Trzech panów postanowiło „wspólnie utworzyć angielskojęzyczną stację telewizyjną poświęconą konfrontacji z islamofobią i mówieniu prawdy o naszej wielkiej religii”.
Jest w tym gronie przywódca kraju, w którym „bluźnierstwo” karane jest śmiercią, drugi przywódca, który mówi o sobie, że jest dumnym antysemitą i trzeci przywódca, który grozi inwazją na sąsiednie kraje. Połączyli się w wysiłku budowania stacji telewizyjnej „zwalczającej islamofobię”. Premer Pakistanu, Imre Khan, premier Malezji Mahathir Mohamad i prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan spotkali się by omówić założenie „podobnej do BBC angielskojęzycznej stacji telewizyjnej”, która, jak powiedział Imre Khan, „naświetliłaby muzułmańskie problemy”.
Khan tweetował, że panowie spotkali się 25 września, przy okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Postanowili, że wspólnie stworzą stację telewizyjną zwalczającą islamofobię i mówiącą prawdę o islamie. Nie jest jasne, co Khan ma na myśli mówiąc „nasza wielka religia”, czy obejmuje to inne muzułmańskie grupy, takie jak szyici lub muzułmanie Ahmadijja? Dwie grupy, które są systematycznie ofiarami morderczych ataków w Pakistanie. Khan tweetował ponownie na temat tego spotkania, pisząc, że będzie to stacja telewizyjna „w stylu BBC”. Ktoś jednak zwrócił uwagę, że programy BBC są krytyczne, podczas gdy tu nic nie zapowiada, że ta stacja będzie prezentowała różne opinie i krytyczne głosy, raczej będzie podobna do Al-Dżaziry, RT lub TRT, stacji telewizyjnych, które głoszą postępowe idee dla odbiorców za granicą i nacjonalizm, idee konserwatywne i skrajnie prawicowe na użytek wewnętrzny.
Jest to model, który premier Malezji, Mahathir doprowadził do perfekcji w swoim poparciu antysemityzmu jako „wolnego słowa”, twierdząc równocześnie, że musi się zatrzymać „islamofobię”. Armia turecka najechała północną Syrię, zmieniając w uchodźców ponad sto tysięcy głównie kurdyjskich muzułmanów z Arfi, ale zamierza poprzeć stację telewizyjną informującą o „muzułmańskich” problemach. Nie wiadomo, czy obejmuje to uczciwą relację o sytuacji grup mniejszościowych w Turcji, takich jak Kurdowie i Alewici.
Turcja, Pakistan i Malezja mają ogromne problemy z poszanowaniem praw człowieka, w szczególności jeśli idzie o prawa mniejszości, w tym mniejszości muzułmańskich. Jeśli idzie o liczbę i skalę zamachów, jest więcej ataków na szyitów w Pakistanie niż na muzułmanów w całej Europie, co prowadzi do pytania, czy ta nowa stacja telewizyjna będzie informowała o islamofobii w Pakistanie? Al-Dżazira, na przykład, podawała w lipcu 2018 roku, że skrajnie prawicowi religijni ekstremiści wzrastają w Pakistanie w siłę. „Od 2017 roku kilka skrajnie prawicowych partii uzyskało znaczące sukcesy w wyborach uzupełniających w tym kraju.”
Artykuł informuje dalej, że „Od 2007 roku powiązani z sekciarską przemocą sunniccy ekstremiści zabili ponad 2300 osób, z czego większość stanowili muzułmanie wyznający szyityzm”. Zamordowanie 2300 szyickich muzułanów jest chyba formą islamofobii, nie ma jednak informacji czy proponowana religijna stacja będzie mówiła o tych mordach.
Jak dokładnie trzy państwa systematycznie łamiące prawa człowieka, w tym kraj mający rekordową w świecie liczbę dziennikarzy w więzieniach, kraj dumnego antysemity i kraj muzułmanów prześladowanych przez skrajną prawicę, zdołają stworzyć stację telewizyjną poświęconą problemom dotyczącym muzułmanów? Jak kraje, które u siebie odmawiają wolności prasy będą prowadziły stację telewizyjną skierowaną na zagranicę? Prawdopodobnie będą czerpali wzory z innych państwowych mediów, takich jak Iran’s Press TV, która w języku angielskim ma tylko jedno przesłanie.
Three far-right-leaders promise to create channel to „fight Islamophobia”
Jerusalem Post, 1 paźdzernika 2019
Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski