Dzisiaj 8 września NASA wysłała rakietę która pobierze próbkę z dużej skały (asteroidy) krążącej na orbicie dookoła Słońca. Asteroid ma średnicę około 500 metrów i powstał 4.5 miliarda lat temu kiedy uformował się Układ Słoneczny. Rakieta będzie podróżowała 6,5 miliarda kilometrów zanim dotrze do asteroidy. Pobierze próbkę skały i wróci na Ziemię. Celem tej ekspedycji jest zbadanie jak powstało życie na Ziemi oraz czy są lub były żywe organizmy poza ziemią. Podroż i powrót zajmą kilka lat.
„Po dzisiejszym udanym starcie, sonda OSIRIS-Rex wyrusza w podróż do eksploracji Bennu”, powiedział Dante Lauretta, główny naukowiec projektu OSIRIS-Rex z University of Arizona, Tucson. „Nie mógłbym być bardziej dumny z zespołu, który tego dokonał. Nasza misja staje się rzeczywistością, a ja nie mogę się doczekać co odkryjemy na Bennu”.
[divider] [/divider]
[divider] [/divider]
W 2018 roku OSIRIS-Rex zbliży się do Bennu – który jest wielkości małego góry – i rozpocznie skomplikowany taniec z asteroidą, mapowanie i studiowanie Bennu w ramach przygotowań do pobierania próbek. W lipcu 2020 roku sonda wykona śmiały manewr, w którym jej jedenastometrowe ramię ma dotrzeć do obiektu i wykonać pięcio sekundowe „high-five”, czyli zaburzyć materiał powierzchniowy asteroidu, zbierając co najmniej 2 uncji (60 gramów) skał i pyłu w pojemnika na próbki do lotu powrotnego. OSIRIS-Rex wystrzeli na Ziemię próbki we wrześniu 2023 roku, następnie zostaną one przetransportowane do Johnson Space Center NASA w Houston na badania.
Ból- skandal czy błogosławieństwo? Postawy wobec bólu a ogólna wizja świata i człowieka (na przykładzie ateistów, buddystów i katolików) Sylwia Wojas Instytut…
Przedstawiam listę moich artykułów dotyczących konkretnych krajów. Mam nadzieję, że ułatwi ona poruszanie się w gąszczu dość już obszernej treści, którą zamieściłem na Racjonalista.TV. Artykuły…
Indie to kraj i cywilizacja zarazem, postrzegane są przez Zachód jako kraina baśni i mitów; w końcu hinduizm zakłada istnienie dziesiatków milionów bogów i demonów. …
Obecnie, również dzięki działalności Maltańskich Humanistów, wywalczono prawa dla środowisk LGBT – są związki partnerskie, są ustawy chroniące osoby homoseksualne i transseksualne w sferze publicznej.…
Janusz Kowalik jest emerytowanym profesorem matematyki i informatyki na Washington State University oraz byłym kierownikiem organizacji badań informatyki w firmie lotniczej Boeing Company w Seattle.
Adres internetowy Janusza:
j.kowalik@comcast.net
20 Odpowiedź na “Czy badanie genezy Układu Słonecznego przybliży nam początki życia?”
Ja się nie mogę już doczekać, jak New Horizone doleci do kolejnego obiektu. Poza tym uważam, że ktoś powinien wysłać sondę na Sednę. To podobno bardzo ładny obiekt, pierońsko daleko i jest tam też pierońsko zimno.
🙂
Ta próbka dostarczy nam zapewne fascynujących danych, ale skąd ta dziwna obsesja początków życia?
Przecież już dość dobrze wiemy, że życie na Ziemi powstało dlatego, bo 3-4 mld lat temu szczęśliwie pojawiły się na niej niezwykle sprzyjające warunki (skład chemiczny, temperatura, promieniowanie itd.).
Po prostu.
Jak są dobre warunki, to jest szansa (zapewne nieduża), że dojdzie do wygenerowania jakichś autoreplikantów. No i ten fart trafił się właśnie naszej Ziemi.
Nie rozumiem co ma do tego geneza układu słonecznego? Gdyby Ziemia wylądowała na orbicie kilka procent dalszej albo bliższej, to życie by na niej pewnie już nie powstało.
TOMEK ŚWIĄTKOWSKI: ” ale skąd ta dziwna obsesja początków życia?”
.
Dlaczego obsesja? Po prostu jako ludzie jesteśmy ciekawi wielu rzeczy. M. in. jak powstało życie. Czy możliwe jest powstanie życia gdzieś indziej niż Ziemia? Czy życie na Ziemi powstało raz, czy może wiele razy? Zwykła ciekawość, a nie obsesja.
Nie jestem mistykiem tylko myślę racjonalnie, więc odrzucam taką przycznowość.
Układ Słoneczny nie powstał po po to, żeby powstało życie na Ziemi. Stało sie to za sprawą przypadku, który mógł sie zdarzyć któejś z miliardzie innych gwiazd lub nie zdarzyć wcale.
Odległość Ziemi od Słońca jest przypadkowa. Gdyby była minimalnie mniejsza lub większa, to żadne życie na Ziemi by nie powstało,
A mogła by być inna – bez względu na genezę Słońca.
Sprawa tej planetoidy — Bennu — jest jeszcze ciekawsza. Okazuje się, że w 2135 roku Bennu przeleci bliżej Ziemi niż Księżyc. I to będzie przelot kluczowy. Orbita Bennu jest na tyle niestabilna, że dokładnie nie wiemy, gdzie przeleci, jest znany tylko pewien zakres. I w tym zakresie jest kilka potencjalnych orbit, które w kolejnym przelocie, przetną orbitę Ziemi. Szacuje się, że energia uderzenia przekroczy energię wyzwoloną w czasie wybuchu wszystkich amerykańskich bomb atomowych razem.
Jesli asteroid zagrozi udezeniem w ziemie to bedzie mozna go rozwalic bomba atomowa z bespiecznej odleglosci.Ten kamyczek ma tylko okolo 500 metrowa srednice.
Czarny kamien w Mekce Kaaba jest przedmiotem kultu bo Muzulmaniw wierza ze pochodzi z raju. Zauwazyli poprawnie ze takich skal nie ma na polwyspie wiec spadl z nieba. U Zydow spadala z n ieba kasza manna .Chrzescijanie tez kupili ta fantazje uznajac biblie za swieta ksiege. A u buddystow i Hindusow n ic nie spadlo z nieba. Asteroid to ich wielka szansa.
Rozsadzenie asteroidy nie jest najlepszym pomysłem. Rozbicie ciała nie zmieni środka masy kawałków powstałych z rozpadu tegoż. Więc zamiast jednego kawałka w Ziemię może uderzyć kilka(naście) skażonych radioaktywnie. Dlatego proponuje się wylądowanie na asteroidzie silnika rakietowego i zmianę trajektorii asteroidy.
Masz racje ZORRO.
Ziemia ma zla lokalizacje .Predzej czy pozniej bedzie problem z duzym asteroidem. Zadziwiajace ze Stworca nie zrobil bespieczniejszego domu dla ludzi .Ale nie mial doswiadczenia i nie znal praw mechaniki Newtona. Ja jestem ateista poblazliwy dla Stworcy bo rozumie ze nikt nie wie wszystkiego ,bez wyjatku. Czasem c os sie sknoci
jak sie to robi pierwszy raz,ha,ha.
nie bój nic
wszystko dobrze przewidziano
raz na kilkaset mln lat musi walnąć asteroida albo kometa
gdyby nie meteoryt jukatański, to ludzie prawdopodobnie nie wyewoluowaliby
Do Piotra N.
Masz jedna(nie jedyna) zalete .Ewolucja pogladow .
Elastycznosc i ciagle uczenie sie to wielki plus w zyciu.
Sprawdzilem i gwarantuje ze to prawda.
Rafal.Dziekuje za komentarz.Krotki i piekny.
Ta mozliwosc znalezienia glazu w przestrzeni zawdzieczamy Newtonowi i elektronice(komputery)
Newton odkryl prawa dynamiki ruchu i podwaliny metod matematyki do obliczen .Laplace i inni uogolnili prawa mechaniki. Johny von Neumann powiedzial nam jak konstruowac maszyne do liczenia.W sumie setki naukowcow dolozyly sie do mozliwosci znalezienia asteroidu i pobrania probki. Asteroid jest na sloinecznej orbicie i je\go polozenie moze byc dokladnie policzone.Rakieta go osiagnie kiedy bedzie blisko ziemi.
W przestrzeni kosmicznej miliard kilometrow to nie jest daleko. Daleko jest do najblizszej gwiazdy poza okladem slioneczntym. Slonce jest dosc bliskie .Tylko 8 minut
fotonem swiatla.
Cooooool fajny artykuł
Ja się nie mogę już doczekać, jak New Horizone doleci do kolejnego obiektu. Poza tym uważam, że ktoś powinien wysłać sondę na Sednę. To podobno bardzo ładny obiekt, pierońsko daleko i jest tam też pierońsko zimno.
🙂
Ta próbka dostarczy nam zapewne fascynujących danych, ale skąd ta dziwna obsesja początków życia?
Przecież już dość dobrze wiemy, że życie na Ziemi powstało dlatego, bo 3-4 mld lat temu szczęśliwie pojawiły się na niej niezwykle sprzyjające warunki (skład chemiczny, temperatura, promieniowanie itd.).
Po prostu.
Jak są dobre warunki, to jest szansa (zapewne nieduża), że dojdzie do wygenerowania jakichś autoreplikantów. No i ten fart trafił się właśnie naszej Ziemi.
Nie rozumiem co ma do tego geneza układu słonecznego? Gdyby Ziemia wylądowała na orbicie kilka procent dalszej albo bliższej, to życie by na niej pewnie już nie powstało.
Ale zrzędzisz.
😉
TOMEK ŚWIĄTKOWSKI: ” ale skąd ta dziwna obsesja początków życia?”
.
Dlaczego obsesja? Po prostu jako ludzie jesteśmy ciekawi wielu rzeczy. M. in. jak powstało życie. Czy możliwe jest powstanie życia gdzieś indziej niż Ziemia? Czy życie na Ziemi powstało raz, czy może wiele razy? Zwykła ciekawość, a nie obsesja.
obsesja, bo geneza układu słonecznego nie ma nic do genezy życia na Ziemi
Pewnie, że nie ma. Gdyby układ słoneczny nie powstał, to nie miałoby to żadnego wpływu na powstanie życia na Ziemi 🙂
Nie jestem mistykiem tylko myślę racjonalnie, więc odrzucam taką przycznowość.
Układ Słoneczny nie powstał po po to, żeby powstało życie na Ziemi. Stało sie to za sprawą przypadku, który mógł sie zdarzyć któejś z miliardzie innych gwiazd lub nie zdarzyć wcale.
Odległość Ziemi od Słońca jest przypadkowa. Gdyby była minimalnie mniejsza lub większa, to żadne życie na Ziemi by nie powstało,
A mogła by być inna – bez względu na genezę Słońca.
Sprawa tej planetoidy — Bennu — jest jeszcze ciekawsza. Okazuje się, że w 2135 roku Bennu przeleci bliżej Ziemi niż Księżyc. I to będzie przelot kluczowy. Orbita Bennu jest na tyle niestabilna, że dokładnie nie wiemy, gdzie przeleci, jest znany tylko pewien zakres. I w tym zakresie jest kilka potencjalnych orbit, które w kolejnym przelocie, przetną orbitę Ziemi. Szacuje się, że energia uderzenia przekroczy energię wyzwoloną w czasie wybuchu wszystkich amerykańskich bomb atomowych razem.
Może spadnie na Pjongjang albo na Mekkę.
😉
Muzułmanie wierzą, że jeżeli niebo by spadło na ziemię, to trafi dokładnie w Kaabę w Mekce. Ale chyba nie chodzi im o Bennu 🙂
Już raz spadł tam meteoryt i oni się tam teraz do tego modlą.
🙂
Jesli asteroid zagrozi udezeniem w ziemie to bedzie mozna go rozwalic bomba atomowa z bespiecznej odleglosci.Ten kamyczek ma tylko okolo 500 metrowa srednice.
Czarny kamien w Mekce Kaaba jest przedmiotem kultu bo Muzulmaniw wierza ze pochodzi z raju. Zauwazyli poprawnie ze takich skal nie ma na polwyspie wiec spadl z nieba. U Zydow spadala z n ieba kasza manna .Chrzescijanie tez kupili ta fantazje uznajac biblie za swieta ksiege. A u buddystow i Hindusow n ic nie spadlo z nieba. Asteroid to ich wielka szansa.
Rozsadzenie asteroidy nie jest najlepszym pomysłem. Rozbicie ciała nie zmieni środka masy kawałków powstałych z rozpadu tegoż. Więc zamiast jednego kawałka w Ziemię może uderzyć kilka(naście) skażonych radioaktywnie. Dlatego proponuje się wylądowanie na asteroidzie silnika rakietowego i zmianę trajektorii asteroidy.
Masz racje ZORRO.
Ziemia ma zla lokalizacje .Predzej czy pozniej bedzie problem z duzym asteroidem. Zadziwiajace ze Stworca nie zrobil bespieczniejszego domu dla ludzi .Ale nie mial doswiadczenia i nie znal praw mechaniki Newtona. Ja jestem ateista poblazliwy dla Stworcy bo rozumie ze nikt nie wie wszystkiego ,bez wyjatku. Czasem c os sie sknoci
jak sie to robi pierwszy raz,ha,ha.
nie bój nic
wszystko dobrze przewidziano
raz na kilkaset mln lat musi walnąć asteroida albo kometa
gdyby nie meteoryt jukatański, to ludzie prawdopodobnie nie wyewoluowaliby
Do Piotra N.
Masz jedna(nie jedyna) zalete .Ewolucja pogladow .
Elastycznosc i ciagle uczenie sie to wielki plus w zyciu.
Sprawdzilem i gwarantuje ze to prawda.
Rakieta podróżując 6,5 mld km „trafi” na obiekt mający 500 metrów. To niewiarygodne co potrafi człowiek dzięki nauce.
6,5 mld? Nie rozumiem, dlaczego tak daleko. Przecież są bliższe ciała.
Rafal.Dziekuje za komentarz.Krotki i piekny.
Ta mozliwosc znalezienia glazu w przestrzeni zawdzieczamy Newtonowi i elektronice(komputery)
Newton odkryl prawa dynamiki ruchu i podwaliny metod matematyki do obliczen .Laplace i inni uogolnili prawa mechaniki. Johny von Neumann powiedzial nam jak konstruowac maszyne do liczenia.W sumie setki naukowcow dolozyly sie do mozliwosci znalezienia asteroidu i pobrania probki. Asteroid jest na sloinecznej orbicie i je\go polozenie moze byc dokladnie policzone.Rakieta go osiagnie kiedy bedzie blisko ziemi.
W przestrzeni kosmicznej miliard kilometrow to nie jest daleko. Daleko jest do najblizszej gwiazdy poza okladem slioneczntym. Slonce jest dosc bliskie .Tylko 8 minut
fotonem swiatla.