Islam jako wyzwanie dla Polski i Europy. Konferencja w sejmie

19 czerwca 2017 roku odbyła się w sejmie RP konferencja „Islam jako wyzwanie dla Polski i Europy”. Zostałem na nią zaproszony i skorzystałem z tego zaproszenia. Moim celem było przede wszystkim przekazanie komunikatu dotyczącego ateistów i wolnomyślicieli ze świata islamu. Chciałem, aby poświęcono im uwagę obok uwagi nie bez racji skierowanej ku chrześcijanom z Bliskiego Wschodu i innym mniejszościom religijnym, których członkowie w dużej mierze zostali wygnani z tego regionu, lub też padli ofiarami ludobójstwa.

 

 

Konferencja zaczęła się od wystąpienia ks. prof. Pawła Bortkiewicza zatytułowanego „Specyfika etyki islamskiej”.  Wykład był ciekawy, zaś jego główną tezą była odrębność etyki islamskiej od tej, którą znamy w naszej tradycji. Rzeczywiście, Koran i hadisy niosą ze sobą przykłady oszustw Mahometa w imię „jedynie słusznej wiary”, w tym napadanie na karawany w miesiącu zawieszenia broni, który w tych czasach był ogólnie szanowany na całym Półwyspie Arabskim.  Jak zgodnie twierdzą sami teologowie islamscy, łamiąc ówczesne międzynarodowe (czy raczej międzyplemienne) prawo w imię Allacha, Mahomet pozyskał środki niezbędne mu do szerzenia nowej religii. Ks. prof. Bortkiewicz w swoim wykładzie zwrócił uwagę przede wszystkim na dwa inne terminy islamskie – na takiję i na ketman. Takija to usprawiedliwione wiarą kłamstwo w imię islamu, zaś ketman to usprawiedliwiona wiarą półprawda. Wykładowca zauważył, że Bóg Koranu otwarcie pozwalający na nieprawdę stanowi dość specyficzne podłoże etyczne i warto dostrzec różnicę takiej etyki w zestawieniu z etyką chrześcijańską.

 

 

Następnym wykładowcą był prof. Mirosław Sadowski, kierownik Pracowni Badań Orientalnych Uniwersytetu Wrocławskiego. Przedstawił on krótki wykład zatytułowany „Islam wobec praw człowieka”. W swoim wystąpieniu prof. Sadowski pochylił się nad islamskimi definicjami praw człowieka i w racjonalny i wnikliwy sposób dowiódł, iż te deklaracje nie mają wiele wspólnego z nieislamską deklaracją praw człowieka. Muzułmańskie propozycje prawne obejmują tylko i wyłącznie prawowiernych muzułmanów, traktując nie muzułmanów po części jako osoby postawione poza prawem, po części zaś jako osoby drugiej kategorii. W obrębie wspólnoty muzułmanów i jej pomysłów na prawa człowieka, nie można natomiast mówić o gwarancji wolności słowa, wolności jednostki i równości kobiet i mężczyzn.

 

 

Ostatnim wykładem przed pierwszą dyskusją i przed przerwą było wystąpienie dr. Piotr Ślusarczyka zatytułowane „Islamski fundamentalizm w Europie i w Polsce”. Piotr Ślusarczyk przedstawił nam badnia Pew Reserch Center obnażające silny radykalizm muzułmanów żyjących w Europie. Zauważył, że szariat jest tożsamy z religią w definicji uznawanej przez większość muzułmanów. Zatem odrzucanie surowego prawa religijnego jest dla większości muzułmanów równoznacznie z odrzucaniem religii. Dr Ślusarczyk zauważył też rzecz niedostrzeganą w Polsce – otóż mamy u nas w kraju widoczną aktywność islamskich radykałów, która zresztą zagraża między innymi tożsamości polskich Tatarów. Choć nasze problemy z radykalizmem muzułmańskim są póki co znacząco mniejsze niż te w Belgii czy we Francji, niezgodne z prawdą byłoby twierdzenie, iż takie zagrożenia nie istnieją.

 

 

W trakcie dyskusji zabrałem głos, który został zauważony przez część uczestników na tyle mocno, że kontynuowaliśmy jeszcze dyskusję w przerwie. Stwierdziłem, iż europejskie środowiska chrześcijańskie i świeckie powinny się zjednoczyć wobec prześladowań chrześcijan, ateistów i wolnomyślicieli na Bliskim Wschodzie. Zwróciłem też uwagę na to, że część lewicy, nie zdając sobie z tego często sprawy, zdradziła postulaty świeckie opowiadając się po stronie zakazywania krytyki islamu i bagatelizując związane z tą religią zagrożenia.

 

 

Drugą część konferencji rozpoczął wykład Jana Wójcika, redaktora naczelnego Euroislam.pl, zatytułowany „Utracone nadzieje na islam europejski”. Owym islamem europejskim miałby być islam łagodny, liberalny i tolerancyjny, stawiający prawo państwowe nad prawem religijnym. Jan Wójcik przedstawił sylwetki muzułmańskich  intelektualistów dążących do takiego islamu, oraz to, że w końcu stwierdzili oni „kapitulujemy!”. Próba stworzenia lepszego islamu w Europie zakończyła się fiaskiem. Do błędu przyznał się również twórca tak chętnie obecnie używanego terminu „islamofobia”. Jan Wójcik pokazał różnicę między islamem otwartym na wielokulturowość obecnym w Senegalu i Indonezji (ten niestety już odchodzi w niebyt), a islamem jako komponentem europejskiej mieszanki kultur. W Senegalu islam przyjmowały osoby będące Senegalczykami i łączące nowe ze starym. Do Europy przybywają muzułmanie mający już ukształtowaną, jednorodną tożsamość religijną. Badania statystyczne zdają się wskazywać, że większość muzułmanów mieszkających w Europie jest nastawiona wrogo do głównych wartości tożsamości Europejczyków.

 

 

Piąte wystąpienie należało do prof. Michaela Abdalla, pracownika Zakłada Badań Porównawczych nad Kulturą UAM w Poznaniu i Asyryjczyka, czyli przedstawiciela najstarszej obok Koptów gałęzi chrześcijaństwa. Abdalla założył też towarzystwa Przyjaźni Polsko – Syryjskiej i Polsko – Libańskiej. W swoim wykładzie Abdalla ukazał istniejące od zarania islamu prześladowania chrześcijan i wpisanie ostrej krytyki chrześcijaństwa w sam Koran. Naukowiec z UAM zwrócił też uwagę na wiodącą rolę asyryjskich chrześcijan w przełożeniu na arabski pism hellenistycznych, które zainspirowały w średniowieczu uczonych arabskich i perskich, aby w końcu powrócić do obiegu również w Europie. 

Ostatni wykład wygłosił arabista i językoznawca Dr Bartłomiej Grysa, też związany z UAM. Tematem wykładu były niedole mniejszości religijnych w świecie islamu, ze szczególnym uwzględnieniem Mandejczyków, których obecność na Bliskim Wschodzie została po prostu zdziesiątkowana. Mandejczycy odwołują się do symboliki chrześcijańskiej, ale są również gnostykami, dokonującymi chrztu raz na tydzień i wierzącymi, nieco podobnie jak manichejczycy, w odwieczną walkę światła z ciemnością. Mimo prześladowań jeszcze istnieją, zaś pomocy w wydaniu przedstawiającej ich tożsamość książki udzieliła polska drukarnia w Lublinie.

Konferencję uważam za udaną. Tylko w dwa wykłady wdarły się emocje i pewna doza przesady, ale uzasadnionej tym, że wykładowcy występowali w imieniu prześladowanych chrześcijan ze swoich wspólnot. Jednym z wniosków konferencji było wezwanie do gruntowniejszego poznania zagadnień związanych z islamem, aby krytyka  tej religii była zawsze trafna i merytoryczna.  Innym postulatem, wyrażonym przez wiele biorących udział w dyskusjach i wykładach, była konieczność pomagania nielicznym niestety wolnomyślicielom ze świata islamu.

O autorze wpisu:

Studiował historię sztuki. Jest poetą i muzykiem. Odbył dwie wielkie podróże do Indii, gdzie badał kulturę, również pod kątem ateizmu, oraz indyjską muzykę klasyczną. Te badania zaowocowały między innymi wykładami na Uniwersytecie Wrocławskim z historii klasycznej muzyki indyjskiej, a także licznymi publikacjami i wystąpieniami. . Jacek Tabisz współpracował z reżyserem Zbigniewem Rybczyńskim przy tworzeniu scenariusza jego nowego filmu. Od grudnia 2011 roku był prezesem Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów, wybranym na trzecią kadencję w latach 2016 - 2018 Jego liczne teksty dostępne są także na portalach Racjonalista.tv, natemat.pl, liberte.pl, Racjonalista.pl i Hanuman.pl. Organizator i uczestnik wielu festiwali i konferencji na tematy świeckości, kultury i sztuki. W 2014 laureat Kryształowego Świecznika publiczności, nagrody wicemarszałek sejmu, Wandy Nowickiej za działania na rzecz świeckiego państwa. W tym samym roku kandydował z list Europa+ Twój Ruch do parlamentu europejskiego. Na videoblogu na kanale YouTube, wzorem anglosaskim, prowadzi pogadanki na temat ateizmu. Twórcze połączenie nauki ze sztuką, promowanie racjonalnego zachwytu nad światem i istnieniem są głównymi celami jego działalności. Jacek Tabisz jest współtwórcą i redaktorem naczelnym Racjonalista.tv. Adres mailowy: jacek.tabisz@psr.org.pl

  1. Terroryści islamscy zabili 1000 osób w UE w 2016 roku ( w tym ok. 100 muzułumanów).

    Idol polskiej prawicy Putin zabił w 2016 roku 3000 chrześcijan na Ukrainie.

    A ciągle islam, islam, islam…

    Jak zabijają z powodów religijnych to źle a jak zabijają z powodów niereligijnych to dobrze?

     

    1. No nie wiem, bo wiele przeczytałem, czy to z prawa, czy z lewa krytyki na temat Putina, z embargiem włącznie. Więc może informacje czerpiemy z innych źródeł. Dlaczego jednak o terrorystach jest zdecydowanie więcej? Według mnie to proste, Putin ma potencjał militarny pozwalający  zabijać miliony i zajmować całe kraje, terrorystów potencjał jest dokładnie taki, aby zabić 1000 osób w Europie. Na szczęście. Podejrzewam, że gdyby Putina zastąpić terrorystami islamińskimi, to ludność samej Rosji mogłaby się zmniejszyć o połowę. Pewnie przesadzam, bo uciekając przed śmiercią i niewolnictwem większość przyjęłaby islam, ale sam fakt takich czarnych myśli sprawia, że Putin wydaje się być zdecydowanie mniejszym złem. Jest nieprzywidywalny, owszem, za to terrości są przewidywalni, dokładnie wiadomo czego chcą i komu zetną głowy. Na przykład wiem, że mogę na parę dni, raczej bezpiecznie pojechać do Rosji, i wiem, że gdybym znalazł się w graniach państwa islamskiego zostałbym zamordowany. Kogo więc mam się bardziej obawiać i o kim więcej mówić? Więc tak, zdecydowanie więcej powinno być o terrorystach niż o Putinie.

      Co do samej konferencji rzecywiście jednostronna, dowiadujemy się  z niej, że islam stanowi zagrożenie, czyli nic nowego. Natomiast jeśli rzeczywiści udało się zwrócić uwagę i zdobyć przychylność względem osób niewierzących w islamie, to byłby chyba jedyny warty odnotowania element tej konferencji. Mnie bardziej interesuje co z tym islamem począć, jak zabrać się do rozwiązywania problemu. No owszem, można zamknąć granice i wyrzucić wszystkich muzułmanów z Europy, ale jaką taka teza ma realną wartość przy rozwiązywaniu tego problemu, kiedy burmistrzami dużych europejskich miast zostają muzułmanie? Według mnie żadną. I tego brakuje niemal we wszystkich dyskusjach na temat islamu, podania jakiś  realnych rozwiązań, czyli czegoś co da się realizować.  Na przykład, czy brak muzułmanów na marszach przeciw terroryzmowi w Europie wynika z poparcia dla islamistów, czy obaw o życie w środowisku zdominowanym przez agresywnych islamskich radykałów? Na bliskim wschodzie muzułmanie występują zbrojnie przeciw państwu islamskiemu, czy w Europie byłoby podobnie, gdyby radykałowie zaczęli przekraczać pewną granicę, tzn. czy wtedy doszłoby do protestów? Możliwe, że nie mogą jej przekroczyć z powodu prawa państwowego, które zareaguje, ale też możliwe, że to sprawia, iż reszta muzułmanów woli mieć święty spokój, bo jednak jakoś sobie w miarę bezpiecznie żyją? Nie wiem, i z takich konferencji tego z pewnością się nie dowiem.

      1. Wpisz u nas w wyszukiwarkę „islam”. Pisaliśmy sporo o rozwiązaniach, co zrobić etc. Ja i Piotr Napierała zwłaszcza. On teraz zmienił od tamtego czasu zdanie na bardziej krytyczne wobec islamu, ale część jego rozwiązań jest i tak ciekawa i chyba nadal potencjalnie aktualna. Teraz nie wracamy do tego tematu, bo naprawdę sporo żeśmy się napisali. Co dalej z ateistami i wolnomyślicielami z państw muzułmańskich, zobaczymy. Mój głos został dostrzeżony, będą nowe tego typu konferencje i zobaczymy, czy głos na temat wolnomyślicieli i ateistów ze świata islamu będzie też uznany za ważny. Na pewno szansa na to jest znacznie większa niż jeszcze tydzień temu, zaś tego głosu brakuje w państwach teoretycznie znacznie bardziej świeckich niż Polska.  Gdyby polscy prawicowi politycy odważyli się na działania w tym kierunku, byłby to dobry ruch z ich perspektywy. Chęć pomagania tylko chrześcijanom z Bliskiego Wschodu (którą ja rozumiem i wspieram – bo rzeczywiście są ludobójczo usuwani) nie zadziała tak mocno, jak chęć pomagania chrześcijanom, ateistom i wolnomyślicielom. To ciężej będzie zbyć politycznie poprawnym elitom Zachodu.

        1. Chyba nie o to mi chodziło, raczej o to, że tego rodzaju konferencje, niejako wyższego szczebla powinny dostarczać więcej konkretów dotyczących rozwiązywania problemów. Czytam na bieżaco racjonalistę i coś tam jest, ale to bardziej opinie, niż konkret.

  2. >>„Islam wobec praw człowieka”. W swoim wystąpieniu prof. Sadowski pochylił się nad islamskimi definicjami praw człowieka i w racjonalny i wnikliwy sposób dowiódł, iż te deklaracje nie mają wiele wspólnego z nieislamską deklaracją praw człowieka. Muzułmańskie propozycje prawne obejmują tylko i wyłącznie prawowiernych muzułmanów, traktując nie muzułmanów po części jako osoby postawione poza prawem, po części zaś jako osoby drugiej kategorii.<<

     

    -Być może prof. Sadowski należy do tych islamofobów, którzy nie rozumieją islamu, zbyt mało zgłębili tę kulturę? Od pewnego czasu nie można doczekać się odpowiedzi na pytanie o odmianę islamu, która respektuje podstawowe prawa człowieka, gdzie mzuzułmanin nie stoi ponad niewiernym a mężczynzna nad kobietą. W obronie islamu nawet takiej wklejki można się doczekać

    Uważam, że prawa człowieka należą się wszystkim i obowiązują wszystkich:

    Prawa człowieka – koncepcja, według której każdemu człowiekowi przysługują pewne prawa, których źródłem obowiązywania jest przyrodzona godność ludzka. Prawa te mają charakter:

    powszechny – obowiązują na całym świecie i przysługują każdemu człowiekowi

    przyrodzony – przysługują każdemu od chwili urodzenia

    niezbywalny – nie można się ich zrzec

    nienaruszalny – istnieją niezależnie od władzy i nie mogą być przez nią dowolnie regulowane

    naturalny – obowiązują niezależnie od ich potwierdzenia przez władzę państwową

    niepodzielny – wszystkie stanowią integralną i współzależną całość.

    -No więc, który to islam te prawa respektuje? Szyicki, Sunnicki, Wahhabicki? Jest jakiś sprzeczny z Koranem? Kilkumilionowy, wyklęty przez resztę muzułmanów Ahmadija…? W zamian po raz setny rozmydla się temat terroryzmem (nie wszyscy muzułmanie to terryści, nie wrzucajmy ich do jednego wora), ekstremizmem fundamentalizmem, jakby bez tego islam był już fajny i tylko się cieszyć jak prof. Hartman, że wzrasta w Europie i na świecie liczba meczetów i stref zdominowanych przez muzułmanów.

    1. Ale przecież nie tylko muzułumanie nie przestrzegają praw człowieka. To samo robi uwielbiany przez polską prawicę Putin czy jego sługa Orban.

      Czyli – białemu wolno nie przestrzegać praw człowieka, a muzułumaninowi nie wolno?

      Taki jest sens tej konferencji?

       

        1. Między innymi na segregacji Romów w szkołach , konieczności odpracowywania na Węgrzech przez absolwentów studiów wyższych oraz zakazu koczowania bezdomnych w miejscach publicznych.

          1. 1. Segregacja Cyganów: zapoznaj się bliżej z tym problemem, zanim zaczniesz coś krytykować. Niech Cyganie dostosują się do zasad, to nie będzie segregacji. Tak naprawdę to jest ochrona normalnych ludzi, którzy chcą się normalnie uczyć, a nie żadna segregacja.
            .
            2. Studia – nie ma ŻADNEGO PROBLEMU: niech student zapłaci za sytudia, to nie będzie musiał niczego odpracowywa.
            .
            3. Bezdomnosći żebranie to przestępstwo i powinno być ścigane z całą surowością prawa. A jeżeli ktoś ma problem psychiczny i nie potrafi zorganizować sobie miejsca do mieszkania, to czekają na niego szpitale psychiatryczne i domy opieki zamkniętej.

          2. 1. Czyli jesteś za segregacją ludzi ? Rozumiem że RPA przed Mandelą jest Twoim ideałem państwa? A może getto ławkowe? Cóż to za pomysły edukacyjne ma polska prawica? 

            2. Jesteś za płatnymi studiami? To jest w oficjalnym program PiS?

            3. A jak kogoś nie stać na szpital psychiatryczny lub dom opieki zamkniętej to co wtedy? Obóz koncentracyjny czy kara śmierci?

             

    1. Tą stroną przeciwną są przede wszystkim sami muzułmanie. Czy możesz powiedzieć, co warty jest ich głos w dyskusji, biorąc pod uwagę zasady takiji i ketmana? 

      1. Z uwagi na te zasady miałaby jedynie sens dyskusja z niekonskekwentnym (i to niekonsekwentnym właśnie akurat przynajmniej co do tych zasad) muzułmaninem, a więc z muzułmaninem nazywanym "liberalnym"; tacy jednak muzułmanie – a przynajmniej najwybitniejsi z nich – sami przyznaja się do porażki (patrz wyżej). 

        .

        Owszem, możliwa jest dyskusja i z nie-muzułmaninem, broniącym stronę islamską przed zarzutami, broniącym ją nie w imię islamu, lecz samej trylko obiektywnej i rzeczowej prawdy. Czy jednak jego głos będzie uznany przez samych muzułmanów, dla których prawda = Koran? Dyskusja nie jest celem samym w sobie – ma m.in. na celu zaminę przekonań i ewentualnie wypływającą z tej zmiany zmianę samego postępowania. Czy tak rozumiany cel jest możliwy do osiągniecia w omawianym przypadku? Jeżeli nie, to po co dyskutować?  

        1. Przeież połowa oczołomstwa na tym portalu uważa że prawda=Koran. Nawet ksiądż profesor karolicki z tej konferencji tak uważa.

      2. Nie widzę, w jaki sposób te zasady miałyby wpływać na wartość ich wypowiedzi. Wszyscy kłamią. Dyskusja zachodzi nie na poziomie opinii, ale przede wszystkim faktów, a te można zweryfikować niezależnie od takich.

        1. Jak to: wszyscy kłamią? Do faktów bardzo rzadko mamy dostęp nie zapośredniczony przez relację (informację) podaną przez kogoś innego. Jak zamierzasz ustalić faktyczną treść nauk Koranu? Zamierzasz nauczyć się arabskiego i studiować Koran przez najbliższe pięćdziesiąt lat? A może zdasz się na czyjąś opinię? Czyją? Muzułmanina? Byłego muzułmanina? Nie- muzułmanina? Jeżeli sobie przeczą, komu zaufasz? Muzułmanin kłamie z założenia. Inni – z Twojego założenia.

          1. Wszyscy kłamią z natury, a nie żadnego założenia. Koran mogę przeczytać po polsku, ale jego treść nie ma dla mnie większego znaczenia, tak samo jak nie ma znaczenia treść Biblii w ocenie deklaratywnych chrześcijan. 

          2. Ja kiedyś sądziłem, że religia to religia i każda może doprowadzić do podobnej przemocy. Obecnie jednak dostrzegam istotne różnice między Nowym Testamentem a Koranem, między etyką chrześcijańską a islamską. Z ocenami mamy ogromny problem, gdyż historia islamu jest skrajnie wyidealizowana. Oni też mieli swoją inkwizycję, która działała dłużej i znacznie skuteczniej. W Andaluzji muzułmańskiej tylko nieliczne enklawy bywały tolerancyjne przez kilka dekad, a nie całość przez 700 lat. Chrześcijan w basenie Morza Śródziemnego islam często wyżynał, a nie był super tolerancyjny. Wielu sufich było też dżihadystami. Al Rumi, który tak zachwyca jednym ekumenicznym wierszem, był także twardogłowym misjonarzem islamu, który nie cofał się przed przemocą. 

          3. Panie Jacku, zgoda, ale ja nie o tym. Ludzie religijni są nie tyle przywiązani do zasad albo wszystkich zasad swojej religii, ile do nazwy i autorytetów, choć może to brzmieć szaleńczo. Dlatego jedni katolicy tak łatwo przyjmują zmiany w doktrynie ogłoszone przez papieża, a drudzy mówią "jestem katolikiem, ale". Dla nich ważne jest to słowo, a nie jego znaczenie.

             Nawet jeśli historia islamu jest znacznie bardziej krwawa niż chrześcijaństwa, to równie możliwe jest zrobienie z niego łagodnego baranka poprzez mówienie, że brutalne elementy w Koranie to tylko metafora, a historie z kiedyś to były błędy wynikające z niezrozumienia religii. Jeśli ktoś wyznaje religię, to jest dostatecznie głupi by uwierzyć w jej zmienioną wersję, a dywagacje na temat tego, czy w Koranie coś jest, czy historia islamu coś tam, to przecenienie przeciwnika. 

          4. Ale oni mieli krwawe wojny i prześladowania w XIII – XIV wieku i zwyciężyła opcja „nie wolno interpretować Koranu, należy go rozumieć dosłownie – jeśli tak nie czynisz, jesteś bluźniercą”. 

  3. Jak rozumiem, skoro konferenecja w sejmie, w którym większość ma PiS, to pewnie i konferencja była zdominowa przez to właśnie środowisko. Jeżeli faktycznie jako ateista wywołałeś tam pewną dyskusję, a nasz punkt widzenia został dostrzeżony, to widocznie da się z nimi gadać. Dobra robota. Przynajmniej nie można powiedzieć że te straszne bezbożne liberały zgłupiały na tyle że nie widzą żadnych zagrożeń.

    1. Była żywa i życzliwa reakcja na kwestię doli wolnomyślicieli i ateistów z państw muzułmańskich. Oczywiście jedna jaskółka wiosny jeszcze nie czyni, ale może uda się coś zrobić w tym temacie. 

      1. Ale to dobry początek. Wiesz, przydało by się abyś wystąpił w tej sprawie w takich mediach jak na YT jak na przykład w wRealu24.pl. Wiem że to bardzo prawicowe media i występują tam nawet takie osobniki jak Marian Kowalski. 

        Goście pokroju Maxa Kolonki sięją strasznie anty-liberalną propagandę. Czasami aż mi się flaki wykręcają jak go słucham. Aż się zastaniawiam na ile gość celowo to robi, a na ile nieświadomie.

        Oglądam czasami te prawicowe media i co najgorsze, dla środowisk wolnomyślicielskich za reprezentację robią tam goście pokroju Szumlewicza. A to źle, bardzo źle. I Ty chyba to rozumiesz.

        Ktoś musi tam pójść i wytłumaczyć tym panom po prawej, że co złego to nie my, a szkodnikiem w tych kwestiach jest zdecydowanie szeroko pojęta postmoderna i marksistowski sposób myślenia.

        1. Zgadzam się z Tobą. Na pewno będę podejmował kroki, aby pokazać ludziom, że trzeba myśleć, a nie być podwładnym jakiejś kompleksowej ideologii.

  4. Jakiś muzułamnin był w tym towarzystwie? Bo to jak konferencja o prawach kobiet robiona przez Watykan albo Arabię Saudyjską. Godne pożałowania towarzystwo. I do tego redaktor Tabisz z portalu racjonalizator.tv. 

    1. Spotkałeś się kiedyś z lewicowymi konferencjami o islamie, gdzie nie zapraszano żadnego krytyka ani żadnej ofiary islamu? Jeśli nie, to pewnie nie wychodzisz z domu… Ja nie organizowałem tej konferencji, ale oczywiście zaprosiłbym na podobne wydarzenie Kacema El Ghazzali, polskiego Tatara etc. Możnaby też zaprosić fundamentalistę, który nie lubi takiji. Wzmocniłby swoją postawą wiele argumentów. Naucz się też czytać. Przekręcasz nazwy. 

    2. >>Jakiś muzułamnin był w tym towarzystwie?<<

      -A na konferencję o zagrożeniach terroryzmem powinni zaprosić kilku terrorystów. 

      1.  W sprawach bezpieczeństwa korzysta się z doświadczeń możliwie największej ludzi którzy mają na ten temat coś do powiedzenia. Byli hakerzy,złodzieje etc są normalnymi oczestnikami konferencji dotyczącymi bezpieczeństwa. Maajid Nawaz, który jest byłym islamistą często zabiera głos w sprawie islamu.

    1. Przydałaby się. Tylko w obecnym polskim sejmie to prędzej kaktus wyrośnie  ;)) 

      A byłoby dobrze, gdyby udało się zebrać "do kupy" realistyczne analizy całej tej obecnej sytuacji.

  5. Benbenek: "/../ połowa oczołomstwa na tym portalu /../"  

    Benbenku, apeluję abyś nazbyt sobie nie pozwalał, gdyż nie jesteś w bacówce ani też na jakiejś tam swojej sobotniej imprezce.. Więc bracie bądź łaskaw i popraw krawat, zasuń rozporek, i zachowuj się . Jeśli zaś ta prośba wykracza ponad  Twoje umiejętnosci i talenty, a przy tym  portal Ci się nie podoba "Racjonalizator.tv" bo nie możesz znieść obecności na nim ludzi innych od siebie islamochwalcze, to może powinieneś przemyśleć czy warto tak cierpieć  i przy okazji to cierpienie przelewać na innych? PS. Atakuje ludzi już nawet nie personalnie tylko  jak leci 

      1. Podszyłeś się pod członka PSR i zacząłeś mnie łajać na dywaniku, jakbyś był członkiem naszego stowarzyszenia. Wyjątkowo paskudne, Bębenku. Jeśli jesteś uczciwy, wpłać na nasze konto 120 zł. Następne komentarze będące hejtami, a nie wpisami na temat (krytycznymi, popierającymi – jak bądź) będą dalej kasowane, jak wcześniej już zapowiedziałem. Konto stowarzyszenia znajdziesz na naszej stronie, wydaje mi się, że jesteś winien za podszywanie się jedną składkę. 

        1. PS

          Odwagi Panie Tabisz. Kto wie czy to właśnie brak otwartej dyskusji i jej dławienie krytyki cenzurą o tym waszym stowarzyszeniu i jego sprawach nie jest przyczyną odwracania się od niego dużej liczby osób. 

          1. Jedni przychodzą, drudzy odchodzą. Jest ok. Ostatni wpis nie na temat. To nie jest cenzura, ale dbałość o jakość dyskusji, To naprawdę nie jest tak, że pisanie bez sensu pomaga nam tu w dyskusjach. Nie pomaga. 

          2. Rzucanie personalnych oskarżeń w moim kierunku jest na temat a próba obrony przed kłamstwem i wyjawienie prwadziwej treści usuniętego postu jest nie na temat. Korupcja władzy.

            No ale co tam. Nie mójh cyrk nie moje małpy

          3. Wpis, nie będący głosem w dyskusji, lecz napisany po to, „aby dokopać”, zawierał element podszycia się pod członka PSR z Twojej strony i Twoją ocenę z tej perspektywy. Nadal proszę, jeśli jesteś honorowy, o zapłacenie składki w takim razie. Wśród członków stowarzyszenia i członków zarządu prowadzimy dyskusje na bulwersujący Cię temat. Moje próby zainteresowania prawicy i nawet PiSu dolą ateistów w świecie islamu mają już swoją historię, przedstawioną członkom PSR – pisałem przecież wiele miesięcy temu list do ministra Waszczykowskiego z prośbą o wstawiennictwo za Palestyńczykiem skazanym za bluźnierstwo w Arabii Saudyjskiej. To gwoli wyjaśnienia. Następne Twoje wpisy nie NaTemat i pisane z fałszywej perspektywy członka stowarzyszenia będą usuwał. To jest wyjątkowo słabe – starać się za wszelką cenę zaszkodzić osobie, z którą się nie zgadzamy. Zapewne doczekam się Twoich sugestii, że jestem złodziejem, gwałcicielem lub mordercą. Jeśli chodzi o Euroislam.pl, zaprosili mnie do uczestnictwa w tej konferencji – „nie zauważyłeś” też zapewne wykładu dr Ślusarczyka dla PSR i Niemieckich Wolnomyślicieli, nagranego przez RacjonalistaTV i wywiadów z Janem Wójcikiem.

          4. Pozostawienie orginalnego wpisu (bardzo w temacie artykułu) pozwoliłby postronnym osobom ocenić na ile prawdziwe są oskarżenia o podszywanie się. Prawda broni się dostępnością dowodów a nie jednostronnością uwłaczających personalnie oskarżeń. Zwłaszcza jak jest się sędzią we własnej sprawie.

             

      2. >>Odpowiedziałem grzecznie ale Tabisz mnie ocenzurował. Widocznie uprzejmość jest na czarnej liście Tabisza<<

        -Biedny BENBENEK, dyskryminowany jak muzułmanie. Może odpowie na moje pytanie skoro taki grzeczny? Nawet obłąkany mędrzec Bogusławski poległ i Qetz.coś tam i Maceox. Nie mogę pojąć co pociąga cię w tej haniebnej religii. Bedę strzealał, nastoletnie niewolnice? 

          1. >>Już ci kiedyś na to oytanie odpowiedziałem. <<

            -Aha. Czcionką "sympatyczną"?

          2. -Aha. Czcionką "sympatyczną"?

            Nie wiem jaką. Pewnie taką jaka była dostępna?

  6. Nie wiem gdzieś  to wyczytał? Chodzi o to, że  atakujesz już nawet  nie osoby jakoś "wyselekcjonowane" (co było lepsze bo taka szturchnięta osoba mogła przynajmniej zareagować) ale obecnie bijesz już w cały portal i  w rozmawiających tu ludzi w ogóle..I jeszcze jesteś "miło rozczarowany".  Miło to można być zaskoczonym a nie rozczarowanym, Panie "byle jak, byleby rąbnąć". 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *