Komedia madrygałowa w NFM

Bardzo lubię komedie madrygałowe, choć niestety nie powstało ich bardzo wiele. Tworzyli je wybitni twórcy, tacy jak Adriano Banchieri, Orazio Vecchi, Luca Marenzio i Alessandro Striggio. Zamknięcie madrygałów w tematycznym cyklu wydawało się być pierwszym krokiem dla powstania wielogłosowego dramatu muzycznego. Niestety wygrała stawiająca na jednogłosowe arie i recytatywy opera. Wolałbym, aby tego zwycięstwa nie byłoby, mielibyśmy wtedy dwie, konkurencyjne formy dramatu muzycznego – ten oparty na ariach i recytatywach i drugi, gdzie postaci są kreowane przez muzyczne arabeski wielu głosów.

Co ciekawe, można też powiedzieć, że komedia madrygałowa trochę do opery wróciła dzięki kunsztownym ansamblom, które odnajdziemy w operach Mozarta, Rossiniego czy Verdiego. Wydaje mi się jednak, że świat dramatu muzycznego cały czas oparty na narodzonej w renesansie wielogłosowości przyniósłby jeszcze bardziej niezwykłe zagęszczenia akcji. Inna rzecz, że brak „jednogłosowych bohaterów” byłby wyzwaniem dla reżyserów i scenarzystów. Dziś to nie wydaje się problemem z uwagi na triumfy Regieoper, gdzie fabuła, kontekst czy ogólnie sens nie mają większego znaczenia dla operowych reżyserów. Przeważnie porusza się najmodniejsze tematy z ostatniego wydania wiadomości i nie ma w sumie znaczenia, czy ktoś tam przy okazji śpiewa, czy też nie. Więc w przypadku Regieoper zespół wokalny ukazujący rozmaitych bohaterów nie dzięki zmianom swego składu, a dzięki zmianom faktury kompozycji nie byłby żadnym wyzwaniem.

Ja sam bardzo często słucham madrygałów Marenzio czy komedii madrygałowych Vechiego. Delektuję się manierystycznym wyrafinowaniem ich muzyki, ogromną jej zmysłowością i gigantycznymi możliwościami stworzonymi przez mającą się jak najlepiej wielogłosowość. Adriano Banchieriego znam nieco słabiej, za sprawą przypadku, który to nie zaopatrzył mnie w dużą ilość nagrań jego dzieł. Dlatego tym bardziej ucieszyłem się, że oto na sierpniowym festiwalu muzyki Forum Musicum pojawiła się komedia madrygałowa Adriana Banchieriego Trattenimenti in villa (Sielskie rozrywki) na 5 głosów koncertujących na różne sposoby, wydane w Wenecji w 1630 roku.

O ile pierwszą komedią madrygałową było Selva di varia ricreatione Orazia Vecchiego, wydrukowana w 1590 roku, tak dzieło Banchieriego zamyka epokę manierystycznej komedii madrygałowej. Jednak język muzyczny jest ten sam co u Vecchiego, nie odnajdziemy tu ewidentnych śladów rozwijającego się już wtedy z przytupem baroku, znajdziemy co najwyżej te rzeczy, które w manieryzmie barok zapowiadały, czyli plastycyzm, silniejszą niż w renesansie retorykę, coraz mocniejszą chromatykę i podporządkowanie kształtu muzyki charakterom i afektom.

Dzieło Banchieriego wykonał znakomity zespół Ars Cantus pod kierownictwem artystycznym Tomasza Dobrzańskiego. Tu cały skład:

Ars Cantus:

Aleksandra Hanus, Monika Wieczorkowska – soprany

Radosław Pachołek – alt

Maciej Gocman – tenor

Piotr Karpeta – bas

Marek Nahajowski – flety podłużne

Tomasz Dobrzański – flet podłużny, dudy, douçaine, sordun, kierownictwo artystyczne

Mateusz Kowalski – viola da gamba

Marta Niedźwiecka – klawesyn

Ewa Prawucka – pozytyw

Muzyki słuchaliśmy w uniwersyteckim Oratorium Marianum, co z uwagi na 30 stopni za oknem (wewnątrz mogło być nieco więcej) było pewnym wyzwaniem zarówno dla wykonawców jak i dla słuchaczy. W ruch poszły programy służące za doraźne wachlarze. Mimo trudnych warunków publiczność śledziła dzieło Banchieriego w skupieniu, zaś oklaski były huczne. Na bis był madrygał Hansa Leo Hasslera, odśpiewany z taką werwą, jakby Ars Cantus przybył do nas z tropików i 30 stopni godzinnego koncertu było dla muzyków naturalnym i przyjemnym środowiskiem.

Natomiast samo wykonanie było wspaniałe. Subtelne i pełne wdzięku, głosy śpiewaków były doskonale wyważone, choć przy wykonaniach barokowej muzyki słyszymy przecież różnice w wolumenie ich głosów. Wspaniała znajomość bogatego weneckiego zdobnictwa linii wokalnej była tu kolejną atrakcją. Również instrumentaliści byli znakomici. Flety i dudy pasowały doskonale do niezobowiązującego, pastoralnego charakteru utworu.

To był świetny koncert, mam nadzieję, że powstanie z tego płyta i z pewnością stanie się jedną z ważniejszych pozycji na rynku, jeśli chodzi o komedie madrygałowe. Ja zaś żałowałem, że ów styl się nie rozwinął, choć tematyka pastoralna, z jednej strony lekka i błaha, daje jednak sztuce coś nie tak znów częstego – spontaniczną radość i pogodę ducha.

Ps.: Koncert odbył się 19 sierpnia 2023, zaś tytułowe „w NFM” dotyczy instytucji, nie zaś budynku. Budynkiem był główny, barokowy gmach Uniwersytetu Wrocławskiego, zaś w nim Oratorium Marianum. Do pisania recenzji słuchałem sobie jednej ze znakomitych płyt Ars Cantus „Musica Gratulatoria”.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *