Prolog
W XIX i XX wieku miały miejsce dwa naukowe odkrycia, które fundamentalnie zmieniły nasze zrozumienie otaczającego nas świata i naszego w nim miejsca. Pierwszym jest teoria ewolucji. Do czasu powstania teorii ewolucji jedynym pseudo wyjaśnieniem istnienia olbrzymiej ilości żywych istot na ziemi były naiwne starożytne mity zawarte w sakralnych księgach. Obecnie teoria ewolucji wsparta wiedzą o genetyce została uniwersalnie zaakceptowana przez świat naukowy zajmujący się naukami o życiu (life sciences). Kreacjonizm i teza zwana Inteligentnym Projektem zostały odrzucone, jako bezwartościowe hipotezy bez dowodu. Drugim odkryciem, które fundamentalnie zmieniło nasze zrozumienie świata jest kosmiczna ewolucja od momentu wielkiego wybuchu. Dzięki zaawansowanej astrofizyce i komputerowym modelom udało się dokładnie odtworzyć ewolucję świata do obecnej chwili. Jeszcze sto lat temu uważano świat za statyczny i wieczny. Obecnie wiemy ze świat miał początek i jest w stanie coraz szybszej ekspansji. Rola religii w wyjaśnieniu rzeczywistości skurczyła się bezpowrotnie. Ostatnim bastionem religii jest moralność. Urzędnicy boga na ziemi uparcie twierdzą, że tylko dzięki religii może istnieć społeczne życie bez moralnego chaosu. Znany teolog William Lane Craig często podkreśla w swoich publicznych wypowiedziach tezę, że istnienie boga zapewnia obiektywny fundament moralnych zasad.
Te koronne argumenty użyteczności religii spotykają się z krytyka ateistycznych filozofów i naukowców zajmujących się problemami socjologii i społecznej etyki. Jednym z krytyków jest Dawid Silverman, były prezes organizacji American Atheists. W następnej części eseju krótko opisze argumenty Silvermana dotyczące ateistycznego wyjaśnienia powstania i rozwoju zasad moralnych.
Argumenty Silvermana
A) Zasady moralne są ludzkim tworem koniecznym dla istnienia dobrze funkcjonujących społeczeństw.
B) Moralność nie jest absolutna ani obiektywna.
C) Zasady moralne ulegają zmianom w czasie i są często uzależnione od konkretnych społecznych warunków, w których powstają. Zasady moralne są zależne od epoki, w której powstają i podlegają ewolucji w czasie.
D) Uznanie moralnej zasady, jako absolutnie prawdziwej jest niebezpieczne, ponieważ eliminuje potrzebę rewizji zasady w zmieniających się okolicznościach oraz zwalnia ludzi od indywidualnej odpowiedzialności.
E) Większość ludzi potrafi oceniać słuszność zasad moralnych bez względu na ich źródło. Na przykład zdrowy rozsadek nie pozwala nam na zabijanie ludzi, którzy służą innym bogom, chociaż tak poleca święta księga. Jest to jeszcze jeden dowód ze zasady moralne są ludzkim tworem i nie pochodzą od urojonego stwórcy.
F) Pewne zasady moralne są uniwersalne, uznane za obowiązujące wartości przez wszystkie ludzkie szczepy. Przykładem może być zasada “nie kradnij”.
Epilog
Twierdzenie, że jedynym autorem zasad moralnych jest bóg napotyka na poważną praktyczną trudność. W jaki bowiem sposób ludzie mogą się dowiedzieć, co bóg uważa za złe lub dobre? Prosty przykład ilustruje ten dylemat.
Rozważmy decyzje Trumana w 1945 roku zrzucenia bomby atomowej na Japonię. Opinie doradców prezydenta były podzielone. Jedni uważali ze bomba zakończy szybko wojnę, co zredukuje liczbę ofiar obydwu walczących stron. Inni uważali, że będzie to niemoralny akt masowej zagłady niewinnych cywilów.
Truman będąc wierzącym człowiekiem chętnie zastosowałby nakaz boga, ale będąc realistą wiedział, że rada z niebios nie nadejdzie i że będzie musiał sam zadecydować i ponieść cala odpowiedzialność za tę decyzję. Drugą trudnością jest założenie, że bóg może wydawać moralne opinie nie mając ludzkiego doświadczenia i uczucia cierpienia spowodowanego pogwałceniem moralnych zasad, jakimi są wojny, rabunki, gwałty itp. W dodatku jak zauważył Eddie Tabash przełożenie procesu myślenia rzekomego niematerialnego boga na wzór myślenia ludzi nie jest możliwe, ponieważ wiemy, że myślenie to elektro-chemiczne procesy w ludzkich materialnych głowach. Myślenie bez materialnego organu mózgu jest pustą spekulacją, niepopartą żadnym realnym dowodem. Ani krasnoludki ani Jahwe nie mogą myśleć. Są to tylko twory ludzkiej wyobraźni. Myślenie to nasz unikalny ludzki super przywilej. Dzięki tej umiejętności powstała wiedza naukowa, pojęcia demokracji, praw człowieka i moralnych wartości. Myślenie jest niezwykle złożoną funkcją materii. Myślenie niematerialnych istot bez mózgu jest założeniem niemającym żadnego uzasadnienia. Jest to pusty frazes, rezultat przypisania cech człowieka tworom naszej wyobraźni. Bardzo podobnie w bajkach zwierzęta potrafią myśleć i mówić na wzór człowieka, choć wiemy ze nie jest to możliwe.
W tym samym duchu Michael Shermer, redaktor pisma Skeptic, zauważył ze bóg jest albo super naturalny poza czasem i przestrzenią i nie może wpływać na rzeczywisty materialny świat, albo jest postacią naturalną, którego obecność i akcje mogą być badane naukowo.
Podsumowanie
Dobrzy ludzie wybierają z sakralnych ksiąg i stosują dobre zasady i polecenia. Źli ludzie wybierają złe fragmenty sakralnych pism. To znaczy, że ocena i zastosowanie moralnych zasad jest w naszych ludzkich rękach bez względu na źródło zasad.
Są to nasze decyzje i nasza odpowiedzialność
Co do moralności, to nie wiem czy istnieje absolutna, choć z pewnością cywilizacja stale ulepsza moralność.
Absolutna moralność wydaje mi się utopią, jak socjalizm czy chrześcijaństwo, choć możliwe, że ona istnieje, tylko my jej poszukujemy, ale na pewno jeszcze jej nie znamy, a wszelkie systemy religijne proponują "moralność" która jest nie do przyjęcia, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
Nakazy biblijne czy koraniczne w praktyce tworzą fanatyzm i nienawiść ludzi do innych światopogladów. Np. w USA w pasie biblijnym rodziny protestanckie potrafią wykląć członka rodziny za agnostycyzm lub ateizm tylko dlatego, bo to jest… niezgodne z Biblią.
Takie podejście przypomina wiarę w płaską ziemię, która polegać może na tym, że "ziemia jest płaska i ma 6 tysięcy lat, bo uważamy że tak mówi Biblia, a skoro tak mówi Biblia to bezwzględnie jest to prawda, niezależnie od tego, co mówi nauka".
Religie nie mają nam NIC do zaoferowania, poza kłamstwami. Nawet obraz potencjalnie istniejącego boga jest całkowicie w nich spaczony.
Co do moralności, to nie wiem czy istnieje absolutna, choć z pewnością cywilizacja stale ulepsza moralność.
Co w takim razie ulepsza (odkrywa) ta cywilizacja? 🙂
Absolutna moralność wydaje mi się utopią, jak socjalizm czy chrześcijaństwo
Do socjalizmu podobnie jak do demokracji społeczeństwo powinno dojrzeć.
"Co w takim razie ulepsza (odkrywa) ta cywilizacja? 🙂"
Ulepsza moralność. 😉
Moralność ewoluuje, tak jak ludzka cywilizacja i gatunek. A odkryte zostało np. to, że światopogląd to rzecz względna i indywidualna i że nie należy nikomu narzucać jakiejś religii, co kiedyś wcale nie było takie oczywiste…
—————
"Do socjalizmu podobnie jak do demokracji społeczeństwo powinno dojrzeć."
Być może…
Ale socjalizm proponowany przez utopistów czy marksistów-leninistów uważam za czystą utopię pokroju utopii chrześcijańskiej lub islamskiej. 🙂
Moralność ewoluuje, tak jak ludzka cywilizacja i gatunek.
Tak samo? To znaczy na zasadzie przypadkowych mutacji? 😀
A odkryte zostało np. to, że światopogląd to rzecz względna i indywidualna i że nie należy nikomu narzucać jakiejś religii, co kiedyś wcale nie było takie oczywiste…
Czyli w końcu są jakieś zasady, które można odkryć. 🙂
Jesteś aż tak dosłowny???
Tak samo, bo chodzi tylko o EWOLUCJĘ – ja tu nic nie pisałem o mutacjach…
A zasad jest jeszcze sporo do odkrycia, tylko problem polega na tym, że religie w tym odkrywaniu bardzo przeszkadzają… 🙁
problem polega na tym, że religie w tym odkrywaniu bardzo przeszkadzają…
Aż tak bardzo? Przecież już się skończył czas przymuszania do wiary, można sobie myśleć i badać rzeczywistość w miarę niezależnie.
Widać, jak ignorujesz rzeczywistość.
Kompletnie nie zwracasz uwagi na to, jak ludzie są masowo okłamywani i rleigie naprawdę działają i mają naprawdę silny wkład w oszukiwanie.
Dobry artykulik, szczególnie epilog, zdradzający zatrważającą, z wielkim wysiłkiem skrywaną tajemnicę, że żeby mysleć trzeba mieć mózg. Wstrząsające!
Do czasu powstania teorii ewolucji jedynym pseudo wyjaśnieniem istnienia olbrzymiej ilości żywych istot na ziemi były naiwne starożytne mity zawarte w sakralnych księgach.
Ponieważ Janusz stracił swój cały czas na studiowanie ksiąg sakralnych, żadnych innych źródeł nie znalazł.
Kreacjonizm i teza zwana Inteligentnym Projektem zostały odrzucone, jako bezwartościowe hipotezy bez dowodu.
Tak właśnie postępują ignoranci, nie mając dowodu odrzucają tezy.
Moralność nie jest absolutna ani obiektywna.
Są na to dowody, czy kolejne ateistyczne pustosłowie?
Myślenie to elektro-chemiczne procesy w ludzkich materialnych głowach. [..] Myślenie niematerialnych istot bez mózgu jest założeniem niemającym żadnego uzasadnienia.
Procesy decyzyjne nie muszą odbywać się w mózgu. Chociażby AI robi to za pomocą układów scalonych. Podobnie jeżeli istnieją twory energetyczne czy inne niematerialne to procesy decyzyjne mogą odbywać się w odpowiednich układach.
Bardzo podobnie w bajkach zwierzęta potrafią myśleć i mówić na wzór człowieka, choć wiemy ze nie jest to możliwe.
Jest też bajka darwinowska, że człowiek to też zwierzę.
@SPRINGUS
"Jest też bajka darwinowska, że człowiek to też zwierzę."
FAKT, nie bajka.
Skoro odrzucasz fakt, że człowiek to zwierze, to z automatu odrzucasz fakt, że jest ssakiem, o czym dzieciaki uczą się w podstawówce. 🙂
Ale przyznaję, że w spojrzeniu na ewolucję bardziej podoba mi się podejście A.R. Wallace'a niż Darwina, bo Darwin mówił o "naturalnej selekcji" a deista Wallace widział w tym coś więcej – ale nie zaprzeczał faktowi, że jesteśmy zwierzakami. 😉
—————
"Są na to dowody, czy kolejne ateistyczne pustosłowie?"
A czy są dowody że takowa moralność istnieje, czy to tylko teistyczne pustosłowie???
—————-
"Tak właśnie postępują ignoranci, nie mając dowodu odrzucają tezy."
Ale tezy opierające się tylko na religijnych dogmatach i wymysłach nie są naukowe, więc należy albo jest dokładnie przebadać albo odrzucić – a skoro przeczą naukowym ustaleniom, to należy je odrzucić. A takie właśnie są YEC i ID.
Natomiast owszem nie należy od razu odrzucać jakiejś tezy, jeśli jeszcze nie została zweryfikowana.
Tak jest np. z wieloświatem, który zdecydowanie popieram, bo sporo poszlak z mechaniki kwantowej na niego wskazuje.
Skoro odrzucasz fakt, że człowiek to zwierze, to z automatu odrzucasz fakt, że jest ssakiem, o czym dzieciaki uczą się w podstawówce.
Ładny zabieg erystyczny, ale ssak to tylko cecha mówiąca o sposobie narodzin i karmieniu młodych. Zupełnie to nie znaczy, że jest charakterystyczna wyłącznie dla zwierząt.
A czy są dowody że takowa moralność istnieje, czy to tylko teistyczne pustosłowie???
Pytanie do teistów. 🙂
Ale tezy opierające się tylko na religijnych dogmatach i wymysłach nie są naukowe, więc należy albo jest dokładnie przebadać albo odrzucić – a skoro przeczą naukowym ustaleniom, to należy je odrzucić. A takie właśnie są YEC i ID.
To co dzisiaj naukowe, jutro może nim nie być. Ważne co jest rzeczywiście. Nie ma żadnych sensownych dowodów przeczących o nieteistycznym ID.
"ssak to tylko cecha mówiąca o sposobie narodzin i karmieniu młodych."
Nie. Ssak to osobnik należący do gromady zwierząt zgodnie z systematyką organizmów i taksonomią.
Jeśli temu przeczysz to tworzysz tutaj jakąś nową pseudonaukę.
Ssaki należą do konkretnej gromady zwierząt – człowiek należy do rządu naczelnych, gromady ssaków i w efekcie do królestwa zwierząt – a no i jeszcze do domeny eukariotów, żebyś przypadkiem nie pomylił homo sapiens z bakteriami. 🙂
————–
ID jest możliwe ale na pewno nie w takim kształcie w jaki próbują to sobie zawłaszczyć religie.
Natomiast YEC to już czysta bullshitologia oparta na religianckim fanatyzmie. W niczym nie różniąca się od flatearthersów.
Ssak to osobnik należący do gromady zwierząt zgodnie z systematyką organizmów i taksonomią.
Nie potrafisz wyjść poza swoją systematykę, uważając że jest to doskonały opis rzeczywistości, a ostatecznie jest to tylko spoglądanie z jaskini Platona.
Jeśli temu przeczysz to tworzysz tutaj jakąś nową pseudonaukę.
Nie interesuje mnie w całości ani nauka (zmienny wytwór ludzki) ani pseudonauka, interesuje rzeczywistość taka, jaka jest naprawdę.
"Nie potrafisz wyjść poza swoją systematykę, uważając że jest to doskonały opis rzeczywistości"
Moją?
Badacze przyrody ustalili systematykę i na tej podstawie wyraźnie widać, że jesteśmy zwierzakami.
Oczywiście dla takich dumnych pyszałków jak ty to jest obraza majestatu, ale po co negować fakty i uporczywie tkwić w iluzji?
@SPRINGUS
Teoria biologicznej ewolucji ma wiecej dowodow niz mechanika kwanrowa lub teoria grawitacji Einsteina.
Hipoteza Intelligent Design i kreacjonizm nie maja wiele wspolnego z nauka. Sa to pseudonaukowe hipotezy oprte na religijnych wierzeniach. Dlatego zostaly zignorowane przez nauke.
Jesli chodzi o czytanie sakralnych ksiag to studia biblii sa najprostrza droga do ateizmu. Zawieraja one moralne barbarzynstwo i logiczne absuedy. Poczytaj Exodus aby sie o tym przekonac.
Hipoteza Intelligent Design i kreacjonizm nie maja wiele wspolnego z nauka.
Oby tylko nauka w twoim, Januszu, rozumieniu, miała coś wspólnego z rzeczywistością.
@SPRINGUS
Potwierdzasz na każdym kroku, że tkwisz w iluzji i nie potrafisz się z niej wydostać.
@SPRINGUS
"Nie interesuje mnie w całości ani nauka (zmienny wytwór ludzki) ani pseudonauka, interesuje rzeczywistość taka, jaka jest naprawdę."
Propagujesz jakiś relatywizm i pokazujesz swoje anty-naukowe podejście.
Tak, nauka jest zmienna (w przeciwieństwie do dogmatycznych religii) przez co ewoluuje i się rozwija, a nasza wiedza się poszerza – może kiedyś ludzie wierzyli że nie są zwierzakami, ale dziś ludzie to wiedzą.
Podobnie jak np. wiemy, że Ziemia jest kulą i ma 4,6 mld lat a nie płaskim dyskiem mającym 6 tys. lat.
Podobnie wiemy, że Ziemia okrąża Słońce a nie na odwrót (popraw mnie jeśli zauważyłeś jakiś błąd). 😉
A skoro interesuje cię rzeczywistość, to powinieneś poprzeć poważną naukę, która stara się rozumieć rzeczywistość.
(popraw mnie jeśli zauważyłeś jakiś błąd). 😉
Proszę bardzo, przemyśl o to tę wypowiedź, czy przypadkiem nie jest antynaukowa 😀
może kiedyś ludzie wierzyli że nie są zwierzakami, ale dziś ludzie to wiedzą.
To jest co najwyżej błąd wyrazowy – chodziło o wiedzę dotyczącą tego, że jesteśmy zwierzakami. 😉
Nauka jest jednym z najwiekszych sukcesow homo sapiens. Dzieki nauce przebylismy dluga droge od jaskini do stacji w przestrzeni. Nauka stala sie jedynym poewnym zrodlem wiedzy o rzeczywistosci. Popatrz SPRINGUS wokol siebie i zobaczysz ze otaczaja cie dziesiatki przedmiotow ktore powstaly dzieki nauce. W poznaniu rzeczywistosci nauka nie ma rywala.
Nauka jest jednym z najwiekszych sukcesow homo sapiens.
Owszem.
W poznaniu rzeczywistosci nauka nie ma rywala.
Nie należy szukać rywali, tylko sprzymierzeńców. Skupianie się wyłącznie na hard-science (które w dużej mierze jest podejście oddolnym) prowadzi do scjentyzmu. Filozofia i mistycyzm, to dwie inne dziedziny, które są ważne dla ludzkiego poznania, a są motorem nowych idei.
Za chwilę zaczniesz utożsamiać, drogi Springusie, szacunek dla nauki do romantyzmu.
Scjentyzm owszem jest troszkę romantyczny, ale pośrednio dzięki tej idei nauka rozwinęła swe skrzydła.
Nauka jest jedyną drogą do poznawania prawdy, a filozofie i mistycyzmy można sobie mnożyć wedle zapotrzebowania danego człowieczego osobnika.
Filozofia miała ważny wkład w rozwój nauki, ale ona nigdy nie znajdzie bezpośrednich faktów o świecie.
Musisz natomiast przyznać, że religie zdecydowanie hamują naukę i potencjał intelektualny człowieka serwując mu jakieś zmyślone banialuki i bullshity, które "ambasadorowie boga na ziemi" nazywają "dogmatami". I oczywiście każdy posłuszny człowieczek ma bezwzględnie wierzyć we wszystkei nieomylne dogmaty, bo jak nie to go czeka piekło… 🙂
Najlepszy stosunek do rleigijnych fikcji i dogmatów miał wg mnie T. Kościuszko; oto jego piękne słowa z listu do księcia Czartoryskiego:
"…albowiem wszelkie ciało udzielne w narodzie będzie działało przeciw poczynaniom rządu, przy którym będą istniały utajone rewolty, konspiracje, w które niestety obfituje historia; nie można spodziewać się, że zmienią postępowanie, gdyż w ich interesie leży istotnie fascynowanie oczu ludu kłamstwem, strachem przed piekłem, dziwacznymi dogmatami i abstrakcyjnymi czy też niezrozumiałymi ideami teologii."
Religia jest bardzo eterycznym i kruchym systemem , Musi miec dogmaty ktorejsa niepodwazalne i nie podlegajace niebespiecznym dyskusjom. Druga koncepcja ktora religia uzywa do oglupiania ludzi jest tajemnica zastepujaca prosta logike. Na przyklad pojecie jednego boga w trzech osobach jest tajemnica bo nie ma zadnego rozsadnego wyjasnienia kwestii ilu wlasciwie jest bogow , jeden czy trzech. Nie ma tez odpowiedzi na pytanie dlaczego bylo potrrzebne ukrzyzowanie skoro bog mogl wybaczyc ludziom grzechy bez morderstwa swego syna. Teologia jest bezsilna i nie potrafi logicznie odpowiedziec na te dwa pytania : ilu jest bogow i dlaczego poukrzyzowano Jezusa . Bez jasnej odpowiedzi na te pytania cala religia chrzescijan traci fundament i sens.