Przypadkiem w tv dowiedziałem się, że niemiecka SPD (socjaldemokraci) ma około 450 tys. członków. Sprawdziłem ilość członków w CDU/CSU. Ilość jest podobna. Są także, mniej liczne, partie jak FDP. Zieloni, AfD, przy których nasze duże partie są karłami. Nie ma w Niemczech lokalnych tzw. bezpartyjnych ugrupowań wyborczych z gminach czy powiatach. W Polsce, nawet te duże partie, są biedne i mające ograniczone możliwości oddziaływania na społeczeństwo. Teraz wyjątkiem jest PiS, które zawłaszczyło media publiczne, karmi prawicowe gazety reklamami z państwowych spółek skarbu państwa i używa publicznych pieniędzy do szerzenia swojej propagandy. Ministerstwem prawdy jest IPN, który wbija nam do głów PiS-owską wizję historii. Jego budżet (IPN) jest większy od budżetu Polskiej Akademii Nauk. Do fałszowania historii zaprzęgnięto także szkoły.
Ale do rzeczy. Nasze partie są słabo zorganizowane i po omacku poszukujące programu politycznego, a co za tym idzie także sympatyków, bo członków jest jak na lekarstwo. Za zbierane składki członkowskie trudno cokolwiek zorganizować. Np. w SLD składka miesięczna dla pracującego wynosi 5 zł., a emeryta 1zł. Partie będące w parlamencie mają subwencje rządowe i to pozwala im jakoś oddychać. Ta mizeria przekłada się na skromny aktyw i średniej klasy liderów. Ci liderzy lubią zmieniać barwy partyjne, lub zakładać inne partie – od prawa do lewa. Nowe partie też są bez czytelnego programu, ale z dużymi aspiracjami liderów. Politycy, którzy nie potrafią niczego założyć, są kłótliwi, sfrustrowani. Atakują te partie, które maja jakieś struktury i chronią je jak źrenicę w oku, choć różnie to bywa. To wzmaga złość nieudaczników i ze zdwojoną siłą atakują zorganizowane partie. To takie typowo polskie – ja nie mam nic lub niczego nie umiem to i oni też niech będą tacy sami.
Taki marny obraz zniechęca obywateli do partii politycznych. Ponieważ w Polsce istnieje duża niechęć polityków do stabilnej działalności politycznej więc obywatele unikają członkostwa w partiach. Partie więc nadal będą małe i karłowate, a jak są u władzy ową karłowatość nadrabiają garnięciem pieniędzy z publicznej kasy do własnych kieszeni. To obywateli denerwuje i tak toczy się to błędne, polityczne koło. Bez końca się toczy i nic nie wskazuje, by cokolwiek się zmieniło. Ostatnio PiS-owska władza zafundowała sobie sute nagrody, a miało być skromnie i uczciwe, jak to obiecywała była premier.
Czesław Cyrul
To niech SLD zaproponuje reforme finansowania kosciołow/zwiazkow wyznaniowych. Jesli ta cala wyznianiowa hucpa kosztuje panstwo np. 30 mld złotych rocznie to dac te forse obywatelom (biednym i bogatym, tym bez religijnych uroje i z urojeniam) i niech to oni decyduja czy chca dac na koscioł i na jaki. Kazdy by dostał 300-500 zl wiecej miesiecznie is ma decydował – Polak lubi sam decydowac – to jest najlepsze co w tej chwili mozecie zaproponowac.
Kazdemu 500 zlotych na miesiac (500+ na urojenia aka wiare) wiecej i niech sam decyduje czy zaplacic proboszczowi czy pojechac sobie na majorke (albo do Rzymu-Watykanu).
Ale sie boicie bo caly czas chcecie wspolpracowac z klerem, i uzywac kler do sterowania ludzmi i panstwem. Boicie sie ze kler wam sie wymknie spod kontroli, ale w obecje sytuacji nie macie wyjscia, wlasciwie chcelibyscie rzadzic jak PiS, tyle ze ciszej. Kosciol to jeden z ostatnich reliktow socjalistyczno-komunistycznych – i SLD jest czescia tego systemu.
Poki co to wasz obecny program jest skierowany na biedote (damy mieszkania za 500 zl mies. itp). Zamiast tego musicie miec program dla wszystkich, inaczej jestescie traktowani jako partia dla biedoty i starych ubekow myslacych tylko o swoich emeryturach. Nie rozumiem dlaczego wasz program zawiera takie kompletnie nierealne zdania np. mieszkanie za 500 zl dla kazdego/biedoty. Nawet najwiekszy debil wie, ze to nierealne, bo ceny chociazby sa rozne w zaleznosci od lokalizacji. Dajcie ludziom te 500 zl (zamiast klerowi) bo to jest REALNE, Forsa jest, wystarczy inaczej rozdzielic.
Niech SLD przestanie myslec emocjonalnie i propagandowo. Nawet najwiekszy debil umie pomnozyc 500 zl czy 1000 przez 12 miesiecy (i jemu wszystko jedno kto mordowal kogo, kiedy i dlaczego).
trochę to dziwne że nie wiedział Pan ilu członków ma niemiecka socjaldemokracja… I że dowiedział się Pan przypadkiem… I dopiero teraz…
kolejny komuszy wpis zawierający wprost ochydne kalumnie pod adresem IPN-u; smutne to jest to, że racjonalista.tv jest tubą propagandową takich jawnie antypolskich działan; TFu ! TFu ! i jeszcze raz TFu !
Mamy programy z IPN. Więc po prostu mamy pluralizm
"Nasze partie są słabo zorganizowane i po omacku poszukujące programu politycznego, a co za tym idzie także sympatyków, bo członków jest jak na lekarstwo." – dopóki ludzie głosują na etykietki partyjne i nawet nie mają pojęcia, jakie postulaty programowe danej partii są zbieżne z ich własnymi poglądami, partiom nie jest potrzebne, by mieć więcej sympatyków i wyrazisty program (nie mam tu na myśli zbioru szumnych wyborczych hasełek, które się wykrzykuje na wiecach). Podobnie jest z finansowaniem – dopóki są dotacje z państwowej kiesy, dopóty nie ma potrzeby opierania się na składkach członkowskich. Póki ludzie i tak głosują, a coś z budżetu skapnie za wynik, to ci szczęśliwcy, którzy się dostali do żłobu, nie mają najmniejszego interesu w odchodzeniu od tego łatwego schematu. Politycy zafiksowali sobie system finansowania siebie samych, okulawiający demokrację.