W trzecim tegorocznym wydaniu Tygodnika Faktycznie można znaleźć m.in. informacje o planowanym na 25 stycznia ogólnopolskim proteście studentów przeciwko nadużyciom władzy, których dopuszcza się PiS. To pierwszy większy protest zorganizowany przez młodsze pokolenie!
Piotr Szumlewicz wyjaśnia w tym numerze czym prawicowa, konserwatywna polityka społeczna różni się od jej wersji socjaldemokratycznej. Tematykę dominacji korporacji nad państwami znajdziemy natomiast w drugiej części wywiadu z prof. Leokadią Oręziak, specjalistką od finansów międzynarodowych.
W tym wydaniu także o nękaniu dziennikarki z Wielkopolski przez proboszcza, który – choć dowiedziono mu winę – nie zaprzestaje sądowej kampanii zastraszania mediów.
Jak wiadomo Łódź już od 2-3 pokoleń jest stolicą polskiej sztuki awangardowej. W tym numerze, w dziale promującym wydarzenia „ze środka Polski” tygodnik przybliża postać i dokonania progresywnej artystki Anny Leśniak.
Dwa teksty o Polakach „najgorszego sortu” w dziale historycznym zaprowadzą czytelników świat postaci, które prawica usiłuje usunąć z pamięci społecznej. To Tadeusz Boy-Żeleński i pochodzą z Zamościa, jedna z najsłynniejszych Polek w historii – Róża Luksemburg. Także w tym samym dziale tekst o przyczynach rewolucji antykoncepcyjnej sprzed stulecia i reakcji nań Kościoła rzymskokatolickiego.
W dziale światopoglądowym znajdziemy tekst – pisany z chrześcijańskich pozycji – o doniosłości reformacji i jej rocznicy, którą w Polsce chce się przykryć obchodami maryjnymi.
W tym wydaniu także ważny poradnik, dla wszystkich korzystających z dzierżawy wieczystej gruntu (np. mieszkańcy wielu spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych) – jak uniknąć gwałtownych podwyżek opłat za ich użytkowanie.
Jeżeli punktem odniesienia dla naszego życia nie jest Bóg, lecz literatura, polityka, hobby, i co tam jeszcze, wtedy nie stajemy się niereligijnijni, lecz wytwarzamy inną religię. Bo religia to nie wyznawanie Boga, lecz różnie rozumianej sfery świętej.
Trudno o lepszy przykład osobnika o bardziej spranym mózgu na lewicy niż Szumlewicz.