Książkę: „Paryż wyzwolony”, Beevora i Coopera, dwóch brytyjskich historyków, wydał po polsku Znak w tłumaczeniu Jakuba Małeckiego (Kraków 2015). Mamy w niej barwny opis kolaboracji i wyzwolenia; np. Arletty nie potępiano za romans z Niemcem, ale za objadanie się w Ritzu frykasami (s. 10). Komuniści rozgłaszali brednie o tym, ze ich komórki ruchu oporu liczyły 75 tys. ludzi, choć było ich ledwie 30 tys. Reynaud – premier przed wojną, ulegał wpływom swej proniemieckiej kochanki, a ta zapełniła rząd kapitulardami. Camille Cautems to jeden z capitulards, to ona zaproponował by przystać na warunki Hitlera (s. 21). Capitulards wmawiali sobie, że warunki są korzystniejsze niż były. Prawica oskarżała o upadek komunistów, 16 lipca 1942 roku ok. 13 tys ludzi wydano Niemcom, w tym 4 tys dzieci, których Niemcy nawet nie chcieli ! Vichy potrafiło być bardziej antysemickie niż NSDAP (s. 27).
Póki była wojna, de Gaulle starał się być ponad polityką. Jean Moulin przystał do resistance, gdy Niemcy chcieli zwalić winę za zabicie kilku cywilów na Senegalczyków (s. 33). UK wolało de Gaulle’a, ale USA – Darlana, OSS narzekało na Rooseveltowską słabość wobec Vichy (s. 39), ale i Churchill przez moment chciał wysłać de Gaulle’a w kajdankach do Algieru (czerwiec 1944). Ruch oporu był mieszaniną ludzi o najróżniejszych poglądach. Komuniści z FTP połączyli się z AS uznając niby de Gaulle’a za szefa (s. 43). W sierpniu 1944 niemieccy oficerowie ze swymi blondynkami opuścili Paryż (s. 52). Sylvia Beach pisze o Niemcach, którzy otworzyli wtedy ogień do paryżan obrzucających ich szczotkami od toalet (s. 53). To szwedzki konsul Nordling pośredniczył między gen Choltitzem i RO. Bunt miasta 22 sierpnia był ryzykowny, nikt nie wiedział gdzie są Niemcy a gdzie alianci. Gaulliści i komuniści obejmowali kluczowe budynki, np. ci pierwsi niebroniony gmach Comedie Francaise. Tego dnia puszczono w radiu marsyliankę. Choltitz miał centrum miasta z hotelem Meurice jako kwaterą. Ike dał się ubłagać Leclercowi by dał mu ratować Paryż. Według Cocteau Sartre stracił papierosa w ostrzale. Żołnierze alianccy bez przerwy uprawiali wyzwoleńczy seks z paryżankami, na co zaczęły trochę sarkać organizacje katolickie (s. 74). Modny był Jazz.
Do dzisiaj francuscy historycy nie zauważają często klęski komunistów w próbie przejęcia władzy we Francji po wyzwoleniu , a czasem nawet samej próby (s. 83). Josephine Baker była jedyną szansonistką która nie skalała się kolaboracją (s. 87), Piaf, Trenet i Chevalier owszem skalali się. P.G.Woodhouse został wykiwany przez Niemców, John Amery naprawdę kolaborował. Brytyjczyków, ku irytacji, komuniści mylili z sowietami (s. 96). W ulubionej przez m.in. Goeringa Maxime’s Brytyjczycy zrobili sobie klub oficerski (by ominąć alkoholowe ograniczeni). Restauracja Lucas Carton zamurowała wino w 1940 roku i teraz miała przewagę nad innymi (s. 104). Dopiero w kwietniu 1945 roku zezwolono na tańce, wcześniej władze uznały je za niestosowne. Alianci byli zdegustowanie goleniem kobiet, niektóre za spanie z Niemcami były pobite. Wielu kolaborantów ratowali weterani I wojny światowej, przed linczem (s. 111). Marcel Petiot w czasie wojny zarabiał na uciekinierach dając im cyjanek zamiast leków (s. 112). Na północy Francji gen Closon z trudem radził sobie z 30 tys wyzwolonych sowietów, nieznośnych bo Francję mieli za wrogie terytorium (s. 127). Wielu z RO nie posłuchało rozkazu rozbrojenia i formowało bandy. Rouen było wściekłe że wszystkie środki idą na odbudowę Paryża (s. 138). Komuniści za wszystkie braki podejrzewali V kolumnę Vichy. Louisa Renault aresztowano za zaopatrywanie Niemców. Mariusa Berlieta uwieziono bez procesu. Aldous Huxley przewidywał sowietyzację całej Europy. Dopiero w październiku 1945 alianci uznali rząd de Gaulle’a. W listopadzie ten zawarł układ z ZSRR, Thorez mógł wrócić do Francji, tam osłupiałym komunistom przedstawił rozkaz Stalina by nie przeszkadzać w odbudowie kraju (Stalin bał się, że jeśli komuniści wygrają we Francji, alianci wybiorą Niemcy za partnera – s. 158). Wiosną 1945 roku Francuski przestały oddawać się za papierosy Amerykanom, młodziutkie dziewczęta nadal jednak nachodziły bazy wojskowe oferując seks (s. 167). SHAEF zdominowali amerykanie, często pogardliwi wobec Francji i chwalący Niemców za sprawniejszą odbudowę kraju (s. 169). Zauważali, ze Francuzi tylko się skarżą, a Niemcy są wdzięczni US Army za ratunek przed sowietami. Pompa de Gaulle’a tez ich wkurzała. Francuzów miano za leni, którzy dybią na Saarę. Henri Beard – jego proces brał się w dużym stopniu z zazdrości o sukces (s. 183). Jeśli kolaborant był sądzony wcześnie jak Brasillach dostawał kulkę, jeśli później jak Jacques Benoist-Mechin – przeżywał (s. 187). Gastona Gallimarda uratowali pisarze. Szkielety powracające z KL w Niemczech uczyniły panikę w Paryżu (s. 192). Otępiałych więźniów nazywano muzułmanami. Henri Lafont to jeden z bandytów pomagających Niemcom. Procesy bywały przyspieszane w obawie przed linczem. Brasserie Lipp – alzacka knajpa uwielbiana przez Wehrmacht.
Zazous jazzowa subkultura ludzi uprawiających całą noc coś w rodzaju klubingu, by odreagować lata godziny policyjnej (s. 226). Egzystencjalizm też był formą odreagowania. Elsa Triolet dziewczyna Aragona podejrzana była o bycie sowieckim szpiegiem (s. 241). Czarny rynek uchodził za hańbę Francji.
Komuniści umacniali się w CGT i urzędach, W lipcu 1945 roku Thorez nakazał zaprzestać polowań na kolaborantów (s. 258). O zgodę na wszystko pytał Dimitrowa. PC nie miała pomocy z ZSRR ale podlegała sowietom. Duclos chciał by PS została wchłonięta przez PC. Wieści z Niemiec o bestialstwie sowietów brali za oczernianie Armii Czerwonej [rzez vichowców-janskesolubów (s. 262). De Gaulle robił gafę za gafą, kłótnia o syrię, wyprawa na dolinę Aosty (s. 266). De Gaulle liczył że zagłębia Niemiec będą Francuskie (s. 268). Na ekonomii się nie znał, więc chciał okraść Niemców. Dla Trumana Francja 1945-46 była jak zrujnowane Niemcy 12 lat wcześniej z komunistami w roli nazistów (s. 269). Prawica zjednoczyła się w MRP, po wyborach pod koniec 1945 roku, komunistom dano mniej ważne teki. Jean Monnet mówił de Gaulle’owi, że Francuzi są nie pełni wielkości lecz jak pigmeje, a Francja jest nienowoczesna (s. 274). Jefferson Caffery starał się uspokajać Francuzów przed widmem komunistycznego zamachu stanu (s. 292).
Komuniści przegrali batalię o konstytucji, nagłaśniali 160 tys. ton zboża z ZSRR, przemilczając 7 milionów ton z USA (s. 303). Stalin bał się Zachodu i odmówił wycofania wojsk z Iranu, bał się też odbudowy Niemiec (s. 311). Alianci zwykle tego nie rozumieli. PC nie dostawała wielu wytycznych z ZSRR (s. 347).
Purytańska batalia MRP o burdele przegrała ze strachem przed ulicznicami i wenerycznymi chorobami (s. 343). De Gaulle miał nadzieję dostać Saarę od Stalina (s. 352). W kwietniu 1947 roku wybuchł strajk w zakładach Renault, Komuniści byli zaskoczeni ale poparli go by nie stracić twarzy u robotników (s. 359). Wraz z planem Marshalla, komuniści postanowili zrujnować gospodarkę francuską (sic!), tak by planu nie dało się wdrożyć (s. 377). Senator Bridges pytał w lipcu Bidaulta co zrobi Francja jak USA zrzuci pierwszą bombę A na Moskwę. Francja była frontem zimnej wojny. Schumana wyzywano od Prusaków bo był Lotaryńczykiem. Pracujących komunistów kanarkami zabicie Leclerca i wykolejenie pociągu do Tourcoign pozbawilo komunistów miru u zwykłych ludzi (s. 389). Komuniści dali za wygraną i przerwali strajki. Boris Vian i egzystencjaliści byli oskarżani przez komunistów o amerykanizację Francji (s. 404). Malraux musiał chronić spędy prawicowych twórców ludźmi z Rassemblement. 7 marca 1948 de Gaulle proponował rozbiór Niemiec na kilka krajów, jednak 17 marca zachód musiał się już postawić sowietom; Francja i UK dołączyły do Beneluksu, a Sokołowski opuścił radę sojuszniczą w Niemczech (s. 411). Most powietrzny zjednał sympatię Niemcom, Lucius Clay proponował nawet zamiast mostu powietrznego atak na sowietów w oblężonym Berlinie (s. 413). Foy Kohler pisał, ze strach Stalina przed Niemcami jest instynktowny, zaskoczyli go w 1941 roku i nie zdołał się pozbierać (s. 414). ZSRR zmusił Finlandię do zakazania wystawień „Brudnych rąk” Sartre’a (s. 424). Proces Wiktora Krawczenki ośmieszył czerwonych. Arthur Miller pisał o Francuzach jako o pokonanych ludziach bez ducha, Capote zaprzyjaźnił się z Camusem, o Sartrze i Simone de B pisał jako o kukłach (s. 441). Simone miała Capote za „małego pedzia” – tu nie była postępowa (s. 441). ZSRR nie rozumiał, ze wpływy PC w armii są minimalne. W planie Marshalla Clay chciał by Niemcy były traktowane tak samo jak Francja (s. 445). Uk chciała lwią część. Komuniści straszyli winiarzy inwazją coca-coli (s. 452). Podczas wielu wyświetleń filmów o planie Marshalla tłukli cegłami ekrany. Głupota i fanatyzm nie mają granic…
W 1948 roku dzięki Marshallowi i Monnetowi (Niemcy zaufali mu, UK nie) było już w Paryżu stabilniej i mniej radykalnie (s. 466). Komuniści nie mieli czelności atakować planu Marshalla bo działał.
W 1961 Kennedy oferował Francji listę agentów sowieckich działających w tym kraju, de Gaulle odmówił współpracy, nie ufał USA (s. 481). W 1967 roku wyprowadził Francję z NATO wskutek intryg sowieckich.. Do 1969 roku (Le Chargin et la Pitie) nikt nie kwestionował bajki o Francji bez kolaborantów (s. 483). Rene Bosquet i Paul Touvier dopiero teraz mieli kłopoty.
Za mało było we Francji tych czasów praktycyzmu (Leclerc na przykład odradzał wojnę w Indochinach, ale zginął w wypadku/zamachu), za dużo fanatyzmu, ślepej wiary, wzajemnych oskarżeń i głupoty „intelektualistów”. Tak bywa.
Niedawno się zastanawiałem, czy by tej książki nie przeczytać, bo to dość ciekawy temat. Na studiach pisałem nawet o tym pracę. Póki co na półce koło łóżeczka czekają „Paryskie pasaże” Krzysztofa Rutkowskiego (nie tego).
🙂
Tak w ogóle to masz niezłe tempo, dopiero co mijaliśmy się na ulicy, a Ty już zdążyłeś artykuł wrzucić.
😉
Kiedy się mijaliśmy? Na Matejki?
Dokładnie. 😉
To czemu się nie przywitałeś? Nie gryzę : )
To następnym razem się przywitam.
😀