Bo Magnolia, Nektarynka i Samopsza – chyba tak…

Bo Magnolia, Nektarynka i Samopsza – chyba tak…

 

Blok…beżowy?

Gdzie to?

Przy ulicy Dembego?

Kamienne schodki w ogródku…

Blok, w którym mieszka babcia…

Co tam było przed wojną?

Przecież Mokotów został przyłączony do Warszawy…w czasie I wojny.

Światowej oczywiście.

Ulica Wołoska…

„Wytyczona została jeszcze przed I wojną światową.”.

To z: https://pl.wikipedia.org.

A Ursynów?

„Obszar dzisiejszej dzielnicy Ursynów włączono do Warszawy w 1951.”.

(…)

„Na terenie obecnej dzielnicy przez kilkaset lat istniały osady i wsie,
takie jak Służew, Służewiec, Wolica, Kabaty, Imielin, Wyczółki, Moczydło, Dąbrówka i Pyry.”.

To też z: https://pl.wikipedia.org.

Czy dam radę dojść z Ursynowa na Mokotów?

Blok różowy (?)…

Na trawniku (?) kwiatki (?)…

Na ulicy Dembego (?)

 

 

 

 

„Ursynów

(…)

W 1776 na skarpie warszawskiej powstał zespół pałacowo-parkowy, od którego pochodzi nazwa dzielnicy.

Wybudowany tam pałacyk był przeznaczony na spędzenie miesiąca miodowego Stanisława Kostki Potockiego i Aleksandry z Lubomirskich i otrzymał nazwę Rozkoszy.

W 1822 Rozkosz kupił Julian Ursyn Niemcewicz(…)

Ostatecznie została ona nazwana Ursynowem – od starego przydomka rodu Niemcewiczów.”.

I to z: https://pl.wikipedia.org.

Julian Ursyn Niemcewicz…

Julian Karniewski…

Tego drugiego to do Cytadeli wzięli…

Ten Julian i ten Julian…

A Sylwia Zapart?

13 czerwca 2018

Pani Natalia Broniarczyk: „Nie przeproszę, że nie żałuję [Aborcyjny coming out]”.

„Parę lat temu zaszłam w ciążę, której nie chciałam kontynuować.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „parę lat temu zaszłam w ciążę” jaką?

Ano, „której nie chciałam kontynuować”.

„Nie chciałam”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik modalny.

Tak czy nie, ludzie?

„Kontynuować”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Ciążę potwierdził lekarz.”.

„Wyszłam z przychodni i z kurtką w ręku, pomimo minusowej temperatury szłam kilka kilometrów do domu.”.

 „Do dziś pamiętam ten gorąc ze stresu.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „stresu”.

Co to?

Rzeczownik abstrakcyjny?

A jakie to zdanie, co?

Pojedyncze?

Czy to w ogóle jest zdanie?

„Od razu wiedziałam, że chcę przerwać ciążę, przez ułamek sekundy nie miałam ani cienia wątpliwości, że podejmuję słuszną decyzję.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, od razu wiedziałam” co?

Ano,  „że chcę przerwać ciążę”.

„(…)przez ułamek sekundy nie miałam ani cienia wątpliwości” jakich?

Ano, „że podejmuję słuszną decyzję”.

„Chcę”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik modalny.

Tak czy nie, ludzie?

„Przerwać”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Wątpliwości”.

Co to?

Rzeczownik abstrakcyjny?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Pomimo tego, że „obracałam” się w środowisku feministycznym, niemal wszystkie moje koleżanki pracowały w feministycznych organizacjach, to było mi wstyd powiedzieć, że potrzebuję pomocy.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „wstyd”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik niewłaściwy.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Szukałam informacji w internecie, sprawdzałam ceny wyjazdów.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „szukałam – „sprawdzałam” – rymuje się, czyż nie?

A jaki to rym, ludzie?

Żeński?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Wiedziałam, że nie stać mnie na nic więcej poza tabletkami do aborcji domowej.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Moja wiedza o aborcji farmakologicznej była wtedy prawie zerowa.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „była zerowa”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Była” – wygląda to na łącznik.

„Zerowa” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Była” – wygląda to na czasownik posiłkowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Wiedza” – wygląda to na podmiot.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Czytałam informacje w internecie i zwyczajnie się bałam.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „czytałam” – „się bałam” – rymuje się, czyż nie?

A jaki to rym, ludzie?

Żeński?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Mimo to postanowiłam zamówić zestaw leków do wywołania poronienia.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „postanowiłam”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik modalny.

Tak czy nie, ludzie?

„Zamówić”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Wywołania”.

Co to?

Ano, wygląda to na rzeczownik odczasownikowy.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

(…)

„To był pierwszy raz, gdy tabletki masowo były zatrzymywane przez urzędy celne.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „były zatrzymywane”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Były” – wygląda to na łącznik.

„Zatrzymywane” – wygląda to na orzecznik.

„Były”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik posiłkowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Zatrzymywane”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy bierny.

Tak czy nie, ludzie?

„Tabletki” – wygląda to na podmiot.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Wpadłam w stres, panikę.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Zaczęłam pytać koleżanek feministek, co robić.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „zaczęłam”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik fazowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Pytać”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Zaczęłam pytać koleżanek feministek” o co?

Ano, „co robić”.

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Nie byłam w stanie powiedzieć, że chodzi o mnie, uwewnętrzniona stygma skutecznie zamknęła mi usta.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „nie byłam w stanie powiedzieć” czego?

Ano, , „że chodzi o mnie”.

„Nie byłam w stanie powiedzieć” dlaczego?

Ano, bo „uwewnętrzniona stygma skutecznie zamknęła mi usta.”.

A jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Bałam się, że zostanę oceniona, no bo jak – edukatorka seksualna i wpadka?”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „zostanę oceniona”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Zostanę” – wygląda to na łącznik.

„Oceniona” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Zostanę”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik posiłkowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Oceniona”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy bierny.

Tak czy nie, ludzie?

Podmiot „ja”  jest tu domyślny.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Przerażona feministka bez pomysłu na rozwiązanie problemu?”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

(…)

„Bałam się, że zostanie ze mną łatka, że zacznę być postrzegana wyłącznie przez pryzmat swojej decyzji.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „bałam się” czego?

Ano, „że zostanie ze mną łatka.”.

„Bałam się” czego?

Ano, „że zacznę być postrzegana wyłącznie przez pryzmat swojej decyzji.”.

„Zacznę”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik fazowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Być”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Być”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik posiłkowy.

Tak czy nie, ludzie?

 

 

 

„Postrzegana”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy bierny.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Zmyśliłam koleżankę, dla której szukałam pomocy, tylko to szukanie
było bardzo trudne.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „szukanie”.

Co to?

Ano, wygląda to na rzeczownik odczasownikowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Było trudne”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Było” – wygląda to na łącznik.

„Trudne” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Było”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik posiłkowy.

Tak czy nie, ludzie?

„Szukanie” – wygląda to na podmiot.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Dzwoniłam, pisałam, umawiałam się na spotkania, pytałam.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „pisałam” – „pytałam” – rymuje się, czyż nie?

A jaki to rym, ludzie?

Żeński?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Wszędzie i od wszystkich słyszałam, że „przesyłki stoją, nic nie poradzisz”.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Czułam się bezsilna i postawiona pod ścianą.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Nie myślałam o niczym innym, tylko o tym, że ucieka mi czas, a ja nie jestem nawet blisko rozwiązania mojego problemu.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Samotność, lęk, strach, że się nie uda.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Przypomniałam sobie, że w kuchni w Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny wisi numer do Kobiet w Sieci, by dyżurantki telefonu zaufania mogły się nim dzielić.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „przypomniałam sobie” o czym?

Ano, „że w kuchni w Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny wisi numer do Kobiet w Sieci” po co?

Ano, „by dyżurantki telefonu zaufania mogły się nim dzielić.”.

A jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Spisałam go i zadzwoniłam.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Odebrała Justyna, z którą się wtedy nie znałyśmy.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „odebrała Justyna” jaka?

Ano, „z którą się wtedy nie znałyśmy.”.

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Opowiedziałam jej historię z przerażeniem, że ta rozmowa również skończy się komunikatem „nie da rady nic zrobić”.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „opowiedziałam jej historię z przerażeniem” o co?

Ano, „że ta rozmowa również skończy się komunikatem” jakim?

Ano, „„nie da rady nic zrobić.””.

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Było jednak inaczej.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „było inaczej”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Było” – wygląda to na łącznik.

„Inaczej” – wygląda to na orzecznik.

„Było”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik posiłkowy.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

 

„Dostałam nie tylko zrozumienie i empatię, ale też konkretne informacje,
 jak można sobie radzić w takich sytuacjach.”.

  Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „można”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik niewłaściwy.

Tak czy nie, ludzie?

„Sobie radzić”…

Czyli właściwie: „radzić sobie”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Justyna rozmowę zakończyła opowieścią o swojej aborcji i zdaniem „nie martw się, nie jesteście same”.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „zakończyła”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik fazowy.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Kilka dni później nie byłam już w ciąży.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „nie byłam w ciąży”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Nie byłam” – wygląda to na łącznik.

„W ciąży” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„W kilkadziesiąt minut odzyskałam kontrolę nad swoim życiem, pociekła mi łza szczęścia, a z pleców zszedł wielki ciężar, który towarzyszył mi od momentu pierwszego pozytywnego testu ciążowego.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Ogromna ulga, którą poczułam w momencie przerwania ciąży jest ze mną do dziś, jednak mimo ulgi, o swoim doświadczeniu aborcji dopiero uczę się mówić.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „przerwania”.

Co to?

Ano, wygląda to na rzeczownik odczasownikowy.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Nie zrozumcie mnie źle, nie wstydzę się swojej aborcji.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„To, co zamyka mi usta, to raczej brak wstydu.”.

„Brak żalu, brak syndromu postaborcyjnego, który wmawiają mi media
i przeciwnicy aborcji.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, tu „brak wstydu”, tubrak żalu”, tu „brak syndromu postaborcyjnego”.

 

 „Przez lata nie mówiłam o swojej aborcji, bo bałam się, że słuchacze
i słuchaczki wezmą z mojej historii tylko to, co jest dla nich akceptowalne,
a odrzucą to, co dla mnie w mojej aborcyjnej historii jest najważniejsze, czyli właśnie brak żalu.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „jest akceptowalne”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Jest” – wygląda to na łącznik.

„Akceptowalne” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Jest najważniejsze”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Jest” – wygląda to na łącznik.

„Najważniejsze” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

(…)

„Dalej miewam lęk o odbiór, ale też jestem zła, że nie mówię o swojej aborcji.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „jestem zła”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Jestem” – wygląda to na łącznik.

„Zła” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„(…)ale też jestem zła” dlaczego? o co?

Ano, „że nie mówię o swojej aborcji”.

A jakie to wypowiedzenie, co?

(…)

„Aborcja podawana jest zawsze w nieodłącznym zestawie, taki pakiet
dwa w jednym: aborcja i żal.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „podawana jest”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Jest” – wygląda to na łącznik.

„Podawana” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Podawana”.

Co to?

Ano, wygląda to na imiesłów przymiotnikowy bierny.

Tak czy nie, ludzie?

„Aborcja” – wygląda to na podmiot.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Jeśli jesteś dobrą kobietą, to musisz ten żal odczuwać, musisz być potem
choć przez chwilę smutna.”.

Chce Wam się to w ogóle komentować?

 

„Tak wiele (zbyt wiele!) osób nadal tak twierdzi.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Brawo przeciwnicy i przeciwniczki aborcji, nie udało się Wam (i nigdy się
nie uda) wyeliminować aborcji, ale całkowicie zawłaszczyliście nam język.”.

Jakie to wypowiedzenie, co?

„To przez Was nawet postępowe aktywistki i feministki ciągle mówią o tym,
że aborcji powinno być jak najmniej.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „to przez Was nawet postępowe aktywistki i feministki ciągle mówią
o tym” o czym?

Ano, „że aborcji powinno być jak najmniej.”.

A jakie to wypowiedzenie, co?

„To przez Was my, osoby  z doświadczeniem aborcji milczymy, szepczemy
i chowamy twarz w dłonie.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Czemu piszę o swojej aborcji?”.

„Bo mogę.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „mogę”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik modalny.

Tak czy nie, ludzie?

„Bo to przywilej, z którego zdaję sobie sprawę, bo po kilku latach już nie żałuję, że nie żałuję.”.

„Już się nie wstydzę.”.

„Aborcja jest powszechna i dzieje się codziennie.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „jest powszechna”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Jest” – wygląda to na łącznik.

„Powszechna” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Aborcja” – wygląda to na podmiot.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Aborcja musi być bezpieczna i dostępna dla wszystkich, które jej potrzebują.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „musi”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik modalny.

Tak czy nie, ludzie?

„Być”.

Co to?

Ano, wygląda to na czasownik posiłkowy.

Tak czy nie, ludzie?

 

„Być”.

Co to?

Ano, bezokolicznik.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

(…)

„Już wiem, że mogę czuć to, co czuję.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „już wiem” co?

Ano, , że mogę czuć to” co?

Ano, „co czuję”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Już wiem, że dobre osoby przerywają ciąże.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „już wiem” co?

Ano, „że dobre osoby przerywają ciąże.”.

Jakie to wypowiedzenie, co?

„Jestem szczęśliwa, że nie jestem matką, cieszę się, że udało mi się wyrwać
ze stanu, w którym bałam się, że będę do tego zmuszona.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „jestem szczęśliwa” z jakiego powodu?

Ano, „że nie jestem matką.”.

„(…)cieszę się” z czego?

Ano, że udało mi się wyrwać ze stanu” jakiego?

Ano, „w którym bałam się” czego?

Ano, „że będę do tego zmuszona.”.

„Jestem szczęśliwa”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Jestem” – wygląda to na łącznik.

„Szczęśliwa” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

„Nie jestem matką”.

Co to?

Ano, wygląda to na orzeczenie imienne.

„Nie jestem” – wygląda to na łącznik.

„Matką” – wygląda to na orzecznik.

Tak czy nie, ludzie?

A jakie to wypowiedzenie, co?

„Smutno mi natomiast, gdy myślę, że ciągle tak wiele osób nie ma tyle szczęścia co ja, że nie wiedzą, jak sobie poradzić w sytuacji niechcianej ciąży albo ich
nie stać na bezpieczną aborcję, że nie wiedzą, skąd zamówić leki.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

„Być może jesteś teraz tą osobą, która nerwowo poszukuje informacji.”.

Co my tu mamy, ludzie?

„Być może jesteś teraz tą osobą” jaką?

Ano, „która nerwowo poszukuje informacji”.

A jakie to wypowiedzenie, co?

(…)

 

„Jedno jest pewne: nie jesteś sama.”.

Co my tu mamy, ludzie?

Ano, „jedno jest pewne” co?

Ano, „nie jesteś sama.”.

A jakie to wypowiedzenie, co?

 „Są z Tobą:

Women Help Women
Kobiety w Sieci
Ciocia Basia

Aborcyjny Dream Team.”.

Jakie to wypowiedzenie, ludzie?

To z: „Codziennika Feministycznego”.

Idę…Dembego?

Już ciemno…

Ogródek…za szybą balkonu kocur…

To ten duży, norweski (?)?

Dembego(?)…

Ciemno…

To taki skalniak (?) w jednym z ogródków…

Schodki(?)…

Dzień…

Co to za ulica?

Drzewko (?)…

A na nim…wisienki (?) Jabłuszka (?)

 

Ulica Zaruby (?)…

Drzewka, a na nich…wisienki (?) Jabłuszka (?)

Czy Truskawka, Czereśnia i Śliwka to są siostry astralne?

Bo Magnolia, Nektarynka i Samopsza – chyba tak…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

O autorze wpisu:

3 Odpowiedzi na “Bo Magnolia, Nektarynka i Samopsza – chyba tak…”

  1. "Aborcja musi być bezpieczna i dostępna dla wszystkich, które jej potrzebują.”

    .

    Dlaczego? Nie potrzebuje jej rozwijający się człowiek. Dlaczego jego zdanie ma byc pominięte? Tylko dlatego, że nie potrafi go wyrazić? W takim razie dokonajmy bezbolesnej eutanazji na wszystkich upośledzonych umysłowo – może obiążanie podatników kosztami utrzymywania tych ludzi jest niepotrzebne i szkodliwe, a zaoszczędone środki można by wykorzystać inaczej?

     

    1. Krzywdzenie istoty słabszej, nie mogącej się bronić i nie winnej niczemu jest sprzeczne z tym, co można by określić mianem kultury europejskiej. Zwolennicy aborcji to neobolszewicy, burzyciele tej kultury, i należy się im przeciwstawiać. 

  2. nie ma najmniejszego powodu czuć wyrzutów sumienia z powodu aborcji. Jedyny problem z nią jest natury społecznej. Przydałoby się zrobić jakieś porodówki dla niechcianych ciąż jako opcja by Arabowie trochę mniej nas wyprzedzali w dzietności.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *