Korwin-Mikke długo zaczynał każde zdanie od „my liberałowie”, jak pojawił się Palikot zaczął akcentować konserwatyzm, raz podziwia Putina raz przed nim ostrzega (wielu uważa go za ruskiego agenta), raz jawi się jako monarchista innym razem jednak nie. Raz deista innym razem katolik. Plotka o stałości poglądów JKM to taki mit, powielany przez wielu niezbyt refleksyjnych autorów. Tak naprawdę stała jest tylko jego poza człowieka XIX wieku i myśliciela a la Herbert Spencer, który też często zmieniał zdanie. Jego prosty przekaz małe państwo – ok, duże nie okej powoduje, że najbliżej mu do libertarianizmu, choć niektóre sądy zbliżają go do konserwatyzmu.
PN
O autorze wpisu:
Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum
Słuszna uwaga do (słusznego moim zdaniem) artykułu pana Browarskiego na temat JKM. Do zmian poglądów dodałbym jego pogląd na demokrację. Kiedyś pisał „jako demokrata czuję się zaniepokojony…” a teraz to d*kracja albo „(tfu)demokracja”.
zgadza się pan z nami oboma ? to miłe : )
Nigdy tak nie pisał, zawsze był wrogiem demokracji.
dawniej ukrywał na przykład sówj monarchizm, i d***kracja tez nie zawsze pisał Rafale
Zawsze był przeciwnikiem współczesnej demokracji. A to że ukrywał – jak piszesz – swój monarchizm, nie oznacza, zmiany poglądów. Tylko pokazuje, że kiedyś się bardziej krył a dziś ma wszystko d.., i wywala kawę na lawę.
Zawsze wiemy tylko o tym co na zewnątrz
Może nie pisał d***kracja, ale monarchizmu wcale nie ukrywał. Nawet chyba należał do jakiegoś klubu monarchistyczno-zachowawczego czy czegoś w ten deseń. Chyba że piszemy o naprawdę odległych czasach, to wtedy rzeczywiście nie wiem.
W każdym razie od kilkunastu lat to na pewno deklaruje swój monarchizm.
Ależ pisał, a oto dowód
https://scontent-cdg2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/1914750_1191082797583729_1350301790658211157_n.jpg?oh=791ce8bcfa3dea2cc8475686b80f8c3b&oe=58182304
Można się oczywiście sprzeczać czy deklaracja ta była szczera.
”Plotka o stałości poglądów JKM to taki mit, powielany przez wielu niezbyt refleksyjnych autorów.”
.
To ciekawe biorąc pod uwagę, że już od lat 90tych tłukł te same dyrdymały o państwie, podatkach , socjalu itp. Dziś dodał jeszcze do tego sprawy obyczajowe itp.
on bardzo pracuje nad tym mitem o niezmienności poglądów, co ma niby oznaczać prawość i uczciwość, a jest przecież takie powiedzenie o krowie…
Bo trzon jego poglądów jest stały, różnice są może tylko w szczegółach. A dziś się jeszcze trochę zradykalizował.
no właśnie czy faktycznie, moi zdaniem nie. Dawniej starał się być całościowym liberałem także społecznym, krytykowął wtrącanie sie panstwa do tego kto z kim sypia, a teraz jest bardzo krytyczny wobec LGBT bardzo konserwowy. Jeszcze niedawno był deistą, teraz uważa, że religia nie jest tyko sprawą osobista, i że bez niej nie ma cywilizacji http://nczas.com/wiadomosci/wolne-mysli/korwin-mikke-dlaczego-jestem-deista/ http://www.fronda.pl/a/korwin-mikke-naleze-do-prawicy-laickiej,18448.html http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/501307,nowoczesana-i-jkm-przeciw-religii-w-szkolach.html http://nczas.com/publicystyka/korwin-mikke-religie-traktuje-instrumentalnie/
Widziałem kiedyś jego filmik wyborczy z 95. Wszystko mówił tam co teraz. Mówił nawet, tak samo jak dziś, że ”socjal deprawuje”. Więc kapitalistą był zawsze betonowym. Natomiast w sprawach obyczajowych zawsze był niespójny. Raz mówi że KK powinien być nieoddzielony od państwa, raz nie – widocznie zależy jaki ma dzień.
nadmierny socjal faktycznie deprawuje i faktycznie poparcie dla państwa minimum czyli libertarianizm jest u niego stały,
„…Natomiast w sprawach obyczajowych zawsze był niespójny. Raz mówi że KK powinien być nieoddzielony od państwa, raz nie – widocznie zależy jaki ma dzień…” no widzisz…
No tak, tylko że ja nie napisałem, że to mu się zmieniło na przestrzeni lat, tylko, że nawet dziś różnie mówi.
Pewnie różnie mówi w sprawach kościoła, bo mu się umiłowanie do libertariańskiej wolności kłóci z umiłowaniem do hierarchii.
Muszę nie zgodzić się z tytułową tezą. Generalnie Korwin ma stałe poglądy. Wrażenie, że kiedyś był bardziej liberałem, a teraz bardziej poszedł w konserwatyzm jest mylne. Kiedyś po prostu częściej mówił o sobie jako liberał, ale należy mieć na uwadze, że to był bardzo osobliwy „liberalizm”, w zasadzie nie różniący się od obecnego „konserwatyzmu Korwina”. Sam ukuł na swój światopogląd termin „konserwatywny liberalizm” i po prostu kiedyś bardziej akcentował liberalizm a teraz konserwatyzm, ale to w gruncie rzeczy te same poglądy. Precz z podatkami, obywatel wolny od wszelkiego ucisku państwowego (ale już nie społecznego), antyfeminizm i czuwający nad wszystkim „liberalny” monarcha. Na wiki można znaleźć informację, że już nawet za komuny pisał felietony w których opowiadał się przeciwko przymusowym ubezpieczeniom- tak więc poglądów nie zmieniał.
Muszę od razu dodać, że jest jednak jedna kwestia w której Korwin rzeczywiście zmienił swoje zapatrywania. Nacjonalizm. Kiedyś pisał z pogardą o nacjonalizmie jako o kolektywnej idei, mówił, że ważne jest obywatelstwo i to komu płaci się podatki a nie narodowość. Obecnie uczestniczy w marszach narodowców i daje sygnały zbliżenia do do tej grupy. Myślę jednak że to nie tyle zmiana poglądów co zauważenie targetu wyborczego i obserwacja tego, że wśród jego już obecnych zwolenników, czynnik narodowy jest obecny.
Witam,
Według mojej wiedzy JKM nie dąży do całkowitej eliminacji państwa, tylko chce zmniejszyć zakres jego działań do pewnego minimum. Biorąc pod uwagę liczbę dzisiejszych regulacji i biegunki legislacyjnej z jaką mamy do czynienia, ludziom się wydaje, że JKM chce utworzyć Państwo bez zasad – czyli jak to Panowie ładnie określili „puścić wszystko na żywioł”. Owszem, chce uwolnić przedsiębiorczość ludzi i sprawić by ludzie mieli wolność w działaniu. Chce odchudzić prawo do takiego stopnia, by ludzie wiedzieli co ich obowiązuje w danym aspekcie działania. Ilość praw, którą dziś mamy powoduje, że Państwo jest nieskuteczne w swoich działaniach a przewagę zyskują Ci, których stać na drogich prawników, którzy są w stanie to prawo zinterpretować na ich korzyść, czyli wielkie korporacje.
JKM podkreślał to wiele razy, że wielcy kapitaliści nienawidzą kapitalizmu 😉 A konkretniej wielkie firmy mają interes w tym, żeby współpracować z politykami by tak uregulować prawo aby blokować wejście nowych przedsiębiorców na rynek. Przykład? Uber vs taksówkarze. Aplikacja zyskuje ogromną popularność a lobby taksówkarskie robi wszystko by prawnie tego zabronić – nakładając właśnie regulacje. Logiczne jest, że skoro aplikacja jest popularna, to znaczy że dobrze służy ludziom, jednak strata dochodów powoduje, że taksówkarzy nie interesuje interes konsumenta. Gdyby Państwo nie regulowało tej kwestii, nie byłoby monopolu firm taksówkarskich 🙂 Panowie raczą zauważyć, że monopole powstają tam gdzie udział Państwa w gospodarce jest duży – np. za czasów PRL 🙂 Nie ważne jak to nazwiemy – czy socjalizmem, czy też kapitalizmem kompradorskim (określenie p. Michalkiewicza, który prezentuje podobne poglądy jak JKM) mechanizm jest ten sam – wolność ludzi jest blokowana zawsze przez urzędników. Władze daje im państwo czy to pod wpływem korporacji czy też samej partii – nie ma to większego znaczenia.
Co do kwestii religii – Panowie tutaj pojechali po bandzie jak typowa lewica 🙂 ludzie są głupi i wybiorą szkoły z religią a my jesteśmy oświeceni i uważamy, że powinny być szkoły bez religii dlatego ludzi do tego zmusimy 🙂
co do kwestii religii to po prostu chcemy by ograniczona została presja rodzinna, choćby przez to, że w szkole będzie religioznawstwo zamiast rleigii, alebo jej nie będzie to już coś
Proszę wybaczyć, ale jak dla mnie powiedział Pan: chcemy ograniczać wolność rodziców co do wolności wychowywania ich dzieci. JKM ma zasadę – dzieci należą do rodziców. Poza morderstwem dziecka, Państwo nie powinno się wtrącać w życie rodziny – ona sama wie jaki jest interes jej dzieci.
To że Panu, jako ateiście (tak zakładam, przepraszam jeśli błędnie) to się nie podoba, JKMa za bardzo nie obchodzi. To nie są Pana dzieci, tylko rodziców.
Pozdrawiam
Piotr
Nie no artykul bardzo po lebkach i jakos malo przekonujace stwierdzenia i bez odniesien gdzie i kiedy np powiedzial „jako demokrata…”. Szeroko zakrojona dedukcja z tym pojawieniem sie Palikota i akcentowaniem ale jesli juz to przeciez odkad pamietam a pamietam od poczatku lat 90 tych to Korwin zawsze akcentowal konserwatywny-liberalizm wiec uwazam ze tu raczej wyciaga Pan z kontekstu jakies akcenty.