Publiczny dialog dwóch naukowców to pomysł Dawkinsa.
W dialogu bierze udział Dawkins i drugi naukowiec zajmujący się wspólnym tematem badań naukowych. Na przykład w jednym z dialogów uczestniczyli Dawkins i Steven Pinker, profesor psychologii ewolucyjnej Uniwersytetu Harvardzkiego. Tytuł dialogu brzmiał: “Steven Pinker the Genius of Charles Darwin uncut interview”. W innych dialogach uczestniczyli Daniel Dennett oraz Lawrence Krauss. W dialogu nie uczestniczy moderator. Rozmowa toczy się swobodnie bez czasowych ograniczeń poszczególnych tematów. Aby ułatwić czytelnikom eseju zapoznanie się z wypowiedziami dyskutujących naukowców esej jest podzielony na części odpowiadające dyskutowanym podtematom, których w dialogu zwykle jest kilka lub kilkanaście.
Początki ludzkiej mowy.
Genetyczne badania wskazują, że początkowo ludzie porozumiewali się gestami. Później mowa wyparła fizyczną gestykulację i stała się główną metodą ludzkiej komunikacji. Gestykulacja pozostała, jako dodatkowa pomocnicza forma przekazywania informacji. Tak na przykład Włosi potrafią porozumiewać się niemal wyłącznie gestami a Anglicy używają gestykulacji bardzo oszczędnie.
Mowa dzieci.
Wiemy z codziennych obserwacji, że małe dzieci bardzo łatwo i szybko uczą się języka matki. Ta umiejętność powstała w drodze ewolucji, ponieważ zrozumienie matki było niezbędne dla przeżycia małego dziecka. Dziecko uczy się łatwo mowy celem porozumienia się z matką lub innym opiekunem. Natomiast nauka pisania w nieco późniejszym wieku wymaga długiego czasu i większego wysiłku. Tu ewolucja nie odegrała ważnej roli.
Muzyka
Eksperymentalna psychologia odkryła, że ta sama cześć mózgu interpretuje dźwięk mowy i muzykę. Ta cześć mózgu stara się zrozumieć sens usłyszanej mowy i wyczuć bardziej abstrakcyjną intencję zawartą w dźwiękach muzyki. To wyjaśnia, dlaczego muzyka wpływa na powstanie uczuć takich jak radość, smutek, poczucie optymizmu itp. Zakres efektów muzyki jest szeroki, od intelektualnego przeżycia słuchając muzyki klasycznej do spontanicznej muzyki afrykańskiej poruszającej nasze fundamentalne uczucia.
Co jest trudne dla nas do zrozumienia?
Dlaczego trudno nam zrozumieć mechanikę kwantową lub rotacje galaktyki? Nasi wszyscy ewolucyjni przodkowie żyli w świecie średniej skali, nie tak malej jak świat atomów i nie tak dużej jak galaktyka. Ewolucja wyrobiła w nas zdolność zrozumienia średniego świata, który nas bezpośrednio otacza. Gdyby nasi przodkowie powstali w świecie skali atomowej to zrozumienie fizyki kwantowej był by łatwe a zauważenie groźnego tygrysa trudne.
Oto inny przykład. Jesteśmy ostrożni wchodząc na wysoką górę, bo ewolucja wyrobiła w nas uczucie strachu przed upadkiem z dużej wysokości. Natomiast jadąc samochodem 100 km/h nie odczuwamy naturalnego strachu, ponieważ ewolucja tu nie stworzyła w nas uczucia niebezpieczeństwa poruszania się z szybkością 100 km na godzinę. W dodatku prawa mechaniki w samochodzie jadącym jednostajnie(bez przyspieszeń) prostą droga są takie same jak prawa w samochodzie stojącym w bezruchu, wiec nie mamy ostrzegających sygnałów o niebezpieczeństwie kolizji.
Trudność akceptacji teorii ewolucji
Duzy procent ludzi nie chce zaakceptować teorii ewolucji pomimo tego, że jest ona prosta i została potwierdzona bardzo dużą ilością przykładów. Powodem są nie tylko religijne wierzenia. Głównym powodem jest kontrast pomiędzy martwą materią a rezultatami miliardów lat ewolucji, którymi są między innymi zwierzęta i człowiek. Człowiek jest tak złożoną istotą, że trudno odrzucić mylną hipotezę inteligentnego stworzenia. Na szczęście jeden dobry wykład lub jedna książka wystarczy, aby odrzucić iluzje kreacjonizmu i stanąć na twardym gruncie nauki oferującej niezliczoną masę dowodów słuszności teorii ewolucji. Teoria ewolucji ma więcej dowodów niż mechanika kwantowa lub teoria względności. Obie teorie są trudne do zrozumienia, ale nie mają bajkowych alternatyw wiec myślący racjonalnie człowiek akceptuje te teorie pomimo trudnej matematyki je często opisującej.
Podsumowanie
Naukowe badania w dziedzinie psychologii ewolucyjnej dowodzą, że wiele ludzkich uczuć, zdolności i metod zrozumienia świata jest rezultatem naturalnej ewolucji. Na przykład są to uczucia empatii, zdolność gromadzenia wiedzy o naturalnym świecie, rodzinne i społeczne instynkty.
Bez wątpliwości można stwierdzić, że racjonalne myślenie jest też wynikiem ewolucji, ponieważ racjonalizm zwiększa szanse przeżycia a fałszywe przekonania grożą częstokroć niepowodzeniem.
Człowiek racjonalnie myślący ma szanse na sukcesy w swoich poczynaniach. Człowiek używający metafizycznych poglądów (duchy, anioły, demony) ryzykuje niepowodzenie w zderzeniu z rzeczywistością. Oczywiście racjonalne są też koncepcje wypływające z ludzkiego umysłu, takie jak, demokracja, tolerancja, wolność słowa, równouprawnienie ras i płci, złota zasada moralności itd. Tu kieruje nami zdrowy rozsądek, doświadczenie i naturalne pożądanie szczęścia dla siebie i innych ludzi.
@Janusz
Świetny artykuł.
Good job!
W Polsce znakomita większość osób to kreacjoniści. I to tacy "Wysublimowani" Kreacjoniści – nie jak ci idioci ze Stanów, którzy rozciagają szyję żyrafy.
Większość nie uznaje głównego rezultatu darwinizmu – że człowiek jest integralną częścią zwierzęcego drzewa życia. Wg darwinizmu człowiek jest małpą, którą po śmierci czeka taki sam los jak los małpy, czyli zniknięcie. Polacy na takie dictum wkładają palce do uszu i energicznie powtarzają:
"darwinizm na tematy pośmiertne się nie wypowiada",
"darwinizm na tematy pośmiertne się nie wypowiada",
"darwinizm na tematy pośmiertne się nie wypowiada"…
Polacy nie zdają sobie sprawy z tego, że druzgocząca większość nieneutralnych mutacji jest negatywna. Zamiast tego pieprzą o "inteligentnym, intencjonalnym, twórczym aspekcie natury".
Ci, którzy uświadamiają sobie przypadkowość mutacji i wynikającą zeń hekatombę felernych zarodków, twierdzą że ten przypadek to bozia właśnie, która "upodobała sobie taki sposób projektowania". Albo, że przypadek to tylko skomplikowany determinizm. Problem w tym, że przywoływanie Wielkiego Ktoścosia z zaświatów aby wyjaśnić proces, który działa sam z siebie bez niczyjej pomocy, to Bardzo Zła Filozofia. Jest to Sofistyka Bombastyczna, dla niepoznaki nazywana teologią.
Większość nie uznaje głównego rezultatu darwinizmu – że człowiek jest integralną częścią zwierzęcego drzewa życia. Wg darwinizmu człowiek jest małpą, którą po śmierci czeka taki sam los jak los małpy, czyli zniknięcie. Polacy na takie dictum wkładają palce do uszu
Cieszy fakt, że większość zachowuje zdrowy rozsądek. Z innej strony nikt przecież nie broni TacieJarkowi czy innym Dawkinsom uważać się za przypadkowo zmutowaną małpę, którą czeka marny los.
Panie Springus, kwestia czy człowiek jest małpą czy też na ten przykład bocianem, nie zależy od tego "za co się kto uważa", tylko od rzeczywistych filogenetycznych powiązań miedzy organizmami.
Z powodu tych powiązań wyszło, że człowiek jest małpą właściwą, małpą człekokształtną i małpą wąskonosą.
Co do "marnego losu" – nie znamy obecnie żadnych pryncypialnych powodów, dla których nieśmiertelność miałaby być niemożliwa do wynalezienia. Być może technologia kiedyś na to pozwoli. Może już dzisiaj nieśmiertelność byłaby do kupienia w kiosku, gdyby nie Kościół Katolicki, który walcząc zawzięcie o nieśmiertelność, bardzo (o tysiąc lat?) nas od tej nieśmiertelności oddalił.
Takie są skutki magicznego myślenia, Panie Springus. Myślenia, które nam Pan tutaj średniowiecznie promuje.
Z powodu tych powiązań wyszło, że człowiek jest małpą właściwą, małpą człekokształtną i małpą wąskonosą.
Komu wyszło, ten niech i się uważa za nią. A komu nie, niech pozostanie człowiekiem.
Może już dzisiaj nieśmiertelność byłaby do kupienia w kiosku, gdyby nie Kościół Katolicki
Akurat nieśmiertelność to bajka kościelna. Pan w nią wierzy (bez dowodów) tyle że na swoją modłę.
Takie są skutki magicznego myślenia, Panie Springus. Myślenia, które nam Pan tutaj średniowiecznie promuje.
Lepsze to niż uważanie się za małpę i snucie pustych fantazji o nieśmiertelności.
Polska jest wysoce religijna. Podczas wojny mieszkalem na kieleckiej wsi i zauwazylem religijnosc . Teoria ewolucji to drastyczba zmiana pogladu . Akceptacja tej zmiany jest trudna i wymaga czasu na poznanie zasad procesu ewolucji. Nawet wyksztalceni ludzie maja powazne klopoty ze zrozumieniem ze czlowiek choc tak rozny od zwierzat jest wynikiem milionow lat naturalnego procesu biologii. Obok tego pozegnanie sie z idea nieba i wiecznego zycia nawet bez mozgu jest tez trudne. Rezultatem tych trudnosci jest
totalna ignorancja i akceptacja bajkowej wersji pochodzenia czlowieka od Adama i Ewy. Ateizm jest
atakowany przez kosciol jako amoralna ideologia ktorej przykladem byl bolszewizm i nazizm. Wedlug teologow darwinizm nalezy do tej samej grupy niemoralnych idei .
Bardzo trafna uwaga.
"Pakistańska zgroza", czyli rozwianie nadziei i oczekiwań, nie pozwala wierzącym Polakom, m. in. takim jak Pan Springus, na zaakceptowanie faktów.
Czlowiek nie jest malpa ani kangurem. Czlowiek i malpa (szympans) mieli wspolnego przodka. Natomiast kangur to nasz daleki kuzyn na drzewie ewolucji.
Jeszcze jedno sprostowanie, Proces ewolucji nie jest przypadkowy . Przypadkowa jest tylko mutacja .Natomiast
naturalna selekcja nie jest przypadkowa. Nazwanie czlowieka lub innego gatunku przypadkowym rezultatem ewolucji jest blednym niezrozumieniem teorii ewolucji.
"Czlowiek nie jest malpa ani kangurem. Czlowiek i malpa (szympans) mieli wspolnego przodka."
Oczywiście to prawda, że "Homo" oraz np. "Pan" to są inne rodzaje i w tym sensie człowiek nie jest małpą. Równocześnie jednak, zarówno człowiek jak i szympans należą do tego samego małpiego taksonu (np. małp człekokształtnych), dlatego jest najzwyczajniej prawdziwe stwierdzenie, że człowiek jest małpą (w tym taksonomicznym czy kladystycznym sensie).
Co do tego wspólnego przodka – to niezła małpa była. Czy małpiszon. Dlatego o owym wspólnym przodku często piszę "małpa" zaledwie żeby skrótowo oddać istotne cechy fenotypowo-mentalne.
"Proces ewolucji nie jest przypadkowy. Przypadkowa jest tylko mutacja."
To prawda. Pisząc o przypadkowej ewolucji ma się zwykle na myśli ten aspekt błędów kopiowania genomu. Ale też wiele środowiskowych czynników doboru jest w znacznym stopniu przypadkowa (natknę się na tygrysa czy nie natknę). Dlatego w wielu komentarzach można śmiało stosować uproszczenie "przypadkowej ewolucji", choć tak jak piszesz Januszu, jest to oczywiście tylko połowa prawdy.
Człowiek jest naczelnym, w efekcie – ssakiem, w efekcie – zwierzakiem.
Tyle w tym temacie.
Jak ktoś się z tymi podstawówkowymi faktami nie zgadza, to już tego kogoś problem.
Szkoda tylko, że ten problem dotyka tak wielu głupkowatych ludzi i szkoda, że w Ameryce włóczą się te głupie ludzie po sądach, by bronić kreacjonistycznych bredni.
XD
————
A tak na marginesie kreacjoniści też muszą być nieźle między sobą skłóceni. 😉
Kreacjonista – żyd, kreacjonista – katolik czy kreacjonista – protestant rzucą się sobie do gardeł.
Jak ktoś się z tymi podstawówkowymi faktami nie zgadza, to już tego kogoś problem.
Wyrosnąć ponad podstawówkę i myśleć samodzielnie to nic zdrożnego. 😉
Panie Springus, niech Pan nam tedy łaskawie opowie, jakże Pan "samodzielnie doszedł" do nieprawdziwości darwinizmu.
Nie doszedłem do tego całkowicie samodzielnie, słuchałem również co inni mają do powiedzenia.
Ale w podstawówce widzę słuchał Pan trochę nieuważnie, bo Panu naczelne umknęły.
@SPRINGUS
No widzisz, a ty nawet nie dorosłeś do podstawówki jak widać… 🙂
"Człowiek jest naczelnym, w efekcie…"
Radowidzie, śmieszne jest to, że reakcja wierzących Polaków na takie stwierdzenia bardzo zależy od "godności" darwinowskich określeń.
Np. stwierdzenie: "człowiek należy do naczelnych" wywołuje znacznie mniejszą konsternację niż: "człowiek należy do małp właściwych".
("naczelny" brzmi dumnie, a "małpa" – nie)
Tak samo: "człowiek miał wspólnego przodka z małpami" jest znacznie bardziej znośne dla katolików, niż "człowiek powstał z małpy".
("wspólny przodek" – brzmi dumnie, a "małpa" – nie)
A przecie ten wspólny przodek to dość wredna małpa musiała być, dlatego stwierdzenie, że "człowiek powstał z małpy" jest bardzo trafne.
Widać więc, że w przypadku ludzi wierzących "obraza majestatu" mocno wpływa na akceptację lub dezaprobatę naukowych twierdzeń. Katolicy myślą, że świat zrobi im uprzejmość i będzie tak skonstruowany, żeby nie czuli się obrażeni.
Niestety rzeczywistość tak nie działa, co po wielekroć pokazała historia nauki. Trzeba podglądać naturę i się z niej uczyć, a nie rościć wobec niej naiwne oczekiwania.
A co do wojen o fantastyczne wyobrażenia swoich zaświatów, czy może o roli tych majaczych wizji w poróżnianiu ludzkich grup – brak słów. Ale tu też widać wielką rolę "dumy", "godności" i "obrazy majestatu". Wierni są trochę niczym dzieci, które się pokłóciły o bzdurę i obraziły na siebie, więc się wyzywają od różnych takich.
@RADOWOD I TATAJAREK
Obaj macie racje .Dziekuje za wasze komentarze.
Ja bym tylko dodal ze roznica pomiedzy wspolczesna malpa a nawet orymitywnym czlowiekiem jest tak duza ze nazwanie czlowieka malpa moze byc latwo zle zrozumiane.
Jeszcze jeden powod dlaczego tak trudno zaakceptowac teorie ewolucji. Ewolucja jest nieslychanie wolna . Nie mozemy obserwowac zmian w ciagu milionow lat. Nie mozemy nawet wyobrazic sobie miliona lat . Nie mozemy tez wyobrazic sobie galaktyki . Nasza intuicja jest ograniczona do
swiata sredniej skali. Wiekszej niz atom i m,niejszej niz galaktyka. Tylko matematyka pomaga pojac i zrozumiec te rozne swiaty.
Jedna z b duzych anatomicznych roznic miedfzy malpami i czlowiekiem jest pojemnosc czaszki. Roznica DNA nie jest wielka okolo kilka procent.
No ale przecież to jest bujda, że ludzie nie boją się dużych prędkości!!!
Fakt, że teorią ewolucji łatwo jest uzasadnić dowolnie zmyśloną bzdurę trochę mnie martwi.
Zaś kreacjonizmem łatwo można uzasadnić bzdurę że Ziemia jest młoda lub płaska.
Teoria ewolucji jest jedynym naukowym udowodnionym wyjasnieniem istnienia zywych istot na ziemi. Nie mamy zadnej innej racjonalnej teorii. Biblijna bajkowa historia nie jest powaznym konkurtentem. Ludzie ktorzy pisali biblie byli prymitywnymi nomadami ktorych wiedza byla mniejsza niz wiedza obecnego siedmiolatka. Z wyjatkiem krajow Islamu
99% biologow uznaje teorie ewolucji jako jedyne wyjasnienie procesu powstania zywych istot. To nie znaczy ze jest latwo pokonac religijnych ludzi ktorych mozg zostal wyprany przez
a\mbasadorow Jahwe .Ci ambasadorowie walcza o swoje pasozytnicze istnienie a nie o prawde naukowa. Klasa kaplanow dobrze zyje bez zadnego uzytecznego wkladu do zycia spolecznego i nie ma zamiaru ustapic racjonalnemu trendowi w XXI wieku.
@RADOWOD
Masz racje.Kreacjonizm jest intelektualnym bankrutem nalezacym do grupy nonsensow takich jak astrologia, wrozenie z kart, alchem ia i czarny kot przynoszacy nieszczescie. Najnowsza nazwa kreacjonizmu to Intelligent Design ktorego ucza w niektorych szkolach bibli\jnego pasa baptystow w USA. Mentalnie okaleczone dzieci maja trudnosci z racjonalnym mysleniem po ukonczeniu tych szkol.
@RADOWOD
Masz racje.Kreacjonizm jest intelektualnym bankrutem nalezacym do grupy nonsensow takich jak astrologia, wrozenie z kart, alchem ia i czarny kot przynoszacy nieszczescie. Najnowsza nazwa kreacjonizmu to Intelligent Design ktorego ucza w niektorych szkolach bibli\jnego pasa baptystow w USA. Mentalnie okaleczone dzieci maja trudnosci z racjonalnym mysleniem po ukonczeniu tych szkol.
@TOMEK
Oczywiscie nie mozesz zaobserwowac procesu teorii ewolucji
ktora jest bardzo wolna i sklada sie z mikroskopijnych zmian
pomiedzy pokoleniami. Mozesz jednak zauwazyc sztuczna ewolucje . Napewno widziales tzw rasowe psy . To sa zwierzaki specjalnie selekcjonowane przez ludzi ktorzy chca otrzymac psy o specjalnej charakterystyce np wielkosc lub krotka siersc.To jest najprostrzy przyklad dzialania ewolucji .Ewolucji sztucznej a nie naturalnej ale wyniki sa podobne. Tak wiec sam widziales ewolucje i mogles sie przekonac ze jest prawdziwa. Ten przyklad powinien zmienic twoj poglad na teorie ewolucji.Zakladam ze jestes racjonalny i rozumiesz prosty dowod prawdziwosci ewolucji. Naturalna ewolucja wybiera lepiej przystosowane zywe istory do przekazania genow swojenu poto,mstwu. To jest naturalna selekcja.