Organowy kalejdoskop z wieku węgla i pary

Wiosna na dobre rozgościła się we Wrocławiu. Drzewa są już od kilku ładnych dni w pełni zielone i bujne od liści. Jakiej muzyką słuchać wiosną? Choć to nie oczywiste, to potężne i pełne brzmienie organów bardzo pasuje do świętowania kwitnącej pory roku. Praktycznie żaden inny instrument nie posiada tak potężnej ekspresji i różnorodności dźwięku jak owa kamienica rozmaitych piszczałek, jaką są organy.

11.05.2022 roku we wrocławskim NFM usłyszeliśmy recital organowy Sławomira Kamińskiego. Ten znany poznański artysta nagrał też kilka płyt CD, zaś ostatnio w sieci jest całkiem głośno o oratorium Quo Vadis Feliksa Nowowiejskiego wykonanym przez Poznańskich Filharmoników i Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej pod batutą Łukasza Borowicza a wydanym przez CPO. W tej realizacji Sławomir Kamiński wykonuje partię organową, dość istotną w przypadku twórczości Nowowiejskiego. Na wrocławskim koncercie też oczywiście Nowowiejskiego nie zabrakło. Zobaczmy, co było wykonywane:

J. Brahms Preludium i Fuga a-moll WoO 9

R. Schumann Mit innigem Ausdruck ze zbioru Sechs Stücke in kanonischer Form op. 56

C. Franck Pièce héroïque

M. Reger Dankpsalm ze zbioru Sieben Stücke für Orgel op. 145

F. Nowowiejski Introdukcja i Fuga z Koncertu organowego op. 56 nr 2

M. Durufle Choral varié sur le „Veni Creator” op. 4

Najmocniejszymi stronami recitalu była moim zdaniem twórczość francuskich kompozytorów. Durufle zabrzmiał wręcz zachwycająco, przenosząc nas w tajemniczy świat bardzo późnego romantyzmu okraszonego pełną świadomością lekcji płynących z twórczości Debussy’ego i Ravela, oraz całej gamy neoklasycystycznych i modernistycznych eksperymentów. Organista doskonale oddał narastanie chorałowej ekspresji i związane z tym narastaniem meandry w rozwijających się głosach narracji.

NFM o zmierzchu, zdjęcie autora

Pièce héroïque Francka wykonane zostało z pełnym zrozumieniem nietypowej w dziejach muzyki stylistyki kompozytora, który był „najbardziej niemieckim z francuskich romantyków”. Idące od Buxtehudego przez Bacha niemieckie zamiłowanie do organowej mistyki zderza się w tej muzyce z francuską malowniczością i nastrojowością. Sławomir Kamiński doskonale znalazł się w tym zderzeniu dwóch wielkich organowych światów i odmalował przed naszymi uszami rzeczywiście heroiczną opowieść, nie pozbawioną jednakże francuskiego esprit.

Organy NFM, źródło NFM

Nowowiejski też bardzo mi się spodobał. Jest coś niezwykłego w muzyce wielkopolskiego twórcy. Pozornie jest dziełem swoich czasów – późnym romantyzmem przechodzącym w modernizm. Jednak modernizm Nowowiejskiego jest jedyny w swoim rodzaju, ciężko nawet opisać jego wyjątkowość. Być może zawdzięcza sporo nie dość docenianej twórczości Maxa Brucha, u którego między innymi Nowowiejski studiował. Ale nawet jeśli dostrzeżemy pewne wpływy, są one tylko drobnym punktem wyjścia. Wykonywanie muzyki Nowowiejskiego jest trudne, gdy jednak to się uda, efekt jest zachwycający. I tak też było na koncercie.

Niemieccy kompozytorzy zostali na koncercie zaprezentowani nieco słabiej. Najmniej przypadł mi do gustu zbyt chaotyczny Brahms. Reger byłby doskonały, jednak nie do końca zgadzam się z doborem głosów przez organistę. Zbyt duża ilość głosów stroikowych nie tworzyła mikstury estetyzującej spiętrzenia ekstatycznego neoromantyzmu Regera. Mimo to wykonanie Dankpsalm było bardzo wirtuozerskie i wywołało gorącą owację publiczności. Schumann był ciekawy, ale mógłby być troszkę bardziej Schumannowski.

Ogólnie koncert był bardzo dobry, jedyną wadą dla mnie było czasami kontrowersyjne dobieranie głosów organowych i zbyt rozchwiany agogicznie, niezbyt przekonywujący Brahms. Świetny był Durufle, Franck i Nowowiejski. Reger byłby może i najmocniejszym momentem koncertu, gdyby nie nadmiar głosów stroikowych w stosunku do głosów labialnych w miksturach przygotowanych na kulminacyjne partie Dankpsalm.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sześć + dziewięć =