Tysiąc razy szybsze superkomputery w USA

 

Szybkość obliczeń superkomputerów jest mierzona liczbą operacji arytmetycznych na sekundę Ścisłej mówiąc są to operacje zmiennoprzecinkowe w odróżnieniu od operacji na liczbach całkowitych. W większości problemów naukowych w dziedzinie fizyki, astronomii, chemii, ekonomii oraz inżynierii obliczenia wymagają głównie arytmetycznych operacji zmiennoprzecinkowych. Dlatego miarą szybkości operacji jest liczba wykonanych tego rodzaju operacji na jednostkę czasu – sekundę.

 

Skala jednostek szybkości jest podzielona na kilka części różniących się tysiąc razy. Najmniejszą jednostką jest milion operacji na sekundę. Następnie miliard zwany megaflopem. Flop jest skrótem od „Floating Point Operations” (czyli od angielskiej nazwy operacji zmiennoprzecinkowych). Następna jednostka jest znów 1000 razy większa i nazywa się teraflopem, co oznacza tysiąc miliardów czyli 10 do potęgi 12. Najszybsze superkomputery wykonują obliczenia mierzone jednostką petaflop. Petaflop to milion miliardów czyli 10 do potęgi 15.

 

Najszybsze obecnie superkomputery mają wydajność na przykład trzydziestu petaflopów. Trzeba podkreślić, że rozróżniamy kilka zasad pomiaru. Jednym z nich jest „Peak speed” (szczytowa szybkość), uzyskiwana jeśli wszystkie procesory maszyny pracują z maksymalna wydajnością. Ta szybkość jest jednak nieosiągalna.

 

W praktycznych zastosowaniach superkomputer osiąga szybkość która jest ułamkiem szczytowej szybkości. Na przykład potężny superkomputer ma szczytową szybkość 50 petaflopów ale w realnym zastosowaniu osiąga 30 petaflopów. W tym wypadku możemy określić wydajność komputera na konkretnym zastosowanym programie jako 30/50 czyli 60%,

 

Do oficjalnej oceny szybkości używa się specjalnego programu zwanego benchmark (program pomiarowy). Przez wiele lat takim programem był algorytm rozwiązujący olbrzymi układ algebraicznych równań liniowych (tzw Linpack) algorytmem Gaussa. Niedawno dodano nowa metodę rozwiązywania równań liniowych zwaną Conjugate Gradient Method. Ogólnie mówiąc szybkość obliczeń zależy od programu, który zawiera różnego rodzaju operacje logiczne i arytmetyczne. Olbrzymi wpływ na szybkość maja operacje dostępu do pamięci. Dane muszą być dostarczone do procesora a po wykonaniu operacji wynik jest odesłany do pamięci. Te operacje są znacznie wolniejsze od operacji procesora i odgrywają decydująca role w szybkości obliczeń. Program który ma dużo operacji arytmetycznych, lecz mało operacji pamięci jest szybszy od programu mającego dużo operacji pamięci i mniej arytmetyki.

 

Jeśli czytamy w opisie komputera, że komputer X ma szybkość S to najczęściej jest to maksymalna szybkość Peak Speed. Bardziej wartościową alternatywa określenia szybkości obliczeń jest liczba operacji na sekundę w rozwiązaniu poprawnie zdefiniowanego problemu matematycznego. W USA ważnym użytkownikiem najszybszych maszyn jest DOE (Department of Energy).

 

Ostatnio jeden z czołowych amerykańskich ekspertów w dziedzinie superkomputingu Dr Paul Messina przedstawił o plan osiągnięcia nowego progu szybkości zwanego EXAFlops (10 do potęgi 18 operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę). Sześć amerykańskich firm złożyło propozycje budowy komputera, który osiągnie prędkość ExaFlops. Termin całego projektu jest oceniony na siedem lat. Pierwsza maszyna ukarze się w 2021 roku i wejdzie do zastosowań w 2023 roku. Messina zaznaczył ze nie będzie to komputer kwantowy lecz nowa architektura wykonana istniejącą klasyczną technologią. Procesory będą przyspieszone oraz będzie rozważona nowa technologia połączeń (interconnect technology).

 

Czytelnik tego eseju może rozsądnie zapytać: do czego potrzebne są EXAFlops komputery? Ta szybkość wydaje się tak astronomicznie duża, że trudno będzie znaleźć wystarczająco duży i trudny problem do rozwiązania dla maszyny tak szybkiej. Ale takiej trudności nie ma. Każda epoka nauki posiada zbiór najtrudniejszych problemów, które czekają na nowe narzędzia do obliczeń. Ten zbiór problemów nosi nazwę Challenge Problems (problemy wyzwania). W latach 1970tych i 1980tych takim problemem była, na przykład, aerodynamika samolotu oraz kosmicznych pojazdów. Obecnie do Challenging problems należą miedzy innymi obliczenia związane z klimatem. Zmiany klimatu odbywają się wolno na przestrzeni długiego okresu czasu. Są one skomplikowane ponieważ włączają atmosferę ponad lądem oraz oceany. Dokładne obliczenia wymagają olbrzymiej ilości danych oraz stosunkowo krótkich okresów czasu pomiędzy kolejnymi obliczeniami ewolucji klimatu w czasie.

 

Cały obszar Ziemi jest podzielony na małe części z których każdą charakteryzują zmienne wchodzące do równań różniczkowych ewolucji klimatu. Rezultatem jest olbrzymia ilość równań wymagająca bardzo dużej pamięci i szybkości obliczeń. W rozwiązaniu tego istotnego dla ludzkości problemu pomogą ExaFlops komputery.

O autorze wpisu:

Janusz Kowalik jest emerytowanym profesorem matematyki i informatyki na Washington State University oraz byłym kierownikiem organizacji badań informatyki w firmie lotniczej Boeing Company w Seattle. Adres internetowy Janusza: j.kowalik@comcast.net

6 Odpowiedź na “Tysiąc razy szybsze superkomputery w USA”

  1. Takich tematów ostatnio brakuje na Racjonalista.TV a do tego znów wraca temat islamu który na tym portalu już mi się przejadł. Lubię kwestie społeczne i historyczne ale za mało tu o biologii i technologii(a te sądząc po liczbie komentarzy nie są niestety zbyt popularne).
    Swoją drogą nie wiem czy słyszał pan o koncepcji Marianna Web(sieci mariańskiej) czyli hipotetycznie najbardziej ukrytej sieci internetowej którą porozumiewają się użytkownicy komputerów kwantowych? Moim zdaniem o echo przyszłości ale sama koncepcja kolejnej sieci(oprócz oficjalnej i głębokiej czyli deep web) jest fascynująca.

    1. Bzdury, owszem są przedsiebiorstwa czy DoDy ktorzy chcą byc niedostepni i ukryci, ale od komputerow kwantowych dzielą nas dziesiątki lat (co najmniej) , a i tak do konca nie wiadomo do czego bedą sie nadawac. „komputer kwantowy” to taki buzzword, aby zaimponowac dyletantom.
      „Ukryta siec do porozumiewania sie komputerow kwantowych” – chyba to zaszyfrowana „ukryta siec do porozumiewania sie pedofilow watykanowych” – faktycznie, taka istnieje.

  2. Problem komputerow kwantowych jest kontrowersyjny. Urzadziem na UG(Uniwersytet Gdanski)kilka lat temu(2013) konferencje finansowana przez NATO o obliczeniach kwantowych.Jedni fizycy uwazali ze komputery kwantowe pojawia sie za naszego zycia a inni byli przekonani ze nigdy biorac pod uwage problem cohesion (spojnosci ).W dodatku obecnie nie mamy zadnej koncepcji programowania tych maszyn.
    Obliczenia jakie wykonuja polegaja na architekturze podobnie do maszyn analogowych a nie numerycznych.
    Maszyny analogowe razwiazuja rownania rozniczkowe na zasadzie swojej konstrukcji. Nie sa programowane przez software.
    Slowo „Bzdury” zamiast wyjasnienia pogladu swiadczy o niskiej kulturze argumentowania. Nie ma miejsca w zadnym pismie poza gazeta typu National Enquirer ktorej nikt nie powinien czytac.

    1. Bzdurą jest Mariana Web, w sensie ze jest to wymysł, nawet nie wiem czyj. Samo zapytanie sie o Mariana Web nie jest bzdurą. Jakis Deep Net (do ukrywania swoich informacji) moze przeciez istniec i byc moze istnieje w obecnych technologiach, na obecnych złączach, nie potrzeba do tego zadnego super komputera ani sieci „kwantowej”. Podejrzewam, ze wszystko wynika z tego ze technologia „kwantowa” nadaje sie do szyfrowania a własciwie do łatwego odkrywania, czy ktos te naszą informacje „podsłuchuje”. Wiec ktos sobie wymyslił „ukryte sieci kwantowe”, bardzo tajemnicze i bardzo stumulujące wyobraznię.
      Natomiast szukanie innych form kodowania i przesyłania informacji (w tym sposobow „kwantowych”) nie jest bzduą. Amerykanie juz podobno uzyli neutrin do przesyłania informacji (na razie krociotkich) ale kto wie, moze w USA czy innym pastwie juz mają takie urządzenia na duzą skale. Sprawa pozlizgu miedzy zastosowaniami dla publiki (Internet) a militarnymi (Arpanet).

  3. @LUCYAN
    dobry komentarz.Rzeczowy i ciekawa informacja.
    Wspolpracujac kilka lat z Racjonalista zauwazylem ze zby czesto osoby komentujace uzywaja slowa bzdura bez wyjasnienia dlaczego. Pamietamnawet caly esej o 10 bzdurach napisany przez P Napierale. Uwazam to za niedopuszczalnie niski cios ktory dyskwalifikuje autora.
    Celem komentarza powinno byc wyjasnienie lub alternatywny poglad a nie chec zniszczenia autora eseju lub innego komenmtarza.Jesli chcemy aby Racjonalista byl szanowanym i czytanym pismem to musimy unikac ciosow ponizej pasa. Tak jest w b oksie i tak mozemy starac sie piszac artykuly i komentarze. Mam nodzieje ze LUCYAN zgadza sie ze mna w tej sprawie . Lacze pozdrowienia dla niego i wayatkich czytelnikpow.
    Szczesliwego Nowego Roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

19 − piętnaście =