Obowiązkowa miłość

Przy aferze dotyczącej całkowitego zakazu aborcji jednym z argumentów jest miłość do zarodka, płodu a potem dziecka. Jest to obowiązek każdej kobiety – zaszłaś w ciążę – niechcianą, z uszkodzonym płodem, z płodem , który Ci zagraża, ale i tak masz go kochać. Ale to nie wszystko – nawet jak się urodzi i  będzie cierpiał katusze to Twoim obowiązkiem jest zrobić wszystko, żeby to trwało  jak najdłużej. Sadystom pozwoliły kobiety mówić im co jest dobre dla nich i ich dzieci. Bo obrońcy zygot to żadni pro – life. Reprezentują opcję anty – life w tak ordynarny sposób, że dziwię sie każdemu kto tego nie widzi. To nienawiść i pogarda  w czystej postaci . Ludzie, którzy chodzą i w mediach to głoszą powinni palić się ze wstydu. nie robią tego co świadczy albo o szaleństwie albo o skrajnym wyrafinowaniu w sadyzmie.

Dla obrońców zygot używają też argumentu cierpienia zygoty lub płodu w czasie aborcji. Słyszą ich płacz , a są głusi na prawdziwy ryk cierpienia już urodzonych dzieci. To niesamowite, że tak ewidentna sprawa wymaga walki kobiet. Gdybym mężczyźnie powiedziała,  ze nie zgadzam się na jakiś zabieg  medyczny, bo  moje sumienie cierpi ,to by się słusznie postukał w czoło. Ale to samo nie dotyczy kobiet. Sam wstyd im nie wystarcza, to może kasa? Bo słowa nic nie kosztują, ale gdyby tak założyć fundację, która każdego obrońcę zygot obciąża 60 procentowym podatkiem na rzecz tych urodzonych dzięki ich inicjatywie dzieci? Ma babcia renty 1000 to odbieramy jej 600. No jak tak bardzo kocha te zygoty to niech płaci.

O autorze wpisu:

Ateistka, działaczka świecka, publicystka. Prezeska łódzkiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów i członkini zarządu głównego PSR od czterech kadencji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

18 − trzynaście =