Taniec flamenco to jeden z najbardziej znanych symboli Hiszpanii. Rozmawiamy o nim z dr Emilią Dowgiało, która jest zarówno badaczką flamenco, jak i znakomitą jego tancerką. Hipoteza, którą omawia dr Dowgiało, jest wstrząsająca dla osób przyzwyczajonych do tradycyjnych mitów na temat flamenco i Hiszpanii. Otóż, być może, flamenco było w pewnym stopniu odpowiedzią na zapotrzebowanie elitarnych turystów z początku XIX wieku, zaś wiele elementów tego tańca i rzeczy uważanych dziś za serce "hiszpańskości" powstało w… Operze Paryskiej u progu Rewolucji Przemysłowej. Polecamy stronę Emilii Dowgiało: www.taniecflamenco.pl
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Ten pan co tam podśpiewuje na początku to jest Marian Paździoch?!
😉
Absurd. Hiszpania była gitarowo i muzycznie Hiszpanią i bez wieku sentymentów. Czy to Francisco de La Torre (16w), Luiz de Ribaiaz (17w) , Antonio Soler (18w) czy Joaquin Rodrigo (20w) gitara hiszpańska to klasa sama w sobie. Bez przesady z tym schlebianiem cyganerii…
Wystarczy minuta słuchania Gaspara Sanza (17w) by wiedzieć ze flamenco nic nowego nie wnosi lo siento
BAAARDZO CIEKAWE -WIECEJ TAKICH PROGRAMÓW I TAKICH GOSCI JACKU -SUPER WKRETKI TANECZNE -WYZSZY POZIOM REPORTAZU W TELEWIZJI RACJONALISTA —POLECAM KSIAZKE POLAKA JANA POTOCKIEGO–REKOPIS ZNALEZIONY W SARAGOSIE —I OCZYWISCIE SWIETNY FILM —-PODOBNIE OPERA PSEDO JAPONSKA SPOWODOWAŁA ,,MADAM BATERFLEI/–STWORZYŁA CAŁY NURT JAPONSKOSCI—–BYLEM NA SLUBACH CYGANSKICH W POLSCE -ONI PRZECHOWALI U SIEBIE ZWYCZAJE Z KRESÓW POLSKI LUDOWE /W ODROZNIENIU OD SZLACHECKICH
Dziękuję! „Rękopis znaleziony w Saragossie” to zdecydowanie jeden z najlepszych polskich filmów!
KULT japońskości tak, ale nie stworzyła… JAPONII…
Tytuł jest tylko metaforą, zachętą do rozważań. Z pewnością romantyczna moda na Hiszpanię wpłynęła bardzo mocno na wizerunek tego kraju na świecie. Flamenco do dziś dla wielu Hiszpanów nie jest niczym, co rzeczywiście ich wyróżnia, z czym się utożsamiają. A jednak należy do symboli Hiszpanii, podobnie jak corrida. Gdy pomyślimy, że być może flamenco zawdzięcza swój charakter w dużej mierze wczesnym turystom i Operze Paryskiej, która tworzyła fantastyczny obraz hiszpańskości, robi się dość niesamowicie. Znam muzykę hiszpańskiego baroku. Rzeczywiście, gitara była tam popularnym instrumentem i mocniej zakorzenionym niż w innych państwach Europy. Pod koniec XVIII wieku pojawiają się wyraźnie „flamencowate” utwory, jak Fandango Solera. Ale w XVI czy XVII wieku raczej nie ma tak oczywistych analogii, choć oczywiście w muzyce hiszpańskiej tkwi jakiś zaczyn pod melodykę wielu tańców związanych z flamenco, co nie przeczy hipotezie Emilii. Gdy odnosimy się do stylistyki muzyki dawnej musimy też pamiętać, że im głębiej w czas, tym zapis nutowy był mniej precyzyjny. Współcześni wykonawcy muzyki dawnej często narzucają wykonywanym utworom swoje hipotezy na temat ich stylistyki. W przypadku muzyki lutniowej czy gitarowej często zdarza im się „flamenkizować” kompozycję, którą można zagrać zupełnie inaczej. Hiszpańska muzyka vihuelowa i lutniowa XVI wieku nie jest aż tak odległa od na przykład angielskiej. I również utwory Dowlanda można podobnie „zflamenkizować”.
„…Z pewnością romantyczna moda na Hiszpanię wpłynęła bardzo mocno na wizerunek tego kraju na świecie…” tak ale co z tego? co to ma wspólnego z prawdziwą Hiszpanią? Hiszpańska kultura to przede wsyztkim barok. Te cyganerie , Puccini i Bizet to śmiech na sali a nie hiszpańskość, Nie bez kozery po premierze Carmen jednejn z dziennikarzy powiedizał, ze nie bylo w niej nic hiszpanskiego tylko sceny w szatni aktorów przypominały walki byków. „…Pod koniec XVIII wieku pojawiają się wyraźnie „flamencowate” utwory, jak Fandango Solera…” Soler był hiszpanem więc jacy turyści? Nie podoba mi się tak bzdurny tytuł.
to sa kpiny z historii i kultury! Ja od dziś będe uważał że prawdziwa Polskość to eugeniusz bodo – a co tam! a prawdziwe Indie (może tu cię zaboli to zrozumiesz o co chodzi) to głównie Bangalore, bo zachodniacy zobaczyli i zjedli curry
Zdecydowanie za ostry komentarz, który dziwi mnie dość mocno Piotrze. Brak dystansu, brak wiedzy, brak intelektualnej gotowości na przymrużenie oka i zagajenie dyskusji nieco przekorną tezą.
Jako milosnik Hiszpanii zawsze się denerwowałem że takie nic jak flamenco jest dla wielu symbolem tego kraju. Film utrwala stereotyp
Flamenco to bardzo ciekawa tradycja, znana na całym świecie. To nie jest „takie nic”. Wydaje mi się też, że flamenco wyraża coś ważnego dla kultury Hiszpanii. Przecież w dużej mierze tworzą tę tradycję Hiszpanie. Taki Lorca był „złym” Hiszpanem? Niegodnym? Albo Saura?
Saura nie zajmował się wyłącznie filmami o flamenco, prawda?
Bardzo ciekawy wywiad. Dla mnie, socjolożki kultury, postać Emilii Dowgiało jest unikatowa. Przedstawiona przez nią hipoteza to zaproszenie do intelektualnej dyskusji na temat mechanizmów powstania i upowszechniania się mitu Flamenco. Wywiad prowokuje do zadania pytań o to skąd wywodzi się kultura Flamenco, czym jest dzisiaj i komu zawdzięcza swoją żywotność, dla kogo Flamenco było/jest sposobem wyrażania swojej tożsamości? Z niecierpliwością czekam na książkę Emilii Dowgiało „O flamenco polskim piórem… Kulturowe realia i słowne bariery”. Mam nadzieję, na rozmowę podczas spotkań promujących książkę.
Tytuł filmu i wywiadu dość przewrotny.
Wraz z boomem turystycznym w Andaluzji powstało dużo nowych tablao flamenco, co zaowocowało jego rozwojem. Najpierw w wieku XIX, a następnie, gdy Hiszpania zniosła wizy dla Europy Zachodniej i Ameryki w 1951r. Mamy więc tutaj do czynienia z naturalnym wzajemnym oddziaływaniem popytu i podaży. Powstają szkoły flamenco, zorganizowanych koncertów i występów jet coraz więcej a część artystów przekonuje się, że to co było kiedyś jedynie pasją może być również źródłem utrzymania.
Jednak to ścisłe powiązanie rozwoju flamenco z turystyką ma też drugą stronę medalu. W Maladze dość często stykam się z oceną, że coś jest dla „guiri”, czyli stworzone głównie z myślą o zagranicznych turystach. Może to dotyczyć jakiejś usługi, sklepu, restauracji czy chociażby tablao. W głębszym rozumieniu oznacza coś, co wywodzi się z kultury andaluzyjskiej, ale jednak jest tak dostosowane do oczekiwań zagranicznego odbiorcy, że traci swoją autentyczność.
Mimo 10 lat spędzonych w Maladze nie zdawałam sobie z tego wcześniej sprawy. Dopiero niedawno, po otwarciu tablao flamenco w samym centrum Malagi, zauważyłam to rozgraniczanie w ocenie malageńczyków, Po koncercie zagraniczni turyści chwalą artystów, a malageńczycy chwalą, że widzieli „prawdziwe flamenco, a nie dla guiri”. Dla mnie takie rozgraniczenie jest zbyt ulotne, mimo życia tutaj już ponad dekadę i prowadzenia tablao. Prawdę mówiąc, w części przypadków trudno by mi było ocenić tę autentyczność, z taką łatwością jak robią to rodowici mieszkańcy. Na szczęście stroną artystyczną koncertów, doborem artystów, oprawą występów zajmuje się ktoś inny, rodowita malagenka, tańcząca od 3 roku życia, a dziś zawodowa tancerka i nauczycielka tańca flamenco.
Czy romantyczni turyści stworzyli Hiszpanię? Myślę, że w takim samym stopni romantyczni turyści stwarzali Zakopane, Wenecję etc.