Dyskusja 1 na temat Świętowanie humanistyczne. – zobacz
Katarzyna Jędrusik :
Marcin, a co z najfajniejszym momentem podczas świąt grudniowych, czyli podarkami?
Jestem sympatykiem wymiany podarków między moimi bliskimi.
W momencie, kiedy większość społeczeństwa łączy wieczerzę wigilijną z religijnymi dogmatami – ja wraz z rodziną zasiadam do kolacji świątecznej. Raczymy się barszczem, pierogami, dobrą rybą czy ciastem. Można u nas zjeść frytki z kurczakiem, a jeżeli masz ochotę, popić winem lub wodą.
Po kolacji następuje obowiązkowe obdarowywanie się prezentami, a potem jest zjazd rodzinny i tak zwany „chill” do późna. W kolejne dni wolne wyjeżdżamy na narty lub termy i tak świętujemy.
Co powiesz Marcinie na temat podarków i całej tej ceremonii świętowania, jak Ty spędzasz ten czas?
Marcin Kopciara:
Wręczanie podarków jest tym elementem naszych społecznych obyczajów, który jak najbardziej niesie ze sobą pozytywne odczucia i wartości. Robimy to podczas prywatnych uroczystości i świąt powszechnych. Ja również bardzo lubię ten element naszych cyklicznych zwyczajów, oczywiście w wymiarze pozbawionym nadprzyrodzonych znaczeń i wymuszeń. Takie same odczucia mam wobec uroczystej kolacji podczas świąt grudniowych czy też strojenia drzewka. Wszystkie te zachowania zacieśniają więzy społeczne i jeżeli tylko symbolizują rzeczy mające umocowanie w rzeczywistości, sprawy realnie istniejące i jeżeli nie przypisujemy im nadprzyrodzonych właściwości, to możemy czerpać z nich jedynie korzyści. Nawet jeżeli spędzamy święta w pojedynkę, to zrobienie w tym czasie czegoś wyjątkowego, czegoś, co umila czas, sprawia, że chętnie czekamy na daną chwilę roku, pod warunkiem oczywiście, że chcemy sobie takie wyjątkowe chwile stwarzać.W mojej rodzinie święta Bożego Narodzenia obchodzone są zgodnie z tradycją religijną, jednak nie mam problemu w tym, aby w nich uczestniczyć. Tak jak już wspomniałem, religia nie powinna mieć monopolu na świętowanie, a czas przesilenia zimowego jest dobrym powodem do świętowania również dla humanisty. Uczestniczę w świętach Bożego Narodzenia razem z moją rodziną, jednak nie biorę udziału nadprzyrodzonych rytuałach czy rozważaniach. Rodzina akceptuje moją postawę.
Katarzyna Jędrusik:
Jaka postawa wobec religijnego świętowania jest właściwa w społeczeństwie ateistyczno- humanistycznym? Czy powinniśmy odcinać się w tym czasie od religijnych krewnych i odmawiać im wspólnej kolacji na ich zasadach i tradycji religijnej, czy raczej powinniśmy uszanować ich tradycję?
Marcin Kopciara:
Wszystko zależeć będzie od indywidualnych relacji rodzinnych. W jednych rodzinach sposób spędzania świąt będzie bardzo konserwatywny i nietolerancyjny dla ateistów, w zasadzie uniemożliwiający dialog. W innych natomiast, pomimo tradycji religijnych, udaje się spędzić ten czas w sympatycznej atmosferze i wzajemnym zrozumieniu. To zależy od nas i naszych relacji z bliskimi czy czas spędzany świątecznie będzie przyjemnością, czy też pewnego rodzaju presją. Pamiętajmy jednocześnie o szacunku do nas samych i nie poświęcajmy go kosztem sztucznie utrzymywanych dobrych relacji z religijnymi bliskimi.
Namawiam jednak, jeżeli to możliwe, do edukacji naszych bliskich i spokojnych rozmów na tematy świętowania i humanizmu. To bardzo ważne, aby wiedza o pochodzeniu świątecznych zwyczajów i samej naturze celebrowania ważnych chwil była rozpowszechniana. Bardzo ważne jest dotarcie do powszechnej świadomości z informacją, że święta religijne można całkowicie zastąpić świętami zgodnymi z duchem humanizmu, odwołującymi się do nie mniej pięknych wartości i znaczeń. Warto rozpowszechniać świadomość, że wyjątkowo radosne dni i celebracja ważnych życiowo spraw mogą istnieć (i istnieją) również w świecie ateistycznym.