Co z naszą konstytucją? Jaka jest kondycja naszej demokracji, gdy rząd siłowo omija konstytucję? Prof. Ewa Łętowska, legendarna polska konstytucjonalistka odpowiada na te i inne pytania.
Co z naszą konstytucją? Jaka jest kondycja naszej demokracji, gdy rząd siłowo omija konstytucję? Prof. Ewa Łętowska, legendarna polska konstytucjonalistka odpowiada na te i inne pytania.
Hiszpania wyszła z hiszpańskiej wojny sukcesyjnej (1701-1714) jako kraj mocno zniszczony, którym była już zresztą w ostatnich latach panowania Karola II Habsburga (panował…
W 1660 roku zakończył się w Anglii dość krwawy republikański eksperyment ustrojowy Olivera Cromwella. Jego syn Richard stracił władzę, którą przechwycili baronowie sprzyjający restauracji władzy…
Ból- skandal czy błogosławieństwo? Postawy wobec bólu a ogólna wizja świata i człowieka (na przykładzie ateistów, buddystów i katolików) Sylwia Wojas Instytut…
Dostrzegam w naszym kraju pewną tendencję do zamierania dyskusji i polemiki między reprezentantami równych ideologii politycznych. Jako liberał i eks-konserwatysta jestem tym faktem dość zaniepokojony,…
Bardzo ciekawa rozmowa. Pani Profesor jak zwykle ostra niczym żyleta. 🙂 Ja ponieważ nie jestem prawnikiem, ani nawet profesorem, ulegnę jednak pokusie i podzielę się moimi refleksjami, jak w świetle ostatnich wydarzeń należałoby znowelizować konstytucję. Po pierwsze obsadzanie wakatów w Trybunale powinno zostać całkowicie uniezależnione od jakiegolwiek wpływu wszelakiej maści ignoratów, nawiedzonych filozofów i politykierów – od samej procedury wyboru (podoba mi się pomysł losowania sedziów spośród prawników spełniających określone wymogi), przez zaprzysiężenie (przysięgę mógłby odbierać sam Trybunał, sędzia mógłby również składać ją w formie aktu notarialnego), aż po publikowanie wyroków w Dzienniku Ustaw (to czy robiłby to urzędnik Trybunału, czy też ta czysto techniczna czynność leżałaby w kompetencji uniezależnionego całkowicie od RCLu Departamentu Dzienników Urzędowych i Systemów Informacyjnych jest kwestią do rozważenia). :-/
Trochę się tam zapętliłem przy końcówce, aż mi część przemyśleń uciekła, publikowanie powinno być jako osobny podpunkt. To wszystko dlatego, że obecna sytuacja polityczna wywołuje u mnie silne wzburzenie i nawet koleżanki i koledzy mają już dość nieustających klątw i bluzgów, jakimi obrzucam funkcjonariuszy obecnego reżymu.
Pozdrawiam wszystkich cieplutko. 🙂
Łętowska nie ma racji upraszczając, że uchwała w sprawie intronizacji „nie szkodzi”. Szkodzi między innymi tym wszystkim rzeczom, które zasada neutralności światopoglądowej zapobiega. Ta nie wzięła się z nieba (ups!) a jest wynikiem na tyle ważnego doświadczenia, że jej sformułowanie znalazło miejsce w konstytucji. To między innymi taka postawa obojętności wobec nagminnych aktów naruszania tej zasady prowadzi do tego że jest ich więcej a nie mniej. Przy rewizji konstytucji do które może dojść ta zasada pewnie zostanie wykreślona.