PIS, groby i nekromancja…

Swego czasu zbuntowałam się przeciwko oglądaniu przez pozostałą część mojej rodziny filmów o zombich i wampirach. Może i są nastrojowe, jak ktoś chce takich halloweenowych emocji, ale z pewnością nie są racjonalne i nie uczą niczego.

W swoim własnym domu odniosłam zatem sukces. Ale okazuje się, że poprzez wiadomości z Polski zabawa w nieumarłych wkrada się tylnymi drzwiami. Nie trzeba już oglądać horrorów czy fantastyki, aby w kółko słyszeć o obsesji na punkcie rozkopywania grobów.

Mistrzami cmentarnych łopat są obecnie posłowie i posłanki PiSu. Będą oni ekshumować ofiary katastrofy smoleńskiej, aby tak długo potrząsać kośćmi (wbrew woli wielu krewnych ofiar), aż wyjdzie im z tego zamach. A wraz z zamachem chcą udowodnić, że był on zaplanowany przez partię opozycyjną wobec nich. Może źle napisałam – „chcą udowodnić”. Oni niczego nie chcą udowadniać, oni chcą wmówić jak największej liczbie osób, że było tak, jak chcą żeby było. Dzięki wierze w zamach PiS utrzymuje przy sobie całkiem sporą grupę zwolenników. Są to bardzo wygodni zwolennicy – oni wierzą, ale nie myślą. Myślący zwolennik może przestać być zwolennikiem, jeśli wybrany przez niego rząd nie spełni obietnic i nie przyczyni się do rozwoju kraju. Wierzący zwolennik mimo nieudolności i politycznych wpadek będzie wierzył dalej.

[divider] [/divider]

zamach

  [divider] [/divider]

Czy ludziom można wmówić wszystko? Niektórym niestety na pewno tak. Przypuszczam, że gdyby ktoś się uparł, mógłby na przykład komuś wmówić, że ja byłam kiedyś na Księżycu i odcisnęłam na nim ślady swoich obcasów. Ktoś z większymi środkami do wmawiania (pieniądze, tortury, puszczane non stop propagandowe media) mógłby wmówić nawet drugiej osobie, że nie tylko byłam na Księżycu, ale robiłam to na przykład 10 lat przed moim urodzeniem.

Część Polaków śmieje się z jawnych i bezczelnych manipulacji propagandowych zdominowanej przez PiS TVP. Ciężko sobie wyobrazić, że ktoś normalny mógłby wierzyć tej propagandzie i nie być zrażonym czołobitnością pisowskich dziennikarzy wobec ich Panów i Władców. A jednak to działa! Ludzie wierzą w ten przekaz, zaś oglądalność po niekatastrofalnym przecież spadku znów wzrasta!

W sumie dziwię się, dlaczego PiS robi te ekshumacje. Mógłby ich nie robić i kazać powiedzieć narodowym dziennikarzom, że to zrobił. Widać pisowscy baroni rzeczywiście lubią opowieści niesamowite i pewien dreszczyk grozy. Żal mi tylko rodzin osób, które zginęły w katastrofie smoleńskiej i tego, że ciała ich bliskich służą do brutalnej politycznej gry.

O autorze wpisu:

Humanistka z wykształcenia, nie bojąca się jednakże ściślejszej nauki. Od dziesięciu lat sympatyczka polskich racjonalistów, obecnie mieszka za granicą. Obecnie, jako publicystka, zainteresowana obroną wolności słowa, wolności ekspresji artystycznej i tożsamości europejskiej.

6 Odpowiedź na “PIS, groby i nekromancja…”

  1. @ Alicja Szaniawska: Czy ludziom można wmówić wszystko?
    ———–
    Czy wszystko tego nie wiem, ale że prawie wszystko tego już jestem pewien. Lista bzdur, w które – nawet zdawałoby się, iż mądrzy – ludzie wierzą, jest wprost nieograniczoną.

    Niektórym niestety na pewno tak. Przypuszczam, że gdyby ktoś się uparł, mógłby na przykład komuś wmówić, że ja byłam kiedyś na Księżycu i odcisnęłam na nim ślady swoich obcasów. Ktoś z większymi środkami do wmawiania (pieniądze, tortury, puszczane non stop propagandowe media) mógłby wmówić nawet drugiej osobie, że nie tylko byłam na Księżycu, ale robiłam to na przykład 10 lat przed moim urodzeniem.

    @ Alicja Szaniawska: Część Polaków śmieje się z jawnych i bezczelnych manipulacji propagandowych zdominowanej przez PiS TVP.
    ————-
    Tyle tylko, iż z tej części spora część nie przemyślała swoich decyzji przed wyborami i pozwoliła na największe zwycięstwo irracjonalizmu w „wolnej Polsce”. Teraz to tylko pozgrzytać zębami sobie mogą i posłuchać grzecznie tych, którzy patent na prawdę mają i ją nawijają. (Nie tylko w TVP i reżimowych mediach.)

    @ Alicja Szaniawska: Ciężko sobie wyobrazić, że ktoś normalny mógłby wierzyć tej propagandzie i nie być zrażonym czołobitnością pisowskich dziennikarzy wobec ich Panów i Władców. A jednak to działa! Ludzie wierzą w ten przekaz, zaś oglądalność po niekatastrofalnym przecież spadku znów wzrasta!
    —————
    A więc po cóż wyobrażać sobie to co jest faktem. Mnie, na przykład, trudno pogodzić się z ludzką głupotą – szczególnie, gdy dotyczy ona ludzi wykształconych i utytułowanych, ale ona jest po prostu faktem. Trudno jest mi pogodzić się dla jak ogromnego procenta ludzi wiara we własne mity jest ważniejszą od wprost oczywistych faktów: http://racjonalista.tv/wiara-a-przekonanie/ a wierzyć można prawie we wszystko: http://racjonalista.tv/religie-polityczne/

    Ostatnio obserwowałem publiczną działalność człowieka mocno poszukującego swojej własnej wiary, który przez kilkanaście lat między innymi święcie i dogmatycznie wierzył, iż jest racjonalistą światopoglądowym. Wiara jest łatwą postawą, zaś postawa krytyczna wobec wszystkich i wszystkiego oparta na sceptycyzmie naukowym jest postawą trudną wymagającą stałej dyscypliny intelektualnej wobec pokus wiary. Na przykład takiej, iż PiS nam uzdrowi widoczne patologie lub, iż PO kierowało się racjonalizmem i moralnością.

  2. Poza pierwszym akapitem, trudno się zgodzić choćby z jednym zdaniem. Przyjmuję jednak, że Pani Alicja nie ma rzetelnej wiedzy w sprawie zamachu smoleńskiego, albo wierzy „na słowo” (a to błąd).

    Swoją drogą to zabawne, jak niektórzy zarzucają PiS-owi lub Kaczyńskiemu, że „politycznie wykorzystuje temat Smoleńska”, jeśli na Smoleńsku PiS i Kaczyński tylko tracą (nie tylko w sondażach). Podobnie jest również np. z tematem aborcji, wszak „kaleki, bękarty itp” w wyborach przecież nie głosują, a „czarne wdowy” i owszem.

    1. @ Aramis: Poza pierwszym akapitem, trudno się zgodzić choćby z jednym zdaniem.
      ———-
      Poza pierwszym akapitem, który jest jej subiektywnym odczuciem, zgadzam się z całym przekazem pani Alicji. Pani Alicja nie mówi tu nic o własnej wiedzy na temat „zamachu smoleńskiego”, gdyż to przedmiot wiary, a nie naukowej wiedzy o katastrofie na lotnisku pod Smoleńskiem.

      1. Wiara pozostaje tym, którzy samodzielnie nie zadali sobie trudu, aby poszukać czegokolwiek na temat Smoleńska np. w internecie, a bezwiednie przyjmują tylko to, co usłyszą w mediach i sami nie zweryfikują.

        1. Swego czasu stwierdziłem, że faktycznie opieram swoją wiedze o smoleńsku na podstawie doniesień medialnych i zacząłem dociekać prawdy w innych źródłach.
          Rezultat?
          Zdecydowanie przekonałem się do oficjalnej wersji. Nie wiem jak silny „confirmation bias” musi kierować zwolennikami teorii zamachu, żeby uznać, że prace zespołu AM są więcej warte niż ustalenia PKBWL

  3. Jak uprzednio Alicja pisze ciekawie i rozsadnie.
    Jestem dalekim obsrerwatorem Polski ale staram sie poznac prawde a nie uklegac propagandzie.
    Uwazam ze tragiczna katastrofa pod Smolenskiem jest uzywana do celow politycznych ,Stala sie chorobliwa obsesja Kaczynskiego ktory uzywa ja haniebnie do swojej gry politycznej.
    Jesli Chodzi o propagande to juz Jozef Gebbels powiedzial ze jak sie powtorzy klamstwo storazy to staje sie ono prawda. Jaroslaw to potwierdza.
    Pozdrowienia dla autorki. Good job Alicja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

14 − czternaście =