Publiczność licznie zgromadzona we wrocławskiej Mediatece oraz Jacek Tabisz pytają dr Tomasza Witkowskiego o rozmaite kwestie związane z jego trylogią "Zakazana psychologia". Spotkanie poprzedziła projekcja filmu Asylum Katarzyny Sobczuk, w którym artystka poświęciła epizod książkom Witkowskiego. Filmu nie przytaczamy z uwagi na prawa autorskie, ale szukajcie go w sieci! Po spotkaniu jedna ze słuchaczek stwierdziła, iż zmieniła swoje zdanie na temat działalności Tomasza Witkowskiego. Myślała, że sławny sceptyk jest tylko i wyłącznie zajadłym krytykiem psychologii, tymczasem w dyskusji pojawiło się wiele innych wątków. Spotkanie zorganizowały Wydawnictwo Bez Maski, Klub Sceptyków Polskich, Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów oraz Mediateka.
O autorze wpisu:
Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl
Jeśli dobrze pamiętam, to maksymalnie 10% naszej psychiki jest uwarunkowane środowisiem wspólnym (współdziellonym), 40% , to wynik działania czynników nietypowych, przypadku a 50% warunkują geny?
A gdzie terapia psychologiczna, czy to te 10% czy 40% i skąd wiadomo, że ona działa. Może to kwestia przypadku? Bo jak można w życiu człowieka odzielić jedno od drugiego a nawet i od trzeciego? Przecież geny też działają wraz z innymi czynnikami. W prawdziwym eksperymencie naukowym można wykluczyć pewne czynniki a zbadać działanie tych wybranych. I jakie znaczenie ma wewnętrzna motywacja pacjenta, która jak rozumiem też jest wynikiem przypadku zmieszanego z genetycznym uwarunkowaniem? Mam nadzieję, że to nie jest tak, że terapia jest tak skuteczna jak magiczne zaklęcia. Chyba przesadzam?
Pani Anno, skutecznosc lub mieskuteczność psychoterapii jest bardzi trudna do wykazania. Deczydujace przeciez sa czynniki sobiektywne (zadowolenie lub nie klienta/pacjenta), a te kolei wcale nie muszą dowodzic, ze terapia naprawde była skuteczna lub nieskuteczna. Niektorzy/niektóre klientki sa np. wniebowzięte np., bo podkochuja sie w terpaeucie albo po prostu urozmaicają sobie życie, a inni/inne sa bardzp niezadowolene, bo np. teprapeuta odmawia im poparcia w sporze rodzinnym albo nie chce sie umowic prywatnie. Ja z takich mniej więcej wzgledow zaniechalem praktyki juz wiele lat temu. Moim zdaniem klienci rzadko maja dobra motywacje do terapii, ale z drugiej strony maja prawo miec taka motywacje, jaka im sie podoba, tyle ze to wszystko nie poedlga naukowym diagnozom i ocenom, Jest wielu terapeutów, ktorzy albo swiadomie albo naiwnie chcą prowadzic terpaię bez wzgledu na rzeczywiste motywacje pacjentów. Eichelberger nazywal kiedys takich pacjentów/pacjentki "zdemoralizowanymi", ale go to jakos nie zniechęciło, i moze dobrze, bo na pewno w jakiejs czesci wypadkow pomoc, jakiej udziela, jest autentyczna. Trzeba robic co sie da, nawet jak nie sposób dowieść dużej skutecznosci. A umacnianie nieufnosci do terapii jest głupie i grozne, chocby dlatego, ze w Polsce co roku popelnia samobojstwo okolo 6 tysiecy osob (glownie mężczyzn) – miedzy innymi dlatego, ze nie ufają psychologom. Myślę, że można by uratować połowe z nich, gdyby krytyka psychoterapii była mniej obsesyjna i rownowzona bardziej racjonalnymi ocenami.
Nie twierdzę, że krytyka ma być obsesyjna, ma być uczciwa i prawdziwa, nie cenzurowana Bo tylko prawda daje szansę na jakiekolwiek powodzenie..Nie ma prostych odpowiedzi a tym bardziej omijanie, spłycanie, ukrywanie i lekceważenie prawdy jeszcze bardziej utrudnia rozwiązanie. Nie można wmawiać ludziom, że wszystko jest proste, poznane, łatwe i przyjemne.
A kto mowi, ze wszytsko jest proste itd. Ja kurat niemal wszystko problematyzuję, nawet we wczesniejszym wpisie na temat psychoterpaii, jednak wieloletnie, niemal totalne atakowanie tej formy pomocy ludziom jest podejrane od poczatku, a jak sie temu przysluchac, wręcz groteskowe i grozźne, niemal dokladnie tak samo, jak zwalczanie szczepionek. Kazde lekarstwo moze komus zaszkodzić od czasu do czasu z takich lub innych powodów, ale zwalczanie szczepionek to tylez głupie, co bardzo groźne zjawisko. Podobnei ejst a psychoterapią, tyle ze w tym przypadku kryteria oceny sa o wiele trudniejsze.
Pan mówi, że Pan nie mówi, że wszystko jest proste i twierdzi, że Pan wszystko problematyzuje. Ale może tylko Pan tak mówi, bo nie upraszcza i problematyzuje tylko gdy jest to dla Pana wygodne?
https://dziecisawazne.pl/masowe-szczepienia-nie-sa-potrzebne-rozmowa-z-prof-maria-dorota-majewska/
@Anna
Podlinkowana przez ciebie rozmowa, to jedna wielka bzdura – ilość kłamst i manipulacji jest porażająca. Naprawdę niewiele wysiłku trzeba, żeby zweryfikować te idiotyzmy. Serio wierzysz, że wśród niezaszczepionych dzieci nie występuje autyzm? Wszystkie badania robione do tej pory pokazują, że wystepuje on tak samo często jak wśród dzieci zaszczepionych. Nawet gdyby występował rzadziej (np. o 10 czy 20 proc.), to już byłby powód do wszczęcia alarmu, a co dopiero gdyby w ogóle nie występował.
Pawel 9 grudnia 2019 at 01:06
W takich sprawach nie ma miejsca na wiarę. Badania trzeba weryfikować innymi badaniami a "bzdura", to nie argument.
@Anna
No to podaj linki do badań, z których wynika, że przypadki autyzmu nie występują wśród dzieci niezaszczepionych.
Pawel 9 grudnia 2019 at 14:13
A co to ja jestem dziewczynka na posyłki? Chyba Pan zna wszystkie badania za i przeciw, bo nie śmiem przypuszczać, że Pan ignoruje, to co dla Pana niewygodne.
Pan w ogóle nie rozumie co jest istotą tegio tematu,
1. Szczepionki nie są tu tematem a jedynie przykładem, zresztą nie moim.
2. Ja nie muszę niczego podawać, bo nie opowiadam się po żadnej stronie a link dotyczył problematyzowania i upraszczania. Zresztą Pan chyba świetnie zna merytoryczne argumenty za i przeciw a tylko przez lekceważenia posługuje się obraźliwymi insynuacjami .
3. Próbuję wytłumaczyć, że żadna cenzura w badaniach nie jest dobra, bo uniemożliwia racjonalne rozwiązywanie problemów i dążenie do prawdy. Ale jak widać, dla niektórych to za trudne. EOT
No właśnie nie znam badań, z których wynika, że wśród dzieci niezaszczepionych nie diagnozuje się autyzmu. Mimo prób nie udało mi się takowych znaleźć. Dlatego poprosiłem linki do takich badań. Myślełem, że skoro opinię tej pani prof. traktujesz na równi ze zdaniem miażdżącej większośći specjalistów, to chyba jakoś to sprawdziłaś. Bo nie chcę mi się wierzyć, że można brać takie rewelacje poważnie, bez choćby minimalnego sprawdzenia ich wiarygodności. Skoro, jak sama piszesz, nie opowiadasz się po żadnej ze stron, to chyba masz jakieś powody (argumenty) – ciekawi mnie jakie. W konflikcie płaskoziemcy vs astronomowie, też nie opowiadasz się po żadnej ze stron? I o żadnej cenzurze nie ma tu mowy – po prostu nie ma badań, które potwierdzałby rewelacje tej pani prof. Wszystkie badania przeprowadzone do tej pory mówią coś wręcz przeciwnego. Na jekiej więc podstawie ona twierdzi toś takiego?