Zainspirowani przez obecny rząd naszego kraju, konstytucjonalista Waldemar Sadowski i Andrzej Dominiczak zastanawiają się nad tym, czym jest nieposłuszeństwo obywatelskie. Przykładowo – Sadowski zastanawia się nad kwestią przymusowych opłat na tzw. media narodowe. Czy obywatele zdecydują się na nieposłuszeństwo obywatelskie dotyczące tych opłat? A może kolejni protestujący w ramach protestu wejdą do sejmu? Jaka jest baza filozoficzno – etyczno – prawna dla protestów obywatelskich? Czy jest to tylko łamanie prawa, czy też obrona prawa bardziej uniwersalnego od tych, które nie zawsze są sprawiedliwe? Przykładem jest tu prawo hitlerowskich Niemiec – po wojnie osoby dokonujące zła w zgodzie z prawem III Rzeszy usprawiedliwiały się, iż działały zgodnie z literą prawa. To usprawiedliwienie jednak nie zostało zaakceptowane przez międzynarodowy sąd.
Katarzyna
To usprawiedliwienie.
Andrzej
„Celem akcji podjętej przez kilkoro pracowników Programu Trzeciego jest dyskredytowanie Polskiego Radia jako nadawcy publicznego i tworzenie jego fałszywego obrazu w świadomości społecznej” – pisze w specjalnym oświadczeniu zarząd Polskiego Radia. To reakcja na zainicjowaną przez dziennikarzy Trójki akcję „Kogo nie słychać”.
W środę portal WirtualneMedia.pl oraz „Presserwis” poinformowały, że Małgorzata Spór i Anna Zaleśna zostały odsunięte od redagowania i czytania serwisów informacyjnych emitowanych na antenie radiowej Trójki. Obydwie na trzy miesiące przeniesiono do działu dokumentacji Informacyjnej Agencji Radiowej (IAR).
Dziennikarki przeniesione, pracownicy protestują
Decyzję podjęła dyrekcja IAR, której od wiosny podlegają serwisanci zarówno radiowej Jedynki, jak i Trójki. Co było powodem decyzji? – Polskie Radio nie zamierza komentować wewnętrznej polityki kadrowej – tylko tyle powiedział mediom rzecznik radia Łukasz Kubiak.
Z nieoficjalnych informacji „Presserwisu” wynika jednak, że władze publicznego radia nie były zadowolone z informacji, jakie docierały do słuchaczy. Odkąd na początku roku PiS przejął kontrolę nad mediami publicznymi, pracę w Polskim Radiu i TVP straciło wielu nielubianych przez obecną władzę dziennikarzy. Nazwiska niektórych z nich wcześniej wskazywała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. Spór pracuje w radiu od 2001 r., Zaleśna – od 2007 r.
W odpowiedzi na odsunięcie Spór i Zaleśnej od prowadzenia serwisów informacyjnych byli (Tomasz Ławnicki) i obecni (Monika Sułkowska, Damian Kwiek, Maja Borkowska, Paweł Sołtys) pracownicy Trójki rozpoczęli akcję „Kogo nie słychać?”. W portalach społecznościowych umieszczają swoje zdjęcia z zasłoniętymi ustami. Do akcji przyłączyli się również słuchacze Trójki.
Zobacz obraz na Twitterze
Zobacz obraz na Twitterze
Obserwuj
Tomasz Ławnicki @LawnickiTomasz
#kogoniesłychać
00:21 – 20 paź. 2016
13 13 podanych dalej 41 41 polubień
Zobacz obraz na Twitterze
Zobacz obraz na Twitterze
Obserwuj
Monika Sułkowska @MonikaSulkowska
#kogoniesłychać
23:28 – 19 paź. 2016
7 7 podanych dalej 47 47 polubień
Zobacz obraz na Twitterze
Zobacz obraz na Twitterze
Obserwuj
Damian Kwiek @damiankwiek
#kogoniesłychać ? #Trójka
00:43 – 20 paź. 2016 · Warsaw, Poland, Poland
6 6 podanych dalej 47 47 polubień
Zobacz obraz na Twitterze
Zobacz obraz na Twitterze
Obserwuj
Maja Borkowska @MajaBorkowska
#kogoniesłychać
00:03 – 20 paź. 2016
14 14 podanych dalej 59 59 polubień
Zobacz obraz na Twitterze
Zobacz obraz na Twitterze
Obserwuj
Pawel Soltys @pawel_soltys
#kogoniesłychać
06:20 – 20 paź. 2016
23 23 podane dalej 69 69 polubień
Zarząd: Oni chcą zdyskredytować Polskie Radio
W czwartek zarząd Polskiego Radia wydał oświadczenie, w którym „wyraża sprzeciw wobec akcji podjętej przez kilkoro pracowników Programu Trzeciego, których celem jest dyskredytowanie Polskiego Radia jako nadawcy publicznego i tworzenie jego fałszywego obrazu w świadomości społecznej”.
Rzecznik podkreśla, że celem Polskiego Radia jest „przekazywanie rzetelnych i obiektywnych informacji oraz pluralistycznych opinii”, a „każdy pracownik, który identyfikuje się z wyrażoną ustawowo misją nadawcy publicznego, ma stworzone warunki do pracy i rozwoju, niezależnie od własnych poglądów czy przekonań”.
„Media publiczne są własnością wszystkich Polaków. Żadna grupa zawodowa, społeczna czy polityczna nie może wpływać na prawo Polskiego Radia do dbałości o podstawowe standardy dziennikarskie, związane ze sposobem relacjonowania debaty publicznej. Żaden pracownik czy współpracownik Polskiego Radia nie ma prawa wykorzystywać dorobku tej instytucji do realizowania własnych celów politycznych, społecznych czy środowiskowych” – czytamy w oświadczeniu.
Zarząd PR zapewnia, że „dołoży wszelkich starań, by dbać o dobre imię mediów publicznych”.
Piotr Napierała
„…„Media publiczne są własnością wszystkich Polaków. Żadna grupa zawodowa, społeczna czy polityczna nie może…” Sorry Andrzej ale to utopia i pustosłowie…
Andrzej
Nie Piotrze, to ani utopia, ani pustosłowie – to pewna idealizacja, ale każdy opis systemu politycznegoi i jego elementów jest idealizacją w pewnym stopniu. T\aki wręcz jest sens wielu zaqpisów, rownież w konstytucji, a państwa cywilizowane dążą do tego, by realia były możliwei bliskie. Czy wolałbyś zapis :media publiczne są własnością rządu? Ależ nie są! Rząd nie może legalnie ich sprzedać i wziąć spobie pieniądze. Moze je sprywatyzpować, ale pieniądze trafiłyby do budżetu, który tez nalezy do wszytskich, tle że zarządazają nim wybrane osoby.
Piotr Napierała
Myślałem że wiesz… Ja jestem przeciw istnieniu upolitycznionych z definicji mediów publicznych czyli de facto państwowych