Lutnia Jagiellonów

 

 

Renesans to niezwykła epoka. Choć już w średniowieczu nie brakowało zwiastunów humanizmu i zafascynowania Starożytnością, to jednak odrodzenie wyłamało się z torów którymi sunął pociąg sztuki i zaproponowało coś zupełnie nowego, innego, świeżego. Renesans był jakby nagłą wiosną w krainie gdzie jednak wiosen nie znano. Po chwili, przy użyciu tych samych chwytów stylistycznych, mknący ekspres estetyki artystycznej wjechał znów na właściwy szlak i pojechał do stacji „barok”.

 

 

Barok dominuje na koncertach prezentujących muzykę dawniejszą. Średniowiecze i renesans traktowane są przez melomanów koncertowych jak muzyka z innego świata, może jak muzyka indyjska na przykład. Dlatego każdy koncert prezentujący muzykę sprzed XVII wieku (który zresztą też zjedzony jest przez wiek XVIII…) jest dla mnie na wagę złota. Tym razem, w ramach Forum Musicum, w Sali Kameralnej NFM odbył się nie tylko koncert z nieczęstym a cennym i ważnym repertuarem, ale też występ na niezwykle wysokim poziomie wykonawczym, jaki ciężko usłyszeć na innych koncertach czy nawet na starannie przygotowanych płytach światowych sław muzyki dawnej. Artyzm wykonawczy Michała Gondko grającego na lutni i Coriny Marti, która zasiadła przed klawesynem oczarował mnie bez reszty. Byłem świadkiem wielkiej muzycznej chwili w NFM, która powinna przejść do annałów tej wrocławskiej instytucji.

 

Słuchaliśmy muzyki polskiej i ze zbiorów polskich z okresu Jagiellonów. Osią koncertu była sławna i przebogata Tabulatura Jana z Lublina, ale były też Tabulatura lipska i Matthäusa Waissela. Większość utworów pojawia się w tych tabulaturach bez podania ich twórców, ale wiemy (lub domyślamy się), że niektóre dzieła skomponował Mikołaj z Krakowa, Mikołaj Gomółka, Wacław z Szamotuł czy Ambroży Albert Długoraj. Do tego choćby w Tabulaturze Jana z Lublina pojawiają się dzieła twórców zagranicznych – na przykład Ludwiga Senfla czy Antonio de Ribery.

 

Koncert po części składał się z ciekawego opracowania tabulaturowych utworów na lutnię i klawesyn. Znakomita akustyka NFM uczyniła niemożliwe możliwym i mogliśmy się delektować swobodnie dźwiękiem lutni, która w wielu salach okazuje się za cicha. Michał Gondko grał do tego na zwykłej lutni, a nie na tak zwanej długiej lutni, z dodanym długim gryfem. Muszę przyznać, że zwykły wariant lutni zabrzmiał jeszcze sto razy lepiej niż jej wzbogacona kuzynka.

 

Michał Gondko to jedna z najważniejszych postaci światowego wykonawstwa muzyki dawnej.  Studiował gitarę klasyczną w rodzinnej Warszawie, fascynacja muzyką dawną zaprowadziła go do jej edukacyjnego epicentrum, czyli Bazylei, gdzie zgłębiał tajniki gry na historycznych instrumentach z rodziny lutni pod okiem Hopkinsona Smitha w Schola Cantorum Basiliensis. Hopkinson Smith to dla mnie prawdziwa legenda, wyrastałem na jego poetyckiej, finezyjniej i niepowtarzalnej grze dzieł lutniowych. Michał Gondko jako lutnista przejął i rozwinął jego styl. Tak poetyckie, pełne niuansów, odcieni, zawieszeń czasu, świadomego zdobnictwa wykonawstwo lutniowe jest zupełnie unikalne i po prostu piękne.

 

Michał Gondko założył też zespół La Morra, którego interpretacje odznaczają się finezją i głębią spojrzenia znaną z solowego wykonawstwa tego artysty. Oczywiście gorąco polecam wam wszystkie płyty i koncerty międzynarodowego zespołu La Morra!

 

W interpretacji Michała Gondko muzyka z czasów Jagiellonów przywróciła nam smak i brzmienie złotego wieku w Polsce i na Litwie. Różne wojny i nieszczęścia przeorały pługiem śmierci nasze zbiory muzyczne, ale gdybyśmy mieli trochę więcej szczęścia już od dawna mówionoby obok angielskiej i hiszpańskiej szkoły renesansu również o tej polskiej. Zresztą muzyka XVI wiecznej Polski oddziaływała na inne ośrodki muzyczne. Muzycznie renesans lubował się w abstrakcji i wielogłosie, ale bazował też na popularnych pieśniach wziętych z codzienności, zarówno w muzyce świeckiej jak i religijnej. Ukazywanie muzyki polskiego renesansu pozwala nam zrozumieć narodziny idiomu polskiej stylistyki w muzyce klasycznej i dworskiej. Tak jak Jan Kochanowski był ojcem naszej wrażliwości na słowo, tak wciąż jeszcze za mało znana muzyka polskiego renesansu przyczyniła się ogromnie do kształtu naszej wrażliwości muzycznej. Niestety, okres rozbiorów stawiał w nieistniejącej wtedy Polsce muzykę na drugim planie i nadal musimy przechodzić nad tą wyrwą w muzycznej rzece, ukrytą zresztą przed wieloma za sprawą jednak dość samotnego wtedy geniuszu Chopina.

 

 

Drugą gwiazdą koncertu w NFM, który, co piszę dla porządku, odbył się 18 sierpnia 2018 roku, w ramach 15 edycji Forum Musicum, była Corina Marti, klawesynistka i flecistka, koleżanka Michała Gondko z bazylejskich studiów i współzałożycielka wraz z nim zespołu La Morra. Jej gra na klawesynie wywołała na mnie również ogromne wrażenie. Grała w stylu włoskim, posługując się gęstymi jak miód fakturami i znakomicie oddając manieryzmy zawarte już w części utworów. Duet lutni i klawesynu dzięki jej wrażliwości i perfekcji w uchwyceniu muzycznego czasu był jedyny w swoim rodzaju.

 

Podsumowując – był to piękny i niezmiernie ważny koncert. Mam nadzieję, że w takiej właśnie postaci trafi na płyty zespołu La Morra, gdzie pojawia się już na przykład inny polski twórca – Piotr Wilhelm z Grudziądza.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *