Czego słuchał król Zygmunt August?

   Wychodzi na to, że król renesansowej Polski i Litwy słuchał wspaniałej muzyki, godnej innych dokonań artystycznych, wciąż ożywiających polską i litewską kulturę dzięki poezji, architekturze i rzeźbie. Kaplica Zygmuntowska na Wawelu jest klejnotem sztuki nie tylko na skalę lokalną ale i globalną. Pochodzących z niej właśnie i z trybunału królewskiego utworów słuchaliśmy w Ratuszu 22 sierpnia. Był to ostatni koncert festiwalu Forum Musicum, który choć toczy się w sezonie wakacyjnym, coraz bardziej dorównuje wrześniowej Wratislavii Cantans. Wystąpił międzynarodowy, litewsko – niemiecko – polski zespół Ensemble Morgaine, w którym mogliśmy usłyszeć między innymi znany wszystkim miłośnikom muzyki dawnej i bywalcom wrocławskich koncertów tenor Macieja Gocmana. Duże wrażenie wywoływali także inni muzycy. Alina Rotaru grała na klawesynie i pozytywie z iście renesansową lekkością i finezją. Nie ustępował jej poetycki lutnista Jan Kiernicki. Doskonale brzmiały flety podłóżne Mirjam-Luise Münzel, jedynie viola da gamba Dariusa Stabinskasa miała pewne problemy, spowodowane być może bezkompromisową rekonstrukcją instrumentu i zmianami temperatury.

Ensemble Morgaine, fot. Robert Daksevic, źródło – strony NFM

   Oprócz Macieja Gocmana śpiewali sopranistka Nora Petročenko obdarzona mocnym i bardzo urodziwym głosem, kontratenor Radosław Pachołek, też znakomity oraz dobry i czysty wokalnie basista Nerijus Masevičius. Cały zespół brzmiał spójnie i barwnie, interpretacje były żywe i pełne polotu. Aż jestem zdziwiony, że jest to chyba w pełni demokratyczny kolektyw, bowiem w książeczce nie ma kierownika artystycznego. Lepiej nie opowiadać o tym dyrygentom, bo mogliby się poczuć niepotrzebni…

   Na koncercie nie zabrakło oczywiście barwnych psalmów Mikołaja Gomółki. Od dawna już różne zespoły muzyki dawnej prześcigają się w nadawaniu tym utworom rozmachu godnego pięknych tłumaczeń psalmów dokonanych przez samego Jana Kochanowskiego. Ensemble Morgaine zaproponował wersję bardzo wielobarwną, poetycką i pełną uroku. Co ciekawe, śpiewacy wykonywali też te utwory z litewskim tekstem. Tłumaczeń z polskiego na starolitewski dokonali poeci Reformacji Merkelis Petkevičius i Steponas Jaugelis-Telega oraz katolik Saliamonas Mozerka Slavočinskis. Pierwszy z nich, dla przykładu, po polsku nazywał się Melchior Pietkiewicz, żył w latach 1550–1608 i był aktywnym kalwinistą. W roku 1598 opublikował on pierwszą litewskojęzyczną książkę wydaną w Wielkim Księstwie Litewskim. Nie była to pierwsza protestancka księga po litewsku, lecz Martynas Mažvydas wydał swoje dzieło wprawdzie wcześniej, bo w 1547, ale w Królewcu. Petkevičius należał do zamożnej rodziny szlacheckiej, szybko jednakże zaczął służyć w wojsku i w urzędach. Osierocony w wieku dziesięciu lat był bowiem wychowywany przez wuja Motiejusa, będącego cześnikiem litewskim. Miałbym ochotę pisać dalej, bo była to wielce ciekawa postać, mocno sprzężona z życiem Litwy i całej Rzeczpospolitej. Ale wróćmy do koncertu.

Oprócz Mikołaja Gomółki na koncercie wiele było utworów sakralnych Cypriana Bazylika (ok.1535 – ok.1600) oraz Wacława z Szamotuł. Było trochę dzieł anonimowych i utwory instrumentalne Petrusa de Drusina i Balinta Bakfarka. Cóż, życie muzyczne renesansowej Litwy i Polski stało na najwyższym poziomie. Dzięki wolności szlacheckiej i idącej za nią różnorodności postaw religijnych i filozoficznych, naszą dawną muzykę cechuje silny humanizm, pełen delikatnej intymności i idyllicznego niekiedy spokoju. Ów indywidualizm i intymność zbliżają nasze dzieła do muzyki angielskiego renesansu, bardzo pięknej mimo nie tak jeszcze wtedy znaczącej pozycji Wysp. Nie byliśmy jednak tak jak Anglicy melancholijni. Różnorodność poddanych Zygmunta Augusta nie była bowiem rozrywana prześladowaniami innowierców, zaś zamiast granicznych mórz mieliśmy otwarte doliny i stepy, w XVI wieku bardziej, jak zdaje się twierdzić ta muzyka, służące kupcom niż hufcom zbrojnych.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *