Kilka dni temu były wiceprzewodniczący SLD, a wcześniej sekretarz tej partii, Krzysztof Gawkowski pojawił się u boku Roberta Biedronia. Zgodnie oświadczyli, że będą razem budować nową partię. Będzie to projekt niezależny od innych partii.
Od siebie dodam, że na razie nie wiadomo jaka to będzie partia. Krzysztof Gawkowski zapowiedział, że objedzie w 3 miesiące wszystkie powiaty i pozakłada tam struktury nowej partii. Oznacza to, że najtrudniejsze zadanie jakim jest powołanie struktur leży u Biedronia w powijakach. Uważałem go (Biedronia) i uważam bardziej za wizjonera i celebrytę niż sprawnego organizatora życia partyjnego. Dlatego u jego boku pojawił się Gawkowski, były sekretarz SLD, czyli odpowiedzialny za sprawy struktur partyjnych.
On zbuduje w terenie partię w trzy miesiące. Od tej strony Krzysztofa nie znałem. Objedzie w tak krótkim czasie ponad 300 powiatów i od razu powstaną tam zalążki nowej partii. Rekordzistą w objeżdżaniu powiatów jest Włodek Czarzasty. W ciągu dwóch lat odwiedził ich około 200. Żaden inny polityk tego nie dokonał. Jednak przewodniczący Czarzasty zwizytował funkcjonujące struktury. Zebrali się członkowie, podebatowali, posłuchali i Czarzasty pojechał dalej. Z przypadku zakładania struktur nowej partii sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Praktycy wiedzą o czym piszę. Zakładanie nowych struktur wymaga dużych umiejętności organizacyjnych i sztuki mediowania. Takimi umiejętnościami wykazał się Palikot czy Petru. Zabrakło takich umiejętności Barbarze Nowackiej i wielu innym liderom lewicy. Z litości nie wspomnę o nich. Założone przez wspomnianych struktury nie wytrzymały próby czasu. Dlaczego trak się stało? To wymaga dłuższego wywodu. Biedroń i Gawkowski też chcą to zrobić z marszu. To się raczej w trzy miesiące nie uda. No chyba, że Gawkowski będzie jechał odkrytym autem (a tu zima) i błogosławił powiaty, a po jego przejechaniu samorzutnie powstaną koła czy zarządy Partii Biedronia i Gawkowskiego. Ponieważ na cuda Biedroń liczyć nie może więc pomysł jest nierealny. Ale to ich zmartwienie. Mnie martwi, że oto powstanie nowa, kolejna partia na centrolewicy i chce być osobno. To źle rokuje lewej stronie i martwi mnie, bo to droga donikąd. Ale widzę, że Biedroń chce to przerobić na własnej skórze. Wielka szkoda. Ala nasza polityka jest nieprzewidywalna więc nadziei nie tracę.
Czesław Cyrul
Celem Biedronia jest dostanie głosów od tych co nie głosują. Czy to sie uda? Zobaczymy. Jesli ma zabierac juz istniejące głosy, to doprowadzi do jeszcze wiekszych podziałów na lewicy. Dlatego teraz nawet Razem zmiekło i próbuje cos robic razem i SLD. Inaczej ryzyko, ze Biedron wyrzuci z polityki i Razem, i SLD.
Późny początek? Jak na taką raczkującą partie to raczej dobrze. Krótszy okres do przemyslanych ataków z innych partii. Jesli Biedron przekroczy 4% to fajnie, miec uczciwy i ludzki głos w Sejmie. Choc grozi mu łatka naiwniaka, propagującego polityke miłosci, dzis premiuje sie tzw. twardzieli.
Co ciekawe, nie bedą go atakowac jako geja, bo wszystko gowno jakie PiS wyleje rozleje sie po ich własnym geju – Jarosławie Kaczynskim.
Jaki właściwie program ma współczesna lewica polska? Czy może Pan, jako osoba kompetentna, napisać o tym artykuł? Warto by chyba porozmawiać na temat idei, a nie tylko na temat osób.
Biedroń ma tę przewagę, że są ludzie, którzy jedynie zachęty potrzebują, aby się włączyć w jego struktury. Wystarczy, że poprosi, on, lub ktoś w jego imieniu. Czarzasty to inna bajka, musiałby długo prosić i pewnie nic by nie uzyskał. Z Biedroniem jak z Tuskiem, nie m tu wiele do gadania, wystarczy znak, że startuje do tego wyścigu a struktury same powstaną.