Narodowe Forum Muzyki ogłasza niezwykły konkurs. Jak niektóre z Was wiedzą, znajduje się ono przy rozległym Placu Wolności, z jednej strony okolonym fosą, z drugiej między innymi operą, z trzeciej zaś Pałacem Królewskim. Wrocławianie lubią przechadzać się po tym placu, czasem zaś spora ich grupa czeka na znajomych przed koncertem w NFM, podziwiając piękną rzeźbę Orfeusza. Orfeuszowi mitologia powierzyła rolę szczególną. Był on w świetle opowieści tak wspaniałym muzykiem, że nawet złowrogi bóg śmierci, Pluton, musiał ulec jego prośbom. Ideę potęgi muzyki rozwijali później filozofowie, tacy jak Nietzsche czy Schopenhauer.
Okazuje się, że na placu Wolności, przed NFM stanie rzeźba Eurydyki, zaś ta mitologiczna driada może mieć właśnie Twoją twarz! Jak podają organizatorzy:
"Jeśli czujesz się wrocławianką i jesteś pełnoletnia, zgłoś się do konkursu „Wrocławska Eurydyka”. Zwyciężczyni wybrana przez jury użyczy twarzy posągowi Eurydyki wykonanemu z brązu przez jednego z wrocławskich rzeźbiarzy. Mityczna piękność stanie w przyszłym roku przed budynkiem NFM, w pobliżu rzeźby Orfeusza znajdującej się przed Muzeum Teatru."
Warto oczywiście dodać, że od Orfeusza i Eurydyki rozpoczął się w późnym renesansie renesans tragedii antycznej. Z próby odtworzenia tejże tragedii wyszła włoskim myślicielom i artystom opera. Pierwsza znana nam opera istnieje do dziś, jest arcydziełem i nazywa się… Orfeusz. Skomponował ją wielki geniusz muzyki, Claudio Monteverdi. Znam osobiście muzykologów, którzy propagują hasło "wolę Monteverdiego niż Verdiego". A przecież Traviata to też nie byle jaka opera!
We Wrocławiu opowieść o Orfeuszu i Eurydyce zyska zupełnie inne zakończenie, znacznie szczęśliwsze. W mitach Orfeusz – gapa obejrzał się za ukochaną, nie mogąc wytrzymać dalej rozłąki (oraz nie ufając politykom, takim jak między innymi Bóg Podziemi). W wyniku tej chwili słabości cała jego misja ratunkowa dedykowana Ukochanej okazała się być na próżno. Tymczasem we Wrocławiu Orfeusz i jego muza na zawsze będą razem, inspirując muzyków wkraczających do Narodowego Forum Muzyki, jak i ich słuchaczy.
Posąg będzie miał twarz kobiety, która czuje się związana z Wrocławiem – urodziła się w tym mieście lub wybrała je na swój dom, studiuje tu lub pracuje. Uczestniczki konkursu czeka wiele niezwykłych przeżyć, takich jak m.in. sesja zdjęciowa w spektakularnych wnętrzach NFM. Fotografie finalistek będą podziwiane przez wrocławian podczas wystawy.
Twarz zwyciężczyni zostanie uwieczniona w posągu, który oglądać będą setki tysięcy melomanów wchodzących do NFM oraz mieszkańcy miasta i turyści korzystający z odmienionej przestrzeni placu Wolności. Najpiękniejsza wrocławianka (wszystkie kobiety są piękne, słowo "najpiękniejsza" należy więc rozumieć jako "najbardziej eurydykowata") weźmie udział w procesie powstawania dzieła sztuki, a jej imię zapisze się na zawsze w historii miasta.
Tu warto przypomnieć, że przed NFM mamy już galerię sław wpisujących się w historię muzyki, takich jak John Eliot Gardiner. Ale te płyty poświęcone wielkim muzykom związanym z Wrocławiem nie przyciągają tak dużej uwagi, jak wspaniały i póki co samotny wizerunek Orfeusza.
Pierwszy etap konkursu – sesja zdjęciowa wszystkich uczestniczek odbędzie się w sobotę 14 października w gmachu NFM. Do konkursu można zgłosić się, wypełniając formularz online do 13 października lub w dniu 1. etapu w NFM. Formularz zgłoszeniowy będzie dostępny w punkcie rejestracji od godz. 12:00. Tu możecie się też zapoznać z regulaminem uczestnictwa.