KOD jest potrzebny! Warto go darzyć życzliwą krytyką, ale ostrożnie.

 

Dlaczego ostrożnie? Abo „licho nie śpi”. Moi koledzy i koleżanki z prawicy są naprawdę nieźli w hejtowaniu i wyśmiewaniu. Przeważnie sami sobie znajdują „zbrodniczych pradziadków” Koderów jak i „upadłe prababcie” Koderek, ale jeśli ktoś z nas, w imię racjonalnej krytyki podsuwa im temat, to biorą go z przysłowiowym pocałowaniem ręki.

Przed chwilą Pan Andrzej Dominiczak opublikował tekst, w którym zapewnił, że PiS jest w 100% straszny, ale KOD, niestety, niewiele lepszy. Pan Andrzej zarzucił KODowi autorytarne przywództwo i brak programu politycznego, który podobałby się zwłaszcza młodym.

Jeśli chodzi o przywództwo, to pełna zgoda. Pan Mateusz Kijowski nie daje miejsca nikomu innemu na swojej trybunie w KODzie. Rzeczywiście wygląda na to, że wykluczył z (albo zniechęcił do) organizacji wszystkich zdradzających przywódcze ambicje. Dlatego między innymi na Kongresie Kobiet KOD mógł przedstawić tylko Pana Kijowskiego, z czym związany był skandal związany z tym, że jednym z głównych tematów Kongresów Kobiet jest walka o spłacanie alimentów.

Nie jestem sądem i samosądów nie lubię, więc nie wiem, jak to ostatecznie jest z tymi alimentami Pana Kijowskiego. W sieci krąży jego wyjaśnienie, które moim zdaniem niczego nie wyjaśnia, ale fani lidera KOD przyjmują je jako „fakt zamykający sprawę”. Nie wiem – może Mateusz Kijowski nie umiał wyjaśnić tej sprawy, a może nie mógł czy też nie chciał. Nie wiem. Ale prawdą jest, że ciąży na nim odium alimenciarza, być może niesprawiedliwie, a być może trochę słusznie. O ile by było jednak lepiej, gdyby KOD miał też jakąś liderkę, jakąś panią obok Kijowskiego, która mogłaby spokojnie zabrać głos na Kongresie Kobiet.

Wydaje mi się, że śledziłam dość uważnie początki KODu. Inicjatywa była potrzebna. Ludzie czekali, aż ktoś skanalizuje ich oburzenie na polityczno – prawne rozróby PiS, zaś media prywatne zaczęły się domyślać, że Kaczyński niebawem zacznie je atakować bezpośrednio. Dlatego widząc inicjatywę taką jak KOD zaczęły ją mocno wspierać, zaś ludzie chętnie włączali się w nią, też mając taką potrzebę.

I teraz czas na teorię spiskową. Jeśli spojrzycie, to zauważycie, że na Facebooku każdego dnia powstaje sporo grup i stron na tematy bieżące i związane ze skrzykiwaniem ludzi do walki o te czy inne sprawy i ideały. Strony ostrzegające przed PiS i związane z promocją społeczeństwa obywatelskiego istniały już od lat w momencie, gdy grupka ludzi zakładała grupę KOD. W momencie, gdy zainteresowały się tym wielkie media, grupa nie miała jeszcze jakiejś straszliwie wielkiej ilości fanów. Było to kilka tysięcy w przeciągu doby, co zdarza się często, jeśli ktoś „wstrzeli się” w pomysł. Z kilku tysięcy do tych obecnych 50 – 60 tysięcy grupa wyrosła dzięki wsparciu dużych mediów, a najbardziej Gazety Wyborczej.

My zaś możemy się dowiedzieć, że Pan Mateusz Kijowski pracował przez jakiś czas w GW. Można zatem założyć, że był tam bardziej znany, niż ktoś zupełnie z zewnątrz. A jeśli chodzi o Wyborczą, to jest to medium w które PiS najbardziej uderzył znosząc prawny obowiązek publikowania przetargów organizowanych przez instytucje państwowe w „dwóch największych dziennikach”.

Z mojej perspektywy wygląda to więc tak: KOD jest super i bardzo potrzebny, ale Pan Kijowski znalazł się na czele tej inicjatywy nie tylko z uwagi na swój talent i bystrość, ale także przez to, że był związany z Gazetą Wyborczą, zaś media prywatne szukały czegoś w stylu KOD, aby się bronić przed Kaczyńskim. Tej potrzeby mediów prywatnych aby się bronić też oczywiście nie kwestionuję, bo w istocie są one zagrożone. Jedyne co mi się w tym wszystkim słabo podoba, to „żelazna ręka” Pana Kijowskiego, choć jest do pewnego stopnia liderem z przypadku, zaś ludzi przyciągnęła autentyczna potrzeba protestu, a nie sam Pan Kijowski. Równie dobrze mógłby być ktoś inny i to do tego wcześniej zupełnie nieznany.

Więc tu się zgadzam z Panem Andrzejem Dominiczakiem. Wygląda na to, że Panu Kijowskiemu zbyt buzują ambicje i dlatego KOD ma tylko dwie twarze. Jedna z nich to tłum, w którym i ja jestem pikselem, a druga to facjata Pana Kijowskiego. I tyle. Jak na obrońców demokracji słabo to wygląda…

Więc tu się z Panem Andrzejem zgadzam. Ale nie zgadzam się w tym, że KOD powinien mieć jakiś program polityczny, że powinien mieć jakieś obietnice socjalne etc. KOD jest po to, aby bronić państwa prawa i liberalnej demokracji (w sumie lepiej, aby się nazywał KOLD, bo bywają też okropne demokracje). To jest jedyny cel i dobrze. Natomiast co się będzie działo w ramach tej liberalnej demokracji i tego państwa prawa – tym już KOD się nie zajmuje, to zostawia partiom które wygrają wybory. I tak jest cool.

Na zakończenie chciałabym zapewnić wszystkich Drogich Czytelników, że uwielbiam KOD i uważam, że jest potrzebny jak nie wiem co… Ale uważam też, i tu zgadzam się z Panem Dominiczakiem i Panią Agnieszką Holland, uważam też, że Pan Mateusz Kijowski coraz bardziej szkodzi obrońcom demokracji swoim samotnym i mało otwartym na konsultacje królowaniem. Pan Kijowski może to w jednej chwili naprawić (podobnie jak Kaczyński może natychmiast wiele naprawić publikując wyrok). Pan Kijowski naprawi wszystko pomagając wejść na zajmowaną samotnie trybunę innym liderom KOD, w tym kobietom. Jestem przekonana, że Pan Kijowski, gdyby się uparł, mógłby przy dowolnym temacie przedstawić w TVN nową liderkę KODu przy okazji dowolnego wywiadu z nim. I mam nadzieję, że Pan Kijowski coś takiego zrobi, bo jest to potrzebne… (dobrze oczywiście, aby ta nowa liderka nie była starą znajomą Pana Kijowskiego).

O autorze wpisu:

Humanistka z wykształcenia, nie bojąca się jednakże ściślejszej nauki. Od dziesięciu lat sympatyczka polskich racjonalistów, obecnie mieszka za granicą. Obecnie, jako publicystka, zainteresowana obroną wolności słowa, wolności ekspresji artystycznej i tożsamości europejskiej.

4 Odpowiedzi na “KOD jest potrzebny! Warto go darzyć życzliwą krytyką, ale ostrożnie.”

  1. Pani Alicjo, dzięki za te polemikę. Co do inicjatwy politycznych KOD, nie naoisalem wcale, ze to maja być obietnice socjalne ani inne, jakie wyapdaloby zglaszac partie polityczne. To moglyby być wiele denaty w caly kraju. Kijowski zglosil jakis czas temu wlasny projekt ustawy o TK. Zglosil – mowiac nawiasem – wbrew oli zarzadu. A nie lepiej by było ogłosić wielka debate spoleczna na temat TK, w wielu maistach a nawet wsiach. A po dwoch, tzrech miesiaxcach inna debatę? na tym miedzy innymi poegalby ruch spoelczny w obronie demokracji. To nie znaczy, ze KOD nie mialby robic demonstracji. prosze bardzo. Moze napisze dzisiaj lub jutro tekscik na ten temat?

  2. Dzialanie KOD jest dosc dobrze znane w USA . Prawie wszystkie reportarze sa zyczliwe i popierajace .
    Jak dotychczas KOD jest sukcesem .Oby tak dalej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 − osiemnaście =