Naiwność i zdrada (w odpowiedzi Panu Napierale)

Pan Napierała zdaje się uważać, że muzułmanie mają prawo wymagać nieistnienia Izraela.

Otóż nie mają prawa Panie Piotrze, a Pan, jakby pomyślał uczciwie i sprawiedliwie, zachęcałby wszystkich do obrony Izraela. Izrael dał światu znacznie więcej niż większość państw muzułmanów w tym samym czasie. Odkrycia naukowe, technologie, ale też prace związane ze sztuką i humanistyką.

Oprócz tego wydaje mi się, że Pan, jako historyk powinien wiedzieć, że Żydzi mają prawo bać się bycia mniejszością na Zachodzie. Już kiedyś zaufali nam, Europejczykom i doszło do Holokaustu. Teraz władze Francji są na tyle oczarowane swoją mniejszością muzułmańską, że Żydzi opuszczają ten kraj.

Kto ma Żydom zagwarantować, że i w USA nie stanie się prezydentem ktoś antysemicki? Już Obama czasem bardziej sprzyjał Bractwu Muzułmanów niż Żydom. Dokąd uciekną Żydzi z USA przed nowymi Obamami?

Zważywszy na przemoc wobec Żydów jaka miała miejsce i w islamie i na Zachodzie, Żydzi muszą mieć swoje państwo. Nie może to też być państwo typu „fragment Florydy” czy jakieś inne Lesotho, bo kto raz coś takiego dał, może też łatwo odebrać.

Krótko mówiąc nie pojmuję Pana stanowiska. Zamiast bronić wartości Zachodu i ludzi nam bliskich, sugeruje Pan ustępstwa wobec przemocy i barbarzyństwa. Sądzi Pan, że takie ustępstwa w czymkolwiek pomogą? Historia pokazuje, że ustępując barbarzyńskim agresorom tylko się ich zachęca do większej agresji.

Swoją drogą, mam nadzieję, że nie przejdzie Pan na islam. To się czasem zdarza naiwnym intelektualistom.

 

Tekst Piotra Napierały, do którego odnosi się powyższa odpowiedź

O autorze wpisu:

Humanistka z wykształcenia, nie bojąca się jednakże ściślejszej nauki. Od dziesięciu lat sympatyczka polskich racjonalistów, obecnie mieszka za granicą. Obecnie, jako publicystka, zainteresowana obroną wolności słowa, wolności ekspresji artystycznej i tożsamości europejskiej.

105 Odpowiedź na “Naiwność i zdrada (w odpowiedzi Panu Napierale)”

  1. „…Pan Napierała zdaje się uważać, że muzułmanie mają prawo wymagać nieistnienia Izraela…” I znowu przekręt. Nie uważam że mają prawo ale tak jest że wielu wymaga i ze zwykłej ostrożności trzeba to wziąć pod uwagę

        1. Państwa wpływają na siebie. Dla niemal każdego państwa poparcie Polski ma jakieś tam znaczenie, choć nie takie jak poparcie Francji czy Niemiec. Na to, komu udziela poparcia dane państwo, ma wpływ elita intelektualna, biznesowa i polityczna tego państwa. Dla dobra Żydów dobrze, że nie jesteś posłem, celebrytą, czy doradcą prezydenta. Ale nawet tu budujesz antyizraelskie nastroje – „tak, niech się wynoszą” – myślą sobie niektórzy Twoi Czytelnicy, którym „doradzasz”.

          1. Ale są one jednocześnie prożydowskie. Uważam że tak byłoby lepiej dla nich przede wszystkim. Tam trzymają ich mity i tyle. Jeśli jakiś antysemita będzie rad z mojej rady to trudno. Rousseau też nie byłby rad z tym co robił z jego radami Robespierre… Twoje poglądy na temat islamu mogą być pożywką dla tych którzy chcą po prostu jebac ciapatych…

          2. Tylko że ja nie nawołuję do (samo)likwidacji jakiegokolwiek muzułmańskiego państwa. Więc w ogóle nie ma porównania.

          3. samolikwidacji nie (samo)likwidacji to jest moja rada dla Żydów, a ty reagujesz tak jakbym doradzał Hollande’owi wojnę nukleraną z Izraelem… Emocje i emocje i emocje. Politykę trzeba analizować na chłodno

          4. „Emocje i emocje i emocje. Politykę trzeba analizować na chłodno”
            W innym miejscu pan Napierała pisze, że chłodna analiza (logika) przeszkadza w uprawianiu nauk politycznych bo polityka pławi się w emocjach. Szaleństwo, szaleństwo i raz jeszcze szaleństwo.

          5. niesamowite nie odróżniasz dwóch rzeczy:
            1. politykę analizuje się na chłodno
            2. ludzie są emocjonalni i ten analizujący musi to wiedzieć
            ergo najpierw piszesz potem (jeśli w ogóle…) myślisz
            PRECYZJI w myśleniu życzę! Nie tylko zresztą Tobie, bo cąły portal schodzi na psy; Janusz i jacek upraszczają, Krzysztof ostatnio uważa że w USA wszystko jest super a poza USA do dupy, schodzimy na psy, nie umiecie panowie niuansować. Nie jest tak źle jak racjonalista.pl, ale już Konserwtayzm.pl (abstrahując od ideologizacji) to przy nas parnas.

          6. czyli niemal wszyscy są źli i r-tv schodzi na psy..? A może jest inaczej i racjonalista.tv schodzi ale z nieba na ziemię?

  2. Nadużywa też pani słowa zdrada. Jest tylko jedno państwo które ma obowiązek wspierać Izrael – USA bo sojusz. Czy jak napadnie nas Turcja i Australia nic nie zrobi to też będzie zdrada???

        1. To być może zdradzasz właśnie ją. Bronisz muzułmanów w naszych dyskusjach i jednocześnie nawołujesz do (samo)likwidacji Izraela.

          1. bronię przed Twoimi propozycjami stosowania odpowiedzialnosci zbiorowej w odniesieniu do ludów pańswtw musl. Bronię liberalizmu czyli naszej cywilizacji . natomiast Żydów nie chcę wyżynać, lecz elegancko zaprosić do Montany Montana jest fajna

          2. Re: /Bronię liberalizmu czyli naszej cywilizacji./ Interes naszej cywilizacji to utrzymanie Izraela jako jedynego bastionu na bliskim wschodzie przeciwko Islamowi. Stąd zaangażowanie USA.

          3. „… jedynego bastionu na bliskim wschodzie przeciwko Islamowi…” – to logika zderzenia cywilizacji – bezsensowna. po co nam ten bunkier, pardon twierdza? Nie rozszerza sie a drażni…

          4. USA ma sojusz z Izraelem – UE nie tyle jeśli chodzi o zobowiązania. „…mogliby mieć następny wrogi kontynent ogarnięty Islamem…” – a tak co? NIE MAMY??? I like USA but the ego sometimes…

          5. tu nie ma stron cywilizacyjnych, tylko systemowe/polityczne; Niemcy USA Jordania, Japonia i Tunezja to jedna strona, Korea Płn, Iran, Arabia S i Kuba to druga, skończmy już z tym huntingtonizmem i uczmy się od ludzi z mózgiem np Roberta Kagana

          6. Do nielubienia już się w Polsce przyzwyczaiłem, dlatego tu jestem. A polityka zagraniczna i militarna to nie rewia mody. Lubienie lub nie nikogo nie obroni ani nikomu jeść nie da.

          7. Jest różnica między „nawoływaniem” do samolikwidacji Izraela, a otwartym prezentowaniem stanowiska, że to najlepsze dla niego wyjście. To drugie nie wyczerpuje znamion pierwszego.

          8. Tyle, że ta sama osoba zarzucała innym chęć ataku na biednych muzułmanów, choć nikt takiej chęci nie miał, zaś Izrael można skasować…

          9. Nawet jeśli ta osoba popełniła sugerowany przez Pana błąd, to to nie jest usprawiedliwienie dla kolejnych błędów. Osobiście nie uważam, żeby pan Napierała uważał, że muzułmanie są „biedni”. To raczej kwestia poglądu, że więcej stracimy jako Europa rezygnując z indywidualnego traktowania ludzi, niż wpuszczając tutaj muzułmanów, nawet jeśli są oni dla nas niebezpieczni. Po prostu to pierwsze uważa za większą „zagładę” naszej cywilizacji. To, że przy okazji zarzuca ataki na muzułmanów i nienawiść do nich – to prawda, tylko… (patrz wyżej).

        1. Przez długi czas nie mieli. Tutaj uderza to że współczesny syjonizm znacjonalizował się tak jak inne nacjonalizmy. To znaczy uwierzył w to że „własna ziemia” jest nośnikiem kultury większym niż ludzie. Do tego państwo zbudowane ma micie wspólnoty religijnej znacząco odbiega od współczesnych republik ponadnarodowych. No i tego kawałka ziemi rości sobie prawa jeszcze kilka innych plemion. I każde z nich ma takie same prawa. Takie same bo oparte na micie religijnym. A z religijnymi mitami nie można dyskutować

    1. Jesteś pierwszym autorem na tym portalu, który nawołuje by zmieść istniejące państwo z mapy świata. Co ciekawe, zarzucałeś komuś chęć ataku na Mekkę czy inne Abu Dhabi. Ech…

      1. Panie Jacku, czy gdybym w 1944 r. wraz z innymi Warszawiakami krzyczała do szanownych powstańców, by przestali się bawi i dali żyć cywilom, to też byłabym winna skandalicznych nawoływań?

        1. Żydzi nie mają miejsca na Ziemi. Na Zachodzie byli już mordowani i pewnie będą mordowani, zważywszy na to z jaką lekkością zaleca im się opuszczenie ojczyzny

          1. Polacy też wtedy niespecjalnie mieli miejsce na Ziemi. Przed chwilą pisał Pan, że Napierała niesłusznie zarzuca ataki na muzułmanów, a teraz sam Pan próbuje wyciągać dość wątpliwej jakości implikacje związane z mordami. Przecież on nawet nie pisze tego dlatego, że to są Żydzi!
            Swoją drogą, mój kolega z Izraela powiedział mi jakiś czas temu, że wolałby, żeby Izrael był w Berlinie, czyli też nie uśmiecha mu się mieszkać w tamtym rejonie.

          2. Izraelczycy nawet nie uczą się arabskiego. Mentalnie nie wyjechali. Warto poczytać Smoleńskiego Izrael już nie frunie. Moja recenzja jest na tym portalu

          3. Co to znaczy „mentalnie nie wyjechali”? Jest jakiś obowiązek znajomości arabskiego we własnym kraju? Oczywiście wielu Żydów zna arabski, choćby wypędzeni z Iraku i innych państw arabskich. Polacy powinni znać rosyjski, aby mieszkać nad Wisłą? Czy też „mentalnie nie wyjechali”?

          4. Przepraszam za sformułowanie „dość wątpliwej jakości implikacje”. Powinnam była napisać to inaczej. Niestety nie można edytować.

  3. To typowy konflikt realizmu z idealizmem (pesymizmu z optymizmem, twardego stąpania po ziemi z naiwnością)
    Realista godzi się z faktami i szuka rozwiązania – idealista widzi w tym pochwałę lub usprawiedliwienie tych faktów i proponuje udawanie, że one nie maja miejsca.
    Podobna awantura była, gdy policjanci doradzali kobietom jak zmniejszyć ryzyko stania się ofiarą gwałtu. Idealistycznie oskarżono ich o usprawiedliwianie gwałcicieli.

      1. PN – realizm
        AS – idealizm
        .
        Aczkolwiek pani Anna ma sporo racji sugerując, że Żydzi mogą mieć problem ze znalezieniem dla siebie alternatywnego miejsca na ziemi. Póki co z Francji zwiewają do Izraela…

        1. Zjawisko raczej marginalne biorąc pod uwagę 12 milionową populację na zachodzie i 6 milionową w Izraelu. No i oni nie zwiewają w jakiś masowych ilościach i przede wszystkim nie ze strachu (Izreal bardziej niebezpieczny).

        2. Ci co mówili „Żydów na Madagaskar”, a później umieścili ich w obozach śmierci, też byli realistami? Moim zdaniem realizm to Alicja.

          1. Realistami w tej konfiguracji byli ci, którzy pod koniec lat 30-tych namawiali Żydów niemieckich do emigracji, a latem 1939 także polskich Żydów (z tej rady część Żydów skorzystała i uratowała życie)
            A odpowiednikiem nazistów są Arabowie albo Irańczycy
            .
            Być może Piotr Napierała wyolbrzymia zagrożenie. Ale wyolbrzymiać ryzyko unicestwia Izraela a być zwolennikiem unicestwienia to są zupełnie różne rzeczy i dziwię się, że ktoś mieniący się racjonalistą nie widzi tego logicznego rozróżnienia.

          2. Powinien zastanawiać się jak bronić Izraela, a nie zachęcać do pakowania bagaży. Jednocześnie broniąc islam w Europie…

          3. Żydzi są teraz u siebie i nie są zdani na czyjeś decyzje. W latach 30ych byli zdani na czyjeś decyzje. Nie dziwię się, że część z nich nie chce powtórki tego stanu. Piotr mocno broni i usprawiedliwia wyznawców islamu, jednocześnie otwarcie deklaruje, że jako Europejczyk nie ma zamiaru pomagać Żydom. „Radzi” im tylko, aby się (samo)zlikwidowali, jeśli chodzi o Izrael.

          4. Niedawno Jacek Tabisz argumentował, że pomaganie uchodźcom, tym którzy dostali się do Europy jest niemoralne wobec tych którym uciec się nie udało lub nie mieli takiej możliwości.
            Ostrzeganie Żydów i namawianie do ucieczki przed niebezpieczeństwem było jak myślę bardziej moralne i to nawet wobec tych Żydów którym się nie udało niż przywoływanie zagrożenia jakie stanowi ta grupa etniczna. Jeśli Żydzi chcą wrócić do Polski powinni być tak samo przyjęci jak i muzułmanie.

          5. Nie ma to związku z oburzającym nawoływaniem do (samo)likwidacji Izraela.

          6. Moralność można rozpatrywać tylko w odniesieniu do tych których dotyczy bezpośrednio a nie że nie dam dziecku jabłka bo w Afryce głodują bardziej

          7. „Powinien zastanawiać się jak bronić Izraela, a nie zachęcać do pakowania bagaży.”
            Osobiście uważam, że dużo bardziej humanistycznym podejściem jest bronienie Izraelczyków, a nie Izraela.

          8. Na Zachodzie nie są bezpieczni. Byli mordowani. Muszą mieć własne państwo i powinni go bronić.

          9. Byli mordowani, więc nie są bezpieczni? W krajach muzułmańskich wciąż są mordowani, a na zachodzie nie, a przynajmniej nie za przyzwoleniem społecznym. Jasne więc, że tutaj byłoby im lepiej. Bronią się, ale większość z nich ma poważne obawy co do przyszłości. Czytałam kilka dni temu artykuł na ten temat, teraz nie mogę go znaleźć (ale też nie szukam bardzo intensywnie, więc jeśli będzie bardzo pilna potrzeba, to go wynajdę). Były statystki na temat poczucia bezpieczeństwa Izraelczyków i nie prezentowały się najweselej. Chyba ponad 80% mieszkańców Izraela nie czuje się bezpiecznie i obawia się przyszłości kraju, a tendencja od kilkudziesięciu lat jest w tych badaniach wzrostowa.

          10. Ale są na swoim. Państwa arabskie są tam od niedawna. Są często nowsze od Izraela. Dawniej była to Turcja, wcześniej rządzili Kurdowie, Turcy, czasem Arabowie, wcześniej Grecy, Rzymianie i Żydzi. I Fenicjanie etc.

  4. Izrael to nie to samo co Żydzi. Jeśli Żydzi dawali światu wiele to Izrael nie miał z tym wiele wspólnego. To bardzo młode państwo

    Tak samo Palestyńczycy mają prawo bać się być mniejszością w Izraelu.

    Obama to przecież muslim. Na imię ma przecież Hussein

    Izrael został podarowany Żydom.

    Piotr Napierała bardziej broni wartości niż pani.

    Naprawdę fajnie jest być muslimem. Ja nim jestem już od paru miesięcy. Nie ma boga nad mohometa! Salom!

    1. Ty podarowałeś ten Izrael Żydom? Myśląc w ten sposób, Irak został podarowany jego mieszkańcom przez Anglię, a wcześniej przez Imperium Otomańskie. Więc – idąc dalej za pana logiką – sam nie wiem co, nie pójdę bo się nie da.

      O Pańskim antysemityzmie będę pamiętał „hymanisto”.

        1. Na terenach Iraku byli kiedyś głównie Persowie, a jak był częściowo w Imperium Otomańskim, była też tam masa Turków. Jednych i drugich wysiedlano, ludność jest w dużej mierze napływowa. Wysiedlono też masę Żydów w XX wieku. Tu chciałbym też napisać o brakach, ale Czytelnik sam zrozumie.

          1. Na terenach Iraku byli kiedyś głównie Persowie, tak kiedyś kiedyś kiedyś też Babilończycy i hohoho. a Izrael powstał w XX wieku, to był eksperyment moim zdaniem nieudany

      1. Patrząc obiektywnie (niereligijnie) Izrael jako państwo przestał istnieć w połowie pierwszego tysiąclecia przed Chrystusem
        odrodzenie Izraela (w oczach wielu żydów i chrześcijan był to cud) przypomina (lekko przerysowując) np. próbę odtworzenia państwa celtyckiego (i celtyckiej religii w oparciu o pozostawione obiekty kultowe) w okolicach góry Ślęży, bo ok 500 r p.n.e. Celtowie tutaj zamieszkiwali.
        Słowianie przybyli tutaj znacznie później, a jeszcze później przyjęli wyznawaną obecnie religię.
        Czy katoliccy Słowianie mają po 25 wiekach moralne prawo odmawiać Celtom zwrotu ich świętej ziemi?

        1. Niemal wszystkie państwa arabskie też przestały istnieć niemal tysiąc lat temu „patrząc obiektywnie”. Tylko Maroko i Algieria, może Jemen mają jako taką kontynuację. Ale ja nie mówię o (samo)likwidowaniu Jordanii czy Kuwejtu. Piotr mówi „z troski” o (samo)likwidowaniu Izraela i jednocześnie marginalizuje przemoc inspirowaną islamem. Porównanie z Celtami jest mało zasadne. Nie byli uważani za obcych w Europie, większość z nich nie zachowała swojej kultury i języka. Ci co zachowali mogą upominać się o niepodległość ich ziem i się upominają. Szkoci, Walijczycy, Bretończycy…

          1. bo Jordania i Kuwejt nie są zewsząd otoczone agresywnymi wrogami
            a język hebrajski to język zrekonstruowany – 100 lat temu był językiem martwym
            .
            – likwidację Izraela uznałbym za niesprawiedliwość i dramat – to jedno
            – zniknięcie tego państwa nie uważam jednak za nierealne – to drugie
            nie ma między tymi dwoma poglądami żadnej sprzeczności
            nie rozumuje logicznie ten, kto widzi w tym sprzeczność

          2. gdyby to zrobili całkowicie bez presji, gróźb, szantażu, terroru
            w obecnej sytuacji są pod straszliwą presją, a jednak nie zamierzają jej ulec, więc…

    1. Mam nadzieję, że chodzi Ci o to:

      „Mam gdzieś poprawność polityczną, po prostu uważam, że skoro [Żydzi] raz przyjechali to mogą też wyjechać, nie jestem za zmuszaniem ich do tego, żeby było jasne.”

      To Piotra. Ciekaw jestem, czy izraelskie niemowlę, które urodziło się wczoraj w Tel Awiwie też jest tym „onym” co „to raz wjechał to sobie może wyjechać”…? A może „mulawą” jest Alicja, która nie zgadza się na nawoływanie do (samo)likwidacji Izraela? Zauważyłeś, aby ktoś poza Piotrem nawoływał do (samo)likwidacji jakiegoś państwa?

      1. Nie (samo)likwidacji lecz jak już to samolikwidacji dobrowolnej ma się rozumieć. Nie NAMAWIA tylko radzi im samym i wcale niekoniecznie na szczeblu państwowym po prostu ja bym tam przyszlosci na ich miejscu nie widział

  5. Cały problem z europejskimi obrońcami islamu polega na tym że oni naprawdę nie zgadzają się z praktyką islamu, a jwdynie bronią prawa człowieka do swobodnego wyboru ideologii. Piękne prawo, ale powinno być stosowane tylko dopóki nie koliduje z innymi prawami.I to nie tylko takimi jak prawo do swobodnego wyboru ubioru- to przede wszystkim prawo do swobodnego wyboru wiary -a tego islam swoim wyznawcom nie zapewnia.Lista krajów w których apostazja jest karana-także śmiercią jest spora jak na nasz racjonalny i cywilizowany świat. W Europie za odejście od islamu nie wolno oczywiście nikogo zabijać- ale dokonywane także na naszym europejskim terenie „zbrodnie honorowe” temu przeczą.Bo chciała się spotykać z niemuzułmaninem, bo chciała iść na studia.Nawet GW prezentowała tekst o mniejszości tureckiej w Niemczech” Tylko nie rób matury córeczko” gdzie przytacza wiele przykładów poniżania ludzi ze względu na płeć , wiarę-a właściwie jej brak do czego też przecież mamy podobno prawo.I kto tu naprawdę zdradza nasze europejskie ideały?

    1. To nie tak. Islam jest 'swobodnie wybraną ideologią’ w takim samym stopniu jak człowiek swobodnie wybiera miejsce urodzenia, swobodnie wybiera rodziców i rodzinę i swobodnie wybiera swoje wychowanie, kulturę i tożsamość. Wszyscy jesteśmy jednocześnie szczęśliwcami i ofiarami takich okoliczności, to nas obciąża i kształtuje. Między innymi dlatego nie zgadzam się z krytyką islamu jako 'religii rodzącej przemoc’, bo jest upraszczająca, antagonizująca i przede wszystkim bezskuteczna (albo wręcz odwrotnie skuteczna). Uważam że nie trzeba krzyczeć że islam jest zły by móc krytykować fundamentalizm i kulturowe uwstecznienie jakie kultywuje, da się walczyć z islamizmem, nie antagonizując np Albańczyków, czy Serbów i milionów innych muzułmanów którzy mają w tyłku szarie i apostatów.

      Gdy spojrzeć na UK, debata społeczna na te tematy aż tam huczy i jest sto razy bardziej merytoryczna niż bojowe pohukiwania z Polski, gdzie muzułmanów ogląda się tylko przez pryzmat wideł isis na jutubie. Do tego fundamentaliści sobie nie pofikają za wiele za Camerona. W Polsce na przykład panuje wyobrażenie, że taki Anjem Choudary to taka typowa twarz brytyjskiego islamu a ten gość po pierwsze ma znikome poparcie wśród swoich braci w religii, a po drugie siedzi w pierdlu.

      1. „… W Polsce na przykład panuje wyobrażenie, że taki Anjem Choudary to taka typowa twarz brytyjskiego islamu a ten gość po pierwsze ma znikome poparcie wśród swoich braci w religii, a po drugie siedzi w pierdlu…” – DOKŁADNIE!

      2. Podpisuję się pod tymi słowami. Dodam że o miałkości tej całej dysputy świadczy jeszcze kto jest jej adresatem. Na r.tv przynajmniej islamofobi rzekomo centralny problem czyli islam traktują zupełnie po macoszemu natomiast większość ich oskarżeń kierowana jest w stronę rzekomych apologetów islamu. Do tego stopnia, że padają już nie tylko oskarżenia o lobbowania za islamem (agent wpływu) ale wprost o…. bycie muzułmaninem! Wydaje się że z braku wroga pod ręką tego wroga upatrują wśród „swoich”. Natychmiast dostrzegli oponentów swoich opinii ale nie starli się z ich słowami za to z wielką swadą ustawiają ich pod ścianą domagając się subordynacji. Jak nie z nami to z nimi! Zdrada!

      3. Oj, ja się wychowywałam w rodzinie wielokulturowej i pamiętam czasy kiedy dzieci z rodzin mieszanych pytano tak: „no to skarbie chcesz być chrześcijaninem jak tatuś czy muzułmaninem jak mamusia?”. Wybór był a obecnie nie ma .Nie wspominając o tym że para chrześcijanin-muzułmanka nie ma w większości islamskich krajów szans.

  6. Ladnie Pani Alicja pisze o wkladzie Zydow do nauk i kultury zachodu. Wystarczy obejrzec liste noblistow aby przekonac sie jak ten malutki narod dal wielki wklad do wiedzy o swiecie i kultury.
    Nie zaleznie od tego nie mozemy zaakceptowac zaglady zadnego narodu .
    Niestety jak pani pisze Obama nie zdal egzaminu jako obronca zachodniej cywilizacji. Jestem ateista ale uwazam ze obowiazkiem prezydenta USA jest conajmiej protest przeciwko paleniu kosciolow i mordowania Chrzescijan w panstwach Islamu.Nie jest wazne w jaka religie wierzymy ale jak tolerujemy innowiercow i czy pozwalamy na zmiane przekonan . Tu jest roznica pomiedzy zachodem i Islamem.Zyd w Izraelu moze byc katolikiem lub ateista. W Arabii Saudyjskiej nie wolno
    turyscie nosic krzyzyka jesli jest widiczny. Religijna plicja moze aresztowac turyste ktory ma kopie biblii.
    Ja nie czytam czesto biblii ale bede bronil kazdego kto ma prawo do czytania i mowienia o biblii. To jest nasze niepodwazalne prawo.Swoboda przekonan i jej zmiana.

      1. Użyłeś też argumentu – „liberalni Żydzi i tak wyjeżdżają, zostają tylko ortodoksi”. Czyli ortodoksom należy pomóc w samolikwidacji? A może doprowadzić do sytuacji, gdy będzie ich zbyt mało, aby się bronić?

        1. Nikogo nie zmuszam ani nie namawiam by kogolowiek zmuszac KROPKA skończ już z tymi insynuacjami są poniżej Ciebie. „A może doprowadzić do sytuacji, gdy będzie ich zbyt mało, aby się bronić” hmm zawsze może byc taka sytuacja ,a le na razie ich liczbenosc wzrasta co powoduje ze normalnym swieckim zaczyna byc ciasno w Izraelu – czytales Izrael juz nie frunie Smolenskiego? polecam .

  7. Na zachodzie mieszane malzen stwa sa normalne.
    Ale w UK byly wypadki honorowego morderstwa mlodej kobiety z muzulmanskiej rodziny ktora chciala zostac zona an glikanskiego Chrzescijanina.

  8. Naiwność to twierdzenie, że Izrael (a w szczególności Mosad) jest odpowiedzialny za wojny sekciarskie w państwach arabskich i jego znikniecie przyczyni się do uspokojenia muzułmanów. Do takich poglądów przyznają się antysemici, ale też rozprzestrzenia się w śród intelektualistów. Dużo zamieszania w Polsce wywołały wypowiedzi, że Żydzi zasłużyli na swój los, bo się niepoprawnie zachowywali.
    http://www.radiownet.pl/publikacje/holocaust-po-lwowsku-wasyl-rasewycz
    https://www.wprost.pl/405771/mob.html
    http://natemat.pl/39235,dlaczego-poklosie-wladyslawa-pasikowskiego-wywolalo-prawdziwa-medialna-burze-waszym-zdaniem
    Przypomnieć należy Żydów, którzy się asymilowali, ale w III Rzeszy badano drzewa genealogiczne i prześladowano tych, którzy mieli nawet niewielkie pokrewieństwo i często byli tego nieświadomi i czuli się jak miejscowi.
    Rasizm, to twierdzenie, że Żydzi są obciążeni kulturowo i genetycznie skłonnością do zła, a świat bez nich byłby lepszy, co twierdzą muzułmanie i „naiwni intelektualiści”.
    Ignorowane są wypowiedzi muzułmanów wzywających do budowy światowego kalifatu.
    Głupota może doprowadzić do zagłady cywilizacji zachodu.

      1. Izrael nie leży w środku świata islamu. Liban jest w dużej mierze chrześcijański, a przez Morze Śródziemne z Izraela blisko jest do państw niemuzułmańskich.

      2. Może „nierozwiązywalny problem” stworzyło zasiedlenie ziem Cesarstwa Bizantyjskiego Arabami? Albo napływ imigrantów arabskich do zachodniej części Półwyspu Arabskiego po upadku Imperium Osmańskiego? To tylko takie bezsensowne przykłady. Ludność arabska Izraela/Palestyny/Jordanii jest w większości napływowa. Jak spojrzymy na mapę, nie jest to żaden „środek” świata muzułmańskiego. Nie widzę też żadnego powodu, aby wychodzić na przeciw roszczeniom jakiegoś Pakistańczyka, Jemeńczyka czy Indonezyjczyka, który strasznie pragnie islamu tam gdzie jest Izrael. Wyrażanie publicznie takich pragnień powinno owocować zakazem wstępu danej persony do państw Zachodnich, bo jest to skutkująca działaniem mowa nienawiści i tyle.

      3. „co najwyzej ze zalozenie Izraela w srodku swiata islamu stworzylo nierozwiazywalny problem”
        tak mówią przywódcy Iranu, Hamas i radykalni muzułmanie. To nie jest margines, ale większość.

          1. Chęć powrotu Bałkanów i Andaluzji do „macierzy” też pewnie będzie wynikać nie tylko z islamu, ale z dumy, nieukierunkowanego poczucia wyższości i nacjonalizmu. Ale islam będzie tu głównym czynnikiem. Likwidacji Izraela chcą nie tylko Arabowie. Nawet w Indonezji tego chcą. Co zaś łączy Indonezję czy Pakistan z Arabami?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

10 − 2 =