pełnił funkcję jak najbardziej pozytywną.
Być może „ojciec”(choć lepszym byłoby określenie pradziad), prekursor ale nie socjaldemokrata co próbowałeś wcisnąć.
wolny rynek mój drogi istniał już w Helladzie. W historii rynek zawsze był trochę bardziej wolny lub mniej. Wielki kapitał to już włoscy kupcobankierzy XV w. A to, że słowo kapitalizm wymyślono pod koniec XIX wieku i to jako socjalistyczna obelga Kethedersozialisten to inna kwestia. Prekursor myśli to nie za bardzo „coś kompletnie innego” prawda?
Wymiana produktów nie czyni jeszcze kapitalizmu zresztą pisałem że czym innym jest wolny handel a czym innym system który narodził się w wyniku rewolucji przemysłowej.
„Prekursor myśli to nie za bardzo „coś kompletnie innego” prawda?” Na pewno coś innego byc „ojcem idei” czy prekursorem niż wmawianie że coś jest socjaldemokracją kiedy tej jeszcze nie było. Mówiłem że równie dobrze mogę nazwać sofistów „liberałami”.
sofistów? epikurejczyków chyba… a niby czemu nie nazwać Arystotelesa socjalistą, Epikura liberałem, a Platona faszystą? nie ma powodu by tego NIE robić. Myślenie polega na porównywaniu. Historia myśli politycznej nie jest ściśle chronologiczna lecz oscyluje wokół idei. Z ekonomią jest trochę podobnie. Mówisz, że: „…czym innym jest wolny handel a czym innym system który narodził się w wyniku rewolucji przemysłowej” tak? a co industria wyklucza wolny handel? a merkantylizm nie wykluczał? ergo NIE, to nie jest co innego.
„sofistów? epikurejczyków chyba” Oczywiście też ale sofiści również w centrum zainteresowania stawiali jednostkę choć bliżej im raczej do anarchistów.
„a niby czemu nie nazwać Arystotelesa socjalistą, Epikura liberałem, a Platona faszystą? nie ma powodu by tego NIE robić” bo równie dobrze można nazwać esseńczyków chrześcijanami, Etrusków Rzymianami czy dinozaurów ptakami. Bo podobieństwa, inspiracje, antycypacje nie są synonimami.
„tak? a co industria wyklucza wolny handel? a merkantylizm nie wykluczał? ergo NIE, to nie jest co innego”
Ponieważ wolny handel czyli wymiana dóbr to nie to samo co system który ostatecznie się ukształtował w XIX wieku(choć oczywiście się zawierają). Może jak poczytasz dokładnie jako była równica miedzy tym co występowało w helladzie, Zaś to co działo się w za życia Kościuszki(dalej czekam na opracowanie które potwierdza że był „kapitalistą”) można najwyżej nazwać wszczesnokapitalistycznym kiedy raczkował.
wczesnokapitalistyczny ok, a więc… K. interesował się fizjokratyzmem więc był dość zaangażowany w popiranie wolnego rynku, krytykowął feudalne cła i ograniczenia, więc jak najbardziej był że tak powiem cżłowiekiem wolnego rynku. co do antycypacji, to zauważ, że kiedy mówimy o socjlaizmie w 1870 i 1970 mowimy nan tym samym słowem, choć świat też się zmienił i ideologe wraz z nim, nasze terminy utrudniają antycypacje, a antycypacje są dla ideologii wazniejsze niż kontynuacje!
genetycznie esseńczycy byli potem chrześcijanami, Etruskowie Rzymianami, a dinozaury ptakami 🙂
Zaangażowania jak najbardziej jest tylko że tobie się nie podoba „nie z nami”.
To jeszcze inna sprawa. Nie podoba mi się że po swojemu że uważają się za ósmy cud świata
To samo zwolennicy PiS piszą o KODzie, swoją drogą są to osobniki średnio-inteligentne skoro nawet pod artykułem o demonstracji anarchistów pisali o „świniach oderwanych od koryta”.
nie, nie to samo. Ja zarzucam Razemowcom egozim, brak ideałów poza redystrybucją i zwracanie uwagi tylko na socjal, PiS zarzuca KODowi ochronę skorumpowanych elit czy coś w ten deseń
„egoizm” czyli tradycyjne z twojej strony „kto nie z nami ten przeciw nam”.
„Brak ideałów poza redystrybucją” widzisz to co chcesz widzieć, ja ich obserwuję i fakt zwracają uwagę o redystrybucji ale o łamaniu prawa przez rząd pisali od samego początku.
„zwracanie uwagi tylko na socjal” o tym pisałem już wyżej, ale zwrócę uwagę na to co działo się w samym KOD. Partia Zielonych od początku wspierała i współdziała z KOD oraz mówili o łamaniu prawa, Ale kiedyś kiedy wspominali na jednej z manifestacji o kwestiach społecznych na które również wypada zwrócić uwagę to zostali wygwizdani.
egoizm czyli totalny brak poglądów poza gospodarczymi (a te durne) , dopiero jak się zorientowali, że to źle wygląda to wymyślili to z rzutem obrazu
I znów głosisz to co chcesz widzieć a nie to co działo się faktycznie czyli krytykowanie od początku autorytarnych praktyk PiS, ale ty widzisz tylko rzutnik(i to tylko po przypomnieniu) jednocześnie umniejszając znaczenie ich demonstracji.
Eh dyskusja z tobą przypomina dyskusję z automatyczną sekretarką która w koło macieju powtarza ten sam tekst.
pamiętałem o rzutniku. Nie wiem o co ci chodzi w tej akurat wypowiedzi. To po rpostu troche mało na tle innych partii opozycji zaangażowanych w KOD
Powojennna Anglia wolnorynkowa?!?!
Przecież socjalista Atlee nacjonalizował co się dało.
dopiero w latach 70 Calaghan zaczal to odwracac
No właśnie.
WIADOMO ZE KOMUNISTOW POLSKICH //W OKRESIE MIEDZYWOJENNYM //WYMORDOWALI INTERNACJONALISCI SOWIECY ZA NACJONALIZM —PO WOJNIE W POLSCE PRZEWAZALI =PRAGMATYCZNI KONIUKTORALISCI KOLABORANCI —ETYKIETKI JAKIE SOBIE NADAWAŁY RÓZNE FORMACJE NIE MIAŁY ODWZIERCIEDLENIA W DZIAŁANIU CHASŁA SOBIE NAZWY SOBIE ALE NAJWAZNIEJSZE JEST DZIALANIE —PAMIETAM JAK NA UNIWERSYTECIE BIERUTA /WROCŁAWSKIM -SPECJALIZUJACYM SIE W NAUKACH MARXITOWSKICH W POLSCE -NA WYDZIALE FILOZOFII—BYŁ ZAMKNIEKTY DLA OGUŁU POKUJ BIBLOTECZNY W KTORYM TYLKO WYBRANYM DOKTORANTOM POZWALANO CZYTAC,, CAŁOSC DZIEŁ,, MARKSA ENGELSA I INNYCH KLASYKOW LEWICOWYCH W ORGINALE —BYŁO TO TAK SAMO ZAKAZANE JAK BIBLIA DLA CHRZESCIJAN -WROGIE TŁUMACZENIA INTERPRETACJE -JEDEN CYTAT ZWŁASZCZA NIEPODOBAŁ SIE Z MRXA -ROSJA JAKO ZAPUZNIONY SPOŁECZNIE KRAJ /PRAKTYCZNIE FEUDALIZM NIEMOZE PRZSKOCZYC ETAPU KAPITALIZMU DEMOKRACJI -NIEMOZE STARAC SIE PRZEJSC REWOLUCYJNIE DO SOCJALIZMU—TE SAME BŁEDY POWIELAJA ROWNIEZ AMERYKANIE CHCACY WPROWADZAC DEMOKRACJE W SPOŁECZENSTWACH KLANOWYCH -PLEMIENNYCH -CO DOPROWADZA DO TRAGEDII CAŁYCH NARODOW —ETAPY ROZWOJU NIEMOZNA PRZESKOCZYC W JEDNYM POKOLENIU -TO TAKA SAMA UTOPIA JAK ANARCHIZM INTERNACJONALIZM SOWIECKI /KTÓRY OKAZALSIE SZOWINIZMEM -WZGLEDNIE PAN SLAWIZMEM/ TAK WIEC -WAZNE SA DZIAŁANIA I SKUTKI //PODAZAJAC ZA BIBLIA// PO OWOCACH ICH POZNACIE //ARTYKÓL O HISZPANII JEJ DYLEMATACH BARDZO CIEKAWY TROCHE ZNAM OBIE STRONY KONFLIKTU —CHYBA LIS POWOŁAŁSIE NA HAMAS JAKO SPOSOB DZIALANIA DO ZASKARBIENIA SYMPATII BIEDYCH I UCISNIONYCH ZMARGINALIZOWANYCH -JAKO METODE DO ZDOBYCIA POPULARNOSCI W POLSCE //HAMAS DZIAŁANIA PRO SPOLECZNE -NIE TERRORYSTYCZNE //