Rozbiory część 7: Insurekcja (1794) Theatrum Illuminatum

 

Kolejny, siódmy już odcinek naszego serialu o Rozbiorach opowiada o Insurekcji Kościuszkowskiej:

 

 

SCENA 1 – 24 marca 1794 a zachodniej stronie rynku miasta Krakowa,   Kościuszko odczytał akt powstania do mieszkańców województwa krakowskiego i   złożył narodowi uroczystą przysięgę i objął formalnie przywództwo insurekcji jako Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej. Tak przysięgał, odwołując się do polskiego patriotyzmu i katolicyzmu:

„…Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi Polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę. Tak mi Panie Boże dopomóż i niewinna męka Syna Jego…”.

 

Ubrany był w strój krakowski, rogatywkę z piórem. Następnie zgromadzeni na rynku obywatele przysięgali, „mając niezłomne przedsięwzięcie zginąć i zagrzebać się w ruinach własnego kraju albo oswobodzić ziemię ojczystą od drapieżnej przemocy i haniebnego jarzma…” Rządem kierować miała Najwyższa Rada Narodowa. Na jej pieczęciach widnieć miał napis: „Wolność, Całość Niepodległość”  („Dzieje Polski Ilustrowane” August Sokołowski, t. IV, s. 226). Kościuszko był optymistą co do powstania i jego skutków społecznych. Radykalny optymizm w kwestii możliwości ludu wyróżnia Kościuszkę na tle epoki, być może należy to przypisać doświadczeniom amerykańskim, w końcu USA to pierwsza prawdziwa działająca demokracja nowożytna.

 

SCENA 2 – Kościuszko nie żywił nienawiści nawet do narodu rosyjskiego, uważał że to system jest zły nie człowiek. Dlatego np. liberalna redakcja czasopisma „Sowriemiennik" bardzo ceniła Kościuszkę.

 

SCENA 3  – Stanisław II August postanowił nie dopuścić do wybuchu powstania w Warszawie. 2 kwietnia Rada Nieustająca pod przewodnictwem monarchy wydała uniwersał przeciwko powstaniu. Za pośrednictwem hetmana wielkiego koronnego Piotra Ożarowskiego i marszałka Rady Nieustającej Józefa Ankwicza król przedstawił ambasadorowi rosyjskiemu Osipowi Igelströmowi (który był jednocześnie wodzem naczelnym wojsk rosyjskich w Rzeczypospolitej) plan wycofania polskiej armii koronnej i wojska rosyjskiego z miasta i stworzenie obozu warownego w okolicach Nowego Dworu. Tam miał się schronić król i przywódcy konfederacji targowickiej.

 

SCENA 4 – Rosjanie mieli jednak inne plany. Wysłano nad Pilicę korpus obserwacyjno–osłonowy gen. Chruszczowa, który miał opóźniać marsz Kościuszki na Warszawę. Zarządzono też przeglądanie korespondencji, zwiększono liczbę konfidentów.

           

SCENA 5 Kościuszko wysłał do stolicy swojego emisariusza Tomasza Maruszewskiego, który pokierował przygotowaniami do wybuchu powstania w Warszawie. Następuje koordynacja planowania. Wybuch insurekcji 17 kwietnia 1794 roku, przyspieszyła wiadomość o planach pacyfikacji stolicy przez Rosjan planowanej na Wielką Sobotę 19 kwietnia.

 

SCENA 6   Powstanie rozpoczął w koszarach na Żoliborzu o 3.30 rano regiment gwardii pieszej koronnej, który zabrał armaty z koszar artylerii. Żołnierze musieli sami je ciągnąć na stanowiska bojowe, gdyż nie było koni.   

 

SCENA 7 Na czele ludu stanął Jan Kiliński.   pospólstwo warszawskie KILINSKI zabrało z Arsenału 8 700 karabinów. Od 5.30 do 6.30 wojsko polskie i mieszczanie przeprowadzili kilka uderzeń na pozycje rosyjskie na Nalewkach, przy ulicach Bonifraterskiej, Kłopot, Leszno.

 

SCENA 8  Rozpoczęto także szturm na pozycje Igelströma na ulicy Miodowej. Zaskoczenie Rosjan, wziętych w ogień krzyżowy było całkowite. Porzucali stanowiska, ponosząc bardzo ciężkie starty. Na ratunek żołnierzom carskim przybył z Łomnej korpus kawalerii pruskiej gen. Friedricha Gideona Wölcky'ego, pod którego osłoną część Rosjan wycofała się na Powązki.

 

SCENA 9 W tym czasie kolumna rosyjska ppłk von Klugena zaatakowała pozycje powstańców w Ogrodzie Saskim. Po dwukrotnym zaciętym ataku na bagnety i wykrwawieniu oddziału wojska carskie rozpoczęły odwrót. Dowódca wojsk rosyjskich gen. Iwan Nowickij zdecydował wówczas o wycofaniu armii do Karczewa. Nocą broniące się oddziały rosyjskie w Warszawie uległy demoralizacji. Rozpoczęły rabować opuszczone przez ludność cywilną domy w poszukiwaniu alkoholu.

           

SCENA 10 Biskupa Kossakowskiego, hetmanów Ożarowskiego i Józefa Zabiełłę wraz z marszałkiem  Rady Nieustającej i konfederacji targowickiej Józefem Ankiewiczem, przywódcą stronnictwa rosyjskiego na sejmie w Grodnie, zawleczono przed Sąd Powstańczy, osądzono w trybie doraźnym i 9 maja publicznie powieszono. 

 

SCENA 11  Przerażeni nagłą zmianą sytuacji targowiczanie (Piotr Ożarowski, Józef Ankwicz, marszałek wielki koronny Fryderyk Józef Moszyński i brat króla książę Kazimierz Poniatowski) schronili się na Zamku Królewskim.

 

SCENA 12 Stanisław II August bezskutecznie starał się powstrzymać swoją gwardię przyboczną od udziału w powstaniu. Monarcha próbował zapanować nad sytuacją, wyznaczając na prezydenta Warszawy Ignacego Wyssogotę Zakrzewskiego, a komendantem stolicy czyniąc oddanego mu generała majora Stanisława Mokronowskiego.

 

SCENA 13 Kiliński i inni wkraczają do zdobytej ambasady rosyjskiej.    Uwolniono przebywających w piwnicach polskich więźniów politycznych, udało się zabezpieczyć archiwum ambasady.

 

SCENA 13 Według relacji posła austriackiego w Warszawie Benedykta de Caché, w insurekcji wzięło udział 40 000 uzbrojonego ludu, w tym wielu Żydów.

 

SCENA 14 – 4 kwietnia 1794 pod Racławicami wojska powstańcze pod wodzą samego Kościuszki stoczyły zwycięską bitwę z wojskami rosyjskimi dowodzonymi przez generała majora Aleksandra Tormasowa. Z militarnego punktu widzenia zwycięstwo pod Racławicami było jedynie epizodem wojny polsko-rosyjskiej i nie zostało w pełni wykorzystane.  

 

SCENA 15 – Kościuszko nie zdołał rozbić korpusu Fiodora Denisowa i oczyścić Małopolski z wojsk rosyjskich. O wiele ważniejsze było natomiast znaczenie moralne bitwy – Polacy nabrali wiary w możliwość zwycięstwa, a powstanie rozszerzyło się na inne rejony kraju. Kościuszko po bitwie ubrał sukmanę chłopską na znak podziwu dla odwagi chłopów.

 

SCENA 16 – 24 kwietnia 1794 w Warszawie powstał klub jakobinów polskich. Jakobini polscy, hugoniści (właściwie Zgromadzenie Obywateli Ofiarujących Pomoc i Posługę Magistraturom Narodowym w celu Dobra Ojczyzny) – nazwa radykalnej grupy zwolenników rewolucyjnych przemian społecznych i ustrojowych   Dążyli do likwidacji monarchii, zniesienia pańszczyzny i poddaństwa chłopów, zrównania stanów, a także ograniczenia przywilejów Kościoła. Przyczynili się do rozruchów w Warszawie 9 maja i 28 czerwca 1794, w wyniku których doszło do samosądów na targowiczanach. Po tych wydarzeniach Tadeusz Kościuszko rozwiąże klub.

 

SCENA 17 i 18 – Przez cały roku 1794 snuto w Europie zarówno wrogie i życzliwe porównania między rewolucją francuską a insurekcją kościuszkowską, w której widziano rękę Paryża,  niesłusznie zresztą. Berlin się martwi, zaś Paryż  Robespiespierre’a cieszy.   

 

SCENA 19  – 7 maja 1794 Kościuszko wydał w Połańcu uniwersał regulujący powinności gruntowe włościan i zapewniający dla nich skuteczną opiekę rządową.  Akt ten, zwany uniwersałem połanieckim, stanowił uwieńczenie wielu rozporządzeń i proklamacji wydanych przez Kościuszkę w sprawie chłopskiej od chwili rozpoczęcia powstania:

 

 „…Nigdyby Polakom broń Ich Nieprzyjaciół straszną nie była, gdyby sami pomiędzy sobą zgodni znali swą siłę, całey tey siły użyć umieli, nigdyby mówię orężem Polaków pokonać nie można, gdyby chytry nieprzyiaciel przewrotnością, zdradą, i podstępami, nie niszczył i chęci i sposobów odporu. Cały ciąg Tyranii Moskiewskiey w Polszcze iest dowodem, do iakiego stopnia ta przemoc miotała losem Naszym, i używaiąc koleią przekupstwa, zwodniczych przyrzeczeń, podchlebiania przesądom, głaskania namiętności, burzenia iednych przeciwko drugim, czernienia u obcych, wszystkiego słowem co złość piekielna z chytrością nayprzewrotnieyszą połączona wymyśleć może. W tylokrotnych zdarzeniach, w ktorych Polacy do broni, przeciw niey się porywali, możeż ten Rod Rozboynikow liczyć iedno nad niemi prawdziwe zwycięztwo? a przecież zawsze koniec śmiałości Polskiey był ten, że zwyciężony nieprzyiaciel wracał na karki Zwyciężców iarzmo na moment ulżone. Zkąd więc pochodził taki Rzeczy Polskich obrot? czemu ten Narod ięczał bez sposobu wydobycia się? oto ztąd że chytrość Moskiewskich Intryg mocnieysza niż broń, gubiła zawsze Polakow samemi

 Polakami.  Dzieliły nadto nieszczęśliwych Polakow mniemania Rządowe i Opinie względem prawideł, na których wolność i organizacya Narodu gruntowanemi bydź miały, a do niewinnney Opinii rożnicy występny duch miłości własney i osobistych widokow, mieszał upor, zwłokę i skłonność wiązania się z Obcemi, a zatym podłego Onym ulegania.


 Czas przyszedł dopełnieniem miary nieszczęść i cierpień przyśpieszony, czas ostatecznego losu Polski Epoka, w którym ieden cel, ieden niewątpliwy i sprzeczce podpadać nie mogący zamiar, ziednoczyć powinien serca i umysły, i nie zostawić od związku ogolnego oddzielonych Polakow, chyba Zdraycow uznanych, lub lękliwych i niepewnych własnego sposobu myślenia Obywatelow. Powstanie Narodu teraznieysze chce Polszcze wrocić wolność, całość i niepodległość, zostawia swobodnieyszemu czasowi i woli Narodu stanowić pod iakim on zechce bydź Rządem. Powod więc rozmaitości Opiniow zawieszony, a cel Swięty i oczewisty czyni dzielnie nad sercami, i zbiera do kupy tych nawet, co ich wielorakie dotąd rożnić mogły przyczyny. Czas ten przeto albo raczey iego moment, chwycony bydź ma z naywiększą gorliwością. Wywrze nieprzyiaciel całą moc swoią, aby przeszkodzić korzystaniu z tey pory, użyie broni, lecz tę mieć można za naymniey niebespieczne przemocy Jego narzędzie, naprzeciw kupie ztrwożonych iuż niewolnikow, postawmy massę potężną swobodnych Mieszkańcow, ktorzy o własne szczęście walcząc, nie mogą chybic zwycięztwa: a to czym nas dotąd pokonywali, to narzędzie gadzin milczkiem gryzących, ten obmierzły Machiawelizmu przemysł, pokona baczność Nasza, gorliwość poczciwych Obywatelow i groźny miecz Sprawiedliwości, ktory dosięgnie wszędzie, gdzie się zdrada lub przewrotność szkodliwa Narodowi okaże.


 Los tedy Polski od tego zawisł, abyśmy skruszyli podwoyną siłę nieprzyiacioł Naszych, to iest: siłę oręża i siłę intrygi. Winienem przeto podać wiadomości Narodowey że Moskale szukaią sposobow poburzenia Wieyskiego Ludu, przeciwko Nam, wystawuiąc Mu Arbitralność Panow, dawną ich nędzę, i na koniec pomyślnieyszą przyszłość za pomocą Moskiewską. To mówiąc zachęcaią i przypuszczaią Lud Wieyski do wspolnego Dworow rabunku. Prostota częstokroć potrzebą omylona, może wpadać i wpada w samey rzeczy w te sidła, a nawet iuż iest doświadczenie, że uwiedzionych czy gwałtem wziętych w mundury swoie ubieraią.


 Z żalem to wyznać muszę iż często srogie obchodzenie się z Ludem, daie mieysce Moskalom do powszechney na cały Narod potwarzy. Odbieram ustawiczne skargi od Zołnierzy i Rekrutow, że żony ich i dzieci nie tylko żadnego osłodzenia nie maią, ale za to prawie że służą Rzeczypospolitey ich Mężowie i Oycowie wystawieni są na naywiększe uciążliwości. Takowe postępki w wielu Mieyscach są zapewne bez wiedzy i przeciw woli Dziedzicow, lecz w drugich muszą bydź skutkiem złey chęci, lub obcego natchnienia, aby zupełnie zapał do obrony Oyczyzny w sercach Ludu ostudzić. Ale Ludzkość, sprawiedliwość i dobro Oyczyzny, wskazuie Nam łatwe i pewne śrzodki, przez ktore podstępom złości domowey, lub zagraniczney Intrygi zapobiedz możemy. Rzekniymy że Lud niedopiero zostaie pod opiekę Rządu Kraiowego, że uciśniony Człowiek ma gotową ucieczkę do Kommissyi Porządkowey swego Woiewodztwa, że Ciemiężyciel Prześladowca Obrońcow Kraiu, iako nieprzyiaciel i zdrayca Oyczyzny karany będzie. Sposob ten z Sprawiedliwością wspaniałego Narodu zgodny, duszom tkliwym miły, a osobistemu Interessowi lekką tylko kosztuiący Offiarę, przywiąże Lud do sprawy publiczney, i uchroni go od sideł nieprzyiacielskich. Zalecam przeto Kommissyom Porządkowym Woiewodztw i Ziem w całym Kraiu, aby następuiące Urządzenie do wszystkich Dziedzicow Possesorow i mieysce Ich zastępuiących Rządcow wydały.

 


1mo. Ogłosi Ludowi iż podług Prawa zostaie pod Opieką Rządu Kraiowego.
2do. Ze Osoba wszelkiego Włościanina iest wolna, i że mu wolno przenieść się gdzie chce, byleby oświadczył Kommissyi Porządkowey swego Woiewodztwa gdzie się przenosi, i byleby długi winne oraz Podatki Kraiowe opłacił.
3tio. Ze Lud ma ulżenie w robociznach tak iż ten który robi dni 5. lub 6. w tygodniu ma mieć dwa dni opuszczone w tygodniu. Ktory robił dni 3. lub 4. w tygodniu, ma mieć opuszczony dzień ieden, kto robił dni 2 ma mieć opuszczony dzień ieden. Kto robił w tygodniu dzień ieden, ma teraz robić w dwoch tygodniach dzień ieden. Do tego kto robił Pańszczyznę po dwoie, maią mu bydź opuszczone dni po dwoie. Kto robił poiedynczo, maią mu bydź dni opuszczone poiedynczo. Takowe opuszczenie trwać będzie przez czas Insurrekcyi, poki w czasie Władza Prawodawcza stałego w tey mierze urządzenia nie uczyni.
4to. Zwierzchności mieyscowe starać się będą, aby tych którzy zostaią w Woysku Rzeczypospolitey Gospodarstwo nie upadało, i żeby Ziemia, która iest zrzodłem bogaćtw Naszych, odłogiem nie leżała, do czego rownie Dwory iako i Gromady przykładać się powinny.
5to. Od tych którzy będą wezwani na Pospolite Ruszenie, poki tylko będą zostawać pod bronią, Pańszczyzna przez ten czas nie będzie wyciągana, lecz dopiero rozpocznie się od powrotu ich do domu.
6to. Własność posiadanego gruntu z obowiązkami do niego przywiązanemi podług wyżey wyrażoney ulgi, nie może bydź od Dziedzica żadnemu Włościanowi odięta, chybaby się wprzod o to przed Dozorcą mieyscowym rozprawił i dowiodł że Włościanin obowiązkom swoim, zadosyć nie czyni.
7mo. Któryby Podstarości, Ekonom lub Kommissarz wykroczył przeciw ninieyszemu Urządzeniu i czyniłby iakie uciążliwości Ludowi, taki ma bydź wzięty, przed Kommissyą stawiony, i do Sądu Kryminalnego oddany.

8vo. Gdyby Dziedzice czego się nie spodziewam, nakazywali lub popełniali podobne uciski, iako przeciwni celowi Powstania do odpowiedzi pociągnieni będą.
9no. Wzaiemnie Lud Wieyski doznaiąc sprawiedliwości i dobroci Rządu, powinien gorliwie pozostałe dni Pańszczyzny odbywać, Zwierzchności swoiey bydź posłusznym, gospodarstwa pilnować, role dobrze uprawiać i zasiewać, a gdy takowa ulga uczyniona iest dla Włościan z pobudek ratunku Oyczyzny, i Właściciele przez miłość Oyczyzny chętnie ią przyimuią, przeto Włościanie nie maią się wymawiać od naymów potrzebnych Dworom za przyzwoitą zapłatą.
10mo. Dla łatwieyszego dopilnowania porządku i zapewnienia się o skutku tych Zleceń, podzielą Kommissye Porządkowe iak iest rzeczono w ich Organizacyi Woiewodztwa albo Ziemie lub Powiaty swoie na Dozory tak, żeby każdy Dozor tysiąc a naywięcey tysiąc dwieście Gospodarzy Mieszkańców obeymował. Nadadzą tym Dozorom nazwiska od głowney Wsi lub Miasteczka, i w takim zamkną ie okręgu, żeby łatwa Kommunikacya bydź mogła.
11mo. W każdym Dozorze wyznaczą Dozorcę Człowieka zdatnego i poczciwego, który procz włożonych na siebie obowiązków w Organizacyi Kommissyi Porządkowych będzie odbierał skargi od Ludu w iego uciskach, i od Dworu, w przypadku nieposłuszeństwa lub niesforności Ludu, powinnością iego będzie rozsądzać spory, a gdyby Strony nie były kontente, do Kommissyi Porządkowey ie odsyłać.
12do. Dobrodzieystwo Rządu w ulżeniu Ludowi ciężarów, zachęcić go powinno bardziey ieszcze do pracy, do rolnictwa, do obrony Oyczyzny. Gdyby więc hultaie iacy na złe używaiąc dobroci i sprawiedliwości Rządu odwodzili Lud od pracy, buntowali przeciwko Dziedzicom, odmawiali od obrony Oyczyzny, Kommissye Porządkowe w swoich Woiewodztwach i Powiatach pilnie na to mieć będą oko, i natychmiast takowych hultaiów łapać rozkażą, i do Sądu Kryminalnego oddadzą. Nie mniey Kommissye Porządkowe czuwać maią nad włoczęgami, którzyby w tym czasie domy porzucali i po Kraiu włoczyli się, wszystkich takowych ludzi chwytać i do Wydziału bezpieczeństwa w każdey Kommissyi będącego oddawać trzeba, a po zrobionym Examinie gdy się tułaczami i próżniakami okażą, do robot publicznych używać.
13tio. Duchowni naybliżsi Ludu Nauczyciele powinni mu przekładać, iakie ma obowiązki dla Oyczyzny, która się prawdziwą Matką względem niego okazuie. Ciż Duchowni oświecać Lud powinni, że pracuiąc pilnie koło roli swoiey i Dworskiey rownie miłą czyni Oyczyźnie Ofiarę, iak ten który ią Orężem od zdzierstw i rabunków Zołnierstwa nieprzyiacielskiego zasłania, że pełniąc powinność względem Dworów zwłaszcza tak zfolgowaną przez ninieysze Urządzenie, nic innego nie czyni, tylko winny dług wypłaca Dziedzicom, od których grunta trzyma.
14to. Duchowni oboyga Obrządków ninieysze Urządzenie ogłaszać będą z Ambon po Kościołach i Cerkwiach ciągle przez Niedziel cztery. Procz tego Kommissye Porządkowe z grona swego lub z Obywatelów gorliwych o dobro Oyczyzny wyznaczą Osoby, które obieżdżać będą Gromady po Wsiach i Parafiach, i onym toż Urządzenie głośno czytać z zachęceniem ich aby wdzięczni tak wielkiego dobrodzieystwa Rzeczypospolitey szczerą ochotą w Jey obronie wypłacali się. Dan w Obozie pod Połańcem, dnia 7. Maia 1794. Roku….”

 

Zaleca przeto Kommissyom Porządkowym wszystkich Ziem i Powiatow, ażeby pomieniony Uniwersał po wszystkich Wsiach i Parafiach iak nayspieszniey oglosić i do Exekucyi przywiesć starały się, i teyże Exekucyi iak nayściśley pilnowały. Dan w Warszawie Dnia 30 Maia 1794.

 

SCENA 21 Kiedy  zdobyto ambasadę rosyjską w Warszawie i przejęto dokumenty świadczące o tym, że dwór carski płacił wielu dostojnikom  z  otoczenia króla, ten został praktycznie internowany na zamku. Zlikwidowano jego wizerunek z monet. 8 maja 1794 król udał się na Pragę, by obejrzeć roboty fortyfikacyjne. W tym samym czasie rozpuszczono w Warszawie pogłoskę, że król ucieka ze stolicy oraz o nadciąganiu wojsk rosyjskich i pruskich pod miasto.

 

SCENA 22  Tłum opanował Arsenał i zdobył broń. Obawiano się, że Stanisław August wzorem Ludwika XVI przygotowuje ucieczkę do wroga, władca musiał uciekać przed gniewem tłumu. W stronę władcy padł nawet niecelny strzał, dlatego, że Onufry Kicki  zakłócił celowanie. Po tym dano królowi mieszczańską straż.

 

SCENA 23 Ulica wymusiła  niedługo potem stracenie schwytanych targowiczan.  8 maja 1794 doszło do rozruchów pospólstwa. 9 maja 1794 w Warszawie powieszeni zostali publicznie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kazimierz Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło.

 

SCENA 24  Radykałowie od początku chcieli powiesić tez króla, Kościuszko jednak traktował go z szacunkiem, choć do rady powstańczej nie dopuścił (Kienzler 2013, s. 261)

 

SCENA 25  Prusacy, choć do końca maja 1794 roku nie angażowali się w walki, i nawet trochę cieszyli z rosyjskich kłopotów, obserwowali poczynania powstańców z wyraźną niechęcią. Ludwig Buchholtz, poseł pruski w Warszawie pisał nie tylko o złu jakie stanowią radykalne idee insurekcji (oczywiście odbierał je jako jakobińskie), ale też z pogardą opisywał całkowity brak realizmu liderów powstania. Najbardziej niepokoiły Berlin wyrazy sympatii dla powstania w Turcji, oraz ślady polskiej działalności dyplomatycznej w tym państwie. Prusy bardzo energicznie starały się zwalczać te próby i plotki. Podobnie jak Wielka Brytania, która obiecała Rosji nieco pieniędzy na wypadek wojny z Turcją, Prusy martwiły się, by Rosja nie wypadła z koalicji antyfrancuskiej (Maciejak 2014, s. 185-191).

 

SCENA 26  16 maja 1794 król Prus Fryderyk Wilhelm II ogłosił przystąpienie do walki z powstaniem.

 

SCENA 27 – Pierwsze akcje zbrojne zaczął już 11 maja. W nocy dywizje Jana Grochowskiego przekroczyły Wisłę pod Annopolem i ruszyły w kierunku Połańca. Denisow, zdając sobie sprawę, że nie zapobiegnie połączeniu się wojsk polskich, wycofał się do Szczekocin, gdzie zbierały się wojska pruskie pod dowództwem Fryderyka Wilhelma II. 19 maja 1794 Kościuszko wyruszył z Połańca w pościg za Denisowem. 6 czerwca pod Szczekocinami doszło do kolejnej bitwy wojsk polskich z połączonymi siłami rosyjsko-pruskimi Fiodora Denisowa i Fryderyka Wilhelma II. Po zaciętych walkach Polacy zmuszeni zostali do odwrotu ku Warszawie, a Kościuszko został lekko ranny. Straty polskie były dotkliwe. Poległo 2000 żołnierzy. Zginęli w walce dwaj generałowie: Józef Wodzicki i Jan Grochowski. Śmiertelnie ranny został Bartosz Głowacki. Po bitwie Warszawa została oblężona.

 

 

 

 

 

 

 

O autorze wpisu:

Piotr Marek Napierała (ur. 18 maja 1982 roku w Poznaniu) – historyk dziejów nowożytnych, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii. Zajmuje się myślą polityczną Oświecenia i jego przeciwników, życiem codziennym, i polityką w XVIII wieku, kontaktami Zachodu z Chinami i Japonią, oraz problematyką stereotypów narodowych. Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów w latach 2014-2015. Autor książek: "Sir Robert Walpole (1676-1745) – twórca brytyjskiej potęgi", "Hesja-Darmstadt w XVIII stuleciu, Wielcy władcy małego państwa", "Światowa metropolia. Życie codzienne w osiemnastowiecznym Londynie", "Kraj wolności i kraj niewoli – brytyjska i francuska wizja wolności w XVII i XVIII wieku" (praca doktorska), "Simon van Slingelandt – ostatnia szansa Holandii", "Paryż i Wersal czasów Voltaire'a i Casanovy", "Chiny i Japonia a Zachód - historia nieporozumień". Reżyser, scenarzysta i aktor amatorskiego internetowego teatru o tematyce racjonalistyczno-liberalnej Theatrum Illuminatum

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sześć + 10 =