Omawiamy bieżące wydarzenia. Tym razem głównym tematem są protesty studentów w obronie niezależności wyższego szkolnictwa. Zarówno Joanna jak i Dorian byli w samym sercu wydarzeń.
Omawiamy bieżące wydarzenia. Tym razem głównym tematem są protesty studentów w obronie niezależności wyższego szkolnictwa. Zarówno Joanna jak i Dorian byli w samym sercu wydarzeń.
W jednym dalekim mieście żyła samotna wdowa ze swoją wnuczką Elizą. Gdy starsza pani zaniemogła i poczuła, że niedługo umrze, oddała Elizę pod opiekę…
Dr hab. Joanna Hańderek wspiera protesty przeciwko wprowadzaniu uchwał ministra Gowina dotyczących szkolnictwa wyższego w Polsce na Uniwersytecie Jagiellońskim. Uchwały te zagrażają niezależności uniwersytetów w Polsce,…
Dziś w komentarzach politycznych racjonalistów powiemy wiele o roli kobiety w społeczeństwie, o czarnych marszach i protestach. Ważnym wątkiem będzie też protest studentów przeciwko…
Przedwyborcze emocje sięgają apogeum. Czytając teksty i internetowe komentarze, słuchając dzienników radiowych i telewizyjnych odnoszę wrażenie, że będziemy wybierać wodza i kanclerza, od decyzji…
Jaki procent studentów UJ popiera (lub popierał) wspomniany protest? "Protest studentów" – wszystkich studentów (UJ)? Prawie wszystkich? Połowy? Cwierci? Ułamka?
.
Ilu więc? O jakiej wielkości mówimy? Czy do głosu dopuszczeni będą studenci nie popierający protestu (jeżeli tacy są)? Zawsze trzeba wysłuchać racji dwóch stron – na tym chyba polega racjonalna debata (jeżeli już o racjonalizmie mowa).
.
Będę wdzieczny za odpowiedz.
I do czego Ci ta odpowiedź potrzebna? Na podstawie procenta popierających protest zamierzasz oceniać jego słuszność? Procent decyduje jedynie o tym, czy protest ma szanse powodzenia czy nie ma, ale też nie do końca, bo zdeterminowane 5% także może wiele osiągnąć. Istotne są argumenty, a nie to jak wielu coś popiera, gdyby było inaczej ziemia nadal byłaby płaska.
Interesuje mnie prawda. A dalekie od prawdy będzie powiedzenie, że "studenci protestowali", jeżeli protestował np. 1 %. Liczba studiujących na UJ wynosi ok. 40 000. Czy takie tłumy gromadziły się podczas antyustawowych demonstracji i protestów? Nawet jeżeli w protestach wzięło aktywny udział 1000 studentów – w co wątpię, ale proszę o zdjęcia, nagrania, itd., może to prawda – to jest to ledwie 2,5 %.
.
Pytam o to także dlatego, że żyjemy w demokracji, którą przecież tak bardzo chwalą i cenią autorzy materiału, i której chcą, jak rozumiem, bronić. Decyduje więc większość. W pewnej mierze większość decyduje nie tylko o tym, co sie stanie, ale także o racji, tzn. co należy lub należało uczynić, co powinno sie lub powinno było sie stać, co jest albo było słuszne, a co nie. Chyba, że autorzy materiału są zwolennikami quasi-demokracji mającej mniej więcej taką postać: decyduje większość, ALE jest ona kierowana przez elitę, do której MY należymy.
.
I chyba taka jest prawda. Tak zwane "protesty studentów", zainicjowane przez zafascynowaną marksizmem grupę studentów i doktorantów z Aleksandrem Temkinem na czele, widzących siebie w roli awangardy studenckiej podobnej do tej z roku 68, ideowo wywodzą się z marksizmu, a sciślej z marksizmu-leninizmu ("partia proletariacka nie jeko przedstawiciel, ale jako awangarda klasy robotniczej'). Oczywiście podobny był tenor przekazu kierowanego od 1989 r. do Polaków przez "Gazetę Wyborczą": "owszem, demokracja, ale z kierowniczą rolą elity, samo-uzupełniającej się, złożonej z byłych opozycjonistów, postępowych demokratów, także z dawnej drugiej strony, oraz lewicowych "autorytetów moralnych – bo oni, bo my znamy się na demokracji najlepiej i wskażemy ludziom właściwą drogę"". Moim zdaniem taki sposób myślenia nie ma nic wspólnego z demokracją, jest to demokracja fasadowa, demokracja "na niby", co zresztą widzieliśmy na przykładach "demokracji" socjalistycznych.
.
Kiedyś pytano: co wspólnego mają Ateny i Jerozolima? Dziś można zapytać: co mają wspólnego bolszewizm i demokracja?
Jak zawsze ELASP chce się wyrzec się Polaków. W tym przypadku dodatkowo odmówić studentom prawa do bycia studentami.
ELASP co najwyżej chce się wyrzec bolszewizmu – dobrze: marksizmu-leninizmu – i tendencji de facto antydemokratycznych, gdyż ani jedno, ani drugie nie ma nic wpólnego ani z polską historią i polskim inetersem narodowym, ani z rozumem i racjonalnością.
Nie, ELASP wraz Pisem chcą wyeliminować Polaków z Polski, wyrzekając się Polaków i obrażając ich przy użyciu między innymi takich słów jakich powyżej użyłeś lub jeszcze gorszych. ELASP z Pisem chcą Polskę zniszczyć, bo jej szczerze nienawidzą i są ojkofobami, dlatego zabijają parlamentaryzm, oskarżając innych o bolszewizm: https://nowakonfederacja.pl/slabosc-panstwa-obnazona/
Tylko wyrzekając się Polaków, można ich traktować tak, jak to robi ELASP z Pisem, bo wtedy nie ma się wyrzutów sumienia i można o nich myśleć z czystym sumieniem jak o wrogach. Nie słuchać, nie rozmawiać z nimi. Tylko wyrzekając się Polaków i Polski, można z niej z czystym sumieniem zrobić gówno.
Przepraszam, ale to, co piszesz, to kompletne brednie. Szkoda czasu na wymianę zdań na takim poziomie. Może ktoś inny odniesie się do moich uwag? Może dyskutanci chcieliby się wypowiedzieć?
Co jest brednią?
Że wyrzekłeś się Pana Koraszewskiego, pisząc „nie zasługuje Pan niczym – w moim odczuciu – na miano Polaka” (http://racjonalista.tv/odrastajace-glowy-hydry-nazizmu/)?
Że Twoi ulubieńcy wyrzekli się Polski, łamiąc jej konstytucję, a Ty to popierasz, bo nie uważasz, że ludzie, którzy ją napisali to nie są Polacy? Niszczą sądy, a Ty to popierasz, bo uważasz, że ludzie, którzy w nich pracują, to nie są Polacy. Niszczą szkoły, a Ty to popierasz, bo uważasz, że polscy nauczyciele to nie są Polacy. Będą chcieli zniszczyć niezależność w Polskich mediach, a Ty to będziesz popierał, bo uważasz, że polscy dziennikarze nie są Polakami.
Że ELASP plus PIS uważają, że Tusk nie jest Polakiem?
Że ciągle widzę, jak piszą o kimś, że jest "obywatelem polskojęzycznym", a nie Polakiem?
Przecież to się zdarza, to wszystko prawda. Uwierają wam po prostu Polacy.
Dlatego próbujesz zdyskredytować protesty studentów. Bo Ci uwierają. Bo nie są takimi Polakami, jakimi byś chciał, żeby byli, to się ich wyrzekasz i odmawiasz im prawa do bycia studentami. Tak, jak Ci zawsze przeszkadzają ludzie prostujący przeciwko zmianie Polski w gównostan.
a Ty to popierasz, bo nie uważasz, że ludzie, którzy ją napisali to nie są Polacy =>a Ty to popierasz, bo uważasz, że ludzie, którzy ją napisali to nie są Polacy
"Wszyscy", "prawie wszyscy", "większość", "niemal większość", "znaczna częśc", "pewna część", "niewielka część", "mniejszość", "niewielka mniejszość", "garstka", "prawie nikt", "nikt" – trzeba używać kwantyfikatorów, których przecież nie skąpi nam nawet mowa potoczna, używać dla jasności – a więc i dla racjonalności wypowiedzi. A tu, na stronie racjonalistów – "protest studentów", bez jakiegokolwiek kwantyfikatora.