Razem i ich niespieszne zaniepokojenie

Tekst ten jest polemiką z tekstem Jacka Tabisza: http://racjonalista.tv/brawa-dla-razem/
Dziwią mnie niezmiernie achy i ochy Jacka pod adresem partyjki socjalistycznych ekonomicznych romantyków rodem z 1830 roku i ich spóźnionego o kilka miesięcy zaniepokojenia niekonstytucyjnością posunięć PiS. Podobnie jak Podemos był jedyną hiszpańską partią, która NIE protestowąła przeciwko łamaniu praw człowieka i obywatela w Wenezueli przez prezydenta Maduro, tak sam polski podemos, czyli rodzima partia ignorantów ekonomiczno-politycznych miała gdzieś subtelności tego typu, dla nich liczą się tylko „konkrety” czyli czy się stoi czy się leży mucho socjalu się należy… W zglobalizowanym świecie ich postulaty nie mają cienia sensu i są wręcz szkodliwe społecznie. Państw i gospodarki muszą być wypłacalne. Szwecja trwa tylko dzięki bogactwu dawnych czasów, i temu, że biznes jest tam zupełnie zwolniony z biurokracji, ale nawet mimo to, droga produkcja, wysokie pensje wszystko to składa się na upadek Saaba i przejęcie Volvo przez Chińczyków. Nie ma się co czarować takie poglądy są zupełnie nierealne i nienaukowe.

Podemos znów się wyróżnia na minus


Razem NIE wnosi nowej jakości w żadnej dziedzinie, jest to anachroniczna partyjka, która rozwija populistyczne nierealne oczekiwania ludu, a to skończy się ruiną gospodarczą jak rządy Syrizy – kolejnego Podemosu, w Grecji. Lewica, której liderzy udają, że postulaty jakie sprzedają ludziom są realne, zasługuje ze wszech miar na potępienie a nie uznanie. Podobnie na potępienie zasługuje ich spóźniona, pretensjonalna akcja przeciw PiS, która pozwala podejrzewać, że nie chodzi wcale o konstytucjonalizm lecz o wojnę ideową z prawicą, gdyby w miejscu PiS był lewak Maduro, pewnie by palcem nie kiwnęli. Populiści i ich przypadkowy protest, który ma na celu nie ochronę wartości liberalnej demokracji, o której miłośnicy Che Guevary („Krytyka Polityczna” i S. Sierakowski wcale się od Che nie odżegnują a Razemowcy są ich beniaminkiem), a wcale nie marzą, nie robią na mnie wrażenia. Natomiast dziwię się skalą pochwał Jacka Tabisza, mam nadzieję, że wróci mu rozsądek i poczucie proporcji. Dla Polski rządy Razem byłyby znacznie szkodliwsze, zwłaszcza gospodarczo niż rządy PiSu.
Oto jak widzę Razemowców:

Pozdrawiam antylewacko z Poznania!
 
 

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

20 Odpowiedź na “Razem i ich niespieszne zaniepokojenie”

  1. ”Razem NIE wnosi nowej jakości w żadnej dziedzinie, jest to anachroniczna partyjka, która rozwija populistyczne nierealne oczekiwania ludu, a to skończy się ruiną gospodarczą jak rządy Syrizy – kolejnego Podemosu, ”
    .
    Za to Petru i jego harem wnosi nową ”jakość”… I te jego ”genialne” pomysły podatkowe…

  2. Razem wpadło na dobry pomysł z wyświetlaniem orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego na gmachu Kancelarii Rady Ministrów i tyle – pochwaliłem.

    1. Teraz się będziesz Napierale tłumaczył, dlaczego napisałeś pozytywny tekst o Razem ? Czy członkowie razem to są jacyś trędowaci czy co?

      1. Jak ktoś nie rozumie mojej publicystyki, wtedy tłumaczę. Zawsze istnieją dwie możliwości – albo, że ja coś niedokładnie ująłem, albo, że mój czytelnik coś niedokładnie przeczytał.

  3. Bez przesady . Gorszych od PiS-u ciężko znaleźć. Pomysł mają bardzo dobry. Jak każda partia chcą zaistnieć i być obecnym w mediach. Im się chce , a np. PO woli gnuśnieć.

  4. Mi się też nie podobają te ich pomysły z progresją podatkową. Kiedyś w jakimś komentarzu to już napisałem, ale powtórzę raz jeszcze (pan Jezus też się lubił powtarzać, czasem nawet trzy razy pod rząd, więc czuję się rozgrzeszon, hihi) – podatek dochodowy od osób fizycznych należy znieść w całości.
    Inna sprawa to te ich pomysły prozwiązkowe – to jest wszytsko bardzo fajnie i w ogóle, ale… no kurde… XIX wiek skończył się w Polsce 11 lat temu, teraz pora na wiek XXII (sic!).
    😉

  5. Ta archaiczna i szkodliwa partyjka ma postulaty zgodne z tym, co piszą w swoich książkach nobliści Stiglitz i Krugman, a także Piketty czy Chang. Ale co ci „XIX-wieczni” eksperci mogą wiedzieć w porównaniu z takim tuzem ekonomii jak Napierała? Coraz więcej ludzi widzi, że potrzebujemy większej progresji i większej regulacji rynków. Antyintelektualizm prezentowany w racjonaliście jest porażający. Zresztą czego się spodziewać po ludziach, którym nawet nie chce się przestrzegać reguł języka polskiego.

    1. a jakie TY masz kwalifikacje by swtierdzić, że to właśnie Krugman czy Piketty mają rację, a nie Carl Becker, Guy Sorman czy Milton Friedmann? Ja PRZYNAJMNIEJ czytałem ich książki, więc nie piernicz mi tu o antyintelektualizmie…

      1. Haha, nie widzisz śmieszności tego, co piszesz? Oskarżasz Razem o to, że wyznają idee rodem z XIX wieku. Ja ci pokazuję, że ich idee są zgodne z tym, co pisze wielu ekonomistów w XXI wieku. I Ty w odpowiedzi rzucasz nazwiskiem Beckera? Friedman i Sorman też swoje najważniejsze dzieła wydawali na długo przed wymienionymi przeze mnie ekspertami. Zadaj sobie proste pytanie: kto tutaj opiera się na przestarzałych ideach?
        A co do czytania: to że nie masz pojęcia o Stiglitzu czy Krugmanie, jest dosyć jasne, bo nie pisałbyś takich banialuk. Ale nawet w pojedynku na znajomość Friedmana miałbyś ze mną nie lada problem.

        1. co się zaś tyczy RACJI w ekonomii, to Keynes miał racje, że ekonomia nie jest nauką ścisłą, to własnie neoliberałowie, których tak nienawidzisz głosili czasem inaczej, i nie ubliżaj mi pan, tylko pisz merytorycznie, każdy głupi może strugać ważniaka pod nickiem

          1. O, przepraszam bardzo, ale ja konkretnie odpowiadam na Twój zarzut z tekstu: że poglądy Razem są przestarzałe i w ogóle bezsensu. A Ty ciągle zmieniasz temat. Daję ci przykłady XXI-wiecznych ekonomistów, którzy mówią z grubsza to, co Razem, aby pokazać, że ich poglądy ani takie przestarzałe, ani takie bezsensu. Ty w odpowiedzi przywołujesz dawniejszych ekonomistów i pytasz skąd wiadomo, że Becker, który pisał na początku XX wieku, jest gorszy od Stiglitza. No to Ci odpowiadam, że to dziwny argument w ustach kogoś, kto naśmiewa się z nieaktualności poglądów innych ludzi. A Ty na to, że ekonomia nie jest nauką ścisłą. To o czym chcesz rozmawiać? Że poglądy Razem są przestarzałe? Że „stare” poglądy Beckera są lepsze od „nowych” poglądów Stiglitza? Że w ekonomii trudno dowieść racji, bo to nie jest nauka ścisła? Skoro uważasz, że Becker może być lepszy od Stiglitza, to po co używałeś w tekście argumentu z przestarzałości poglądów? Skoro uważasz, że w ekonomii tak trudno o rację, to skąd twoja buta i pewność w zrównywaniu z ziemią ekonomicznych poglądów Razem? Czy Twoje rożne uwagi łączy coś więcej poza zwykłym „chcę mieć rację”?

          2. SĄ przestarzałe – bo krytyka rozwarstwienia społecznego to nic nowego, a Picketty został już mocno skrytykowany, za utopizm np. pomysł globalnego podatku, co zresztą też nowe nie jest, ale to, ze nie są nowe nie znaczy, że wobec kryzysu , socjaldemokraci omieszkają przypomnieć swoje trzy grosze – tak więc, mimo dominacji neoliberalizmu i łagodniejszych wersji keynesizmu, jakoś tam modnawe są. Nigdzie nie powiedziałem, że epoglądy beckera sa nowsze, są po prostu słuszniejsze. „…Czy Twoje rożne uwagi łączy coś więcej poza zwykłym „chcę mieć rację”?…” – a Twoje?. Moja „buta” polega na tym, że w globalizacji nawet socjaldemokracji jak Schroeder czy Persson rozumieli , że trzeba zmniejszyć nieco socjal, natomiast krasnale z Podemos czy innej Razem tego nie kumają, lub co gorsza to ignorują a to jest kryminał. Dalszą dyskusję uzależniam od użycia przez ciebie własnego nazwiska i imienia signore Luigi, bo tak to nie ma co poważnie gadać. Szkoda mi czasu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

four + six =