Robert G. Ingersoll (1833-1899) był prawnikiem w Peoria w stanie Illinois. Zdobył popularność doskonałymi przemówieniami. Jako, że był humanistą i agnostykiem, częstym tematem jego przemówień były religijne wierzenia. Ten esej zawiera dwa fragmenty przemówień Ingersolla na temat wiary i ateizmu. Napisanie tego eseju było dla mnie dużym wyzwaniem ponieważ chciałem przetłumaczyć nie tylko myśli Ingersolla, ale również choćby niedoskonale piękno języka jakiego on używał. Dawno temu czytałem literacki artykuł Juliana Tuwima, w którym opisywał on trudności tłumaczenia jednego zdania w wierszu Puszkina. Krótko mówiąc jest dość łatwo tłumaczyć sens artykułu lub przemówienia. Trudniej jest przekazać piękno języka oryginału.
Fragment 1.
Kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że świat jest naturalny a duchy i bogowie są mitami, poczułem radość wolności. Ściany mojego więzienia rozpadły się a loch wypełnił się światłem. Kraty i kajdany zamieniły się w pył.
Przestałem być sługą lub niewolnikiem. Nie było zwierzchnika któremu miałem służyć. Byłem wolny aby myśleć i żyć swobodnie dla siebie i tych których kochałem. Mogłem użyć skrzydeł wyobraźni aby badać, marzyć i posiadać nadzieję. Poczułem się wolny i zdecydowany, by odrzucić wszystkie wiary i “natchnione” książki pisane przez barbarzyńców przeszłości. Stałem się wolny od strachu przed wiecznym bólem. Wolny od diabłów, duchów i bogów. Po raz pierwszy w życiu nie było zakazanych terenów myśli oraz kary za nieposłuszeństwo. Nie było potrzeby aby się kłaniać, czołgać i szeptać kłamliwe zdania.
Byłem wolny. Stałem wyprostowany, patrząc z radością na świat. Odważnie i bez obaw.
Fragment 2.
Porzucając wiarę odczułem bezgraniczną wdzięczność wszystkim bohaterskim myślicielom którzy walczyli o wolność myśli i zginęli na polu bitwy. Jestem wdzięczny tym którzy zginęli zakuci w kajdany w lochach przygotowanych dla zwolenników wolności myśli i poglądów. Jestem wdzięczny tym którzy byli torturowani za wolnomyślicielstwo i opór wobec świętych kłamstw i intelektualnej tyranii.
Jestem wdzięczny tym którzy zostali spaleni za swoje przekonania .Wszystkim mądrym dobrym ludziom jestem wdzięczny za wolność jaka jest dzięki nim możliwa. Przyrzekam chwycić pochodnię którą ci ludzie oświetlali ciemność i kontynuować ich dzieło.
Komentarz Wiktora Stengera.
Kto z nas chce aby istniała niebiańska dyktatura sterująca ludzkim życiem jak w kukiełkowym teatrze? Dyktatura w której karani są ludzie nie tylko za swoje czyny ale nawet za myśli.
Na nasze szczęście nie ma najmniejszego powodu aby przypuszczać, że taka koszmarna dyktatura istnieje.
Komentarz autora eseju.
Oprócz niebiańskiej dyktatury jest jeszcze czerwona dyktatura Drogiego Wodza Kim Un.
Idea podobna ale szczegóły różne. Z Północnej Korei można uciec a z niebiańskiej dyktatury ucieczka nie jest możliwa. Ale można się zbuntować za cenę zostania przypiekanym befsztykiem. Kim Un jest mimo wszystko bardziej litościwy. W jego raju egzekucja niewierzących nie trwa dłużej niż kilka minut. W niebiańskiej dyktaturze kara nie ma końca.
ateizm jest wyzwoleniem ale też przychodzi z kosztami, nie mamy poczucia wspólnoty, martwimy się robakami i ziemią, kilkoma zaledwie dakadami i nicością, oraz tym, że ludzie są wokół tacy wariacko religijni i nie zyją pełnią życia, u nas też róznie z tym bywa. wielu atiestów to zwykłe marudy. Czy Ingresoll o tym napisze? Nie oczywiście że nie…
"ateizm jest wyzwoleniem " –
jesli dla Ciebie był wyzwoleniem to wypada pogratulowac klerowi udanej indoktrynizacji i wpedzenia w stan psychozy. Przypomina min to dzisiejszych apostatow, ktorzy po np. 3-miesiecznej walce z proboszczem nagle dumnie sie "wyzwalaja" od Krk poprzez głupi papierek, tak jakby ich zycie zalezało od tego co katabas namaze.
Ja tam sie od niczego nie wyzwalałem, i nie czułem zadnej ulgi. Po prostu sie zorientowałem, ze Krk i religia to system do kierowania ludzmi i ludzkimi emocjami, a nie system o bogach i niepokalanych dziewicach.
"ale też przychodzi z kosztami, nie mamy poczucia wspólnoty" – niestety nie poczulem zadnej wspolnoty z goscmi co kadza, ani z tłumem drepczacym do budynkow koscielnych, co powornie fałszuja i mamrocza zaklecia. Gdyby to była bardziej kameralne to moze bym dał sie złapac.
"martwimy się robakami i ziemią" – to jest dla mnie nowosc, z tego co wiem robakami sie martwił superkatolik medrzec Wałesa, i powiedział ze wolałby kremacje niz robale. Ateisci czy aklerysci takich rozterek raczej nie mają.
"kilkoma zaledwie dekadami i nicością, oraz tym, że ludzie są wokół tacy wariacko religijni i nie zyją pełnią życia" –
o tez nowosc, bo własnie katolicyzm to własnie codzienne "memento mori", tego nie, tamtego nie, – i tak im zycie upływa na oczekiwaniu na smierc i cały czas muszą sie pilnowac czy zostaną "zbawieni".
co za idiotyczn a charakteryzacja ateistow.
So good we can still find such pieces on the RTV. Let me borrow the links for the friends as they don't read Polish.
Piekny tekst o tym co może dać wyzwolenie się spod jarzma religii. Choć ma rację też Piotr, że ateizm wiąże się z pewnymi kosztami. Suma sumarum lepiej jednak lepiej mieć poczucie wolności od religii.
Myślę, że to się Panu udało.
Piotr N ma racje ze ateizm ma cene.Nawieksza cena jest poczucie odpowiedzialnosci za wlasne postepowanie. Jestesmy sami sedziami a to jest trudne i zobowiazuje do poczucia empatii i zrozumienia innego czlowieka. Poczucie wsapolnoty mozna znalezc z ludzmi o podobnych pogladach . A sa ich ne swiecie miliiony.
Dla Krzysztofa w przyszlym komentarzy bedzie cytat w oryginale po angielsku dwoch fragmentow premowienia Ingersoll.
Ingersoll po angielsju.
"
When I became convinced that the Universe is natural— that all the ghosts and gods are myths, there entered into my brain, into my soul, into every drop of my blood, the sense, the feeling, the joy of freedom. The walls of my prison crumbled and fell, the dungeon was flooded with light, and all the bolts, and bars, and manacles became dust."
Drugi fragment po angielsku .Glownie dla Krzysztofa ale tez wszystkic h milosnikow tego bogatego jezyka wyspiarzy ktory stal sie lingua franca w XX wieku. "
"
And then my heart was filled with gratitude, with thankfulness, and went out in love to all the heroes, the thinkers who gave their lives for the liberty of hand and brain— for the freedom of labor and thought— to those who fell in the fierce fields of war, to those who died in dungeons bound with chains— to those who proudly mounted scaffold’s stairs—
Dziekuje Rafalowi Gardian za pozytywna ocene eseju. Kiedys tlumaczylem artykul matematyczny z rosyjskiego na angielski. Bylo to latwe bo matematyka to uniwersalny jezyk zrozumialy dla matematykow i jezyk naturalny artykulu jest tylko dodatkiem.Wydaje mi sie ze najtrudniejsze jest tlumaczenie dowcipow poniewaz najmniejszy blad jednego slowa moze polozyc dowcip.Obok tego dowcip jest zwiazany z kultura grupy w ktorej powstal a przeniesienie go na inna kulture jest trudne lub niemozliwe.
Ingersoll jest legendarnym ateista w Ameryce kraju bardziej religijnym niz innde bogate kraje zachodnie. Statystyka pokazuje ze religijnosc kraju jest odwrotnie proporcjonalna do materialnego bogactwa obywateli. USA jest wyjatkiem od tej regoly. Jednym z powodow bylo osiedlenie sie uciekinierow z roznych panst ktorzy byli religijnie przesladowani. Stad pochodzi tolerancja setek odmian sekt religijnych w USA.
Kazdy moze zalozyc kosciol i uniknac podatkow pod warunkiem ze nie wtraca sie do zycia politycznego.
co za idiotyczn a charakteryzacja ateistow.