Katarzyna Jędrusik: We wtorek w mieście Uvalde w Teksasie doszło do strzelaniny w szkole podstawowej. W wyniku napaści uzbrojonego mężczyzny zginęło 19 uczniów i dwie nauczycieli. To bardzo głośne zdarzenie w U.S.A, nie cichną spekulacje i natężenie nowych faktów odnośnie masakry.
Krzysztof Marczak: Kolejna masakra szkolna wymierzona w niewinnych. Co gorsza – tym razem ofiarami są uczniowie szkoły podstawowej. I tutaj wyjaśnienie – tutejsze gimnazja i licea mają swoje komórki ochrony i procedury kontroli w świetle poprzednich ataków w kraju, ale szkoły podstawowe miały do tej pory symboliczne zabezpieczenia, gdyż dzieci w wieku 4-6 lat nie porywają za broń, aby dokonać masowego mordu. Dlatego sprawca masakry, licealista był w stanie przedostać się do szkoły, aby dokonać zbrodniczego ataku.
Katarzyna Jędrusik: Czytałam skrótowe wypowiedzi 11-letniej dziewczynki Miah Cerrillo, która przeżyła strzelaninę. To było naprawdę straszne przeżycie dla dziecka. Chciała przeżyć, więc wysmarowała się krwią zabitego dziecka i udawała martwą, po to aby przeżyć. Czy w mediach amerykańskich jest więcej podobnych historii z miejsca tragedii?
Krzysztof Marczak: Czym więcej poznajemy relacji z miejsca horroru tym bardziej przerażający otrzymujemy obraz tego, co się wydarzyło. I tym gorzej wygląda interwencja miejscowego oddziału policji w Uvalde. W chwili obecnej żądania dymisji szefa policji Pete Arredondo przybierają na sile, a Federalna Komisja Departamentu Sprawiedliwości rozpoczęła śledztwo. Sam Arredondo oscyluje pomiędzy arogancją a unikaniem kontaktu z mediami, co tylko dodaje pikanterii do już i tak groteskowego obrazu nieudolności działania lokalnej policji z Uvalde.
Katarzyna Jędrusik: Czy po takiej tragedii prezydent U.S.A zaostrzy wydawane pozwolenie na broń? Z tego, co wiem to nie pierwszy taki incydent, gdzie giną bezbronni ludzie w tym dzieci.
Krzysztof Marczak: Dostęp do broni gwarantowany jest każdemu obywatelowi USA drugą poprawką do konstytucji, zatem prezydent nie ma takiej możliwości. Co innego jest interpretacja tego przepisu. Bo w zamyśle ustawodawcy chodziło o możliwość samoobrony, ale jaki to ma związek z półautomatycznym karabinem AR 15 użytym do masakry, oraz wykorzystanym uprzednio do innych masowych publicznych mordów? I to pytanie stawiamy na forum publicznym razem z innymi amerykańskimi humanistami: „Gdzie jest granica?” Bo skoro AR 15 też ma służyć samoobronie to, co z innymi rodzajami broni? Może czołg? A może myśliwiec? Mała bomba atomowa? Oczywiście to wszystko to zgryźliwa satyra na wykrzywioną logikę polityków i lobbystów rynku handlu bronią, która ma na celu odsłonić ich niskie pobudki i patologiczną hipokryzję.
Katarzyna Jędrusik: Skoro już o tym mowa. Jak widzą to humaniści z twojego środowiska? Jakie jest ich zdanie w tej sprawie, czy potępiają tak legalny dostęp do broni?
Krzysztof Marczak: Większość amerykańskich humanistów podważa nie tylko interpretację drugiej poprawki do konstytucji, ale opowiada się wręcz za zmianą tego zapisu. Został on ustanowiony w 1791 roku do obrony niepodległości przez lokalne oddziały bojowe i nie ma żadnego przełożenia do obecnej sytuacji. Ciekawostką jest fakt, że podobnie jak w przypadku interpretacji Biblii większość „obrońców” drugiej poprawki nie zna realiów historycznych jej pochodzenia i pozostaje zamknięta na kontrargumenty.
Katarzyna Jędrusik: Czy możesz nam powiedzieć coś więcej na temat tej sprawy z Teksasu? Czy to są 100% rzetelne informacje z miejsca zdarzenia, jakie możemy przeczytać w polskich artykułach ?
Krzysztof Marczak: Informacje w polskich mediach są w miarę rzetelne, ale ich wybór już nie jest. Media polskie są słabo zorientowane w rzeczywistości Stanów Zjednoczonych, dlatego wizerunek, jaki w tym temacie tworzą, nie pozwala na zrozumienie zawiłości problemów tego kraju-kontynentu.
Zacznijmy od samego Teksasu. Teksas to nie tylko duży stan, ropa i symbol, ale również podkreślana często i głośno odmienność. Kiedy w Teksasie postawiono mur na granicy z Meksykiem, żartowano że mur może być, tylko że postawiono go „po złej stronie”, czyli lepiej byłoby nie grodzić stanu z Meksykiem, a oddzielić go od reszty kraju (co najważniejsze – od władzy rządu federalnego). Żart, jak to żart, ale w każdym z nich zazwyczaj tkwi zalążek prawdy.
Teksas to tradycyjna baza republikańskiej konserwy i nie inaczej jest w tym przypadku. Piastujący urząd gubernatora od 2015 roku Greg Abott to jedna z najbardziej konserwatywnych i żenujących postaci publicznych Ameryki. Trudno w jego karierze doszukać się jakichkolwiek jasnych kart. Jego najważniejsze „zasługi” to sprzeciw wobec rozdziału kościoła od państwa (i nawoływanie do uznania „Dziesięciu przykazań” jako aktu prawnego), sprzeciw wobec kontroli nabywania broni (komentarz zbędny), sprzeciw wobec małżeństw tej samej płci oraz, jak przystało na „myśliciela” tego formatu zakaz… handlu zabawek erotycznych. Jakby tego nie było dosyć, przyczynił się również do projektu zmiany stanowego prawa aborcyjnego i wystąpił z inicjatywą podważenia precedensu Roe vs. Wade, i to może mieć wpływ na zmianę ustawodawstwa w innych częściach kraju, jeżeli zostanie przegłosowane przez Sąd Najwyższy.
Czego nie rozumieją i nie pomagają zrozumieć polskie media, bo same tego nie rozumieją? Że różnica pomiędzy republikańskim konserwatystą z Teksasu w stylu Grega Abotta i humanisty ze wschodniego wybrzeża jest mniej więcej taka jak różnica pomiędzy wegańskim aktywistą a czeczeńskim terrorystą. Nawet ich dialekty są różne, nie mówiąc o różnicach w myśleniu, mentalności i priorytetach.
Katarzyna Jędrusik: Jak ta cała sytuacja wygląda z twojej perspektywy, jak się do niej odnosisz. Zginęło tyle dzieci niepotrzebnie. Co jest nie tak z Amerykanami?
Krzysztof Marczak: I tu jeszcze raz trzeba przypomnieć, że tak zróżnicowany kraj, jak Stany Zjednoczone, to nie tylko ponad 350 mln ludzi na powierzchni zbliżonej do Europy, ale wciąż dwukrotnie większej od UE, ale również tygiel wielu kultur, opinii, trendów i interesów. A „kultura broni” jest jedną z jego tradycji. Zazwyczaj kojarzy się z dzikim zachodem, a to duże uproszczenie. Faktem jest, że broń w czasach osadnictwa była jednym z podstawowych narzędzi niemal każdego gospodarstwa domowego jako zabezpieczenie przed atakami zwierząt, Indian oraz bandytów. W tamtych czasach administracja stanowa i lokalna dopiero się formowała i liczba stróżów porządku była często niewystarczająca, aby utrzymać bezpieczeństwo i porządek na rozległych terenach kraju. Jednak źródła historyczne bardzo krytycznie oceniają produkowane masowo przez Hollywood legendy o rewolwerowcach. W wielu miastach osławionych w westernach takich jak Wichita czy Dodge City w rzeczywistości istniały dość surowe przepisy dotyczące noszenia broni publicznie, czasem prawo nakazywało składanie broni do depozytu u szeryfa. Zatem nie o „tradycję” tu chodzi, tylko o stworzenie całego rynku broni.
Konsekwentne zabiegi lobbystyczne i marketingowe doprowadziły do stworzenia całego rynku i co za tym idzie, kultury broni. Okazało się, że broń może być takim samym pożądanym towarem jak modne ubranie, sprzęt czy biżuteria. Niewątpliwe „zasługi” w tej dziedzinie można przypisać organizacji National Riffle Association, powstałej jeszcze w 1871 roku do promocji, kontroli jakości i edukacji rynku broni, ale w obecnych czasach jest ona bardziej karykaturą dawnej NRA, nastawioną głównie na napędzanie rynku i zapewnianie zysku dla sektora. Dzięki takiej polityce mamy najwyższy na świecie wskaźnik posiadania broni – ponad 120 sztuk na 100 mieszkańców. W takich warunkach trudno jest zachować odpowiednią kontrolę nad jej dystrybucją.
Katarzyna Jędrusik: Co amerykańscy humaniści robią, aby zapobiec innym tragediom? Jakie mają możliwości wpływu na zmianę obecnej sytuacji?
Krzysztof Marczak: W skali krajowej organizujemy ruch poparcia dla zmiany prawa regulującego handel i dostęp do broni. Petycja do Senatorów i członków Kongresu jest dostępna na stronie American Humanist Association. Prezydent Biden w zeszłym tygodniu zaapelował w tej samej sprawie do Kongresu, przedstawiając listę najważniejszych kwestii, którymi należy się zająć. Ta propozycja została dobrze oceniona przez współpracujące z nami zespoły prawników, zatem pozostaje ujednolicić front i popierać dobrze przygotowany projekt.
Natomiast na poziomie stanowym mamy sporo osiągnięć, którymi możemy się pochwalić. New Jersey, stan, w którym mieszkamy należy do chlubnej czołówki stanów o najbardziej restrykcyjnych prawach regulujących dostęp do broni. Jeżeli ktoś ma wątpliwości czy to jest skuteczna droga – wystarczy popatrzeć na statystyki. Pomimo to władze stanowe postanowiły wzmocnić ochronę szkół podstawowych. Na pewno nie o takie szkoły nam chodzi, ale w obecnej sytuacji bezpieczeństwo uczniów jest bezdyskusyjnym priorytetem.
Katarzyna Jędrusik – z zawodu animator kultury. Humanistka i artystka makramowa. Współzałożycielka grupy „Ateizm Humanistyczny”.
Krzysztof Marczak – autor i wykładowca ryzyka, inwestycji i finansów. Mieszka w aglomeracji nowojorskiej.